Strona 22 z 109

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 11 mar 2014, 19:35
autor: Indar
Autorzy gry skupili się chyba głównie na forum Gier Planszowych i FB, pomijając inne fora. Ja bym jeszcze zasugerował forum strategie.net - wiem że to forum historyczno-wargamingowe, ale pewnie dałoby się dogadać z administratorem i dać info o kampanii. Tam jest cała masa "planszówkowiczów" - część zapewne jest i tutaj, ale nie zawadzi dać tam info.
Plus inne fora o tematyce fantastycznej/ growej itd. Ale chyba jest to jasne dla twórców :)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 11 mar 2014, 20:02
autor: hadrian
Wstrzymajmy się z osądami do Pyrkonu, możliwe że część ludzi wstrzymuje swoje portfele by zobaczyć grę na żywo. Obstawiam też, że w kwietniu w okresie wypłat będzie spory wysyp, a na razie większość nie chce zamrażać pieniędzy tym bardziej że nic już nie zyskają. Sam czekam na kwiecień by dopłacić jeszcze do dodatkowych bonusów :)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 11 mar 2014, 20:26
autor: RedImp
Po takim dynamicznym wzroście wsparcia na początku akcji spodziewaliśmy się sporego spowolnienia. Ruch w projekcie cały czas jest spory tylko nie ma wpłat. ;( Część tak jak Hadrian postanowiła poczekać do kwietnia, lub na recenzje po Pyrkonie. Zasięg medialny jest ogromny i spróbujemy jeszcze skorzystać z waszych sugestii umieszczenia informacji o akcji na innych forach.

Jak czas pozwoli to w nadchodzącą sobotę podjedziemy z prototypem na miniPionka. Jeśli ktoś jest chętny to zapraszamy do gry.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 11 mar 2014, 21:29
autor: hadrian
Hadrian już ma zaklepany egzemplarz z autografem, tylko bonusy będą za część kwietniową ;)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 11 mar 2014, 22:33
autor: Yavi
Spowolnienie wynika pewnie z prostego faktu - osoby, które chciały grę kupić za wszelką cenę dorzuciły swoją cegiełkę w pierwszych dniach, reszta czeka na jakieś recenzje/opinie.
Sam zastanawiam się nad grą, ale jeszcze nie miałem chwili na obejrzenie filmiku z mechaniką, a do tego nie jestem przekonany jak gra sprawdzi się na dwie osoby. A jakby nie patrzeć cena niska nie jest, a prawie 200 złotych dać w ciemno to jednak spory wydatek.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 12 mar 2014, 09:16
autor: Michałku
hadrian pisze:Wstrzymajmy się z osądami do Pyrkonu, możliwe że część ludzi wstrzymuje swoje portfele by zobaczyć grę na żywo.
True, ja sam czekam właśnie na prezentację na Pyrknie i wtedy będę podejmował decyzję.

Re: Odp: Pan Lodowego Ogrodu

: 12 mar 2014, 10:20
autor: Rocy7
Yavi pisze:nie jestem przekonany jak gra sprawdzi się na dwie osoby. A jakby nie patrzeć cena niska nie jest, a prawie 200 złotych dać w ciemno to jednak spory wydatek.
rowniez podzielam te watpliwosci, poza tym dla mnie wazny jest realny czas rozgrywki, o ktorym jest malo informacji.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 09:35
autor: Merigold
A ja jeszcze z pytaniem, czy wspierając to od razu można się dorzucić na wieże, czy oddzielnie dopiero po uzyskaniu progu, jak to wygląda technicznie?

