Summoner Wars (Colby Dauch)

[Karh]

http://summonerwars.pl/turniej/18


Serio nikt tam nie zagląda?

[Robert Srz]

http://summonerwars.pl/turniej/18


Serio nikt tam nie zagląda?

Czyli jednak wygrał Elien - co było do przewidzenia:) Ech... A tak liczyłem na to, że jakaś inna frakcja zwycięży.

[adalbert]

Nie, wygrał młodziutki chłopak grający goblinami, który robił jakieś czary mary z kartami wydarzeń (mistrzem był Dzikus, ale talia była kombinowana). W finale pokonał najemników, bodajże. W sumie naprawdę fajna impreza, choć dość kameralna (regularnie grających w Poznaniu, którzy z różnych powodów nie mogli się stawić, jest ponoć więcej, niż uczestników MP) i jednak nie na jakimś wymiatającym poziomie (mówię tak, choć odpadłem po fazie turniejowej, jedną partię wygrywając i dwie przegrywając). Wylosowałem matę do gry, jako nagrodę pocieszenia
A, można się było zaopatrzyć w cały rzut nowych talii (kilka talii wzmocnień i drugich mistrzów). Szykujcie portfele.

[tomiz123]

Nie, wygrał młodziutki chłopak grający goblinami, który robił jakieś czary mary z kartami wydarzeń (mistrzem był Dzikus, ale talia była kombinowana). W finale pokonał najemników, bodajże. W sumie naprawdę fajna impreza, choć dość kameralna (regularnie grających w Poznaniu, którzy z różnych powodów nie mogli się stawić, jest ponoć więcej, niż uczestników MP) i jednak nie na jakimś wymiatającym poziomie (mówię tak, choć odpadłem po fazie turniejowej, jedną partię wygrywając i dwie przegrywając). Wylosowałem matę do gry, jako nagrodę pocieszenia
A, można się było zaopatrzyć w cały rzut nowych talii (kilka talii wzmocnień i drugich mistrzów). Szykujcie portfele.

Może pamiętasz co dokładnie i jakie ceny mniej więcej były ?

[Karh]

Czyli jak rozumiem na oficjalnej stronie jest błąd?

[adalbert]

Zdecydowanie jest błąd albo ja miałem pomroczność jasną.
Były drugie tali do Straży i Nieumarłych (ponoć do Płaszczy i chyba Elfów Dżungli tez już są, ale nie było jeszcze premiery światowej, więc nie sprzedawali). Talie wzmocnień (nie spamiętałem polskich nazw, więc skrótowo): Rukar, Grungor, Goodwin, Saella.

[adalbert]

Ceny dość wysokie: 38 za drugich mistrzów, 35 za talie wzmocnień.

[Arkadiusz]

Szykujcie portfele.

Odnośnie nadchodzących dobrodziejstw będę miał coś do przemyślenia. Przeglądałem sobie poszczególne talie i kilka z nich szalenie mi się podoba, na pewno wiele wniosą do rozgrywki i chciałbym je mieć. Tak samo Master Set - armie w nim zawarte są kapitalne, do tego porządna plansza naprawdę kusi (wkurza mnie ta papierówka). Sądzę, że potencjalnie wydam ok. 300zł i to jest właśnie to coś nad czym muszę się zastanowić. Wyjdzie na to, że łącznie zapłacę za SW 600zł, nigdy nie wydałem tyle na jedną grę.

