Strona 4 z 5

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 17 sie 2019, 20:23
autor: predki
pegzi pisze: 16 sie 2019, 19:22 Nasza recenzja gry: https://dicelandblog.pl/recenzja-210-bl ... hong-kong/
Wszystko fajnie, tylko jesteście kolejnymi, którzy twierdzą, że Lacerta zmieniła grafiki. Przy całym dla nich szacunku, wydając tytuł licencjonowany mają bardzo małe szanse na taki zabieg.
A w tym konkretnie wypadku, cały drugi nakład gry, czyli w przypadku polskiego pierwszy, ma zmienioną grafikę przez Eggertspiele i niestety błędy na kartach.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 18 sie 2019, 23:45
autor: romeck
W sprawie dodruku poprawionych kart, mam info uzyskane dziś przez Messengera:
Lacerta pisze:Są już u naszego dystrybutora i dzielimy je na zestawy 🙂
Mamy nadzieję że długo to nie potrwa
Jak tylko karty będą gotowe do wysyłki damy znać na fb i stronie

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 20 wrz 2019, 09:34
autor: lacerta
Dzień dobry,
poprawione karty do Blackouta są już dostępne.
Prosimy o podanie danych do wysyłki na adres mailowy reklamacje@lacerta.pl.
Wysyłka będzie realizowana przez Pocztę Polską i zacznie się w przyszłym tygodniu.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 01 paź 2019, 22:01
autor: predki
Odebrałem dzisiaj poprawione karty.

Mimo zarzekanie się Lacerty, nawet na załączonej karteczce, o innej technice druku, ja nie widzę między kartami żadnej różnicy.
Może jednak były drukowane standardowo, bo to w końcu cały nakład międzynarodowy i trochę tego było.

W każdym razie, teraz gra jest już OK. :D

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 01 paź 2019, 22:02
autor: trance-atlantic
Potwierdzam, że karty dotarły i można się w końcu cieszyć kompletną grą. :)

Podziękowania dla Lacerty za sprawną wysyłkę!

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 24 paź 2019, 11:33
autor: _Berenice_

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 24 paź 2019, 12:34
autor: Marx
_Berenice_ pisze: 24 paź 2019, 11:33 https://www.gamesfanatic.pl/2019/10/24/ ... -w-ciemno/

I leci recenzja od GF :)
Ale zachwyty, trzeba się przyjrzeć zatem :D

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 24 paź 2019, 12:52
autor: Fiacik
Marx pisze: 24 paź 2019, 12:34
_Berenice_ pisze: 24 paź 2019, 11:33 https://www.gamesfanatic.pl/2019/10/24/ ... -w-ciemno/

I leci recenzja od GF :)
Ale zachwyty, trzeba się przyjrzeć zatem :D
Polecam bo gra u nas bardzo niedoceniana. Z oceną za szatę graficzną się nie zgodzę, mnie przypadła do gustu.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 24 paź 2019, 15:25
autor: Marx
W końcu blackout i szata do tego nawiązuje ^^

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 01 lut 2021, 07:58
autor: trance-atlantic
Ostatnio naszła mnie chęć zagrania w Blackout, bo to przecież niezłe euro jest. :)

Blackout rozgrywka solo

Zapraszam! ;)

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 25 cze 2022, 22:31
autor: Beskid
Marx pisze: 24 paź 2019, 12:34
_Berenice_ pisze: 24 paź 2019, 11:33 https://www.gamesfanatic.pl/2019/10/24/ ... -w-ciemno/

I leci recenzja od GF :)
Ale zachwyty, trzeba się przyjrzeć zatem :D
Więcej zachwytów https://www.turlnij.pl/2019/11/06/czy-k ... -hongkong/