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 10:05
autor: RedImp
Wieże i Lodowy Ogród- będzie można dokupić jak osiągniemy określoną kwotę. Konkretnie zostaną dodane na liście z prawej strony akcji.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 10:40
autor: farmer
A kiedy będzie można zobaczyć ich wizualizację? :)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 15:06
autor: pattom
Ja poczekam. Mimo, że bardzo lubię powieść Grzędowicza :-)

Wydać 190 zł za grę, która nie wiem jak wygląda i nie wiem jak działa to lekka przesada. Poza tym nie widzę w prototypach uzasadnienia na taką cenę. 24 figurki i 121 drewienek to moim zdaniem za mało :-). Dla porównania wystarczy spojrzeć na zawartość choćby Runewars, wiem troszkę droższe ale nie aż (można kupić za 218 zł).

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 15:24
autor: RedImp
pattom pisze:Wydać 190 zł za grę, która nie wiem jak wygląda i nie wiem jak działa to lekka przesada. Poza tym nie widzę w prototypach uzasadnienia na taką cenę. 24 figurki i 121 drewienek to moim zdaniem za mało . Dla porównania wystarczy spojrzeć na zawartość choćby Runewars, wiem troszkę droższe ale nie aż (można kupić za 218 zł).
Po pierwsze gra kosztuje 175 zł + 15 zł przesyłki ;)
Po drugie porównywanie gier produkowanych w ogromnych nakładach z grą o niskim nakładzie, na który zbiera się środki w crowdfundingu mija się z celem. Mówimy to z punktu widzenia wydawcy, bo od strony klienta oczywiście widzimy tylko cenę i zawartość.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 15:26
autor: mat_eyo
RedImp pisze:Po drugie porównywanie gier produkowanych w ogromnych nakładach z grą o niskim nakładzie, na który zbiera się środki w crowdfundingu mija się z celem. Mówimy to z punktu widzenia wydawcy, bo od strony klienta oczywiście widzimy tylko cenę i zawartość.
Ok, a my jesteśmy wydawcami, czy klientami? Więc z którego punktu widzenia powinniśmy się wypowiadać?

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 15:29
autor: pattom
RedImp pisze:, bo od strony klienta oczywiście widzimy tylko cenę i zawartość.
i jakość :-)

Rozumiem. Ja jestem klientem i nie ma dla mnie znaczenia czy grę wydaje hiper wydawca czy też mała firma pana Kazia spod Smolca. Dla mnie liczy się to co kupuję i czy spełni to moje oczekiwania.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 15:48
autor: hadrian
Jeżeli wiem, że daną rzecz mogę kupić tylko u pana Kazia spod Smolca, który też musi za komponenty płacić to wolę dopłacić 20-30 zł i dostać to czego nie oferują mi hiper wydawcy, w tym przypadku grę osadzoną w świecie Pana Lodowego Ogrodu z ciekawą mechaniką zweryfikowaną i opisaną przez testerów. Skoro ludzie którzy w to grali porównują ten tytuł do Chaosu w Starym Świecie lub Dominant Species to ja nie mam pytań.

Zgadzam się, że patrzymy od strony klienta który chce mieć wszystko najtaniej, jak najlepiej i najwięcej, ale naprawdę trzeba brać poprawkę na ilość sztuk wydawanego produktu.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 18:51
autor: matio2007
pattom pisze:
RedImp pisze:, bo od strony klienta oczywiście widzimy tylko cenę i zawartość.
i jakość :-)

