Memoir '44 (Richard Borg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Jak oceniacie wyglad figurek do Memoir? Ja uwazam, ze specjalnie piekne nie sa, a niemcy to juz wygladaja okropnie. Jacys tacy mali i pokurczeni...przy amerykanach przypominaja gobliny. Po Days of Wonder spodziewalem sie czegos lepszego, choc przyznam, ze rozlozona plansza z poustawianymi wojskami stwarza przyjemne wrazenie.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Hmm, nigdy sie im chyba az tak nie przygladalem Dla mnie sa ok, a najbardziej lubie armaty oraz koziolki przeciwczolgowe
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
dla mnie najlepsze są czołgi. Mają chyba wszystko co potrzeba (a przynajmniej tak twierdzi kolega, który kiedyś ostro parał się modelarstwem), no i ogólnie prezentują się okazale
A piechota? Jak dla mnie w tej skali ciężko byłoby wykonać bardziej dokładnie, ale też mały miało by to sens - znowu skala. Piechota najfajniej wygląda w dużych skupiskach, bo itak szczegółów podczas gry się nie zauważa, a takie mrowie żołnieży wygląda sugestywnie.
A piechota? Jak dla mnie w tej skali ciężko byłoby wykonać bardziej dokładnie, ale też mały miało by to sens - znowu skala. Piechota najfajniej wygląda w dużych skupiskach, bo itak szczegółów podczas gry się nie zauważa, a takie mrowie żołnieży wygląda sugestywnie.
Panowie wrzućcie na luz - Memoir 44 to gra planszowa a nie bitewniak.
Chyba nie jest najważniejsze jak dobrze wykonane są figurki ale jak dobre są zasady (a te są na prawdę w mojej ocenie niezłe).
Muttah - skal nie przszkadza w zrobieniu bardzo doładnych modeli sparwdx sobie modele do mein panzer
Chyba nie jest najważniejsze jak dobrze wykonane są figurki ale jak dobre są zasady (a te są na prawdę w mojej ocenie niezłe).
Muttah - skal nie przszkadza w zrobieniu bardzo doładnych modeli sparwdx sobie modele do mein panzer
http://www.wargamer.pl/index.php?id=10935 - potarguj się z nami!
Memoir to nie gra planszowa...to gra planszowa Days of Wonder, po tej firmie spodziewam sie wszystkiego najlepszego Rozumiem, ze figurki nie musza byc super extra, bo to nie bitewniak, ale mogli zrobic inne dziala dla przeciwnych stron. No i chcialem strzelac do nazistow, a nie goblinowsosna pisze:Panowie wrzućcie na luz - Memoir 44 to gra planszowa a nie bitewniak.
a) jak znajde miarke, to zmierzerapid pisze:Witam.
Mam pytanie do osob ktore zakupily ta gre: jak duza jest plansza (w cm)?
Czy granie na standardowym zasadach bez zmian zabiera cala frajde?
Czy ma ktos moze porownanie do A&A Revised?
b) ? Skad taki pomysl? Ja gralem tylko na standardowych
c) Nie mam A&A, bo szkoda mi kasy na taka gre To sa jednak inne gry, trudno je porownac. Jedyne co je laczy, to plastikowe figurki.
a) Czekam z niecierpliwosciaHudson pisze:
a) jak znajde miarke, to zmierze
b) ? Skad taki pomysl? Ja gralem tylko na standardowych
c) Nie mam A&A, bo szkoda mi kasy na taka gre To sa jednak inne gry, trudno je porownac. Jedyne co je laczy, to plastikowe figurki.
b) czlowiek czytajac tyle posotow o mozliwych zmianach/przerobkach zasad z czasem chyba nabiera przekonania iz taka gra musi by lekko niedpracowana... Chociaz moze to i dobrze ze sa takie zmiany bo mozna grac inaczej?
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Do wiekszosc znanych mi gier planszowych sa modyfikacje i wlasne przerobki graczy. Nawet do Osadnikow, jak w widac w tym watku:rapid pisze:a) Czekam z niecierpliwoscia
b) czlowiek czytajac tyle posotow o mozliwych zmianach/przerobkach zasad z czasem chyba nabiera przekonania iz taka gra musi by lekko niedpracowana... Chociaz moze to i dobrze ze sa takie zmiany bo mozna grac inaczej?
http://forum.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=1196
Jest wiele roznych grup graczy i cenia sobie czesto rozne rzeczy lub rozne rozlozenie akcentow rozgrywki - dlatego powstaje wiele home rules. Nie ocenialbym na tej podstawie czy gra jest niedopracowana .
