(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Odi]

Tak, jak wyjdziemy, to na pewno będą tańsze.
Będzie można pohandlować z żołnierzami US Army w Forcie Trump. My im cebulę i kosmetyki dr Irena Eris, oni nam gry GMT.

[lacki2000]

Fort Gier z przykrością mnie informuje: od 11.11.2020 w 102 (Rudy) rocznicę zakończenia Quartermastera UE wprowadziła cła zaporowe 25% na gry wojenne GMT! Tak jakby dotąd były zbyt tanie!

Kto to wymyślił?! Angela? Lobby planszowe Nadrenii Westfalii? Wychodzimy?

No a po co są cła wg rządu? No, po to by chronić lokalną produkcję gier wojennych! Tak jak cła na banany chronią polskich, czy tam unijnych, plantatorów
Kupuj polskiego QM, wspieraj polski rynek Quartermasterowy!

[PneumatiKPonton]

Hejo

Czy bywaja spotkania online? Napisalem na Discord ale juz chyba nikt nie idzie tam.

[hancza123]

Tak czytam i wygląda na to że zaczął jednak Ameritrash który chciał zwalczać Euro. Teraz jest rewanż Euro no i rykoszetem dostały nasze niszowe gry wojenne. Jak żyć przy takich cenach?? W tych trudnych czasach musimy być jeszcze bardziej razem.

Co do grania to ja stale jestem gotów zagrać przy stole drewnianym jak człowiek z XIX wieku. Jutro, pojutrze, po futrze kiedykolwiek. Gra dowolna.

[Odi]

Mnie na discordzie nie było, bo komputer w naprawie. Teraz co jakiś czas będę znowu mógł pograć online. Laptop się wreszcie pięknie sprawuje.

[brutusss]

Gra dowolna.

Root?

[hancza123]

Gra dowolna.

Root?

Chodziło mi o gry wojenne i historyczne

[Odi]

Czyżbyś wypierał ze świadomości okres wojen w historii Leśniogrodu?

[raj]

hmmm przecież mógłbym się podłączyć do waszych rozgrywek online...

[hancza123]

Czyżbyś wypierał ze świadomości okres wojen w historii Leśniogrodu?

Zakwalifikowanie Roota do kategorii Wargames, nie tylko przez Was ale również i na BGG to dla mnie takie kuriozum jak kot w butach i w kapeluszu

[raj]

Nie masz racji, taki kuriozum jest zakwalifikowanie Zimnej Wojny do gier wojennych.
Root to fajna hybryda dostatecznie blisko gier wojennych żeby się łapać.

[hancza123]

Wojna – zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub grupami etnicznymi i społecznymi.

Nie to abym chciał wieść spór akademicki o jakieś definicje. Zupełnie nie wystarcza mi wyobraźni aby zobaczyć w Root grę wojenną

Zimna Wojna składała się z całego szeregu wojen lokalnych, zamachów stanu, operacji sił specjalnych, prowadzonych głównie rękami mniejszych narodów. Specyficzna ale jednak krwawa wojna 2 systemów.

[raj]

Zimna Wojna składała się z całego szeregu wojen lokalnych, zamachów stanu, operacji sił specjalnych, prowadzonych głównie rękami mniejszych narodów. Specyficzna ale jednak krwawa wojna 2 systemów.

Nie prawda. To jest konflikt polityczny a wojny na które się powołujesz to tylko karty z blabla tekstem.
Każda z tych "wojen" to karta z eventem "odbyła się wojna".
Innymi gracze żadnej z tych wojen nie rozgrywają.
Równie dobrze na kartach mogłoby nie być żadnego opisu albo opis mógłby się odnosić do zawodów sportowych. Efekt byłby identyczny.

W Roocie masz różne grupy społeczno-narodowe (odwzorowywane przez różne gatunki zwierzaków), które mają swoje organizacje społeczne i toczą wojnę o kontrolę nad terytorium.

Grupa etniczna – grupa ludzi, identyfikujących się ze sobą w oparciu o wspólne doświadczenia społeczne, kulturowe, narodowe oraz historyczne. Przynależność do grupy etnicznej najczęściej wiąże się ze wspólnym dziedzictwem kulturowym, językiem, strukturą społeczną, wierzeniami, rytuałami, kuchnią, ubiorem czy wyglądem zewnętrznym.

Zastąp w definicji "ludzi" na "osoby/postacie" i wuala.

[hancza123]

Jeżeli uruchomić wyobraźnię to mnóstwo gier można by zaliczyć do gatunku wojennych bo noszą znamiona.

Niektórzy eurosa Dominant Species uważają za grę wojenną. A może popularne Blood Rage i Rising Sun? Całe mnóstwo gier Ameritrash typu Rune Wars? Kwestia bycia bardziej open minded...

Właściwie nie znam definicji " gra wojenna" i intuicyjnie klasyfikuję gry do tego gatunku. Gdzie jest granica?

[raj]

Niektórzy eurosa Dominant Species uważają za grę wojenną.

Nie spełnia warunku konfliktu militarnego. Chyba, że potraktować by to jako wojny bogów... ale tego z kolei nie ma w legendzie tej gry.

A może popularne Blood Rage i Rising Sun?

A czemu nie? to całkiem przyjemne hybrydy.

Całe mnóstwo gier Ameritrash typu Rune Wars? Kwestia bycia bardziej open minded...

A czemu nie? HiS też jest gra wojenną, zastąp historyczność fantastyką i co? gra przestaje być wojenna?
Na pewno Rune Wars ma o wiele bliżej do gier wojennych niż Zimna Wojna.