Rozumiem. Ja jestem klientem i nie ma dla mnie znaczenia czy grę wydaje hiper wydawca czy też mała firma pana Kazia spod Smolca. Dla mnie liczy się to co kupuję i czy spełni to moje oczekiwania.
To założenie jest z gruntu fałszywe. My nie mówimy tu o grze, która jest produkowana na rynek, a przy okazji można kupić ją okazyjnie w przedsprzedaży. W takiej sytuacji zrozumiałbym, że ktoś nie kupuje w ciemno, tylko spokojnie czeka na więcej recenzji. I jak będą pozytywne to kupi, jak nie to nie.
W przypadku crowdfundingu, jeżeli gra nie zbierze odpowiednich środków, to nikt nie przeczyta kolejnych recenzji, ani nie kupi jej w sklepie, ponieważ gra po prostu nie zostanie wydana.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 20:09
autor: Kolejarz
Czy klienta to musi interesować? Równie dobrze może się zastanawiać, czemu wydawca musi zbierać pieniądze na jej wydanie, czy może nie jest wystarczająco dobra, żeby miała szansę na normalnych zasadach. Klienta nie musi obchodzić, że gra nie zostanie w ogóle wydana, jeśli nie zbierze odpowiedniej kwoty. To nadal kupowanie kota w worku i nie ma znaczenia fakt, że temu akurat kotu później też nie będzie można dokładniej zajrzeć w zęby. Jeśli nie wiadomo, czy gra jest dobra, to jakie znaczenie ma to, czy w ogóle zostanie wydana? Samo wydanie gry nie stanowi w sobie żadnej wartości. Graczy interesują dobre gry, a nie wydane gry.
Oczywiście wiele wskazuje na to, że Pan Lodowego Ogrodu to będzie dobra gra, ale to normalne, że wiele osób woli się dwa razy zastanowić. Cena jest wysoka, bo nakład niski - wydawca nie chce podjąć ryzyka związanego z wysokim nakładem gry. Czemu mieliby je podjąć wspierający?
To dość niszowy produkt od fanów dla fanów i model biznesowy też jest alternatywny - pewnie nie pozwoli zarobić specjalnie dużo, ale jest w miarę bezpieczny. Szczególnie w Polsce to coś nowego i innego. To naturalne, że ludzie będą porównywać cenę, zawartość i inne kwestie do gier, które znają, zazwyczaj wydanych w tradycyjny sposób. Nie będą się też zastanawiać nad wielkością nakładu, a na tłumaczenia wydawcy mogą odpowiedź "to wyprodukujcie dwa razy więcej".
Zadaniem wydawcy jest przekonać niezdecydowanych, nakłonić do wsparcia. To nie jest łatwe, metody z Kickstartera nie muszą się sprawdzić w innym środowisku. Tam jest wielu seryjnych wspierających, którzy sprawdzają co nowego i robią szum, jeśli im się coś spodoba. Sama ta siła pozwala się zbiórce trochę rozkręcić, żeby więcej osób usłyszało o grze. W Polsce większość odwiedzających stronę nigdy nic nie kupiła w ten sposób i trzeba do nich inaczej dotrzeć. Przekaz powinien być zachęcający i w miarę prosty, bo nie wszyscy będą się wczytywać. Szersze informacje powinny znaleźć się w dalszej sekcji. Początek powinien służyć przede wszystkim zatrzymaniu odwiedzającego na stronie. Jeśli ktoś wyjdzie po pół minuty, to nie napisze na forum albo facebooku co mu się nie podobało i czemu nie dał się przekonać.
Jak widać nawet początkowo zainteresowani teraz się opierają. Na pewno wiele się zmieni, pojawią się ostateczne grafiki, instrukcja, lepszy film, więcej modeli i tak dalej. Nie ma się jednak co dziwić, że dla kogoś póki co strona wygląda jak produkt od Kazia. Dużo ludzi już przekonał, ale kolejni są bardziej wymagający - bo jeszcze nie widzieli gry na żywo, bo nie grali w poprzednią grę wydawnictwa, bo nie są aż takimi fanami książki. Crowdfunding czy nie, ludzie chcą kupować dobre gry. Jak sami nie mają okazji ich sprawdzić, to chcą się dowiedzieć przynajmniej tyle, żeby móc wyrobić sobie jakąś opinię. Sam spis elementów do tego nie wystarczy. To, że to być może jedyna szansa na kupno gry przekona niewiele osób - i one już zdążyły wesprzeć projekt.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 13 mar 2014, 23:37
autor: xelos80
Inna sprawa że nawet najlepiej zrobiona strona na wspieram.to nic nie da jeśli nikt na nią nie wejdzie.
Zastanawiam się jak wygląda marketing żeby poinformować ludzi o tej zbiórce.
Wydaje mi się ze kierunek gracze planszówek jest już osiągniety i kto miał o tym usłyszeć juz usłyszał i albo wsparł już projekt albo jeszcze wesprze jak bedzie gameplaya (ale to nie jest az 300 osób które potrzeba)
