Strona 4 z 6

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 03:04
autor: kuleczka91
Jestem po 2 rozgrywkach w Nucleum i moja opinia niestety jest zbliżona do tej od XLR8. Dla mnie interakcja w tej grze jest zdecydowanie za niska. W ciągu gry tak na prawdę mało co mnie interesuje co tam przeciwnik dłubie w swojej planszetce, bo bardziej jestem skupiona na tym co ja muszę wykonać żeby mi się akcje pospinały. Gra faktycznie jest miksem Brassa z Barrage. Kontrakty, wspólne połączenia, rozwój swojej sieci, potrzeba kilku elementów by móc wygenerować energię, możliwość podpięcia się do rynku z węglem i jego transport, przesuwanie się na torze by móc zapunktować za konkretne rzeczy, które mamy wybudowane (co prawda dopiero pod koniec gry). Kontrakty, które mamy możliwość zgarnąć w większości są po to, żeby zgarnąć konkretny surowiec (kasa, uran, gwiazdki, pracownik) za samo dodanie sobie kontraktu do spełnienia i żeby móc dalej grać, a nie być zmuszonym do zrobienia akcji przychodu, która nie zawsze nam leży, bo to definiuje to jak daleko będziemy mogli ustawić się na torze żeby zapunktować za konkretną rzecz na torze na koniec gry. Ogólnie zagrać zagram, ale na pewno nie powiem, że to najlepsze euro w jakie grałam w tym roku i nie będzie to gra pierwszego wyboru jak będę się zastanawiała w co chcę zagrać. Nadal uważam, że większy fun mam z rozgrywki w Brassa i Barrage niż w Nucleum. Nie czuję satysfakcji po grze w ten tytuł, że wykonałam dobrą robotę w stosunku do poświęconego tej grze czasu ;)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 07:56
autor: ave.crux
kuleczka91 pisze: 27 paź 2023, 03:04 Nadal uważam, że większy fun mam z rozgrywki w Brassa i Barrage niż w Nucleum. Nie czuję satysfakcji po grze w ten tytuł, że wykonałam dobrą robotę w stosunku do poświęconego tej grze czasu ;)
Podpisuje się obiema rękami.
Taki los graczy lubiących euro z interakcją, a tak się hajpowaliśmy :>

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 10:20
autor: siepu
Wydaje mi się, że tradycyjnie zaszkodził marketing. Pisałem już wcześniej w tym wątku, może skojarzenia i jakieś elementy są (tematyka i kontrakty z Barrage, pojęcie sieci z Brass), ale na pewno nie są to rzeczy, które mam w głowie, kiedy myślę o tych tytułach. To dalej ciekawe, ciężkie euro (mechanicznie mi najbardziej się kojarzy z Concordią na sterydach), ale jeśli ktoś kupi spodziewając się rywalizacji jak w Brass / Barrage, to się zawiedzie.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 11:32
autor: tomp
Zgadzam się porównania szkodzą.
Jednocześnie rozumiem, że ludzie chcą pewnego rodzaju przenośni na zasadzie "weź powiedz mi, do czego to jest podobne?". Bez porównań pozostaje opisowe przekazanie informacji, zamiast zwięzłego np. "X jest podobne do Y, z dwoma różnicami".
Potem (nie)udane porównanie może się odbić się czkawką u wydawcy. np. Mezo jest chyba sztandarowym przykładem zupełnie nietrafionego porównania.

Z drugiej strony, informacja o braku / niskiej interakcji może być dla wielu osób bardzo mocną zachętą do kupna.

PS. Pedagodzy zazwyczaj alarmują nie porównujcie swoich dzieci do innych, to im tylko zaszkodzi - nawet w innej sferze ta zasada sprawdza się.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 11:56
autor: Abizaas
tomp pisze: 27 paź 2023, 11:32 Zgadzam się porównania szkodzą.
Jednocześnie rozumiem, że ludzie chcą pewnego rodzaju przenośni na zasadzie "weź powiedz mi, do czego to jest podobne?". Bez porównań pozostaje opisowe przekazanie informacji, zamiast zwięzłego np. "X jest podobne do Y, z dwoma różnicami".
Potem (nie)udane porównanie może się odbić się czkawką u wydawcy. np. Mezo jest chyba sztandarowym przykładem zupełnie nietrafionego porównania.

Z drugiej strony, informacja o braku / niskiej interakcji może być dla wielu osób bardzo mocną zachętą do kupna.