Zastanawiam się czy nie lepiej kupić sobie czegoś innego. Np. na chwilę obecną najbliżej jestem zakupu Kemeta/ drugiej edycji Battlelore, zamiast tych dodatków do SW, mógłbym zainwestować w te tytuły. Pytanie, czy to faktycznie będzie bardziej korzystne. Oczami wyobraźni widzę, jak (w najlepszym wypadku) zachwycam się nimi, gram parę razy i później lądują na półce. Obie mają dość długi setup a jak czas pokazał, tego typu gry naprawdę rzadko trafiają u mnie na stół, jakoś nigdy nie znajduję powodu, żeby je wybierać zamiast tych bardziej przystępnych. W Summoner Wars gramy naprawdę często, moi współgracze bardzo lubią tę grę (sądzę, że na chwilę obecną to ulubiony tytuł Asi, często sama proponuje mi rozgrywki i za każdym razem jest bardzo zaangażowana) i jestem przekonany, że będziemy się w to zagrywać latami. Wydatek z pewnością się zwróci (tym bardziej będzie potrzebna porządna plansza). Zainwestowanie w SW będzie również pasowało do mojej "polityki" - od lat mam taką zasadę, że znajduję sobie na rynku kilka najbardziej odpowiadających mi tytułów i przy nich regularnie spędzam czas, nie lubię mieć co chwilę czegoś nowego, jakoś mnie to rozprasza. Wciąż jednak uważam się przede wszystkim za miłośnika gier a nie tylko miłośnika Summoner Wars i jakoś tak czuję, że taki wydatek będzie zbrodnią przeciwko pozostałym grom w jakie gram/ potencjalnie mogę grać. Muszę to przemyśleć.

[Galatolol]

Na twoim miejscu zdecydowanie brałbym SW.

[adalbert]

Z kumplem mamy łącznie już 8 talii, więc ja podchodzę w ten sposób, że nie muszę mieć wszystkiego, co wychodzi, ponieważ - póki co - mamy w co grać. Master set to absolutny "must have". Co do pozostałych, to na pewno coś kupię, ale na pewno nie wszystko, więc przede mną ciężki wybór...
Tak w ogóle to nastronę summonerwars mogę wejść przez linka kilka podstów wcześniej, ale kiedy sam wpiszę sobie adres, to wyskakuje błąd. Ktoś jeszcze ma takie problemy?

[Krwawisz]

Czyli jak rozumiem na oficjalnej stronie jest błąd?

Tak, jest błąd wynikający z tego, że Kuba grał wcześniej Feniksami i zwyczajnie się nie zrozumieliśmy w trakcie zapisów a jak już turniej ruszył, to nie można było tego zmienić. Poprawimy to ręcznie jak tylko "ogarniemy" się po Pyrkonie.

Rzeczywiście wygrały Gobliny i jak widać w tabeli talia łączona na Berserkerach, Głąbach i Dzikusie jak na razie rządzi Choć wczoraj miałem okazję zagrać sparing z Mistrzem Polski i dość gładko wygrałem na Królowej Maldarii z Meleną.

Co do turnieju, to rzeczywiście wypadł dość kameralnie gdyż zdecydowana większość z ponad 20-osobowej grupy poznańskich graczy pracowała na Pyrkonie. Byli za to przedstawiciele Szczecina, Trójmiasta, Torunia, Warszawy, Białegostoku i nawet Lublina także generalnie wrażenia bardzo pozytywne, atmosfera przyjazna a zwycięzcy zadowoleni z nagród i o to chodzi

Co do refleksji poturniejowych:
Zamierzamy w najbliższym czasie - wzorem turniejów MtG - wpisać do regulaminu ligi konieczność zaopatrzenia się w koszulki ochronne z "kolorowym" tyłem. Na pewno pomogłoby to uniknąć pewnego chaosu i paru nieporozumień, które pojawiły się na turnieju - przede wszystkim kiedy naprzeciw siebie stają dwie takie same talie.

Drugim skutkiem poturniejowym jest także nawiązanie współpracy z osobami z Trójmiasta, Szczecina i Warszawy, w związku z czym w niedalekiej przyszłości możecie spodziewać się sankcjonowanych turniejów w tych miastach

Pozdrawiam i dzięki raz jeszcze za udany turniej!
Tomek

ps. co do strony summonerwars.pl to pamiętajcie, żeby nie wpisywać w adresie "www" - powinno działać

[adalbert]

A kiedy będzie przedsprzedaż nowości w sklepach internetowych?

No właśnie, jak ktoś chętny do pogrania na sankcjonowanym turnieju w Szczecinie, to serdecznie zapraszam na PW, bo jeszcze nam paru osób brakuje.

[tomiz123]

Z tego co się dowiedziałem, dziś ma ruszyć sprzedaż w sklepie Cube, sklepy internetowe od 1 kwietnia.