Był artykuł w metrze jednak nic on nie dał bo jakos wzrostu wielkiego nie było. Może trzeba ruszyć na fora/blogi o książkach i pisac o grze w tematach o książce. Bo tylko fani ksiązki jeszcze mają realne szanse wesprzeć tą grę.
A po cichu liczę na 80 000 zeby móc kupic wszystkie figurki.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 00:06
autor: matio2007
Kolejarz pisze:Czy klienta to musi interesować? Równie dobrze może się zastanawiać, czemu wydawca musi zbierać pieniądze na jej wydanie, czy może nie jest wystarczająco dobra, żeby miała szansę na normalnych zasadach. Klienta nie musi obchodzić, że gra nie zostanie w ogóle wydana, jeśli nie zbierze odpowiedniej kwoty. To nadal kupowanie kota w worku i nie ma znaczenia fakt, że temu akurat kotu później też nie będzie można dokładniej zajrzeć w zęby. Jeśli nie wiadomo, czy gra jest dobra, to jakie znaczenie ma to, czy w ogóle zostanie wydana? Samo wydanie gry nie stanowi w sobie żadnej wartości. Graczy interesują dobre gry, a nie wydane gry.
Oczywiście wiele wskazuje na to, że Pan Lodowego Ogrodu to będzie dobra gra, ale to normalne, że wiele osób woli się dwa razy zastanowić. Cena jest wysoka, bo nakład niski - wydawca nie chce podjąć ryzyka związanego z wysokim nakładem gry. Czemu mieliby je podjąć wspierający?
To dość niszowy produkt od fanów dla fanów i model biznesowy też jest alternatywny - pewnie nie pozwoli zarobić specjalnie dużo, ale jest w miarę bezpieczny. Szczególnie w Polsce to coś nowego i innego. To naturalne, że ludzie będą porównywać cenę, zawartość i inne kwestie do gier, które znają, zazwyczaj wydanych w tradycyjny sposób. Nie będą się też zastanawiać nad wielkością nakładu, a na tłumaczenia wydawcy mogą odpowiedź "to wyprodukujcie dwa razy więcej".
Zadaniem wydawcy jest przekonać niezdecydowanych, nakłonić do wsparcia. To nie jest łatwe, metody z Kickstartera nie muszą się sprawdzić w innym środowisku. Tam jest wielu seryjnych wspierających, którzy sprawdzają co nowego i robią szum, jeśli im się coś spodoba. Sama ta siła pozwala się zbiórce trochę rozkręcić, żeby więcej osób usłyszało o grze. W Polsce większość odwiedzających stronę nigdy nic nie kupiła w ten sposób i trzeba do nich inaczej dotrzeć. Przekaz powinien być zachęcający i w miarę prosty, bo nie wszyscy będą się wczytywać. Szersze informacje powinny znaleźć się w dalszej sekcji. Początek powinien służyć przede wszystkim zatrzymaniu odwiedzającego na stronie. Jeśli ktoś wyjdzie po pół minuty, to nie napisze na forum albo facebooku co mu się nie podobało i czemu nie dał się przekonać.
Jak widać nawet początkowo zainteresowani teraz się opierają. Na pewno wiele się zmieni, pojawią się ostateczne grafiki, instrukcja, lepszy film, więcej modeli i tak dalej. Nie ma się jednak co dziwić, że dla kogoś póki co strona wygląda jak produkt od Kazia. Dużo ludzi już przekonał, ale kolejni są bardziej wymagający - bo jeszcze nie widzieli gry na żywo, bo nie grali w poprzednią grę wydawnictwa, bo nie są aż takimi fanami książki. Crowdfunding czy nie, ludzie chcą kupować dobre gry. Jak sami nie mają okazji ich sprawdzić, to chcą się dowiedzieć przynajmniej tyle, żeby móc wyrobić sobie jakąś opinię. Sam spis elementów do tego nie wystarczy. To, że to być może jedyna szansa na kupno gry przekona niewiele osób - i one już zdążyły wesprzeć projekt.
Crowdfunding to jest oczywiście duże ryzyko dla wspierających (że gra im się jednak nie spodoba), ale wiele osób cieszy możliwość pomocy przy wydaniu gry komuś, kto w innym przypadku nigdy by takiej szansy nie dostał (albo dostał po kilku latach szukania wydawcy). Ostatnio miałem okazję poznać dużo opinii wspierających z kickstartera, i dla wielu ludzi np. cenniejsze jest to, żeby się znaleźć na liście sponsorów niż jakieś dodatkowe elementy gry. A dodatkowo jest też spore grono "kolekcjonerów", którzy grę ustawiają na półce i nigdy nie mają okazji w nią zagrać. Taka współczesna forma mecenatu :)
Wydaje mi się, że w Polsce grupa osób podchodzących do tego właśnie w inny sposób, niż do przedsprzedaży gry, jest znacznie, znacznie mniejsza. Na pewno w dużej mierze wynika to z naszych zarobków. Mało kogo stać na wydanie 200zł żeby sobie coś postawić tylko na półce.

