Strona 3 z 3

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 12:27
autor: konrad.rymczak
espresso pisze: 22 lut 2020, 12:12 Wiemy, że oceniający grają w gry, ale nie wiemy, czy zagrali akurat w to, co ocenili. Dla mnie to żaden wyznacznik.
Jeszcze raz:
Każdy z członków Kapituły powinien dołożyć starań, aby zapoznać się w jak największym zakresie z każdym ocenianym tytułem.
Jeżeli członek Kapituły nie zagrał w przynajmniej połowę zgłoszonych gier (zaokrąglając w dół w przypadku nieparzystej liczby gier w kategorii) jego głos zostanie uznany za nieważny i nie będzie brany pod uwagę podczas liczenia głosów w II etapie.
Czyli wiemy, że grali w min. połowę gier. Co więcej:
W II etapie każdy z członków Kapituły musi uszeregować gry w każdej kategorii w kolejności preferencji. Oddając głos członkowie Kapituły powinni mieć na względzie cele Konkursu. W przypadku braku możliwości oceny danego tytułu, nie powinien być on uszeregowany na liście.
espresso pisze: 22 lut 2020, 12:12 Natomiast kryteria jak najbardziej można zdefiniować, nawet jeżeli są subiektywne. Można osobno oceniać jakość komponentów, czytelność instrukcji, próg wejścia, "chęć do zagrania" (to jest swoją drogą kryterium, którego używa BGG w swoim ranginku), adekwatność ceny do zawartości, regrywalność, skomplikowanie rozgrywki, występowanie efektu lidera lub kuli śnieżnej... Kryteria też nie muszą mieć takich samych wag w ocenie końcowej. Plus sensowne przypisanie do kategorii, te kilka przykładów przytoczonych w postach wyżej pokazuje, jak frywolnie traktują to wydawcy i organizatorzy. Taka ocena dałaby o wiele lepszy pogląd na grę, niż "ocena od 1 do 5". Ale, ale - to nie badania naukowe, tylko zabawa, więc jak komuś nie pasuje, to omija takie plebiscyty i tyle ;)
Nadal nie wiem co by to zmieniło skoro każda z tych ocen jest całkowicie subiektywna, a na koniec i tak trzeba wskazać kilka gier. Co więcej - może i są takie kryteria, ale podobnie jak głosowanie są niejawne.
W I etapie każdy z członków Kapituły podaje dowolną liczbę tytułów gier planszowych z gier zgłoszonych przez Wydawców jakie nominuje do II etapu.
Zakładam, że jak ktoś nominuje, to gra się czymś wyróżnia i pewnie to są składowe takie jak jakość komponentów, chęć zagrania itd. Chyba nie losują tych gier? :roll:

Co do kategorii - jak zgłosi w złej to raczej nagrody nie dostanie :) No chyba, że w Gram Prix ;)

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 14:15
autor: mikeyoski
Gram Prix to takie Golden Geeki na BGG. To plebiscyt popularności i nic więcej i tak trzeba to traktować. To rodzaj zabawy, która nie wpłynie na nic.

Podobnie jak i planszowa gra roku. To także plebiscyt, tylko w ograniczonym gronie, które to nadaje sobie powagi składem jury. Jurorzy robią sobie zabawę i tyle. Zwycięstwo nie daje w moim odczuciu nic. No może obrazek na pudełku, który nic nie znaczy. Prosty przykład z Pulsarem, który szybko wylądował na wyprzedażach i znany jest garstce planszówkowiczów.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 16:15
autor: espresso
Spoiler:
Znam regulamin :) Deklarują, że znają połowę gier, ale po pierwsze, mogą głosować na dowolne, a po drugie, w jaki sposób to jest weryfikowane? I czy jest jakiś warunek, żeby każda gra była sprawdzona przez minimum iluś członków kapituły? Jeżeli nie, to mniej znane gry z automatu są na przegranej pozycji i wracamy do konkursu popularności. Nie zrozum mnie źle, ja wiem, że jest wielu zwolenników takich konkursów, ale ja do nich nie należę. Nie widzę powodu, żeby kierować się uśrednioną, anonimową oceną grupy recenzentów, skoro każdy z nich publikuje swoje opinie na własnym blogu/kanale/BGG - jak jestem zainteresowana, to tam sobie zajrzę. Dla mnie różnica między Gram Prix, a GR jest tylko taka, że pierwsze to konkurs popularności dla ogółu, a drugi według recenzentów.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 17:01
autor: garg
espresso pisze: 22 lut 2020, 16:15 [...] Dla mnie różnica między Gram Prix, a GR jest tylko taka, że pierwsze to konkurs popularności dla ogółu, a drugi według recenzentów.
Członkami kapituły są nie tylko recenzenci :) .