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Memoir nie jest jakos bardzo losowy. Nawet mniej niz Warhammer.basxx pisze:A skad my to mozemy wiedziec?witam!!
jestem wielkim fanem WFB ale mam ciagatki do takich malych czolgow i piechoty
jak duze jest prawdopodobienstwo ze memoir mi sie spodoba??
jwczy nie bedzie to zbyt latwa gra dla mnie??
Warhammer tez trudny nie jest...
zbyt duza losowosc bardzo mnie wkurza
erm...
M '44 i losowość - to potrafi być drażliwy temat. Moim skromnym zdaniem gra potrafi być BARDZO zależna od losu, a o wygranej / przegranej dość często decyduje ułożenie kart i rzuty kostką.
Miewałem już walki, gdzie przeciwnik po prostu wchodził którąś sekcją jak w masło, a moje jednostki stały bezradne, ponieważ nie dysponowałem nawet jedną kartą dla tej sekcji. I to naprawdę potrafi zdenerwować, szczególnie jak upragniona karta nie nadchodzi, a przeciwnik dalej sieje spustoszenie.
Dlatego ja bym się zastanowił, czy memoir jest mniej losowy niż warhammer battle. Nie jestem wprawdzie znawcą WFB, ale mówić że M '44 jest mało losowy to IMHO przegięcie. Bo po prostu czasem da się tylko czekać i dostawać wciry. Albo wkurzać się na kostki, jak akurat jest słabszy dzień.
Ale to byłaby tylko jedna strona medalu, ponieważ...
Po pierwsze trzeba pamiętać, że w M' 44 gracz jest po prostu dowódcą który wydaje rozkaz, zaś skuteczność działań jest bezpośrednio uzależniona od tego jak radzą sobie podwładni (rzuty kostką), oraz jakie środki w ogóle są dostępne (karty). Można więc bez problemu wytłumaczyć kiepskie ułożenia kart, albo kiepską skuteczność oddziałów.
Braki w łączności i zaopatrzeniu, przemęczenie żołnierzy, zamęt w ogniu walki, dezorganizacja i ogólny chaos bitewny to tylko podstawowe sytuacje, które nękały żołnierzy tamtych lat. Jak ktoś trochę wczyta się w literaturę na temat WWII, albo przełączy od czasu do czasu na discovery, to prędzej czy później usłyszy o rozmaitych wpadkach, kiedy to dowódcy wysyłali rozkazy do już dawno unicestwionych oddziałów, albo że szturm wojsk pancernych tak rozciągał linie zaopatrzeniowe, że w końcu czołgi z pustym bakiem porzucano w polu... Nierzadko też żołnierze po prostu gubili się, a o GPS'ie czy nawet zdjęciach satelitarnych nikt jeszcze nawet nie marzył.
Tak więc, pomimo niekiedy wkurzającej bezradności, gra konkretnie oddaje klimat problemów ówczesnego pola walki. Można jeszcze powiedzieć, że zasady są zbyt mocno uproszczone - bo są. No ale od czego ma się głowę na karku, jeśli nie od tego żeby dostosować je do swoich potrzeb?
Ja np. wprowadziłem ostatnio nowe oddziały - piechota ze wsparciem czołgów. Jeden czołg i trzech piechurów, 2 pola ruchu i atak, albo 3 pola i bez ataku. Oddział walczy z siłą 3,2,2, ograniczenia dotyczą piechoty (czyli -1 dla lasów, miast itp.), ponadto walcząc z bliska można wykonać armor overrun, ale z siłą 2. Podstawowym minusem balansującym pozytywy tej jednostki jest fakt, że granat lub czołg na kostce eliminuje "armor" i zostają nam sami piechurzy.