W każdym razie, zgadzam się z Tobą, że z punktu widzenia typowego gracza, crowdfunding jest w zasadzie bez sensu. Ma jakieś plusy, ale znacznie więcej minusów. Lepiej te same pieniądze przeznaczyć już na coś sprawdzonego i ogranego, co na pewno będzie dobrą inwestycją. Dlatego nie przyciągnie on nigdy takiej ilości ludzi jak tradycyjna sprzedaż (chyba, że grę wydaje znana marka i traktuje ją właśnie jako zwykłą przedsprzedaż, jak Mantic Games. Wtedy inny typ ludzi decyduje się na wspieranie takiego projektu.).

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 10:33
autor: sirkozi
Autorzy widzę, że idą drogą Piwnego Imperium. Dzisiaj zobaczyłem reklamę na Wykopie. ;)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 11:34
autor: Krzysztof
Potwierdzam przyjazd na miniPionka z grą Pan lodowego Ogrodu. Wszystkich chętnych zapraszam do gry w sobotę.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 12:09
autor: Kurak
mat_eyo pisze:Ok, a my jesteśmy wydawcami, czy klientami? Więc z którego punktu widzenia powinniśmy się wypowiadać?
Bardzo trafna uwaga. Powinni o niej pamiętać wszyscy forumowicze, którzy zaczynają udzielać porad wydawcy w jaki sposób należy zabrać się za wydawanie gry! Widzę, że wielu tutaj obecnych ma bardzo dużo czasu na udzielanie się na forum. Proponowałbym poświęcenie odrobiny tego czasu na mały eksperyment. Załóżcie, że chcecie wydać swoją grę planszową i podzwońcie gdzie trzeba aby zorientować się w kosztach przedsięwzięcia. Na pewno natraficie na wiele dylematów np. czy wydać grę za 175 zł czy może lepiej kazać zapłacić graczom 200 zł by sfinansować sobie filmiki promocyjne na poziomie Wiedźmina! Ja nie kupuję "opakowania" tylko zawartość więc nie chcę płacić dodatkowo za "opakowanie", które i tak wyrzucę. Kupowanie kota w worku jak to wielu nazywa zostało już zaakceptowane wśród graczy komputerowych. Jak zamawiacie grę w ramach wczesnego dostępu to też nie wiecie co dostaniecie w ostatecznej wersji. W PLO można było zagrać na kilku konwentach w różnych miastach Polski więc jak ktoś miał tylko chęci to mógł zobaczyć "kota" na żywo. Jeżeli zabrakło albo chęci albo możliwości to można poczytać opinie testerów. Publikacja zasad też raczej nie zadowoli wszystkich bo dobrze wiecie, że budowanie wyobrażenie o grze na podstawie instrukcji oraz rozgrywki na żywo daje często odmienny obraz.