Wydaje się, że to jedno z fajniejszych euro ostatnich lat i to ze świetnym solo. Mimo to przechodzi bez echa, nawet jakoś w cieniu. Zabrakło hype? Zainteresowanie na tyle mizerne, że nawet startując z niskiego SCD już leżakuje na mocnych wyprzedażach i zapewne nie będzie dodruku Rebela.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 26 cze 2022, 09:06
autor: XLR8
Zagraliśmy dwa razy i ta gra to idealna definicja średniaka. Wszystko tutaj jest nijakie i mało emocjonujące. Od szaty graficznej, przez tematykę, po mechanikę.
Zagraliśmy zaraz po niej w Mombase, która mimo, że jest trochę uboższa mechanicznie to po prostu niszczy blackout pod względem rozgrywki i emocji.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 26 cze 2022, 13:45
autor: planszufka
ta gra mechanicznie jest bardzo w porzadku, ale nie jestem w stanie w nia grac przez to jak obrzydliwie wyglada. Gry to jednak takze uczta dla oka, chec obcowania z ladnymi obrazkami i komponentami, a to jest po prostu okropne.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 26 cze 2022, 14:06
autor: XLR8
planszufka pisze: 26 cze 2022, 13:45 ta gra mechanicznie jest bardzo w porzadku, ale nie jestem w stanie w nia grac przez to jak obrzydliwie wyglada. Gry to jednak takze uczta dla oka, chec obcowania z ladnymi obrazkami i komponentami, a to jest po prostu okropne.
Nie no, aż takiej tragedii nie ma. Dla mnie, osobie wychowanej na commodore, Atari , a potem ps1z ta gra wygląda jak gry właśnie z tego okresu. Szczególnie bardzo obskurne grafiki na kartach.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 26 cze 2022, 15:04
autor: karmazynowy
Dla mnie tę grę zabijają losowe kości z surowcami, czasami rzuty są takie, że kaza przypadkowo jednego gracza a drugiemu wszystko wchodzi idealnie. Sama mechanika zagrywania kart i zbierania ich stosow była bardzo fajna.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 26 cze 2022, 15:41
autor: Beskid
Zabija? Ciekawe, z tego co czytam nikt specjalnie nie narzeka na losowość. Raczej urozmaica ona rozgrywkę na tyle aby uatrakcyjnić wyzwanie i regrywalność. Poza tym można łagodzić jej wpływ choćby żetonami cieżarówki w przypadku kości zasobów. Mechanicznie wygląda to raczej dobrze.
planszufka pisze: 26 cze 2022, 13:45 Gry to jednak takze uczta dla oka, chec obcowania z ladnymi obrazkami i komponentami, a to jest po prostu okropne.
No jest specyficzna ale nie jest jakaś nieczytelna. Plansza polskiego wydania i tak ma więcej do zaoferowania niż ta zupełnie czarna i uboga z pierwowzoru. Mnie nawet podoba się rozświetlanie jej kolorowymi elementami gry, które mocno kontrastują. Karty są całkiem fajne w tym jednolitym zafarbie. Mają podkreślać mrok panujący na ilustracjach i to się udaje. Oczywiście to też kwestia gustu. Zgadzam się z argumentem, że większość woli cukierkowość w stylu Everdell. Pytanie czy to w istotny sposób podniosłoby walory gry? Klemens też drażni oczy, a sporo go w uznanych tytułach :wink: Zamki Burgundii też piękne nie są, a próby ich upiększenia przyniosły tylko lament nad bboxem.

Honkong to chyba jedno z najbardziej podświetlonych miejsc na globie więc może stąd pomysł. Zgoda, klimatu niewiele i uboga realizacja też tego nie poprawia ale okropnie że odrzuca od planszy?

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 08:00
autor: Fojtu
karmazynowy pisze: 26 cze 2022, 15:04 Dla mnie tę grę zabijają losowe kości z surowcami, czasami rzuty są takie, że kaza przypadkowo jednego gracza a drugiemu wszystko wchodzi idealnie. Sama mechanika zagrywania kart i zbierania ich stosow była bardzo fajna.
Dla mnie od losowości kości znacznie gorsza jest losowość płytek na planszy, które przeszukujesz. Bardzo łatwo po prostu nie znaleźć nic co mógłbyś w ogóle wziąć i pyk, akcja idzie w las. Była jakaś tam nagroda pocieszenia (grałem dawno, już nie pamiętam), ale i tak człowiek był do tyłu bez powodu.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 13:17
autor: Gizmoo
Fojtu pisze: 27 cze 2022, 08:00 Dla mnie od losowości kości znacznie gorsza jest losowość płytek na planszy, które przeszukujesz.
Zaraz... W Arnaku ta losowość i negatywne efekty są dużo większe, dużo bardziej bolesne i tam Ci to nie przeszkadza? :? Przecież to DOKŁADNIE ten sam typ losowości! Zaskakujesz mnie Maćku.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 13:32
autor: konradstpn
Gizmoo pisze: 27 cze 2022, 13:17
Fojtu pisze: 27 cze 2022, 08:00 Dla mnie od losowości kości znacznie gorsza jest losowość płytek na planszy, które przeszukujesz.
Zaraz... W Arnaku ta losowość i negatywne efekty są dużo większe, dużo bardziej bolesne i tam Ci to nie przeszkadza? :? Przecież to DOKŁADNIE ten sam typ losowości! Zaskakujesz mnie Maćku.
Przecież to jest takie proste. Arnak jest zdecydowanie ładniejszą grą ;-)

