GRY-PLANSZOWE.pl

Szykuje się jakieś granie w najbliższy weekend ?

Ja się piszę na granie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Jak coś to ja dopiero o 20:00 jestem wolny w sobotę, ale miejscówki niestety nie zapewnię.

My niestety odpadamy A. leci do JUESEJ , a ja jestem tak wypruty po tygodniu pracy po 20 godzin dziennie że jedyne o czym marze to spać

Człowieku wykończysz się... Jeszcze trochę i będzie exclusive figurka do Zombicide. Ciekaw jestem co tam słychać na Bemowie. Tzn czy drużyna rusza z Lorien [emoji6]

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

BB-8 pisze:My niestety odpadamy A. leci do JUESEJ , a ja jestem tak wypruty po tygodniu pracy po 20 godzin dziennie że jedyne o czym marze to spać

Jak polecę...narazie siedzę na lotnisku w Luton, loty opóżnione wiec nie wiem czy zdążę na kolejny samolot

A zdążysz na samolot powrotny? [emoji6]

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

nie wiem ile mnie zatrzymają...byle nie jak Toma Hanksa w Terminalu
Bo bede musiala szukac lokalnej grupy planszowkowej

U mnie marzec podobnie jak luty niestety strasznie zapchany, na szczęście od kwietnia planuje reaktywację. Mam nadzieję, że uda Ci się wrócić do tego czasu :)

Na razie nie wiem, co z jutrzejszym dniem, jeśli chodzi o moją osobę.
Możliwe, że tak, ale więcej będę wiedział dopiero po południu.

Widzę, że jest kilku chętnych do grania, ale nie ma miejscówki. W takim razie zapraszam do mnie na Odkrytą. Powiedzmy na 20..?

Skoro są chętni to wybierzmy co będzie grane. Gospodarz coś proponuje?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Może Ojciec Chrzestny ? Wygrałem go na ostatniej Kostce i nie miałem okazji przetestować... Kilson chyba ostatnio mówił, że grał, wiec zna zasady, a ja przed spotkaniem ogarnę instrukcję. Co wy na to ?

Grałem, ale tylko pół partii bo nam dzieciaki nie dały dokończyć A do tego kolega ogarniał instrukcję, więc ja tylko z grubsza znam zasady.

No to ja ogarnę, chyba, że sirwei zna ?

Zupełnie nie znam gry. Tylko słyszałem o niej.

No dobra to ja ogarnę zasady. To w takim razie widzimy się u mnie o 20

Ok, a w co gramy później? Bo według recenzji to gra na godzinę -1,5h.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Dzięki za spotkanie.

Co do dzisiejszych gier to uważam, że Godfather jest niezły - tylko tyle i aż tyle. O ile grało się w porządku, to na tle wielu innych świetnych tytułów nie wypada jakoś wybitnie w żadnej kwestii i pewnie nie trafiałby na mój stół za często. Bottleggers lepiej mi się podoba, a to też mafia i area control. Ale plus jest taki, że wreszcie udało mi się w coś wygrać

X-Wing z całą customizacją, statystykami i figurkami trafił znacznie bliżej mojego serca, tylko kiepski dobór pojazdów i balans rozgrywki trochę popsuł odczucia z gry. Myślę, że nasze błędy nowicjuszy i nieświadomość pewnych zasad niewiele zmieniła, bo pierdołowate stateczki z 3 HP kontra Sokół Millennium siejący z wieżyczki dookoła, to było trochę jak starcie: ochroniarze z tesco vs. Godzilla.
Ale zakładając bardziej wyrównane składy to chętnie jeszcze kiedyś zagram

Ja Godfatherem jestem miło zaskoczony. Widziałem wiele nieprzychylnych opinii i trochę byłem negatywnie nastawiony, a okazało się, że jest to łatwe i przyjemne area control. Faktycznie nie jest to jakieś wow, ale z przyjemnością jeszcze usiądę do niego.

Co do X-Wigna, no to faktycznie, nierówne składy trochę popsuły rozgrywkę. Gra jest ok, ale mnie nie zachwyciła, ale ja też nie jestem fanem Star Warsów. Po za tym myślę, że gdyby grało się 1vs1 to też trochę zmieniłoby odczucia. Z gier "planszówkowo-bitewnych" Dust dla mnie zdecydowanie wygrywa z X-Wingiem

Dzięki za spotkanie i Tobie Mln za gościnę.
Rozgrywkę w Godfathera tylko obserwowałem. Na pewno na plus ładne wykonanie(oprócz mdłej planszy) + głowa konia
Jak dla mnie to takie euro area control o lżejszym ciężarze. Nie wiem czy to dobra gra, nie grałem...

Co do X-Winga: zagrałem, ale nie jestem ani fanem Gwiezdnych Wojen jak i gier tego typu.
Wczoraj balans był rozłożony fatalnie. Trzeci raz nie zagram, wolę inne tytuły.

No wreszcie działa forum. Wczoraj awaria mało co nie pokrzyżowała mi planów przyjazdu. Dzięki pomocy Kilsona dotarłem.
A teraz o grach:
Godfather- spodziewałem się euro z dużą dozą klimatu. Euro było, klimatu niewiele. Graficznie gra słaba, powiedziałbym nawet że przygnębiająca. Muzyka w tle uratowała klimat. Bez tego było by raczej nudno. Na plus pływające zwłoki w rzece Hudson. Przydałoby się też więcej sojuszników. Ostatnie area Control jakie grałem to Smallworld jakieś 5 lat temu więc nie jest to mój ulubiony typ gier. Za mało w tych grach interakcji między graczami. Może spróbuję kiedyś Blood Rage. Kto wie.
X-WING - no tu akcji było co nie miara. Przyznaję że rozgrywka była trudna dla imperium. Wydaje mi się że taktyka ma tu gigantyczne znaczenie. Na pewno lecenie na ura! w przypadku tie fighterów się nie sprawdza. Niezbędne jest też używanie zdolności pilotów czego chyba brakowało poza Vaderem który skwapliwie o tym pamiętał. Do tego złożyło się zgrabne manewrowanie Sokołem (poza początkiem) i niesamowite szczęście w kościach. No i Red5 czyli Luke że swoim nieodłącznym R2-D2 byli nie do zatrzymania. Tak jak pisaliście gdyby składy były nastawione na małe statki grałoby się inaczej ale mimo wszystko punktacja się zgadzała.

Dzięki za spotkanie i gościnę i do zobaczenia!

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Ktoś by się pisał na wieczorne czwartkowe granie przed świętami?:)

To zależy, o której byś chciała zacząć?
Pytam, ponieważ będę wracać z trasy i nie wiem, w jakich godzinach wrócę do Wawy.
Ale skoro zaczęłaś, wyskoczę z drugą propozycją.
Wygląda na to, że w piątek mógłbym zaprosić do siebie na granie, jednak mogę sobie pozwolić na zaproszenie do 4 osób i nie na długo, tak do 23-północy. Jeszcze potwierdzę aktualność mojej propozycji.

walkingdead pisze: ↑26 mar 2018, 16:47 Ktoś by się pisał na wieczorne czwartkowe granie przed świętami?:)

Po świętach chętnie:P
Muszę się wyrwać jak będę w Warszawie gdzieś pograć (tudzież miejscówkę w centrum będę miał pewnie:-)