Fields of Arle / Pola Arle (Uwe Rosenberg)

[akahoshi]

A ja nie wiem czy nie lepiej zacząć od czegoś mniejszego i trochę prostszego. Mam Szklany Szlak i mogę go polecić do gier solo. To było moje pierwsze euro i po nim mam ochotę na kolejne gry tego typu.

Pola są moim drugim euro, wcześniej grałem tylko w Belforta (na dwie osoby, solo opcji brak) i po początkowym zagubieniu masą dostępnych akcji, po dwóch partiach wszystko stało się w miarę klarowne.

Pola Arle są super w wersji solo (grałem 5-6 razy i świetnie się bawiłem), ale podejrzewam, że nie da się za długo tak w nie grać, bo poza paroma budynkami nic nie zmienia się z partii na partię. Za to w takim Szklanym Szlaku pula budynków jest dużo większa i w każdej grze na stół trafi tylko mała, losowa część.

Chyba podobna sytuacja jest w Le Havre.

[Planszman]

Zakupiłem, pograłem.
Co do budynków to powiem że ich powtarzalność nie powinna przeszkadzać, chyba że planujesz mieć tylko jedną strategię opartą właśnie tylko o budynki, właściwie każda gra oparta o jeden schemat i strategię stanie się z czasem powtarzalna i nudna. Swoją drogą w pierwszej mojej partii miałem wybudowany tylko jeden budynek i 61 punktów zdobytych, więc przede mną jeszcze wiele partii i wiele godzin zabawy.
Gra nie jest mega trudna, jak dla mnie średnio trudna. Największym problemem moim zdaniem jest obczajenie co robi każda akcja i co daje mi wybudowanie danego budynku, potem już jedziesz z kokosem.

[DarkSide]

Zakupiona i w weekend zagrana kilka razy. Pierwsza rozgrywka szkoleniowa w 2 osoby i...remis 81:81 - na podstawie lektury tego wątku stwierdziłem, że raczej jakichś odstępstw od zasad nie było, bo wynik wyszedł w okolicach średniej ważonej tych przedstawianych przed innych. Po jednej porze roku rozgrywka nabrała płynności, choć oczywiście zdarzał się nader często mały downtime, ale to kwestia ogrania tytułu. Kolejne rozgrywki to wyniki "na styk" z różnicą maksymalnie 3 punktów.

Bardzo dobra dwuosobówka dla fanów łańcuchów produkcyjnych i optymalizacji ruchów. Jedyne co się rzuciło w oczy to mało opłacalne podróże. Nie ma problemu żeby zdobywać żywność na kilka innych sposobów, więc kryzys żywieniowy nie grozi graczom. Może gdyby wymiany były nie tylko na żywność, to można by pokminić nad jakimś opłacalnym handlem. Ponadto gdyby każde kolejne pole (układane z odwróconych żetonów) dawało coraz więcej punktów to można by bawić się w realizację "kontraktów" na poziomie 75-100%, a tak chyba jednak za dużo kosztuje realizowanie ich (w stosunku do zysku na koniec). Szkoda miejsca na wozach. Lepiej robić deski, cegły i odzież, które nie dosyć że punktują na koniec, to służą jako materiał do budowy budynków. To takie pierwsze odczucia.

Wczoraj wieczorem dodatkowo zagrałem sobie 3x solo i... najpierw dwukrotnie wyszło słabo: 71 i 77. Pomyślałem że coś nie tak skoro autor sugeruje pułap 110 punktów. No i po przeanalizowaniu sytuacji doszedłem do tego, że obie solówki rozegrałem bez początkowych surowców drewna, gliny i torfu (taki prywatny poziom "hard")
Gdy zagrałem już z surowcami startowymi to udało się dobić do okrągłej 100. (całkowicie zabudowane włości, 7 budynków) - ale widzę jeszcze spore rezerwy i wiele do poprawy przy planowaniu ruchów. Warto pamiętać, że jeśli mamy na końcu barkę to nadmiarowy torfem można podbić sobie surowce na torze, co może dać niezłą ilość punktów, zwłaszcza jeśli się ma magazyn.

[tomb]

Sam autor przyznał w instrukcji, że punkty za podróże są pomysłem testerów. Stąd wnioskuję, że ich głównym celem była szansa na szybkie zdobycie jedzenia i to głównie w innych celach, niż karmienie. Moim zdaniem bez podróży ani rusz.

[Planszman]

Racja, to zależy od celu jaki chcemy zrealizować w grze, czasem podróże realizuje się mimo chodem, a czasem po prostu warto np. odrzucasz kafel torfu i realizujesz cel podruży, dwie pieczenie na jednym ogniu.
Solo max 96 punktów zdobyłem, za każdym razem gdy rozgrywałem nową partię starałem się realizować inne cele.

