Najtrudniej zgodzić się z opiniami, które są skrajne. Niemożność choćby wyobrażenia sobie, że są osoby którym zrozumienie czegoś, nauczenie się czegoś, objęcie sprawnym rozumowaniem jakiegoś kawałka informacji, przychodzi łatwiej niż nam, w pewien przykry sposób obnaża nas samych. Jestem przekonany, że są osoby, używające taboo listy, które nie muszą wkuwać na pamięć czy grać z kartką, a ich motywacją czy głównym zajęciem nie jest szukanie idealnych talii, tylko po to, żeby następnie narzekać. Jestem przekonany, że są osoby, które nie pasują do tej definicji graczy używających taboo listy.arian pisze: ↑27 lis 2023, 15:17
Oni przy tym taboo powinni napisać, że to jest tylko dla graczy, którzy mają wszystko co wyszło, których głównym zajęciem jest szukanie idealnych talii i kombinacji kart, a później narzekanie, że jest za łatwo, a do tego takich graczy, którzy mają czas to wszystko wkuwać na pamięć albo grać z kartką ze zmianami na stole, bo tekst na kartach to już się dawno przestały zgadzać z tym jak one działają.
Trudno zgodzić się z opinią, która jest w zasadzie narzekaniem, że są osoby nie narzekające na taboo listę.
Bardzo ciekawa hipoteza. Czy ja dobrze zruzmiałem?? Chcesz powiedzieć, że opcjonalne zasady mające na celu "craft a healthy balance between investigator power and scenario difficulty", czyli absolutnie dobrowolna opcja polegająca na lepszym zbalansowaniu gry, może mieć negatywny wpływ na... balans gry?arian pisze: ↑27 lis 2023, 17:00 Brak przymusu stosowania i ja praktykuję. Ale to ma nie tylko same plusy, bo jednak pojawia się pytanie, czy nowe karty badaczy i scenariusze są projektowane z założeniem, że wcześniejsze bazowo traktujemy jako karty poprawione, czy jednak MJ wychodzi z założenia, że aktualna baza kart to to, co na nich wydrukowano, a nie ta uwzględniająca aktualne taboo? Przez co graczom nie stosującym taboo faktycznie jeszcze bardziej zaburza to balans gry?
Rozwiń proszę. Rzuć przykładem. Podaj proszę jedną kartę z taboo listy, której używanie według dobrowolnych i opcjonalnych zasad, może zaburzyć grę osobom, które nie używają tychże, ponieważ twórcy gry zakładają, że owe karty - i ich opcjonalne użycie - to aktualnie istotny fundament w dalszym projektowaniu gry.
Czy to jednak jest takie narzekanie dla narzekania?
Btw, kart na tej demonizowanej liście jest nieco ponad 50. Ile kart gracza jest aktualnie w grze? Jakieś 1100? Czyli to 4,5% ogółu?
Wyobrażam sobie, że tworząc grę opierają się (MJ już się tym nie zajmuje prawda?, teraz to jakieś dwa typy, FFG ich przedstawiało) między innymi na Erracie i FAQ.