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 17:22
autor: MichalStajszczak
rattkin pisze: 22 lut 2020, 01:31 Co to jest Planszowe Gram Prix i dlaczego powinno mi zależeć? Pytam poważnie - na przestrzeni ostatnich lat wygląda mi na to, że każdy planszówkowicz i jego pies wymyślają sobie jakieś nagrody, ankiety i głosowania. Nie śledzę tego, bo nie mam pojęcia, czy te przedsięwzięcia cokolwiek reprezentują?
Gdyby nie ten wątek, też bym pewnie o tym plebiscycie nie wiedział.
Teraz już wiem, ale nie rozumiem. Nie rozumiem, jaka jest rola organizatora. Bo z jednej strony są pretensje do wydawców, że zgłosili za dużo gier, a w dodatku do niewłaściwych kategorii. To by oznaczało, że organizator dał wydawcom pełną dowolność w tej kwestii, a skoro za zgłoszenie nie trzeba płacić, a korzyści marketingowe są wątpliwe, to być może niektórzy wydawcy postąpili racjonalnie - przygotowali zgłoszenia przy minimalnym nakładzie poświęconego na to czasu. Ale z drugiej strony wygląda na to, że w kategorii gier wydanych poprzez wspieranie społecznościowe to organizator konkursu dokonał ich wyboru. Bo uwzględniona została gra Junktech Duel (chyba, że to wydawca ją zgłosił), a z kolei wydawcy antyszczepionkowców lamentują, że ich gra nie została wpisana na listę (i domagają się możliwości zmieniania już oddanych głosów).

