Strona 3 z 5

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 14 sie 2016, 23:00
autor: kwiatosz
Wielka Draka to Legendary, jak Marvel, a to jest Legendary Encounters, jak Alien - więc inne systemy gry, to ma większy nacisk na fabułę z tego co się orientuję.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 15 sie 2016, 16:19
autor: Piehoo
Recenzja Board Game Brawl. Gra ponoć dobra, ale te ilustracje to jest kompromitacja... ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 15 sie 2016, 19:44
autor: 13thcaesar
kwiatosz pisze:Wielka Draka to Legendary, jak Marvel, a to jest Legendary Encounters, jak Alien - więc inne systemy gry, to ma większy nacisk na fabułę z tego co się orientuję.
Dziwię się że w przypadku Wielkiej Draki wykorzystali system z Marvela, "goła" podstawka z Marvela nie zapewnia zbyt dużej regrywalności, Marvel zyskuje głównie dzięki dużej liczbie dodatków, a do Wielkiej Draki raczej ich nie będzie.

Wracając do Firefly mechanicznie wygląda on jak kolejny krok do przodu w serii Encounters, Side Job wyglądają na ciekawszą opcję niż po prostu kolejni wrogowie do utłuczenia z Drone/Young Blood, do tego dochodzą dwa rodzaje Strike decks i teraz trzeba dbać nie tylko o zdrowie postaci ale również o statek, który może zostać zniszczony, a także nagrody za wykonane cele w postaci kredytów, za które możemy pomiędzy epizodami ulepszyć statek, naprawić go lub wyleczyć główne postacie, daje poczucie ciągłości, jednej wielkiej przygody, zwłaszcza jeśli rozgrywamy wszystkie epizody w trybie kampanii. Jak dla mnie, mimo tych grafik gra zapowiada się naprawdę ciekawie.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 30 sie 2016, 08:02
autor: 13thcaesar
Ma juz moze ktos Firefly? Bo strasznie mnie kusi zeby ja zakupic. I jestem ciekaw opinii jak wypada ten tytul przy innych Encounters.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 16 wrz 2016, 16:37
autor: Muad'Dib
Czy ktoś już koszulkował? Miałem już zamawiać z przezroczystymi ale sobie przypomniałem, że to utrudnia sortowanie. Które karty mogą mieć te same tyły, a które nie? To byłby pierwszy tytuł Legendary więc kompletnie nie mam wprawy.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 16 wrz 2016, 16:40
autor: Ayaram
Jeśli chodzi ogólnie o legendary, to lepiej jednolite rewersy bo często 1 karta trafia do innej talii itp.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 16 wrz 2016, 23:23
autor: Muad'Dib
Ayaram pisze:Jeśli chodzi ogólnie o legendary, to lepiej jednolite rewersy bo często 1 karta trafia do innej talii itp.
No właśnie też tak myślałem. Ale potem zgłębiałem temat i dużo ludzi używa kolorowych koszulek do grania bo to niby ułatwia sortowanie po partii. Widzę, że chyba czeka mnie spotkanie z instrukcją, żeby znaleźć złoty środek bo tutaj nie za wiele opinii na temat tej gry ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 16 wrz 2016, 23:35
autor: Ayaram
Nie wiem o co chodzi. Nawet jak do każdego rodzaju talii weźmiesz inne rewersy to po partii i tak czeka cię ich ręczne rozdzielanie (1 deck składa się z x zestawów kart), nie mam pojęcia gdzie tu ułatwienie ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 11:54
autor: YashaKun
Jestem właśnie po 4 partiach Firefly...
I muszę powiedzieć jedno -> OMG to jest ciężkie ;)

1 rozgrywka 2 osobowa + 3 rozgrywki samemu x2 postacie... i nadal nie przeszedłem 1 scenariusza O_O
Pierwsza rozgrywka była z dziewczyną która gra bardzo randomowo ;) na co ją stać to kupuje. Przykładowymi postaciami z instrukcji.
1 episode, skończony bez wiekszych problemów. 2 episode... w 2/3 decka zaczelismy dostawać tak sromotny wpierdziel, że po 2 turach gra się skończyła ;)
Druga rozgrywka, chciałem już sam bardziej na poważnie zagrać... i ledwo co przeszedłem 1 episode, a na starcie drugiego już zginąłem ;)
W tym momencie sprawdzałem 10razy czy faktycznie dobrze gram... i niestety wychodziło, że tak :)
Trzecia rozgrywka, zagrałem randomowymi postaciami Mal + Simon - 1 episode skończony bez problemu. 2 episode skończony z failowanym objectivem... w 3 wtopa zaraz na starcie ;)
Czwarta rozgrywka, tym razem Kaylee + Jayne - 1 ep. bez problemu zadnego / 2 ep. skonczony z lekkim potknięciem ale tym razem sukces :) / 3 ep - wtopa w 50%