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 13:39
autor: karmazynowy
Beskid pisze: 26 cze 2022, 15:41 Poza tym można łagodzić jej wpływ choćby żetonami cieżarówki w przypadku kości zasobów. Mechanicznie wygląda to raczej dobrze.
Można, zgoda, ale nawet ta opcja niwelowania złego rzutu ciężarówkami sama w sobie jest losowa, bo musisz wydać różną ilość ciężarówek w zależności od tego jak daleko leży dana kość od pola surowca na którym Ci zależy. :?

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 13:51
autor: Fojtu
Gizmoo pisze: 27 cze 2022, 13:17
Fojtu pisze: 27 cze 2022, 08:00 Dla mnie od losowości kości znacznie gorsza jest losowość płytek na planszy, które przeszukujesz.
Zaraz... W Arnaku ta losowość i negatywne efekty są dużo większe, dużo bardziej bolesne i tam Ci to nie przeszkadza? :? Przecież to DOKŁADNIE ten sam typ losowości! Zaskakujesz mnie Maćku.
W Arnaku nie ma mechanizmu, że nie dostajesz nic, bo tak wylosowałeś robiąc akcję. Najgorszym elementem w Arnaku tego typu jest jedna płytka akcji, której wartość akcji odbiega od standardowej (ta co kupuje kartę/2 kompasy). Jak coś robisz w Arnaku, to znana jest wartość oczekiwana tej akcji, to akurat jest bardzo prosty i równomiernie nagradzający graczy system. Swoją drogą jakimś wielkim fanem Arnaka nie jestem.

W B:HK, to jest beznadziejne uczucie kiedy nic nie możesz zrobić z tych poszukiwań (czy co to tam było). IMO to spora dziura designu w tej grze, nie ma jak się przed tym nawet specjalnie bronić. Po prostu się dziwię, że nie ma jakiegoś elementu setupu, który sprawi, że w każdym stosiku do poszukiwań jest przynajmniej jedna rzecz na early game.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 15:26
autor: Beskid
Fojtu pisze: 27 cze 2022, 13:51 W B:HK, to jest beznadziejne uczucie kiedy nic nie możesz zrobić z tych poszukiwań (czy co to tam było). IMO to spora dziura designu w tej grze, nie ma jak się przed tym nawet specjalnie bronić. Po prostu się dziwię, że nie ma jakiegoś elementu setupu, który sprawi, że w każdym stosiku do poszukiwań jest przynajmniej jedna rzecz na early game.
A to nie jest tak, że sam decydujesz czy robisz tzw. zwiad?
Jeśli podejmujesz losowe ryzyko, jest szansa na dodatkowe premie.
Na koniec dostajesz bonus za różnorodność znalezisk więc mechanika rekompensuje podejmowanie akcji patrolowych.
Nie tyle dziura w mechanice co właśnie taka ukryta losowość, która ją przyjemnie urozmaica i dodaje nieco klimatu.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 17:11
autor: Fojtu
Beskid pisze: 27 cze 2022, 15:26
Fojtu pisze: 27 cze 2022, 13:51 W B:HK, to jest beznadziejne uczucie kiedy nic nie możesz zrobić z tych poszukiwań (czy co to tam było). IMO to spora dziura designu w tej grze, nie ma jak się przed tym nawet specjalnie bronić. Po prostu się dziwię, że nie ma jakiegoś elementu setupu, który sprawi, że w każdym stosiku do poszukiwań jest przynajmniej jedna rzecz na early game.
A to nie jest tak, że sam decydujesz czy robisz tzw. zwiad?
Jeśli podejmujesz losowe ryzyko, jest szansa na dodatkowe premie.
Na koniec dostajesz bonus za różnorodność znalezisk więc mechanika rekompensuje podejmowanie akcji patrolowych.
Nie tyle dziura w mechanice co właśnie taka ukryta losowość, która ją przyjemnie urozmaica i dodaje nieco klimatu.
Zwiad robią wszyscy gracze, to nie jest akcja, tylko osobna faza gry, gdzie każdy ma okazję to zrobić.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 27 cze 2022, 23:33
autor: Beskid
Z tego co rozumiem, każdy może zdecydować się na zwiad (ale nie musi). Jeśli w fazie zwiadu zaglądasz do dzielnicy gdzie nie ma zasobów możliwych do pozyskania to odkładasz zakryte żetony ale już wiesz co tam siedzi.