[sirias]

Co do refleksji poturniejowych:
Zamierzamy w najbliższym czasie - wzorem turniejów MtG - wpisać do regulaminu ligi konieczność zaopatrzenia się w koszulki ochronne z "kolorowym" tyłem. Na pewno pomogłoby to uniknąć pewnego chaosu i paru nieporozumień, które pojawiły się na turnieju - przede wszystkim kiedy naprzeciw siebie stają dwie takie same talie.

Pierwotnie nie chciałem o tym pisać, bo na razie nie gram turniejowo, ale ciągle na rynku nie ma koszulek z kolorowym tyłem przeznacznonych dla tego rozmiaru kart - albo można używać tych do Yu-Gi-Oh (a i tutaj są problemy, bo jak raportowano na forum oryginału, niektórych firm są lekko krótsze i karta już wystaje) albo kolorowych euro, których jak dotąd nie widziałem w wersji innej niż czarny tył.
Druga sprawa: kolorowe tył w grach LCG czy CCG ma przede wszystkim utrudnić oszukiwanie (na jednolitym tle łatwiej wykryć próby znaczenia karty), podczas gdy tutaj, jak rozumiem, głównym problemem jest przemieszanie kart podczas rozgrywki. Znając naturę ludzką większość ludzi grającymi np. Tundrowymi Orkami będzie miała niebieskie tyły itd. (nie wyobrażam sobie, że podczas turnieju ktoś będzie zmieniał koszulki) więc problem ten skutecznie zostanie wyeliminowany wyłącznie na poziomie najemników dodanych do danej talii. Wydaje mi się, że aby w pełni wykluczyć problem mieszania podczas gry należałoby wymusić np. wkładanie do koszulek po stronie awersu jakichś kolorowych/podpisanych karteczek - może to i nie za ładne, ale dużo łatwiej będzie rozpoznawać czyje są karty niż po samych kolorowych tyłach.

[Krwawisz]

Z tego co widziałem, gracz, który grał Najemnikami podzczas turnieju miał czarne tło koszulek i chyba pasowały całkiem dobrze, także myślę, że coś się wynajdzie..

[sirias]

Tak jak pisałem - jest czarne euro, które jest dość dobre, ale tutaj jest taki problem, że tylko czarne - jak każdy będzie miał praktycznie identyczne koszulki to prawdopodobniej będzie jeszcze gorzej .

[Krwawisz]

Aaa - nie doczytałem Wybadam sprawe

[adalbert]

No i SW to jednak rozmiar chimera ew. medium od Arcane Tinmen a nie euro...

[Arkadiusz]

a nie euro...

Nie mam pojęcia skąd się biorą głosy, ze koszulki do SW to euro.. jasne, każdy może robić ze swoim życiem co chce, nic do tego nie mam i te karty faktycznie wejdą w nie ale to nie jest idealny rozmiar dla nich, będzie dużo luzu. Americany wchodzą idealnie, do tego stopnia, że odstępstwo choćby 1mm powoduje, że są za ciasne. Stąd najbezpieczniejszym wyborem są Chimery, nie mieszajmy ludziom w głowach.

[sirias]

Jeśli znajdziecie american/chimera z kolorowym tyłem to byłbym wdzięczny za wskazanie takiego produktu, bo o to tutaj się rozchodzi - na razie najbliższe wymiarem jest euro z czarnym tyłem, nic bardziej zbliżonego wymiarem nie znalazłem, a żeby mieć duży wybór kolorów to trzeba patrzeć na koszulki do CCG (stanowczo za wielkie, nawet na planszy zajmują więcej miejsca niż jedno pole) lub mniejsze do Yu-Gi-Oh, które są może i dobre na długość, ale za szerokie (tutaj opieram się wyłącznie na wymiarach, bo na forum oryginału ludzie piszą o 2mm luzu, a że polska wersja jest lekko mniejsza...).

[adalbert]

Wiem, o co się rozchodzi i pisałem, żeby wzmocnić twojego posta, który wskazywał na trudności odnośnie do wprowadzania obowiązku kolorowych koszulek do turniejowego SW

[Hans]

Witam,

Grałem na turnieju najemnikami.
Koszulki których używam s a z Mayday'a, 59 x 92mm, niestety z 2mm za długie, także ucinać trzeba.

A co do samego turnieju - w finale zrobiłem głupi błąd (ubzdurało mi się że czempion gobliński ma 2 życia a nie 5) i gdyby nie to to mogłoby być różnie. po początkowym ataku, gobliny straciły impet i przechodziłem do kontrofensywy.

