Aj, aj, aj! Faktycznie pomyliłem Munkchkiny - nie znałem tego nowego, większego
.
Wszystko co pisałem, dotyczyło starego, prostego Munchkina!
Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Gry Munchkin Quest nie znam niestety
.
***
Interakcja
Rywalizacja = interakcja
Kooperacja = interakcja
Descent - silna kooperacja miedzy bohaterami, spora rywalizacja między graczami a Overlordem
WoW - silna/ średnia/ mała (zależy od przyjętej strategii) kooperacja między graczami, mała/ średnia rywalizacja między drużynami Alliance i Hordy
Generalnie więcej interakcji jest w Descencie, ale WoW zdecydowanie nie jest grą interakcji pozbawioną (chyba, ze ktoś przez interakcje rozumie jedynie rywalizację, walkę).
Najmniej interakcji (prawie zero) ma Runebound.
Mechanika - w obu grach różna zupełnie, ale w obu grach (subiektywnie) udana i dająca satysfakcję. Zarówno ruch, dostępne akcje, walka.
Losowość - w WoWie więcej kostek, więc pozornie więcej losu, ale też jest o niebo więcej sposobów wpływania na wyniki rzutów. Na pewno nie da się wygrać żadnej z gier jadąc na szczęciu. Trzeba odpowiednio "wyorać" swojego bohatera, najlepiej w zestawieniu do swoich towarzyszy, odpowiednio szacować ryzykiem, optymalizować ruchy, współpracować, pomagać sobie, przeszkadzać przeciwnikowi - to wspólne dla obu gier.
Wykonanie - obie gry są piękne i zapierają dech! WoW ciut bardziej kolorowy i ładny (grafiki), choć to pojęcie zupełnie względne. Zwracam uwagę na świadomie użyte słowo "ciut"
Czas gry - porównywalny w obu tytułach. 3 - 5 godzin. Może być więcej, jeśli lubicie dużo gadać i przezywać
.
Bogactwo przedmiotów i rozwoju bohaterów - tu WoW poprostu jest bezkonkurencyjny. Chyba to właśnie nas kręci najmocniej - bogactwo opcji, zestawień umiejętności/ talentów/ sprzetu w dodatku zestawionych z tym samym u członków drużyny. Za każdym razem można zagrać daną postacią inaczej, szukać ciekawych komb. Mi i moim znajomych daje ogromną frajdę własnie rozwój postaci, próbowanie nowych umiejętności. Descent też nie jest biedny pod tym względem, no, ale przy WoWie wymięka.
Kombinowanie żeby wygrać - obecne w obu grach, ale na czym innym polegające. Descent jest bardziej taktyczny. Ma znaczenie, gdzie stoisz, kto za kim, kto pierwszy przez drzwi przejdzie itp... W WoWie jedno pole to jedna kraina - coś takeigo jak pozycjonowanie względem przeciwnika nie ma znaczenia. Jednak na kombinowanie jest mnóstwo miejsca. Kto pierwszy, jakie umiejętności używasz, wspierające siebie, drużynę, leczące, osłabiające, spowalniające... Rózne zestawy na różne potwory, jeszcze inne przeciw innym graczom...
Liczba graczy - Descent 2 - 5, WoW 2 - 6. Descent najlepiej chodzi na 4 i 5 osób. WoW świetnie chodzi na 2 i 4 osoby. W 6 osób grałem tylko 2 razy bodaj - z uwagi na brak miejsca, woleliśmy jednak mniejszy skład.
Potrzebne miejsce - to tez ważne. Z dodatkami WoW jest OGROMNY! Trzeba mieć naprawdę dużo miejsca na to, żeby pomieścić obie plansze plus karty wszystkich graczy. We 4 osoby jest znacznie prościej (mieścimy się na stole w kuchni plus dodatkowe krzesła pod karty). Descent - zależy od sceariusza. Niektóre lochy są nawet większe niż WoW a przy tym spadywują z krańców stołu (nie można ich zawiesić nad pustką jak sztywnej planszy). Niemniej jednak, można wybierać mniejsze scenariusze, jeśli miejsca nie ma wiele, więc Descent wypada tu jakby lepiej
.
Powtarzalność - w obu grach wysoka. Z uwagi na mnogość scenariuszy w Descencie, gra od gry różni się bardziej, choć i w WoWie misji jest na tyle dużo, że każda rozgrywka jest trochę inna.
Downtime - Descent - niewielki, bo wciąż obserwuje się planszę. WoW - jesli się wczuwasz w grę (obserwujesz pocznania przeciwników) i dodasz do tego oglądanie i wybieranie talentów i umiejętności w międzyczasie swojego ruchu, to downtime jest wręcz ujemny ;O - czasem zanim jesteś gotowy do nowego ruchu, przeciwnik już skończył... i sam się zajmuje swoimi taliami. U nas, w WoWie downtime nie występuje.
Dodatki - warte kupna do obu. Rozbudowują i rozwijają. Przy czym dodatek drugi do WoWa trochę wydłuża rozgrywkę (nowy świat, powiększona plansza) - z 3 - 5 godzin do 3,5 - 6 godzin.
Subiektywana ocena - obie gry są świetne. Wbrew ocenom na BGG, moi ludzie pałają jakąś dziwną słabością do WoWa. Niektórzy (w tym ja) byli dosłownie uzależnieni
. Aczkolwiek widząc ogólne oceny tej gry, bezpieczniej będzie, jeśli jednak weźmiesz Descenta - nie chcę polecać WoWa za mocno, na wypadek, gdybyś miał dołączyć do niezbyt zadowolonych - a to nie są małe pieniądze
.
Descent jest wystarczająco super
.
pozdr,
farm