PS. Pedagodzy zazwyczaj alarmują nie porównujcie swoich dzieci do innych, to im tylko zaszkodzi - nawet w innej sferze ta zasada sprawdza się.
Mezo jest sztandarowym przykładem słabej gry i to tyle.

A co do Nucleum to porównanie do Brassa i Barrage było trafne z strony wydawcy, tzn. bardzo rozgłośniło premierę tej gry, nawet jeśli ostatecznie gra nie ma poziomu interakcji tych gier.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 12:21
autor: tomp
Spoiler:
Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Zatem uzupełniam: Nie krytykuje wydawców, ani nie oceniam dobroci gry. Piszę o wpływie porównań.
Wyjaśnię na przykładzie. Nietrafione porównanie: "Szachy to genialna gra z mechanizmem set collection". Jakie wrażenia kupujących? Myślę, że zawiedliby się, bo rzeczywistość jest odległa od zapowiedzi.
Trafione porównanie: "Kemet Blood and Sand to następca poprzedniej wersji Kemet". Jakie wrażenia kupujących? Myślę, że mogliby zawieść się, oczekiwaliby czegoś lepszego, większego, jednak streamline zasad i wprowadzenie większych figurek nie sprawia, że oczekiwanie jest spełnione.
Dlatego powtórzę - uważam, że porównania szkodzą. I tutaj kieruję apel - możesz nie zgadzać się, takim punktem widzenia, twoja wola.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 12:52
autor: Otorek
Jestem przeciwnego zdania, opinie na temat czegokolwiek wyrażane w próżni są właściwie nic nie warte.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 13:08
autor: Tachion
Też jestem zdania, że promocja tej gry była takim mieczem obosiecznym.
Z jednej strony zrobili sobie świetną reklamę i nakręcili graczy, a i sama gra faktycznie czerpie mocno z Brassa i Barrage.
Z drugiej strony gracze, którzy oczekiwali równie genialnego tytułu czują się zawiedzeni.
Dla mnie to bardziej Brass light z urozmaiconą punktacją, gdzie akurat ta ograniczona interakcja to dla mnie atut. Myślę, że gra obrywa bardziej od hardkorowych graczy niż jej się to należy.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 13:32
autor: fuflak
Nie wydaje mi się, aby to była kwestia wyłącznie marketingowa - tzn. nie w pospolitym znaczeniu (korporacyjnym czy instytucjonalnym) jako zaspokajania pewnych oczekiwań dla osiągnięcia jak największego zysku. W przypadku Nucleum porównania tej gry do Brass'a i Barrage'a wyszły bardzo wcześnie od samego Turcziego, który miał ją nawet określać jako swój miłosny list do Barrage'a i Brass'a L. Z tego powodu marketingowa pułapka - jeśli rzeczywiście nią jest, jak niektórzy sugerują - w sposób naturalny przyciągała fanów tych klasyków. Tym bardziej, że porównania pochodziły z pewnego źródła jakim jest sam autor.

Moim zdaniem, problem z Turczim jest taki, że wciąż nie dorósł do miana prawdziwego twórcy gier. Jest dobrym rzemieślnikiem, tworzy świetne tryby solo do gier, ale brak mu pewnej artystycznej iskry, która cechuje naprawdę dobrych projektantów. Zresztą to, od czego zaczynał swoją karierę, a więc bogate doświadczenie z automami, skomplikowanymi procedurami i mechanikami do trybu solo, jest mocno widoczne w jego grach.

Chciałoby się, żeby Nucleum miało w sobie więcej Luciani'ego niż Turczi'ego. Swoją drogą strach pomyśleć jak wyglądałaby ta gra, gdyby nie słynny szlif tego pierwszego i jego umiejętność wygładzania mechanik.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 14:03
autor: XLR8
Ja po prostu wyrosłem już z przesadnie i niepotrzebnie skomplikowanych gier i dużo lepiej się bawiłem przy Rats of wistar niż nucleum. Oczywiście zawsze pojawi się jakiś malkontent typu detrytusek, który ma dużo do powiedzenia na temat samego autora opinii niż gry..
Przede wszystkim zawsze trzeba sobie zadać pytanie jak dużo to już za dużo. I czy wolimy mieć jedną lub dwie świetnie doszlifowane mechaniki (brass, Barrage) czy kilkanaście zrobionych po łebkach. Osobiście skłaniamy się do tej drugiej opcji w przypadku nucleum.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 14:40
autor: Fojtu
Ja po pierwszej rozgrywce mam mocno mieszane wrażenia. Nie jestem przy tym jakimś turbofanem ani Brassa ani Barrage'a, więc też nie miałem wielkich oczekiwań po tym połączeniu.