Oprócz tego grałem z taliami podstawowymi bez zmian, i stosunkowo równo mi się grało. Dużą przewagę dała mi znajomość talii przeciwnika połączona z nieznajomością mojej.

[serdi]

Z tego co ja się dowiedziałem od Tomka z Factory of Ideas to zwyciężył młodzik (ponoć na oko 10 lat) grający goblinami, który rozprawiał się ze swoimi przeciwnikami w nawet 2-3 tury Jeśli to prawda to mamy nieco obnażoną rolę rush-decków, które nie powinny być tak potężne oraz ignorancję starszych uczestników

Jeśli to prawda to oczywiście gratuluję zwycięzcy, ale - niestety - oznacza to, że gracze grający GD, PE i TO nie stanęli na wysokości zadania albo mieli strasznego pecha:)

Wg mnie znajomość talii przeciwnika to podstawa...

Na turnieju grałem Feniksami, pierwszą talią;
Z Goblinami spotkałem się w półfinale,
to była druga goblińska talia, wsparta Bersekerami,
z którą grałem dopiero pierwszy raz;
(ogólnie mam za sobą około 50 partii)

Feniksy zaczynały,
w pierwszym ruchu miałem dwa ataki, ściągnęłem bodajże jednego Fajtera;
Gobliny w rewanżu, w pierwszym ataku, przez kombinacje kart zdarzeń i zdolności,
zmiotły mi wszystkie jednostki oprócz Eliena (wszystkie ataki weszły);
W drugiej rundzie skasowałem dwa Gobliny, Elienem i spaleniem,
ale bez magii praktycznie nic więcej nie mogłem zrobić;
Gobliny w drugim natarciu, też przez kombinacje kart wydarzeń
i jeszcze wspartym strzelającym czempionem, zmasakrowały mi Eliena, i skończyły bitwę,
W dwóch turach...

[sirias]

Bo zaczynając nie zawsze opłaca się maksymalizować atak, czasem lepiej cofnąć się ile się da, by wróg nie mógł zmaksymalizować liczby swoich ataków (druga talia daje co prawda 6 ataków kartą, ale tylko jedno dodatkowe pole ruchu - mało prawdopodobne by ktoś zagrał więcej niż 1 na turę). Co prawda może się to skończyć zburzeniem jedynego muru, który dla Elfów jest kluczowy, ale innego wyjścia na rush nie ma. Inna sprawa, że układ kart musiał być wyjątkowo korzystny dla goblinów. I na pewno nie mogłeś zdjąć fajtera, bo druga talia nie ma go na starcie.
EDIT: choć jak sie zastanowić, to przy dużym szczęściu druga talia może zrobić +2 kości do wszystkich goblinów (throw rock x3 - raz by zamienić na strzelające i 2x na +1 do strzelających) w połączniu z hordes of ramble i jedną jednostką za 0 da to 7 potencjalnych ataków w pierwszej turze z +2 do kostek - nie wiem jakie szczęście trzeba mieć by przetrwać tyle strzelających 3 i 4 kostkowców; ale jeśli się wytrwa to talia jest wypalona z mocnych zdarzeń. Przepraszam za angielskie nazwy ale nie znam tłumaczenia tej talii.

[serdi]

No w sumie cofałem się, ataki wyszły z dalekich strzałów łuczników,
na pewno nie trafiłem w Konusa(?), drugi atak chyba wszedł, (a może też nie trafiłem?)
w każdym razie nie pamiętam dokładnie nazwy tej jednostki;
Tak z perspektywy czasu wydaję mi się,
że w starciu Feniksów z Goblinami, trzeba jednak jak najszybciej nazbierać manę,
w miarę możliwości uniemożliwić blokadę/zniszczenia pierwszego muru,
i dobrze się ustawić (i tu chyba rzeczywiście dałem ciała)
tak czy inaczej właśnie te pierwsze trzy rundy są kluczowe...
Nie pamiętam tej kombinacji kart wydarzeń,
na pewno były wszystkie Gobliny warte zero plus że mogą strzelać,
plus dużo ataków, plus zdolności Dzikusa i Czepiacza...