Na moje oko mechanika zwiadu jest mocno zależna od różnych czynników (choćby znaczniki w punktach kontrolnych i zasoby w postaci symboli patrolu), a do tego ma aż trzy poziomy (krótki/szybki/dokładny) i wyrzuca do szpitala kartę członka zespołu. Ten krótki zwiad wydaje się właśnie takim rozwiązaniem na early game.

Możesz ale nie musisz i naturalnie mechanika premiuje wykonujących zwiad. Jest losowość ale ciekawie obudowana decyzjami gracza. Jeśli takim problemem jest rozkład atrakcyjnych żetonów to chyba można przed rozrzuceniem ich po dzielnicach podzielić na podobnie atrakcyjne stosy. Odwracasz wzrok i niech każda osoba pokręci tymi stosikami przed rozłożeniem na planszy czy coś w ten deseń.

Re: Blackout: Hong Kong (Alexander Pfister)

: 28 cze 2022, 06:16
autor: Fojtu
Beskid pisze: 27 cze 2022, 23:33 Z tego co rozumiem, każdy może zdecydować się na zwiad (ale nie musi). Jeśli w fazie zwiadu zaglądasz do dzielnicy gdzie nie ma zasobów możliwych do pozyskania to odkładasz zakryte żetony ale już wiesz co tam siedzi.

Na moje oko mechanika zwiadu jest mocno zależna od różnych czynników (choćby znaczniki w punktach kontrolnych i zasoby w postaci symboli patrolu), a do tego ma aż trzy poziomy (krótki/szybki/dokładny) i wyrzuca do szpitala kartę członka zespołu. Ten krótki zwiad wydaje się właśnie takim rozwiązaniem na early game.

Możesz ale nie musisz i naturalnie mechanika premiuje wykonujących zwiad. Jest losowość ale ciekawie obudowana decyzjami gracza.
Ogólnie zwiadu nie ma sensu nie robić w tej grze, bo to nic nie kosztuje, a jak żadnej płytki nie chcesz to możesz odłożyć zakryte i nikomu nic nie ujawniasz. A to, że masz te wersje zwiadu specjalnie nic nie zmienia jak po prostu źle trafisz w pierwszej turze, tam realnie nie ma decyzji. Jak ktoś dobrze trafi, to potrafi z czapy dostać po prostu darmowe zasoby, tak po prostu, bo wybrał szczęśliwie stosik, nie mówiąc o samym żetonie, który też jest swoje warty do punktowania.

Nie chcę całej dyskusji o grze sprowadzać do tego jednego elementu, ale dla mnie to dość mocno psuje poza tym niezłą strategiczną grę. Tak to chętnie bym jeszcze popróbował, bo lubię Pfistera i kilka pomysłów mi się w tej grze podoba, ale jakoś nie mogę się przemóc.
Beskid pisze: 27 cze 2022, 23:33 Jest losowość ale ciekawie obudowana decyzjami gracza. Jeśli takim problemem jest rozkład atrakcyjnych żetonów to chyba można przed rozrzuceniem ich po dzielnicach podzielić na podobnie atrakcyjne stosy. Odwracasz wzrok i niech każda osoba pokręci tymi stosikami przed rozłożeniem na planszy czy coś w ten deseń.
No i tak powinno być od początku po prostu, każdy stosik powinien mieć coś o niskim progu, to by rozwiązało problem. Można oczywiście sobie to tak homerulować.