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 17:24
autor: mikeyoski
garg pisze: 22 lut 2020, 17:01
espresso pisze: 22 lut 2020, 16:15 [...] Dla mnie różnica między Gram Prix, a GR jest tylko taka, że pierwsze to konkurs popularności dla ogółu, a drugi według recenzentów.
Członkami kapituły są nie tylko recenzenci :) .
A co to zmienia? To konkurs popularności wśród kilkudziesięciu osób. Tym się różni od Gram Prix, że jest zamknięty.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:00
autor: MichalStajszczak
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 17:24 A co to zmienia? To konkurs popularności wśród kilkudziesięciu osób. Tym się różni od Gram Prix, że jest zamknięty.
Różnica jest istotna. To nie jest przypadkowe kilkadziesiąt osób, tylko ludzie, którzy jakąś wiedzę o grach mają (co oczywiście nie oznacza, że z ich poglądami każdy musi się zgadzać). A otwarty plebiscyt jest narażony na manipulacje. Tak było w przypadku nagrody dla gry Labirynth Path of Destiny (wydawca zrobił akcję na facebooku). Tak było w przypadku nagrody dla "303" w plebiscycie strategów (zwykle brało w nim udział kilkadziesiąt osób więc 150 nowych, które zagłosowało na 303, zdecydowało o wyniku). Tak może być np. w przyszłym roku, gdy do plebiscytu Gram Prix zostanie zgłoszona gra Samoloty, a jej wydawca zachęci do głosowania na nią na kanale youtube, który ma 100 tysięcy subskrybentów.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:00
autor: gogovsky
Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co właściwie to zamieszanie? Jest konkurs, ktoś tam zgłasza, ktoś tam dopisuje, ktoś tam wygrywa i co w związku z tym? Zwycięzca dostanie pieniądze od rządu czy coś? Może jestem ignorantem, ale nie znam ani jednej gry, która wygrała planszową grę roku, spielejahre(czy jakoś tak) czy żadnego innego plebiscytu i co? I jestem szczęśliwy. Dupa mnie nie piecze, że ktoś zgłosił Super Farmer the card game do złej kategorii i czy ta gra ma szanse wygrać czy nie. Całej reszcie polecam to samo.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:06
autor: konrad.rymczak
gogovsky pisze: 22 lut 2020, 18:00 Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co właściwie to zamieszanie? Jest konkurs, ktoś tam zgłasza, ktoś tam dopisuje, ktoś tam wygrywa i co w związku z tym? Zwycięzca dostanie pieniądze od rządu czy coś? Może jestem ignorantem, ale nie znam ani jednej gry, która wygrała planszową grę roku, spielejahre(czy jakoś tak) czy żadnego innego plebiscytu i co? I jestem szczęśliwy. Dupa mnie nie piecze, że ktoś zgłosił Super Farmer the card game do złej kategorii i czy ta gra ma szanse wygrać czy nie. Całej reszcie polecam to samo.
To po co jest forum jak nie od dyskusji? Co kogo obchodzi czy gra jest dobra czy słaba, jakieś wrażania z rozgrywki u kogoś w domu? :roll:

Czemu piszesz w wątku, który Cię zupełnie nie interesuje?

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:09
autor: gogovsky
konrad.rymczak pisze: 22 lut 2020, 18:06
gogovsky pisze: 22 lut 2020, 18:00 Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co właściwie to zamieszanie? Jest konkurs, ktoś tam zgłasza, ktoś tam dopisuje, ktoś tam wygrywa i co w związku z tym? Zwycięzca dostanie pieniądze od rządu czy coś? Może jestem ignorantem, ale nie znam ani jednej gry, która wygrała planszową grę roku, spielejahre(czy jakoś tak) czy żadnego innego plebiscytu i co? I jestem szczęśliwy. Dupa mnie nie piecze, że ktoś zgłosił Super Farmer the card game do złej kategorii i czy ta gra ma szanse wygrać czy nie. Całej reszcie polecam to samo.
To po co jest forum jak nie od dyskusji? Co kogo obchodzi czy gra jest dobra czy słaba, jakieś wrażania z rozgrywki u kogoś w domu? :roll:

Czemu piszesz w wątku, który Cię zupełnie nie interesuje?
Moje pytanie brzmi nawet jak w Planszowym Gram Prix wygra gra X co w związku z tym?:D Wygrają Samoloty za rok i co z związku z tym? Nikomu nie zabraniam dyskutować, ale serio nie rozumiem problemu. A ludzie tu koszulę drą jak Rejtan.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:15
autor: Lothrain
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 17:24 A co to zmienia? To konkurs popularności wśród kilkudziesięciu osób. Tym się różni od Gram Prix, że jest zamknięty.
Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Kapituła jednak ogrywa większość, a w ostatnim etapie z pewnością wszystkie gry. Pierwszy etap był wcześniej nieco za krótki, żeby zagrać każdą grę i te trudniej dostępne miały problem. Teraz pierwszy etap zostanie wydłużony i sądzę, że większość zagra we wszystko, co powinna. Nie będzie to wybór spośród 20 gier, z których znam dwie, a takie sytuacje są możliwe w Gram Prix.
Poza tym gry zgłaszane do Gry Roku przechodza jednak weryfikację i nie jest to koncert życzeń wydawców. Mają limity, muszą się bardziej zastanowić i jednak do kwiatków raczej w ostatnich latach nie dochodzi.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:36
autor: konrad.rymczak
gogovsky pisze: 22 lut 2020, 18:09 Nikomu nie zabraniam dyskutować, ale serio nie rozumiem problemu. A ludzie tu koszulę drą jak Rejtan.
A tego nie zauważyłem (przynajmniej w ostatnich postach).
Ja tylko wyjaśniłem różnicę między plebiscytami. A kto wygra jest mi wszystko jedno (no może trochę trzymam kciuki za Junktech).