Jeszcze innym bajerem (którego jak dotąd nie przetestowałem) jest opcja z rozbijaniem oddziałów wroga. Mianowicie, jeśli atakując wyrzucimy flagę ORAZ gwiazdkę, to dodatkowo oddział należy rozdzielić na dwa (uciekają na 2 różne pola). Jeśli 2 gwiazdki, to na trzy itd. Trzeba więc potem taki zdezorganizowany oddział zebrać do kupy (zakładając, że wykorzystujemy najważniejszy IMHO home rule, który mówi że oddział z połową stanu lub mniej atakuje z -1 kostką).
hmm, to powyższe jakoś bardziej pasuje do tematu "home rules", no ale skoro grałeś basxx w WFB, to może Cię trochę zdziwić dość prosty systemik memoir'a. Albo nawet zawieść. Na szczęście wtedy właśnie okazuje się, że jest bardzo plastyczny i świetnie wsiąkają w niego rozmaite pomysły. Zaś co się tyczy dodatków.... Moim zdaniem warto. Jeszcze więcej pomysłów, jeszcze więcej scenariuszy, no i przede wszystkim nowy teren i możliwości działania.
Tak więc ogółem gra jest super i ogólnie cacy, tyle że... JEST losowa i tu nie ma się co oszukiwać, ale ja w sumie nie narzekam
pozdro M' 44 fans
M '44 i losowość - to potrafi być drażliwy temat. Moim skromnym zdaniem gra potrafi być BARDZO zależna od losu, a o wygranej / przegranej dość często decyduje ułożenie kart i rzuty kostką.
Miewałem już walki, gdzie przeciwnik po prostu wchodził którąś sekcją jak w masło, a moje jednostki stały bezradne, ponieważ nie dysponowałem nawet jedną kartą dla tej sekcji. I to naprawdę potrafi zdenerwować, szczególnie jak upragniona karta nie nadchodzi, a przeciwnik dalej sieje spustoszenie.
Dlatego ja bym się zastanowił, czy memoir jest mniej losowy niż warhammer battle. Nie jestem wprawdzie znawcą WFB, ale mówić że M '44 jest mało losowy to IMHO przegięcie. Bo po prostu czasem da się tylko czekać i dostawać wciry. Albo wkurzać się na kostki, jak akurat jest słabszy dzień.
Ale to byłaby tylko jedna strona medalu, ponieważ...
Po pierwsze trzeba pamiętać, że w M' 44 gracz jest po prostu dowódcą który wydaje rozkaz, zaś skuteczność działań jest bezpośrednio uzależniona od tego jak radzą sobie podwładni (rzuty kostką), oraz jakie środki w ogóle są dostępne (karty). Można więc bez problemu wytłumaczyć kiepskie ułożenia kart, albo kiepską skuteczność oddziałów.
Braki w łączności i zaopatrzeniu, przemęczenie żołnierzy, zamęt w ogniu walki, dezorganizacja i ogólny chaos bitewny to tylko podstawowe sytuacje, które nękały żołnierzy tamtych lat. Jak ktoś trochę wczyta się w literaturę na temat WWII, albo przełączy od czasu do czasu na discovery, to prędzej czy później usłyszy o rozmaitych wpadkach, kiedy to dowódcy wysyłali rozkazy do już dawno unicestwionych oddziałów, albo że szturm wojsk pancernych tak rozciągał linie zaopatrzeniowe, że w końcu czołgi z pustym bakiem porzucano w polu... Nierzadko też żołnierze po prostu gubili się, a o GPS'ie czy nawet zdjęciach satelitarnych nikt jeszcze nawet nie marzył.
Tak więc, pomimo niekiedy wkurzającej bezradności, gra konkretnie oddaje klimat problemów ówczesnego pola walki. Można jeszcze powiedzieć, że zasady są zbyt mocno uproszczone - bo są. No ale od czego ma się głowę na karku, jeśli nie od tego żeby dostosować je do swoich potrzeb?
Ja np. wprowadziłem ostatnio nowe oddziały - piechota ze wsparciem czołgów. Jeden czołg i trzech piechurów, 2 pola ruchu i atak, albo 3 pola i bez ataku. Oddział walczy z siłą 3,2,2, ograniczenia dotyczą piechoty (czyli -1 dla lasów, miast itp.), ponadto walcząc z bliska można wykonać armor overrun, ale z siłą 2. Podstawowym minusem balansującym pozytywy tej jednostki jest fakt, że granat lub czołg na kostce eliminuje "armor" i zostają nam sami piechurzy.