Co zauważyłem po tych rozgrywkach -> trzeba BARDZO uważać na to które karty sie kupuje, bo ciężko jest oczyścić deck z gorszych kart i do 3go episodu wchodzimy już z dużą talia. A najwiekszy problem jest w tym, że 3 ep. Wchodzi od razu z 5 kartami w versie... także trzeba szybko i sprawnie to robić.

Porównanie do innych Legendary: (grałem w Aliena 2 scenariusze / Predator 4xLudzmi 2xPredatorem / Marvel 5 partyjek (2xRedScull / Magneto / Sinister / Loki))
Na chwilę obecna mogę powiedzieć, że jest to najtrudniejszy Legendary jakiego grałem ;) nie wiem jak wygląda poziom trudności w kolejnych scenariuszach aliena + musze rozegrać tych najcięższych przeciwników w Marvelu... Ale nadal, żadna z tych gier nie zmusiła mnie do takiego kombinowania jak właśnie Firefly ;x Co jest mega na plus :) i mam nadzieje że każdy scenariusz będzie takim wyzwaniem bo wtedy ta gra starczy na długo :)

Dodatkowo gra zmusiła mnie do obejżenia serialu :) i mam nadzieje że wyjdzie dodatek do niej obejmujący film itp :) przed czwartą rozgrywką byłem już po obejżeniu całego serialu i wtedy dużo bardziej poczułem imersje w gre + karty miały większy sens :) Jedyny ból to faktycznie SZKARADNE karty :P

EDIT -> co do tego jak wygląda mój ranking gier Legendary
Firefly > Alien > Marvel/Predator(Predator) > Predator(Human)

Predator Human -> najbardziej mi nie leży jeśli chodzi o niektóre mechaniki ;x Np Call for Backup + Cordinate... jest to lekka przesada imho. Teoretycznie na wiecej osób daje to szanse na aktywowanie jednej umiejetnosci kilka razy... jednak z drugiej strony gdy gram samemu / 2 osoby - Albo totalnie wyłącza mi tą mechanike z gry... albo Szansa jest bardzo niska ;/ Wolałbym już mechanike po prostu Activate + Cordinate + showboat/brothers in arms - imho byłaby wystarczająca ;x

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 12:18
autor: AkitaInu
A powiedz jeszcze, wymiotowałeś przy graniu czy da się jednak dłużej patrzeć na te karty bez uszczerbku dla zdrowia ? ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 13:02
autor: Curiosity
AkitaInu pisze:A powiedz jeszcze, wymiotowałeś przy graniu czy da się jednak dłużej patrzeć na te karty bez uszczerbku dla zdrowia ? ;)
O, stary, tekst tygodnia :D

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 13:03
autor: AkitaInu
Curiosity pisze:
AkitaInu pisze:A powiedz jeszcze, wymiotowałeś przy graniu czy da się jednak dłużej patrzeć na te karty bez uszczerbku dla zdrowia ? ;)
O, stary, tekst tygodnia :D
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :D