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 18:54
autor: mikeyoski
Lothrain pisze: 22 lut 2020, 18:15
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 17:24 A co to zmienia? To konkurs popularności wśród kilkudziesięciu osób. Tym się różni od Gram Prix, że jest zamknięty.
Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Kapituła jednak ogrywa większość, a w ostatnim etapie z pewnością wszystkie gry. Pierwszy etap był wcześniej nieco za krótki, żeby zagrać każdą grę i te trudniej dostępne miały problem. Teraz pierwszy etap zostanie wydłużony i sądzę, że większość zagra we wszystko, co powinna. Nie będzie to wybór spośród 20 gier, z których znam dwie, a takie sytuacje są możliwe w Gram Prix.
Poza tym gry zgłaszane do Gry Roku przechodza jednak weryfikację i nie jest to koncert życzeń wydawców. Mają limity, muszą się bardziej zastanowić i jednak do kwiatków raczej w ostatnich latach nie dochodzi.
A ja podtrzymuję swoje zdanie. To po prostu zamknięty plebiscyt kilkudziesięciu graczy. Jedne gry mają ograne dobrze, inne niekoniecznie. To, że ponoć grają we wszystko niczego nie zmienia. Pula kandydatów do zwycięstwa jest raczej wąska i coś co jest mało znane nie wygra. Podobnie jak i w Gram Prix. Chętnie poznam wyniki zabawy jurorów. Z czystej ciekawości. Znaczenia jednakże ten plebiscyt dla mnie nie ma żadnego :-)

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 19:16
autor: bogas
gogovsky pisze: 22 lut 2020, 18:09 Moje pytanie brzmi nawet jak w Planszowym Gram Prix wygra gra X co w związku z tym?:D Wygrają Samoloty za rok i co z związku z tym? Nikomu nie zabraniam dyskutować, ale serio nie rozumiem problemu. A ludzie tu koszulę drą jak Rejtan.
Taki plebiscyt jak gramprix może wygrać byle badziew, bo wydawca zorganizuje głosujących, bo ludzie zagłosują dla beki, bo... W każdym razie może wygrać taka gra. Wydawca chwali się wszem i wobec, że jego gra zdobyła GP, bo jest najlepsza. Ja wiem i ty wiesz, że ta nagroda GP jest o kant d... ale jest mnóstwo ludzi, którzy tego nie wiedzą. Przychodzą z rodzina na planszówki w Spodku czy tam na Narodowym, grają w to coś a potem myślą, że te całe planszówki to straszna kicha jeśli takie coś wygrywa. Potem ty masz rozmowę o pracę i mówisz, że twoje hobby to planszówki. Tak się składa, że ten co rekrutuje był na tym Narodowym i grał w ten badziew. No i myśli sobie „Boże co za łajza, marnuje czas na takie dziadostwo”. No i nie dostajesz tej roboty tylko gość co miał w CV wpisane hobby: zbieranie psich kup :twisted: :mrgreen:

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 19:17
autor: rattkin
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 18:54A ja podtrzymuję swoje zdanie. To po prostu zamknięty plebiscyt kilkudziesięciu graczy. Jedne gry mają ograne dobrze, inne niekoniecznie. To, że ponoć grają we wszystko niczego nie zmienia.
Z jednej strony rozumiem, że wynik jakiegoś konkursu może w ogólności komuś wisieć i powiewać. Z drugiej, trochę mnie przestrasza taki totalny kryzys zaufania dla autorytetów. To, że "ponoć" grają we wszystko, być może nie zmienia niczego dla Ciebie i Twoich osobistych wyborów, ale z całą pewnością zmienia wiele w konkteście rangi (wagi) nagrody. Dużo trudniej jest bowiem zyskać uznanie kogoś, kto "ponoć" się zna, niż setki z internetowej ulicy.