Nie wiem czego to jest kwestia, ale mam niestety wrażenie, że B&D ma problemy z projektowaniem czytelnych gier (a przynajmniej tych z którymi mam styczność). Trismegistus to już jest legenda, Katedra Koszmarów to koszmar głównie czytelności a Nucleum to najchętniej bym znuke'ował z orbity jeżeli chodzi o wygląd. Ta gra ma tak dużo bezsensownych decyzji co do wykonania, że ja tego naprawdę nie rozumiem, jak to przechodzi przez testy. Jaki sens mają te technologie wpinane w tekturkę? Jaki sens ma zbieranie prestiżu jako żetonów, zamiast śledzić to na torze dla widoczności!? Jaki sens mają użyte kolory, które osoby z jakimkolwiek daltonizmem będą przeklinać na każdym kroku? Po co komu nazywać pieniądze jako jakieś Thaler? Mam wrażenie, że połowę gry spędzam walcząc z oprawą graficzną zamiast z grą.

Sama gra po pierwszej partii wydaje mi się dość ciekawa, jest faktycznie kilka ciekawych pomysłów. Gra w porównaniu z Barrage przynajmniej faktycznie promuje/wymusza produkcję energii. Tory z prestiżem i punktowanie na nim jest świetne. Z drugiej strony mamy uber nudne kontrakty, które jako że odnoszą się do stanu gry często bierzemy i natychmiast robimy. Do tego jeszcze mamy setup, który robi się 15 minut, bo komponentów jest bazylion. i każdy wymaga jakiegoś mieszania, odliczania (na 3 os) i rozkładania. IMO za dużo tego po prostu jest.

Na pewno zagram jeszcze parę razy, bo parę mechanik mnie ciągnie, ale mam wrażenie, że to kolejna niedodevelopowana (piękne słowo) gra. Taki fajny potencjał, ale coś nie do końca zagrało.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 14:45
autor: Irka
[edit: autocenzura żartu]
Dzięki za krytyczne recenzje - pomagają na FOMO.

EDIT: czytam, że jest regrywalna, więc pewnie choć w tym lepsza od Brassa, bo niektórzy tylko ze względu na ten niezmienny układ rezygnują z Brassa, dla nich jest nudny.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 14:53
autor: Fojtu
Irka pisze: 27 paź 2023, 14:45 Nie bójmy się tego słowa - ta gra jest niedorozwinięta :D
Dzięki za krytyczne recenzje - pomagają na FOMO.

EDIT: czytam, że jest regrywalna, więc pewnie choć w tym lepsza od Brassa, bo niektórzy tylko ze względu na ten niezmienny układ rezygnują z Brassa, dla nich jest nudny.
Regrywalność jest spora, dużo się zmienia na mapie, cele, punktowanie końcowe. Do tego są 4 asymetryczne frakcje, co też dodaje trochę smaczku.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 27 paź 2023, 21:34
autor: kuleczka91
Irka pisze: 27 paź 2023, 14:45 Nie bójmy się tego słowa - ta gra jest niedorozwinięta :D
Dzięki za krytyczne recenzje - pomagają na FOMO.