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 13:12
autor: Yavi
Kurak pisze:
mat_eyo pisze:Ok, a my jesteśmy wydawcami, czy klientami? Więc z którego punktu widzenia powinniśmy się wypowiadać?
Bardzo trafna uwaga. Powinni o niej pamiętać wszyscy forumowicze, którzy zaczynają udzielać porad wydawcy w jaki sposób należy zabrać się za wydawanie gry! Widzę, że wielu tutaj obecnych ma bardzo dużo czasu na udzielanie się na forum. Proponowałbym poświęcenie odrobiny tego czasu na mały eksperyment. Załóżcie, że chcecie wydać swoją grę planszową i podzwońcie gdzie trzeba aby zorientować się w kosztach przedsięwzięcia. Na pewno natraficie na wiele dylematów np. czy wydać grę za 175 zł czy może lepiej kazać zapłacić graczom 200 zł by sfinansować sobie filmiki promocyjne na poziomie Wiedźmina! Ja nie kupuję "opakowania" tylko zawartość więc nie chcę płacić dodatkowo za "opakowanie", które i tak wyrzucę. Kupowanie kota w worku jak to wielu nazywa zostało już zaakceptowane wśród graczy komputerowych. Jak zamawiacie grę w ramach wczesnego dostępu to też nie wiecie co dostaniecie w ostatecznej wersji. W PLO można było zagrać na kilku konwentach w różnych miastach Polski więc jak ktoś miał tylko chęci to mógł zobaczyć "kota" na żywo. Jeżeli zabrakło albo chęci albo możliwości to można poczytać opinie testerów. Publikacja zasad też raczej nie zadowoli wszystkich bo dobrze wiecie, że budowanie wyobrażenie o grze na podstawie instrukcji oraz rozgrywki na żywo daje często odmienny obraz.
Tylko widzisz, prawda jest taka, że dużej części potencjalnych klientów to nie obchodzi. Co z tego, że niełatwo wydać grę? Co z tego, że czasami trzeba zdecydować się na wyższą cenę? Jak pisano wyżej, z perspektywy klienta liczy się produkt i cena oraz ich stosunek do jakości. Owszem, jeśli komuś zależało, to mógł pojechać na konwent i zagrać w grę, jednak jestem przekonany, że takie osoby już wsparły projekt, celem jest przekonanie osób, które co do kupna nie są zdecydowane. I jestem pewien, że autorzy w tej sprawie robią ile mogą, bo jak piszą zasięg promocji jest duży. Niestety, target PLO i cena realizacji projektu znacznie różnią się od tych Piwnego Imperium. Tam wystarczyło właściwie być miłośnikiem piwa, niekoniecznie planszówek. Nawet udostępnienie linków do wspieram.to przez Fabrykę Słów (zdecydowanie największa baza fanów na Fb spośród wydawnictw zajmujących się fantastyką - 51k) nie wpłynęło jakoś znacząco na liczbę wspierających.