Przy czym, żeby nie zamieniło się w to w wykolejanie wątku i przekierowanie uwagi w stronę innego konkursu - nie mam takiego zamiaru. Pytalem o Gram Prix w kontekście facebookowych dramatów i wyciągania tony prywatnej korespondencji - ogólny poziom niezdrowego zadęcia i podniecenia po prostu przykuł moją uwagę. Jeśli jednak jest to tylko internetowe głosowanie, to podobnie jak Pan Michał, nie bardzo rozumiem, po ki czort jest do tego potrzebny formalny "organizator".

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 20:17
autor: mikeyoski
Nie mam żadnego kryzysu autorytetów. Życie mnie nauczyło, żeby takie konkursy/plebiscyty traktować z przymrużeniem oka :-) Tak samo jest w przypadku książek (może poza nagrodami Hugo), filmów czy (przede wszystkim) muzyki. Ja wiem, że jurorzy znają się na tym, co robią. Po prostu nie zawsze ich gust jest spójny z moim :-) Z drugiej strony znam parę osób, które również znają się na grach, grają dużo, no ale nie są planszówkowymi "autorytetami". Są zwykłymi graczami. A czy ta ranga tej nagrody ma wpływ na cokolwiek. No cóż, przytoczyłem już przykład Pulsara (którego uważam za świetną grę), który za połowę ceny wylądował na wyprzedażach. Taka to Gra roku. Ciekawostka i tyle. Podejrzewam, że sam dokładnie tak samo to traktujesz i nie bierzesz tego za wyznacznik dobrej gry, zwłaszcza, że nie raz i nie dwa potrafiłeś zjechać tytuł powszechnie uważany na forum za znakomity :-)

Naprawdę więcej o grze mi powie recenzja kogoś, którego gust jest zbliżony do mojego, niż zwycięstwo w jakimkolwiek plebiscycie/konkursie.

A jeśli w Gram Prix wygra jakiś totalny no name (nawet antyszczepionkowcy), to świat się nie zawali. Uśmiechnę się i pośmieję z oburzenia tych wszystkich guru :-) Swoją drogą warto poczytać tę wojenkę na FB. Niektórzy naprawdę wchłonęli kije od szczotek. Po jednej i drugiej stronie :-)

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 20:38
autor: rattkin
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 Po prostu nie zawsze ich gust jest spójny z moim :-)
A to jak najbardziej ok.
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17przytoczyłem już przykład Pulsara (którego uważam za świetną grę), który za połowę ceny wylądował na wyprzedażach. Taka to Gra roku.
Muszę przyznać, choć pewnie nie powinienem, że ja też czasem jestem zawiedziony finalnymi wynikami PGR. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że to jest wypadkowa zgłoszonych gier - jak patrzę na konkurencję zaawansowanej gry w tamtym roku, to w sumie żaden tytuł drżenia kolan u mnie nie wywołuje. Wówczas wygrywa - mam wrażenie - najbezpieczeniejszy produkt, gra "nabliżej środka". PGR zawsze będzie obarczona pewnym "błędem", który wynika z sumy wydawnicznych jetlagów lokalizacyjnych. Może to generować czasem nieco wypaczone sytuacje.

Re: Planszowe Gram Prix - wydawcy bez wstydu?