Warto pamiętac o jednym - żadna definicja gry wojennej nie narzuca ograniczeń do mechaniki.
Choć sa tacy, co chcieliby narzucić ograniczenia odnośnie tematyki do tylko historycznej.

[lacki2000]

Właściwie nie znam definicji " gra wojenna" i intuicyjnie klasyfikuję gry do tego gatunku. Gdzie jest granica?

Hyhy, akurat w grach wojennych granica to bardzo dynamiczne zmieniająca się linia

[hancza123]

Takie ultra liberalne podejście jest dla mnie z jednej strony nieco kuriozalne ale z drugiej bardzo mi na rękę. Skoro trybunał uznaje Root za wojenny no to mamy precedens który otwiera szeroko drzwi dla wielu moich ulubionych gier, które mogą wlać się szerokim strumieniem na nasze stoły!

Dobra, ja jestem za liberalizacją podejścia. Gram przecież we wszelkie gry z wszystkich gatunków.

Mr. Gorbachov, Tear down this wall.

[raj]

Naprawdę, zróbcie sobie taki eksperyment intelektualny.
Weźmy HiS.
Wywalamy wszystkie adnotacje i nazwy historyczne, bez zmieniania mechaniki (czyli np. karty zostają mechanicznie dokładnie takie same).
Wrzucamy legendę fantasy, nazwy rasy, opisy wydarzeń. Turcja to orki, Albion to elfy, Francja to krasnoludy, Protestanci to gnomy.
Habsburgowie i Papiestwo to ludzie.
Zmieniamy planszę - przebieg lini granic prowincji, nazwy obszarów, ale tak, żeby nie zmienić ich znaczenia militarnego (czyli wszystko graniczy z tym z czym graniczyło, szlaki są bez zmian).
Na kartach pojawiają się wydarzenia z historii fantasy, ale mechanicznie wszystko bez zmian.
Wojska zamiast najemników i regularsów zostają różnorodnie podzielone na jednostki zwykłe i elitarne (np. dla byłego papiestwa, teraz niech to będzie np. Kongregacja Seta to będzie piechota oraz smoki) i ich żetony zastąpimy figurkami.

Czy to nadal jest gra wojenna? Oczywiście.

Zmieńmy mechanikę walki - zamiast rzucania dużą ilością kostek, ciągnie się kartę z prywatnej talii walki a do wyniku dodaje siłę armii oraz bonusy z zagranych eventów.

Czy to nadal jest gra wojenna? Oczywiście.

itd. itp.

[hancza123]

Ciekawe że tyle lat gramy w "Gry wojenne i historyczne" a w zasadzie nie wiadomo dokładnie jakie to gry. Granice są bardzo mgliste

Odi jako prezes będzie robił autoryzacje - dopuszczenia. Root już przeszedł, to ja już piszę kilka wniosków

[Odi]

Hancza, daj spokój z tym "prezesem"
Ja mogę tylko mówić za siebie, że na spotkaniach naszej grupy raczej jestem zainteresowany grami wojennymi i historycznymi (nie wchodząc głębiej w dyskusję, sama "wojenność" dla mnie nie wystarczy, potrzebny mi ten aspekt historyczny i odniesienie do prawdziwych wydarzeń, postaci itp.). I bardzo się cieszę, że grono takich właśnie graczy udało się zebrać.

Tak jak Root uważam subiektywnie za grę wojenną, tak tam tej historyczności oczywiście nie ma. Ja po prostu traktuje ją jako takiego bardziej przystępnego i krótszego COINa.
Zaproponowałem więc Roota w naszej grupie, przyjął się i super. Jeśli ktoś chce proponować jakieś inne gry, to przecież nie będę nikomu zabraniał - rzecz oczywista. Ja co najwyżej mogę być ...hm... spiritus movens tych spotkań, a nie prezesem

Osobiście mimo wszystko pozostanę przy tej niszy wojenno-historycznej. Prawda jest bowiem taka, że o ile w eurogry spokojnie mam z kim grać, o tyle wojenne to dla mnie rarytas na cotygodniowe spotkania z Wami. To nie tylko kwestia specyficznej mechaniki, ale też okazja do pogadania o historii itp.

[Jan_1980]

Zauważyliście informacje że gry planszowe z USA zostały programowo obłożone 25% cłem co w praktyce oznacza, że takie D Day e są teraz po 450 zł? Zerknijcie na fortgier.

[Odi]

Hańcza już o tym pisał. Chce wychodzić z Unii

Myśłę, że przejściowo może to spowodować wzrost cen, ale... może mieć też pozytywny skutek. Oto więcej wydawnictw, w tym moje, może się częściej decydować na lokalizacje.
Żeby było jasne: nie zdradzam żadnej strategii, tylko sobie spekuluję.

[raj]

Osobiście mimo wszystko pozostanę przy tej niszy wojenno-historycznej. Prawda jest bowiem taka, że o ile w eurogry spokojnie mam z kim grać, o tyle wojenne to dla mnie rarytas na cotygodniowe spotkania z Wami. To nie tylko kwestia specyficznej mechaniki, ale też okazja do pogadania o historii itp.

Tak z ciekawości, czy Next Wary traktujesz jako historyczne?
Zwłaszcza NW Korea, gdzie północnicy są totalnie podkręceni?

[Jan_1980]

No nie wiem Bartek. Zostaliśmy odcięci od gier Simonitcha i Decision Games.

[Odi]

Specjalnie dla Raja precyzuje, że chodzi mi o gry wojenne lub polityczno-historyczne, przy czym do tych ostatnich zaliczam także gry z fabułą political- i historical fiction.


Jednocześnie nie roszczę sobie praw do narzucania tej definicji wszystkim wokół. Na tym temat "Czy to aby na pewno gra wojenna?" się kończy