EDIT: czytam, że jest regrywalna, więc pewnie choć w tym lepsza od Brassa, bo niektórzy tylko ze względu na ten niezmienny układ rezygnują z Brassa, dla nich jest nudny.
Jest regrywalna, bo co grę karty wyznaczają gdzie co będzie stało na planszy i które miejsca będą zablokowane przez gruz. Kontrakty są zmienne, kamienie milowe tak samo będą za każdym razem inne i na innych progach. Każdy gracz ma zróżnicowaną planszetkę technologii i kafelek ze zdolnością po postawieniu turbiny nr 2, każdy też dostaje trochę zróżnicowane płytki startowe. Do gry też nie zawsze wchodzą wszystkie płytki z akcjami, bo się odlicza konkretną ilość. Także tutaj nie ma się co martwić, bo trochę zmiennych jest na każdą rozgrywkę. Jedynie co mnie niemiłosiernie wkurza to puzzle do wkładania technologii w planszę. Pomysł ogólnie mi się podoba, ale jak już chcieli takie coś zrobić to powinno to być na dużo grubszej tekturze, bo ta na której to jest wykonane woła o pomstę do nieba :) To będzie jeden z pierwszych elementów uszkodzonych w grze jeśli mielibyśmy co grę to wpinać i wypinać. Fajnie, że zrobili plansze graczy dwuwarstwowe, bo robi to robotę, mogli postarać się i z tymi technologiami :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 29 paź 2023, 20:43
autor: XLR8
Druga partia w Nucleum za nami. Ja grałem drugi raz, reszta stołu po raz pierwszy.
Druga partia podobała mi się bardziej niż pierwsza. Przede wszystkim oczy już były lepiej przyzwyczajone do pstrokacizny UI. Wiedząc, że gra może skończyć się dość nagle od razu skupiłem się całkowicie na publicznych celach zamiast powolnym rozkręcaniu ekonomii. Zmiana podejścia na bardziej strategiczne mocno się opłaciła. Miałem cel przed oczami i tylko go realizowałem bez ciągłego próbowania robienia optymalnych ruchów.
Boli mnie w tej grze brak jakiejś większej interakcji poza podbieraniem kontraktów i węgla.
Jednak nadal uważam, że ilość energii jaką poświecamy na rozgrywkę jest niewspółmierna do funu jaki ona daje. Barrage ma dużo ciekawiej rozwiązaną produkcję i kontrakty spełniamy dzięki niej. W nucleum robimy je często z automatu po wzięciu MEH.
W brassie sieć i podkradanie piwa czy granie podwójnego wagonika zabierając bardzo lukratywne połączenia jest też bardzo satysfakcjonujące. Tak samo kontrola tempa gry czyli pierwszeństwa w turze. Tutaj mamy dopasowywanie kolorków żeby zrobić jakąś nieciekawą akcję MEH.
Na razie zostaje, ale z tendencją wylotową. Na pewno jeszcze zagram, bo to dobra gra, ale ma swoje problemy.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 30 paź 2023, 07:03
autor: Yooreck
Trochę mnie zaskakuje, jak piszesz o małej interakcji. U nas często kluczowe było zajmowanie sobie nawzajem miejsc do budowy budynków (w Pradze szczególnie, ale nie tylko), albo połączeń odcinając osoby od kluczowych elementów networka (albo żeby nie mogli budować, albo żeby lepiej punktować budynki rządowe). Takie sytuacje nie pojawiały się w Twojej rozgrywce?

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 30 paź 2023, 07:22
autor: kuleczka91
Yooreck pisze: 30 paź 2023, 07:03 Trochę mnie zaskakuje, jak piszesz o małej interakcji. U nas często kluczowe było zajmowanie sobie nawzajem miejsc do budowy budynków (w Pradze szczególnie, ale nie tylko), albo połączeń odcinając osoby od kluczowych elementów networka (albo żeby nie mogli budować, albo żeby lepiej punktować budynki rządowe). Takie sytuacje nie pojawiały się w Twojej rozgrywce?
To jest za mało ;) Ja również ubolewam z powodu małej interakcji między graczami. Ja bym chciała np. móc zakosić uran komuś z planszy jeśli mam do tego połączenia. Kontrakty to tak jak XLR8 pisze, bierzesz i to praktycznie od razu realizujesz, zero funu. Osobiście to nie czuję jakiegoś mocnego odcięcia jeśli ktoś coś gdzieś postawi, jak nie tu to postawię gdzie indziej i się zdążę dopiąć, albo przeciwnicy mi postawią tory, że i tak i tak sobie przetransportuję to co chcę z dalszej części mapy i obrócę budynek. Ogólnie gra zezwala budować tory gdzie się chce, a nie tylko w obrębie swojej sieci, więc z czasem gry sieć się może powiększyć jak się dobrze pokombinuje, a przeciwnicy też nie bardzo chcą kłaść tory pozbywając się całkowicie konkretnych kafelków ;). Dla mnie po prostu im więcej złośliwości w grze tym lepiej, ciekawiej.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 30 paź 2023, 09:32
autor: Yooreck
To już chyba kwestia gustu i z kim grasz, bo to o czym piszesz, że za mało, to była kwestia kto wygra grę. Przy naszym składzie różnice były po kilka punktów zazwyczaj. Rzeczywiście w porównaniu z Lancashire jest tutaj luźniej, pytanie w którego Brassa grasz ;) (ja gram w Lancashire, bo ciaśniej, ale to w ogóle inna gra niż Nucleum dla mnie)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 30 paź 2023, 09:40
autor: kuleczka91
Z Brassów wolę Birmingham, ale wyżej od Brassa stawiam Barrage, które jest mocno interakcyjne. Uwielbiam tamten poziom interakcji i teraz ciężko jakiejkolwiek grze żeby to przebiła :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 05 lis 2023, 17:03
autor: Fojtu
Po drugiej partii wrażenia zgodnie z oczekiwaniami lepsze.