Jeszcze innym bajerem (którego jak dotąd nie przetestowałem) jest opcja z rozbijaniem oddziałów wroga. Mianowicie, jeśli atakując wyrzucimy flagę ORAZ gwiazdkę, to dodatkowo oddział należy rozdzielić na dwa (uciekają na 2 różne pola). Jeśli 2 gwiazdki, to na trzy itd. Trzeba więc potem taki zdezorganizowany oddział zebrać do kupy (zakładając, że wykorzystujemy najważniejszy IMHO home rule, który mówi że oddział z połową stanu lub mniej atakuje z -1 kostką).
hmm, to powyższe jakoś bardziej pasuje do tematu "home rules", no ale skoro grałeś basxx w WFB, to może Cię trochę zdziwić dość prosty systemik memoir'a. Albo nawet zawieść. Na szczęście wtedy właśnie okazuje się, że jest bardzo plastyczny i świetnie wsiąkają w niego rozmaite pomysły. Zaś co się tyczy dodatków.... Moim zdaniem warto. Jeszcze więcej pomysłów, jeszcze więcej scenariuszy, no i przede wszystkim nowy teren i możliwości działania.
Tak więc ogółem gra jest super i ogólnie cacy, tyle że... JEST losowa i tu nie ma się co oszukiwać, ale ja w sumie nie narzekam
pozdro M' 44 fans
hola!
wczoraj otrzymalem pudlo z gra i musze powiedziec ze zawartosc zrobila na mnie spore wrazenie.figurki(mimo ze jestem przyzwyczjony do wyzszego poziomu) sa dla mnie jak najbardziej okej:)plansza jest o wiele wieksza niz myslalem, zetony bardzo latwo odpadaja z wyprasek, wszystko ladnie posegregowane:)
zasady sa o wiele bardziej uproszczone od batlowskich ale jak narazie jest to dla mnie plus poniewaz mam zamiar wkrecic w gre moja druga polowe ktora nie jest w stanie ogarnac zasad wfb.
swoja droga ciekawi mnie czy waszym kobietom podoba sie memoir44?
przegladalem scenariusze na necie i w ksiazeczce i bardzo mnie cieszy fakt ze jest ich tak duzo:)
dzis pewie zagram to moze skrobne cos jeszcze:)
pozdro 600
wczoraj otrzymalem pudlo z gra i musze powiedziec ze zawartosc zrobila na mnie spore wrazenie.figurki(mimo ze jestem przyzwyczjony do wyzszego poziomu) sa dla mnie jak najbardziej okej:)plansza jest o wiele wieksza niz myslalem, zetony bardzo latwo odpadaja z wyprasek, wszystko ladnie posegregowane:)
zasady sa o wiele bardziej uproszczone od batlowskich ale jak narazie jest to dla mnie plus poniewaz mam zamiar wkrecic w gre moja druga polowe ktora nie jest w stanie ogarnac zasad wfb.
swoja droga ciekawi mnie czy waszym kobietom podoba sie memoir44?
przegladalem scenariusze na necie i w ksiazeczce i bardzo mnie cieszy fakt ze jest ich tak duzo:)
dzis pewie zagram to moze skrobne cos jeszcze:)
pozdro 600
Heh, czytam od pewnego czasu i wreszcie pierwszy post. Witam i pozdrawiam.
M'44 mam od około 2 tygodni. Wykonanie - Days of Wonder po prostu. Zasady przyjemnie uproszczone - trochę chyba jednak pogram bez HR. Jak dotąd rozegrałem tylko Pegasus Bridge, ale przyjemnie było.
(na więcej partii czasu nie wystarczyło - kilku graczy i Shadows over Camelot dostępne )
Jutro natomiast zapowiada się właściwe (wcześniej nie udało się rozegrać całej partii) testowanie w gimnazjum (klub gier planszowych). Natomiast kilka nowych osób M'44 już chyba przyciągnął / przyciągnie. Trzeba tylko będzie zadbać, żeby szkolny egzemplarz gry nie zniszczył się od razu. Już wydrukowałem nawet "Kulturę gry"
Przy okazji - pozdrowienia i jeszcze raz dzięki dla ekipy REBELa za zrozumienie i pomoc - pospieszyłem się, o jeden dzień za daleko (do promocji), a jednak nie musiałem przepłacić. Bez wnikania w szczegóły - to już nawet nie profesjonalizm czy solidność, ale podejście, jakiego nie spotyka się często. Szacunek.
