Re: Clash of Cultures Monumental Edition - pytania i wątpliwości
: 24 sty 2022, 11:02
1. Tak, te karty mają bardzo duży wpływ na wynik, ale taki jest właśnie ich hmm "cel". One niejako mają ukierunkować Twoją grę, zauważ, że każdą można zapunktować na dwa sposoby - militarny i ekonomiczny. Karty można też sprzedawać mając rozwinięcia ekonomii. Wiadomo, że nie wszystkie karty zapunktujesz, bo to graniczy z cudem, ale w trakcie 6-wiekowej gry z kartami startowymi licząc będziesz miał tych kart przynajmniej 7. Zapunktowanie 3 daje już 6 punktów na koniec, w naszych grach 3-osobowych punktacja graczy w rozgrywkach wyrównanych oscylowała wokół ok 20 punktów, także te tylko 3 karty z dobranych 7 potrafiły zrobić dużą część wyniku.Minimaniak pisze: ↑24 sty 2022, 09:26 czesc,
Mam ponizesze negatywne przemyslenia odnosnie tej wydawaloby sie fajnej gry (jestem po 3 rozgrywkach w 2 osoby):
1. zauwazylem ze OGROMNY wplyw na wynik maja karty Akcji i Celów ktore sie losuje. w 2 na 3 partiach zadecydowalo to o zwyciestwie. Oboje rozwijalismy sie w podobny sposob (miasta i rozwiniecia. Ale cele jednej osoby byly zdecydowanie trudniejsze niz drugiej (np 3jednostki 2 pola poza miastami, miasto 5 pol od miasta startowego, wybudowanie cudu)
2. Mam wrazenie ze gra jest za krotka - polowa mija po 40 minutach a jak sie cywilizacje wreszcie rozwiajaja to sie konczy - czy to tylko moje odczucie ? To powoduje ze nie ma czasu na eksploatacje czy walki bo trzeba sie skupic na surowcach i rozwoju
3. Cuda - sa bardzo trudne do zbudowani (jak wogole myslec o 2 CUDACH!) nazbieranie tylu surowcow + rozwiniec a nagroda tylko 4/5 punktow(latwiej za taka nagrode skupic sie na 2 celach bo budowanie cudu to 3-5 rund poswiecone tylko temu ? Rozumiem ze nagroda bylaby by np 8 pkt to mialoby sens
Te 3 aspekty troche dla mnie spowodowaly ze poczatkowa ekscytacja tytulem opadła :/
Poza tym - nikt tych celów nie każe Ci tak naprawdę wykonywać. To nie skazuje Cię na porażkę. Ostatnią moją grę wygrała osoba, która nie zapunktowała ŻADNEJ karty. Tyle samo punktów co cel daje Ci zabicie lidera wroga, 4 rozwinięcia lub 2 budynki na planszy. Wszystko zależy od strategii, jaką obierzesz, natomiast oczywiście najlepiej jest tak się rozwijać, żeby nasze działania dające punkty jak np budowa czy technologie dodatkowo jeszcze punktowały z kart. Co mam na myśli - tu nie ma jedynej słusznej drogi.
2. Chyba tylko Twoje, bo z reguły dominuje pogląd, że gra jest za długa. Eksploracja, szczególnie na mapie dla 2 graczy, idzie przecież błyskawicznie. Pamiętaj, że w jednej akcji ruchu możesz poruszyć do 3 grup jednostek. Tym samym, mając 3 jednostki na mapie w jednej akcji możesz odkryć nawet 3 kafle, to prawie połowa mapy...
Walki są bardzo ważne, bo dają złoto, kolejne miasta i budynki (co się równa punktom zwycięstwa i dramatycznie oszczędza akcje), nie wspominając już o osłabianiu przeciwnika. Naprawdę, jeżeli Wasze gry polegały na tym, że każdy siedzi w mieście, zgarnia surowce i chce wybudować jak najwięcej, to ok, Wasza sprawa, ale to, jak można wywnioskować z Twojego posta, znacząco zubożyło wrażenia z gry.
3. Cóż, to są w końcu cuda. Mają mocny efekt i dobrze punktują. Miałem gry, gdzie każdy potrafił zbudować cud ale zazwyczaj nie pojawia się żaden. Po raz kolejny - to możliwość, jaką daje Ci gra. Nie "jedyna słuszna opcja". Nie zapominaj, że cuda to nie tylko punkty, ale też efekt, który potrafi diametralnie zmienić rozgrywkę.
Generalnie odnoszę wrażenie, że podchodzicie do CoC jak do typowego ekonomicznego euro. To nie jest tego typu gra, choć oczywiście można tak w nią grać. Pytanie tylko po co, skoro są na rynku gry, znacznie lepiej pasujące do takiej formy rozgrywki.