: 22 lut 2020, 22:46
autor: Bart Henry
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 Po prostu nie zawsze ich gust jest spójny z moim
W kapitule jest ponad 40 osób, a to chyba całkiem sporo. Myślę, że znajdzie się ktoś o podobnym guście.
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 Z drugiej strony znam parę osób, które również znają się na grach, grają dużo, no ale nie są planszówkowymi "autorytetami". Są zwykłymi graczami.
Ja też. Możesz ich namówić do głosowania w Gram Prix. Ich głos będzie tyle samo warty, co fana kanału Samoloty, który pisał wczoraj pod postem, że czeka z wypiekami na grę, bo grywa często w Monopoly i lubi bardzo.
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 A czy ta ranga tej nagrody ma wpływ na cokolwiek. No cóż, przytoczyłem już przykład Pulsara (którego uważam za świetną grę), który za połowę ceny wylądował na wyprzedażach. Taka to Gra roku. Ciekawostka i tyle.
To nie Spiel des Jahres, gdzie po nominacji do top 3 dzwonisz do drukarni z pytaniem o terminy na dodruk. Ranga polskiej "naklejki" cały czas rośnie, ale jest to proces mozolny. Pamiętajmy tez, że nie zawsze dobra prasa przekłada się na sukces finansowy. Pierwszy z brzegu przykład: nowi Osadnicy od Trzewiczka.

Nagroda jest pewną formą promocji gier planszowych. Coraz częściej ten temat przemycany jest do mediów szerszego nurtu. Może w przypadku Pulsara, gry o złożoności bliskiej 3,5 BGG, znaczek nagrody nie wpłynie na większą sprzedaż w takim Empiku, ale już kategorie "Dla dzieci", "Imprezowa", czy "Dla całej rodziny" powiedzą coś o grach ze sklepowej półki.
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 Naprawdę więcej o grze mi powie recenzja kogoś, którego gust jest zbliżony do mojego, niż zwycięstwo w jakimkolwiek plebiscycie/konkursie.
Skąd pomysł, że wynik plebiscytu ma Ci cokolwiek o danych grach mówić? Strzelam, że dosyć dobrze znasz każdą grę z top 3 tego konkursu i byłeś w stanie już jakiś czas przed ogłoszeniem wyników odnieść je do swoich preferencji. Nie rozumiem takiego marudzenia z perspektywy własnej osoby. Ja tez nie biegnę po corocznej publikacji wyników prosto do sklepów. Jesteś geekiem, poradzisz sobie bez tego konkursu. Ale cała branża się w to solidarnie angażuje, bo jest świadomość, że to pomaga jej kondycji. Jako gracze, powinniśmy trzymać kciuki za powodzenie tego typu przedsięwzięć, bo sukces dotknie też nas. Możemy kpić z autora samolotowej gry, ale bardzo chcielibyśmy w hobby "na poważnie" widzieć chociażby 10% jego subskrybentów jako nowi gracze.

Kto wie, może jak ktoś zapyta Cię o grę dla swojego dziecka, to zerkniesz na topkę tej kategorii? Ja pewnie tak.
mikeyoski pisze: 22 lut 2020, 20:17 A jeśli w Gram Prix wygra jakiś totalny no name (nawet antyszczepionkowcy), to świat się nie zawali. Uśmiechnę się i pośmieję z oburzenia tych wszystkich guru :-) Swoją drogą warto poczytać tę wojenkę na FB. Niektórzy naprawdę wchłonęli kije od szczotek. Po jednej i drugiej stronie :-)
Wygrają gry najbardziej popularne, jak to w plebiscytach. Sposób zbierania punktów popularności dowolny. Osobiście wolę kapitułę niż pełną swobodę wpływania na rezultat przez głosujących, dlatego nie przykładam do Gram Prix wielkiej wagi. Sama nagroda ma też mniejszy wydźwięk, niż PGR, więc raczej dużo nie pomoże i dużo nie zaszkodzi polskiej branży.


Trochę śmieszy mnie takie deprecjonowanie całego konkursu (PGR) z własnych pobudek, bez brania pod uwagę całej branży. Trzeba spojrzeć nieco dalej niż czubek własnego nosa. Zamiast pisać o tych "bezsensach" moglibyście wreszcie o tych skurczybykach z PZW napisać, bo dranie znowu nie zarybiają...