Aba pisze:Ja na Starcrafta (i nie tylko) kupiłem te mniejsze koszulki - gra się świetnie.
Mordeczka pisze:Kwestia gustu, dla mnie koszulki większe od kart o kilka milimetrów byłyby zbyt denerwujące, stąd decyzja o kupnie i przycięciu zwykłych.
Zgadzam się- miałem WoW w większych koszulkach i nie było to zbyt komfortowe.
Ale dla kasiory idzie się do wszystkiego przyzwyczaić
Aba pisze:
Moim zdaniem jeśli stać kogoś na grę za 260 zeta i na pewnie jeszcze inne to stać go też na koszuli za 60 zeta.
Ja odkupiłem Starcrafta. I nie dość ,że karty były fantastycznie zaluminowane to jeszcze zainwestowałem w mniejsze koszulki(
nie wpadłem na pomysł z lutownicą) do których włożyłem zaluminowane karty wraz z tłumaczeniem kart.
Aba pisze:Tak, ale niech ludzie nie piszą że to duży wydatek.
Niech lepiej będą szczerzy i napiszą że wolą kupić za to kolejną planszówkę.
Nie ma w tym nic złego a mi chodzi o zbędne marudzenie.
Dokładnie tak... a nawet patrząc z innej strony, więcej kasy niektóre osoby wydają na jakieś "używki". Więc te 50 parę zł to raczej nie wiele i za to estetycznie wyglądają.