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 13:40
autor: odmu
Sam osobiście jestem po 6 partiach Legendary Firefly. Póki co 6 partii i pierwszy scenariusz udało się przejść w dwie osoby przy trzecim podejściu, a drugi już za pierwszym razem. Muszę jednak przyznać, że w drugim scenariuszu lecieliśmy ostro wypełniając całkiem wszystkie zadania co dawało po 5 kredytów w fazie międzymisyjnej i udało się kupić najpierw dodatkową kartę na rękę, a potem podwojenie coordinate. Te ulepszenia ustawiły już całkiem dalszą grę.
Sama gra jest bardzo klimatyczna, myślę że aż zbytnio. Grałem w Aliena i Predatora i tam nie pamiętając prawie serii grało się na spokojnie, wszystko było logiczne i poukładane. Natomiast Firefly? Jak ktoś nie widział serii to się za głowę złapię co dzieje się w drugim odcinku. Dlaczego tego przeciwnika nie zranię dopóki on nie zrani mnie. Bydło jako przeciwnik? Wydarzenie o tańczeniu, które działa w jakiś totalnie niezrozumiały sposób dla osób, które nie znają serii. Jak dla mnie na duży plus, ale będę się bał wyciągnąć grę jeśli ktoś nie zna serii.
Co do grafik - są spójne do sposobu przedstawienia gry, dla mnie nie stanowiły najmniejszego problemu. W trakcie gry po prostu pasują.
Podobają mi się mechanizmy budujące powtarzalność rozgrywek. Jest to co było dotychczas - możliwość grania celów w losowej kolejności, ustawienia gry na inne postacie. To czego raczej nie widziałem w poprzednich grach z serii to system z postaciami. Dlaczego zwiększa różnorodność rozgrywek? Jeśli gramy z talią Zoe do kupowania a Mal jest głównym bohaterem to umiejętność big damn heroes zyskuje dodatkową siłę, jeśli karta Mala też są do kupienia, to karta jest słabsza. Więc talii jest 9, ale zmienia się wartość niektórych kart z partii na partię. Do tego dochodzi talia spotkań i tu też dzieją się świetne rzeczy. Zależnie od tego jakie postaci są w grze karta wydarzenia może nic nie zrobić, a może odpalać trzy wredne efekty. A czasem gdy ktoś jest w grze coś jest łatwiejsze, a innym razem coś jest trudniejsze. I tak na większości kart spotkań. Wątpię by szybko dało się ograć wszystkie układy, więc jest naprawdę nieźle.
Jak dla mnie tytuł godny polecenia, a jeśli ktoś nie kupuje w związku z grafikami na kartach to moim zdaniem popełnia błąd.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 13:56
autor: YashaKun
Jeśli chodzi o grafiki - to chyba największym problemem jest brak ich spójności ;) ale to widzę we wszystkich legendary. Jeden MAL będzie bardzo podobny do faktycznego bohatera, inny będzie wyglądać jak totalnie inna osoba? i jest srogie WTF :)
Ale tak jak napisał odmu - nie jest to nic strasznego i nie trzeba sie tego bać.

Z mechanik motyw Main i Side character bardzo dużo zmienia + dochodzi też możliwość leczenia postaci :) Nie wiem jak jest w Alienie ale z tego co się orientuje to w Predatorze - jeśli giniesz to giniesz. Tutaj możesz sie leczyć i wracać do gry.
Dodatkowo dochodzi motyw naprawiania statku. Ale też pojawia się utrudnienie gdzie Crew / Ship strike potrafi wywołać kolejny Ship/Crew Strike... Ja miałem jedną sytuację gdzie po jednym ataku miałem dociągnąc 2 Crew Strike - jeden z nich kazał mi dociągnąć Ship Strike - który kazał mi dociągnąć Crew Strike - który kazał jeszcze dociągnąć każdemu Flaw... i takie comba są bardzo bolące ;)

W następnym tygodniu planuje ze znajomym przejść całą kampanie także wtedy też dorzucę pare informacji :) mam nadzieje że tym razem uda się przejść pierwszy scenariusz ^_^

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 27 wrz 2016, 16:58
autor: misioooo
W Alienie grafiki są spójne :)
W Alienie można leczyć Strike'i, ale jak zginiesz to już się nie uleczysz ;P Jak uleczyć trupa z dziurą w klacie?
W Alienie też są Strike'i każące ciągnąć kolejne Strajki... Czy nawet każące kolejnemu graczowi ciągnąć strajki... I inne chestburstery ;P

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 20 lis 2016, 13:50
autor: 13thcaesar
Jedna sie skusilem i zakupilem Firefly... I nie załuje. Obejrzalem sobie ponownie serial i Serenity, dla przypomnienia i naprawde udało im sie uchwycic klimat poszczegolnych odcinkow. Fakt ze dobrze ogladnac serial zanim siadzie sie do gry, zeby zalapac dlaczego akurat dana postac dostaje Strike'a lub jakis bonus, fakt ze grafiki odstaja od wczesniejszych produktow UD, jednak pod wzgledem mechanicznym jest to krok do przodu i nawet na grafiki nie zwraca sie az tak duzej uwagi, bo gra potrafi niezle pochlanac. Wiec jesli ktos zrezygnowal z zakupu tej gry zewzgledu na grafiki to duzo traci, bo gra jest naprawdę swietna.

Mam tez pytanie czy udało sie komus z Was ukonczyc kampanie, a jak tak to jakie postacie wybieracie na main characters?

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 20 lis 2016, 21:51
autor: 13thcaesar
Zagralem w trybie kampanii na dwa Avatary I udało mi sie dotrzec tylko do piatego epizodu (Safe) i na nim utknalem.