Jak już pisałem wcześniej, jestem przykładem osoby, która mogłaby wspomóc projekt - czytałem i lubię PLO, gram w planszówki. Jednak gram na ogół z jednym tylko współgraczem, więc nie mam pewności jak gra sprawdzi się w tym układzie. Mając jeszcze nieskończenie długą listę gier, które chcę posiadać, nie zależy mi specjalnie na PLO, na pewno nie na tyle, żeby oglądać 25 minutowy film z zasadami gry. Jestem niestety wygodny, szukając gry przeglądam opinie na forum, wchodzę na kilka blogów i stron o planszówkach, sprawdzam oceny, skalowalność i tyle. A mając w perspektywie wydanie 200 złotych aby nabyć egzemplarz wolę wybrać coś bardziej pewnego. Nie będzie innej okazji do kupna PLO? Trudno, może uda się kiedyś zagrać, a jak się spodoba kupić grę na rynku wtórnym.

Mam szczerą nadzieję, że na Pyrkonie grą zainteresują się obecni tam blogerzy i takie opinie, o których pisałem, się pojawią. Na wszelki wypadek gdzieś tam w budżecie postaram się tę kwotę zabezpieczyć ;)

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 13:24
autor: Wintermute
Kurak pisze:
mat_eyo pisze:Ok, a my jesteśmy wydawcami, czy klientami? Więc z którego punktu widzenia powinniśmy się wypowiadać?
Załóżcie, że chcecie wydać swoją grę planszową i podzwońcie gdzie trzeba aby zorientować się w kosztach przedsięwzięcia. Na pewno natraficie na wiele dylematów np. czy wydać grę za 175 zł czy może lepiej kazać zapłacić graczom 200 zł by sfinansować sobie filmiki promocyjne na poziomie Wiedźmina! Ja nie kupuję "opakowania" tylko zawartość więc nie chcę płacić dodatkowo za "opakowanie", które i tak wyrzucę. Kupowanie kota w worku jak to wielu nazywa zostało już zaakceptowane wśród graczy komputerowych. Jak zamawiacie grę w ramach wczesnego dostępu to też nie wiecie co dostaniecie w ostatecznej wersji. W PLO można było zagrać na kilku konwentach w różnych miastach Polski więc jak ktoś miał tylko chęci to mógł zobaczyć "kota" na żywo. Jeżeli zabrakło albo chęci albo możliwości to można poczytać opinie testerów. Publikacja zasad też raczej nie zadowoli wszystkich bo dobrze wiecie, że budowanie wyobrażenie o grze na podstawie instrukcji oraz rozgrywki na żywo daje często odmienny obraz.
Oczywiscie, ze kazac zaplacic 200 i zrobic filmiki - jesli przelozy sie to na wieksza sprzedaz. Najlepszym rozwiazaniem jest zainwestowac w filmiki, po to by wypromowac gre i dopiac budzet 175 pln - dzieki wiekszemu nakladowi, ktory uzyskalo sie po promocji z filmikow...

90% klientow zwraca uwage na opakowanie produktu. Mam niejasne wrazenie, ze kluczem do sukcesu jest udane polaczenie atrakcyjnej mechaniki z atrakcyjna oprawa graficzna.

Granie na konwentach, czytanie opinii testerow - wszystko fajne ale to dla geekow. Wlasnie dla tych osiagnietych 20% - sztuczka polega na tym, zeby przyciagnac innych...

Re: Pan Lodowego Ogrodu

: 14 mar 2014, 13:26
autor: kwiatosz
Cała dyskusja jest mam wrażenie jałowa - bo nic nikogo nie interesuje ;) Autorzy policzyli koszty i zbierają kwotę, której potrzebują na wydanie gry w odpowiednim kształcie. Twórcy Piwnego kombinowali z niestraszeniem kwotą i wszyscy wiemy jak wyszło. Tutaj ma być elegancko albo wcale. Jakoś wątpię, żeby ta sama gra sprzedawana za pół ceny nagle zeszła na pniu - byłyby głosy, że za taką kasę nie da się odpowiedniej jakości.

Sprawa jest prosta - tyle kosztuje ta gra, autorzy zachęcają do wsparcia, część ludzi się boi (o jakość, o utopienie kasy), a część wspiera. Myślę że nie ma tu więcej o czym gadać.