Udało mi się frakcją B zrealizować dość ciekawy plan. Frakcja B ma technologię 3 poziomu dającą 2 specjalne płytki akcji. Płytki te są bardzo silne i stwierdziłem - rushujemy po nie! W tym celu zrobiłem bardzo szybki pas a potem na drugim ciągu wbiłem 17 prądu na torze i wziąłem fioletowy kontrakt dający tech 3 poziomu. Potem już było szybkie mielenie płytek, ogółem wyłożyłem 5 gwiazdek, bo robiłem częste pasy. Na początku mocno zaryzykowałem, bo postawiłem płytkę puszczającą prąd i dającą płytkę na planszę, więc było to swoiste all-in. Widać, że rozkłady początkowe potrafią otworzyć ciekawe zagrania. Ostatecznie pasy miałem słabe w dochodzie, ale specjalne płytki (np. prąd+2 i budowa -1worker) nadrabiały braki. Do tego świetna technologia dająca 2 bonusy kontraktowe zamiast 1 i kontrakty kręciły się jak najęte.

To co mnie trochę niepokoi, to już druga gra gdzie na 3 graczy rozkładamy się 2-1 na planszy. Grałem przez 90% gry solo po jednej stronie, bo nikomu nie opłacało się wstawiać na przeciwległy koniec. Liczę, że na 4 osoby to się zmieni i będzie większy młyn na planszy.

Po tej grze mam trochę też obawy o balans pozycji startowych - gracz zaczynający wydaje mi się ma sporawą przewagę, pierwszeństwo na mapie i pierwszeństwo do pasu jest bardzo mocne. W następnej rozgrywce zrobimy pewnie draft frakcji, może to pomoże.

Wszystkim grającym bardzo radzę używać systemu oznaczania prądu bezpośrednio na torze za pomocą ludka. Nie jest to idealne, bo mamy potem przeskoki o 2 (16/18 na torze), ale przynajmniej widać kto gdzie aktualnie jest, a jest to niezwykle ważne. My oznaczamy to ludkiem i ew. dodajemy monetę jako ekstra 1 w tych miejscach.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 05 lis 2023, 22:04
autor: Yooreck
Fojtu pisze: 05 lis 2023, 17:03 Po tej grze mam trochę też obawy o balans pozycji startowych - gracz zaczynający wydaje mi się ma sporawą przewagę, pierwszeństwo na mapie i pierwszeństwo do pasu jest bardzo mocne. W następnej rozgrywce zrobimy pewnie draft frakcji, może to pomoże.
Dokładnie to jest rozwiązane przez draft opisany w zasadach - ostatnia osoba pierwsza wybiera eksperyment pasujący najlepiej do setupu rozgrywki.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 05 lis 2023, 22:06
autor: Fojtu
Yooreck pisze: 05 lis 2023, 22:04
Fojtu pisze: 05 lis 2023, 17:03 Po tej grze mam trochę też obawy o balans pozycji startowych - gracz zaczynający wydaje mi się ma sporawą przewagę, pierwszeństwo na mapie i pierwszeństwo do pasu jest bardzo mocne. W następnej rozgrywce zrobimy pewnie draft frakcji, może to pomoże.
Dokładnie to jest rozwiązane przez draft opisany w zasadach - ostatnia osoba pierwsza wybiera eksperyment pasujący najlepiej do setupu rozgrywki.
Pytanie na ile to faktycznie wynagradza bycie ostatnim. Nie wiem na ile te frakcje są lepsze i gorsze pod konkretny setup, ciężko mi to na razie ocenić. No ale będziemy próbować, ewentualnie coś potem najwyżej dorzucimy na późniejsze miejsca, monetę czy coś :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 05 lis 2023, 22:52
autor: Yooreck
Z mojego doświadczenia (5 gier, więc ciężko powiedzieć czy dużo czy mało), to sporo pomaga. Jak jest scoring na tory na najwyższym poziomie, to D jest bardzo dobry, jak na budynki to A i C, itd. To samo dotyczy fioletowych kontraktów.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 14 gru 2023, 14:06
autor: crazygandalf
Nagraliśmy gameplay i naszą opinię o grze. Może kogoś zainteresuje.
Nucleum

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 14 gru 2023, 14:45
autor: Leinadus
Spoiler:
Ogólnie nie ważne który eksperyment, warto szybko odpalić technologię 3ciego rzędu. Osoba zaczynająca ma przewagę? Nie zgodzę się, sam czasem (zależy od eksperymentu) buduję się chwilę przed passowaniem, patrząc co dzieje się na planszy.