[ghostdog]

Jestem po pierwszej partii z żoną, która nie jest "totalnie planszówkowa", znaczy podobał jej się Domek i Cytadela. Moje wrażenia pozytywne. Jeszcze nie za bardzo wiadomo o co chodzi ale muszę powiedzieć, że żona pod wrażeniem na tyle pozytywnym, że na koniec usłyszałem - "To kiedy rewanż"?

[akahoshi]

Za mną już 8 rozgrywek, z czego dwie pierwsze solo, reszta z żoną.
Pierwsza rozgrywka z żoną - jej wygrana.
Kolejne 5 partii wygrane przeze mnie zazwyczaj z ilością punktów ~90 (raz, maksymalnie 98).

Żonce baaardzo się gra podoba. Każda porażka mobilizuję ją do klejonego podejścia, żeby mnie ograć (cytat Kolegi z powyższego postu: "To kiedy rewanż"?).
Ja przy każdej partii eksperymentuję z różnymi drogami dotarcia do końca gry. A to pójdę w maszyny, a to w narzędzia, at o w samo przetwórstwo skór itd.
Podczas ostatniej rozgrywki (z poniedziałku) w połowie gry żonka marudziła, że ja zawsze idę w konkretny cel, a ona chciałaby mieć wszystko. Trochę jej podpowiedziałem i gra skończyła się wynikiem 107:89,5 dla... żony.

[Pan_K]

Bardzo dobra dwuosobówka dla fanów łańcuchów produkcyjnych i optymalizacji ruchów. Jedyne co się rzuciło w oczy to mało opłacalne podróże. Nie ma problemu żeby zdobywać żywność na kilka innych sposobów, więc kryzys żywieniowy nie grozi graczom. Może gdyby wymiany były nie tylko na żywność, to można by pokminić nad jakimś opłacalnym handlem. Ponadto gdyby każde kolejne pole (układane z odwróconych żetonów) dawało coraz więcej punktów to można by bawić się w realizację "kontraktów" na poziomie 75-100%, a tak chyba jednak za dużo kosztuje realizowanie ich (w stosunku do zysku na koniec). Szkoda miejsca na wozach. Lepiej robić deski, cegły i odzież, które nie dosyć że punktują na koniec, to służą jako materiał do budowy budynków. To takie pierwsze odczucia.

Jest budynek podwajający liczbę punktów z podróży, a to już staje się ważną składową końcowego wyniku. Poza tym żarcie z podróży przydaje się do inwestycji w punktujące budynki, oraz do podbicia punktów z zasobów.

[Komsta]

Bardzo dobra dwuosobówka dla fanów łańcuchów produkcyjnych i optymalizacji ruchów. Jedyne co się rzuciło w oczy to mało opłacalne podróże. Nie ma problemu żeby zdobywać żywność na kilka innych sposobów, więc kryzys żywieniowy nie grozi graczom. Może gdyby wymiany były nie tylko na żywność, to można by pokminić nad jakimś opłacalnym handlem. Ponadto gdyby każde kolejne pole (układane z odwróconych żetonów) dawało coraz więcej punktów to można by bawić się w realizację "kontraktów" na poziomie 75-100%, a tak chyba jednak za dużo kosztuje realizowanie ich (w stosunku do zysku na koniec). Szkoda miejsca na wozach. Lepiej robić deski, cegły i odzież, które nie dosyć że punktują na koniec, to służą jako materiał do budowy budynków. To takie pierwsze odczucia.

Jest budynek podwajający liczbę punktów z podróży, a to już staje się ważną składową końcowego wyniku. Poza tym żarcie z podróży przydaje się do inwestycji w punktujące budynki, oraz do podbicia punktów z zasobów.

Z ciekawości spytam co to za budynek? Bo parę miesięcy nie grałem i nie przypominam sobie takiego budynku.
Sprawdziłem obie wersje instrukcji (EN i PL) i nie udało mi się go znaleźć. Magazyn dubluje punkty, ale z toru dóbr, nie z podróży.

[Pan_K]

Bardzo dobra dwuosobówka dla fanów łańcuchów produkcyjnych i optymalizacji ruchów. Jedyne co się rzuciło w oczy to mało opłacalne podróże. Nie ma problemu żeby zdobywać żywność na kilka innych sposobów, więc kryzys żywieniowy nie grozi graczom. Może gdyby wymiany były nie tylko na żywność, to można by pokminić nad jakimś opłacalnym handlem. Ponadto gdyby każde kolejne pole (układane z odwróconych żetonów) dawało coraz więcej punktów to można by bawić się w realizację "kontraktów" na poziomie 75-100%, a tak chyba jednak za dużo kosztuje realizowanie ich (w stosunku do zysku na koniec). Szkoda miejsca na wozach. Lepiej robić deski, cegły i odzież, które nie dosyć że punktują na koniec, to służą jako materiał do budowy budynków. To takie pierwsze odczucia.

Jest budynek podwajający liczbę punktów z podróży, a to już staje się ważną składową końcowego wyniku. Poza tym żarcie z podróży przydaje się do inwestycji w punktujące budynki, oraz do podbicia punktów z zasobów.