M'44 mam od około 2 tygodni. Wykonanie - Days of Wonder po prostu. Zasady przyjemnie uproszczone - trochę chyba jednak pogram bez HR. Jak dotąd rozegrałem tylko Pegasus Bridge, ale przyjemnie było.
(na więcej partii czasu nie wystarczyło - kilku graczy i Shadows over Camelot dostępne )
Jutro natomiast zapowiada się właściwe (wcześniej nie udało się rozegrać całej partii) testowanie w gimnazjum (klub gier planszowych). Natomiast kilka nowych osób M'44 już chyba przyciągnął / przyciągnie. Trzeba tylko będzie zadbać, żeby szkolny egzemplarz gry nie zniszczył się od razu. Już wydrukowałem nawet "Kulturę gry"
Przy okazji - pozdrowienia i jeszcze raz dzięki dla ekipy REBELa za zrozumienie i pomoc - pospieszyłem się, o jeden dzień za daleko (do promocji), a jednak nie musiałem przepłacić. Bez wnikania w szczegóły - to już nawet nie profesjonalizm czy solidność, ale podejście, jakiego nie spotyka się często. Szacunek.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Victory Conditions to w 90% tylko liczba medali, ktore trzeba zdobyc.
Special Rules w 90% odnosza sie do tego, ze oznaczone jednostki piechoty sa jednostkami specjalnymi (brytyjski SAS na przyklad) i moga poruszyc sie 2 hexy i walczyc, a oznaczone jednostki czolgow maja po 4 czolgi na hex.
Special Rules w 90% odnosza sie do tego, ze oznaczone jednostki piechoty sa jednostkami specjalnymi (brytyjski SAS na przyklad) i moga poruszyc sie 2 hexy i walczyc, a oznaczone jednostki czolgow maja po 4 czolgi na hex.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Jest jedno ważne zagranie przy 2 - Sainte Mere-Eglise. Oprócz jednostek rozstawionych na starcie dokonujesz desantu spadochronowego. Jak to się robi? Bierzesz cztery figurki piechoty, unosisz dłoń na około 30 centymetrów nad planszę (w dowolnym miejscu). Otwierasz dłoń spuszczając spadochroniarzy. Jeżeli jednostka spadnie na figurkę przeciwnika, twoją lub poza planszę zostaje odrzucona i nie bierze udziału w grze. W przeciwnym wypadku stawiasz ją na polu gdzie wylądowała.
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 11 lut 2006, 00:11
- Lokalizacja: Niedaleko Nowej Huty
- Has thanked: 181 times
- Been thanked: 66 times
Dziękuję za podpowiedzi,ale straszny ze mnie matoł .To może konkretnie co to znaczy(lub może lepiej jak to zrozumieć?):
a)The Axis player is in control of the bunkers and may claim them as a defensive position
b)Całe "Special Rules" do Operation Luttich
Za ewentualne podpowiedzi dziękuję.
To tyle na początek żeby Was nie przemęczyć
a)The Axis player is in control of the bunkers and may claim them as a defensive position
b)Całe "Special Rules" do Operation Luttich
Za ewentualne podpowiedzi dziękuję.
To tyle na początek żeby Was nie przemęczyć
- Misiołak
- Posty: 245
- Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Bunkry należą do Niemców i mogą być obsadzane tylko przez jednostki niemieckie.Kajak pisze:a)The Axis player is in control of the bunkers and may claim them as a defensive position
Wejście na wzgórze - 2 pola ruchu. Zejście lub przejście na sąsiednie - jedno pole. Specjalne jednostki niemieckie - standardowo.b)Całe "Special Rules" do Operation Luttich
Jak długo Alianci utrzymują Hill317, mogą zagrywać Recon jako Airstrike w danej sekcji.
Podawaj numer scenariusza, o który pytasz - będzie łatwiej znaleźć,
- ghostdog
- Posty: 653
- Rejestracja: 20 sty 2006, 15:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
hmmm. właśnie zakupiłem i mam pewien..... problem. Otóż okazuje się, że nawet do najprosztszego scenariusza (Pegasus) nie jestem w stanie ułożyć wszystkich żetonów terenów. Chciałem zagrać w most w Arnhem i brak połowy. Czyli jednak by zagrać w więcej scenariuszy należynabyć rozszezenie z terenami. Szkoda...... Liczyłem na więcej możliwości z samą podstawką......
A gra jest super
A gra jest super