Jako Main Characters wybralem: Inara, Simon (nimi gralem), Book, Zoe, Wash.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 20 lis 2016, 22:25
autor: 13thcaesar
Gram nagminie w Legendary Marvel (posiadam wszystko co wyszlo w tej serii od podstawki do Deadpoola, wlaczajac Villains i Fear Itself), przeszedlem wszystkie scenariusze w Aliens i Predator (jako Human i Predator, a nawet mix Alien vs Predator) i musze powiedziec ze na dzień dzisiejszy Firefly przebija wszystkie te tytuly i jest na pierwszym miejscu w moim prywatnym rankingu.

Na horyzoncie pojawil sie dodatek do Aliena, który niedlugo sie ukaze, który moze to zmienic, ale do tego czasu Firefly jest dla mnie niekwestionowanym królem jesli chodzi o wszystkie serie Legendary. Warunek, naprawdę warto obejrzec najpierw serial zeby wiedziec co i dlaczego sie dzieje.

Nie gralem tylko w Big Trouble in Little China.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 20 lis 2016, 23:25
autor: kaimada
L: Firefly jest świetne.
Mechanika avatarów naprawdę działa, a flawy są zabójcze dla graczy.
W kampanię nie grałem ale biorąc pod uwagę talenty to oczywistym wyborem jest Book, a ze względu na misję Zoe.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 21 lis 2016, 05:49
autor: 13thcaesar
Tak, flaw potrafia byc naprawdę wkurzajace. W ogole Firefly jest wrecz naszpikowane wieloma swietnymi pomyslami: Talents, Flaws, Upgrades statku, oraz Ship Strikes potrafiace go zniszczyc, to jak postacie combuja ze soba w zaleznosci kogo wybierzemy na Main Characters, oraz ich wplyw na poszczegolne epizody, Side jobs, tryb kampanii.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 21 lis 2016, 06:09
autor: 13thcaesar
Znalazlem nawet plus w tych brzydkich grafikach Crew Strikes ;) - jest to jedyna gra z serii Encounters w ktora moge zagrac z moim 7-letnim synem (dotad gral ze mna tylko w L: Marvel, wiadomo Alien/Predator ze wzgledow na klimat, temat i brutalne grafiki odpada).

Fakt Inara ma specyficzna profesje, ale zawsze moge mu powiedziec to co Mal w serialu powiedzial Book'owi przy pierwszym spotkaniu z Inara - ze jest to bogata i wplywowa pani Ambasador ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 21 lis 2016, 09:18
autor: odmu
Z tego co ja interpretowałem zasady kampanii to nie da się w niej utknąć. Ot przegrywamy scenariusz i lecimy dalej i tylko płaczemy nad utraconymi punktami. Póki co kampanię grałem raz w dwie osoby z wynikiem 69 punktów. Strata punktów - przegrana w drugiej grze na obowiązkowych celach (co ostatecznie zabrało 28 punktów z możliwych 100) oraz nie udało się zrobić pierwszego i drugiego etapu podczas 3 części kampanii. Rozgrywka chronologicznie wg serialu ja grałem jako River, żona jako Inara a rekrutowaliśmy z kart Mala, Booka, Simona i Jayne'a.

Po paru partiach mój największy zarzut do gry to właśnie usprawnienia do statku. Jeśli kiedyś uda się kupić usprawnienia z najwyższej półki to poziom trudności spada naprawdę solidnie. Mój znajomy (fan Marvela i Aliena) po partii stwierdził "2 na 10", bo w losowym układzie po etapie A trafiliśmy na usprawnienie poprawiające karty coordinate. Grając w cztery osoby wtedy gra już poszła do końca bez najmniejszych problemów.

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 21 lis 2016, 10:34
autor: Muad'Dib
U mnie gra leży od miesiąca aż przypomnę sobie serial. Skoro mam grać bo wolę wyłapać wszystkie smaczki. Tylko nie mam kiedy obejrzeć odcinków ;)

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 21 lis 2016, 22:16
autor: 13thcaesar
Co do kampanii to fakt, nie doczytalem ze gramy dalej nawet jak zawalimy trzeci epizod, zmylilo mnie slowo mandatory.

Zagralem od nowa i mam jak narazie za soba 2 etapy (6 epizodów) z wynikiem 15 punktow (nie pokonalem Atherton Wing'a w 4 epizodzie (Shinding)).

Re: Legendary Encounters: Firefly

: 25 lis 2016, 09:35
autor: Ascalogan
Z Waszych postów wynika, że jeśli mi się podobał Predator, to nie patrząc na grafiki Firefly powinien być jeszcze lepszy?