Z ciekawości spytam co to za budynek? Bo parę miesięcy nie grałem i nie przypominam sobie takiego budynku.
Sprawdziłem obie wersje instrukcji (EN i PL) i nie udało mi się go znaleźć. Magazyn dubluje punkty, ale z toru dóbr,ale nie z podróży.

Mój błąd - chodzi chyba faktycznie o tor dóbr (nie mam gry pod ręką, żeby sprawdzić).

[DarkSide]

Mój błąd - chodzi chyba faktycznie o tor dóbr (nie mam gry pod ręką, żeby sprawdzić).

A tak. To jest "Magazyn" (Obrócenie kafelka Zagrody). Nie zapominam by pod koniec ulepszyć. Gdyby był analogiczny budynek dla Toru Podróży to już inaczej by człek patrzył na te podróże.

[ghostdog]

a jak wytworzyć podwójną stajnię? tylko za pomocą budynku? W jaki sposób dokonuje się wyboru budynków? Może banalne pytania ale chyba źle je losowałem.

[Komsta]

Mój błąd - chodzi chyba faktycznie o tor dóbr (nie mam gry pod ręką, żeby sprawdzić).

A tak. To jest "Magazyn" (Obrócenie kafelka Zagrody). Nie zapominam by pod koniec ulepszyć. Gdyby był analogiczny budynek dla Toru Podróży to już inaczej by człek patrzył na te podróże.

To by był overkill Potencjalne 20 punktów

Jako źródło żarcia i kilku dodatkowych punktów podróże są jak najbardziej użyteczne, ale nie przypominam sobie , żebym szczególnie się na nich kiedyś koncentrował.

Z drugiej strony dodatkowe żarcie, przy działającym silniku i podwojeniu, to też zawsze punkty

[Planszman]

a jak wytworzyć podwójną stajnię? tylko za pomocą budynku? W jaki sposób dokonuje się wyboru budynków? Może banalne pytania ale chyba źle je losowałem.

Za pomocą zarządcy albo zarządcy grobli. Nie wiem do końca o co ci chodzi z tym wyborem budynku? Stawiasz robotnika na polu budowniczy i bierzesz budynek jaki chcesz, pod warunkiem że cię na niego stać.

[ghostdog]

Budynki losowo sie wystawia. Pamietam, ze był jeden pozwalający na wykonanie takiej akcji.

[Komsta]

a jak wytworzyć podwójną stajnię? tylko za pomocą budynku? W jaki sposób dokonuje się wyboru budynków? Może banalne pytania ale chyba źle je losowałem.

To już chyba pytanie do działu zasad

Są pola akcji (nie znam polskiej nomenklatury, więc nie będę zmyślał), które pozwalają na odwrócenie żetonu.

A co do budynków to instrukcja jest precyzyjna:

Dopasuj Budynki na miejsca odpowiadające ich kolorom na
Planszy Głównej. W przypadku 3 z 5 kolorów budynków jest
więcej kafli niż dostępnych miejsc. W tych przypadkach wylosuj,
które budynki będą umieszczone na planszy, a które nie będą brały
udziału w tej rozgrywce.

- grałeś dobrze

[ghostdog]

To miałem pecha

[yosz]

A ja spróbowałem opowiedzieć o Polach Arle w trzy minuty i chyba mi się to nawet udało https://www.youtube.com/watch?v=4PfuZhUiCbI

[romeck]

Świetny filmik, brawo! Jednocześnie uświadomiłeś mi jeden z powodów, dlaczego tak bardzo lubię Agricolę. Akcje, które stają się dostępne wraz z nowymi rundami - to jest to.

Muszę też przyznać, że masz najlepszy głos ze wszystkich wideorecenzentów gier, których mam przyjemność śledzić. Bardzo dobrze się Ciebie słucha. To w sumie nie Twoja wina, ale masz po prostu predyspozycje.

[yosz]

Dzięki

Ja będę się upierał że to przez mikrofon który ostatnio kupiłem, ale tylko po to żeby przed samym sobą się usprawiedliwiać za wydanie kolejnej kasy na sprzęt (zamiast na planszówki )

[Planszman]

Mój nowy rekord solo to 108,5 pkt. A jak u was z wynikami?

[Matti_C]

moje rekordy
131pkt solo
111,5pkt w duelu
222,5pkt suma obu graczy

[Coen]

U mnie 110 pkt. w grze solo.
W dwie osoby grałem na razie jeden raz - 86 pkt. to raczej kiepski wynik

[DarkSide]

Ostatnio poprawiłem swój rekord solo ze 100 udało mi podbić na 107 punktów

[Yavi]

U nas najwyżej na razie punktowała żona (105,5), ja nigdy jeszcze nie przebiłem magicznej setki
I przy okazji zostawiam recenzję Pól Arle na Planszówkach we dwoje