Gra strategiczna w klimatach Fantasy

[Mucha]

Hmm chyba jeszcze nie rozumiem istoty tej gry A czy przy wystawianiu rozwinięć jakoś się za nie płaci?

[pan_satyros]

Hmm chyba jeszcze nie rozumiem istoty tej gry A czy przy wystawianiu rozwinięć jakoś się za nie płaci?

Nie, raz na swoją turę po prostu wykładasz 1 kartę odwróconą (co za tym idzie traci ona swoje normalne właściwości), która liczy się jako dodatkowy punkt wytrzymałości strefy, gdzie została zagrana. Oczywiście poza tym faktem wiele mechanizmów w samej grze opiera się na rozwinięciach.

[Mucha]

No, no, coraz bardziej mi się to podoba, tylko jeszcze 2 tygodnie do 1 rozgrywki.Cały czas jednak wydaje mi się, że Inwazja może nie spodobać się mojemu kompanowi, może to moje wewnętrzne obawy i strach przed nieznanym? A może jest to jakoś uzasadnione? No nie wiem, to się okaże.

[sirafin]

Gry w które graliście do tej pory miały spory współczynnik losowości. Jest o tyle zaleta (dla niektórych zaś wada), że nawet słabszy gracz może wygrać jeśli się uśmiechnie do niego szczęście. W takie gry gra się dla samej frajdy grania, towarzystwa, nieprzewidywalności rozgrywki i otoczki klimatycznej, sam fakt wygranej czy przegranej jest na dalszym planie i nie stanowi celu samego w sobie. Są jednak gracze, którzy do dobrej zabawy potrzebują świadomości że na zwycięstwo zapracowali sobie sami, twardej rywalizacji, poczucia że są lepsi od innych dzięki umiejętnościom a nie szczęściu i to ich motywuje i daje satysfakcję.

W Inwazji nie ma przebacz, jeśli jeden z graczy ma smykałkę do strategii, a drugi nie, to nie ma co liczyć na uśmiech losu, będzie dostawał baty i tyle. Gracze powinni być na podobnym poziomie, inaczej może się okazać, że nici z zabawy.

[Mucha]

On raczej lubi gry strategiczne i jest w nie niezły (mam na myśli Heroes i Disciples). Często dostawałem od niego baty w te gry lecz ja też nieźle radzę sobie ze strategią . Być może ja będę dostawał łupnia od niego, to się zobaczy. Przypuszczam, że jesteśmy na równym poziomie lecz jemu może iść trochę lepiej. Ale on często nie doczytywuje instrukcji w grach więc muszę mu czasami dość długo tłumaczyć różne elementy. Dlatego zazwyczaj pierwsza rozgrywka w coś nowego to tłumaczenie zasad.
Myślę jednak, że gra spodoba się nam obu. Czy istnieją może jakieś skrócone, spisane zasady do Inwazji? Tak żeby mógł sobie poczytać a ja najwyżej mu resztę dotłumaczę,

PS:
Przypomniało mi się jeszcze coś czego nie rozumiem.
Do czego służą te młotkopodobne znaczki przy nazwach stref na planszy stolicy?
PS PS:
Już wiem do czego służą młotkopodobne znaczki przy nazwach stref na planszy stolicy. Np. na terenie dostarczającym zasoby są 3, jeśli kładzie się tam karty to zależnie od ilości młotkopodobnych symboli na kartach i planszy stolicy, dostajemy daną ilość surowców.

[Mucha]

Sorry że tak post pod postem ale mam jeszcze parę pytań odnośnie Inwazyjnego słownika:
-co znaczy support
-co znaczy unit
-co znaczy scout
-co znaczy spoiler e.w. spoiler list
-co znaczy combat
-co znaczy toughness
Jak coś sobie przypomnę to najwyżej to wedytuję.

[farmer]

Kup wersję polskojęzykową - nie będziesz miał wtedy problemy z żadnym z tych pojęć .
Opis działania każdego z nich jest w instrukcji/ na karcie.

Jeśli nie znasz działania gry, nie bardzo jest sens tłumaczyć tu rozwlekle tych terminów - wszystko będzie doskonale jasne po przeczytaniu zasad.

pozdr,
farm

[Mucha]

Co do gry to łapię już co nieco ale czytam temat WHI i jestem już na 15 stronie Gracze używają tych pojęć a ja za bardzo nie rozumiem co piszą

[mckil]

Sorry że tak post pod postem ale mam jeszcze parę pytań odnośnie Inwazyjnego słownika:
-co znaczy support
-co znaczy unit
-co znaczy scout
-co znaczy spoiler e.w. spoiler list
-co znaczy combat
-co znaczy toughness
Jak coś sobie przypomnę to najwyżej to wedytuję.

może pomoże google tłumaczhttp://translate.google.pl/#

Co do gry to łapię już co nieco ale czytam temat WHI i jestem już na 15 stronie Gracze używają tych pojęć a ja za bardzo nie rozumiem co piszą

Ja też zacząłem czytać ten wątek i też nie wszystko rozumiem (M:TG miałem raz w rękach) ale myślę że jak nie zamierzasz grać "zawodowo" to nie musisz tego za bardzo rozumieć

[Mucha]

No tak. W sumie czytam tamten temat tylko po to żeby wyłapać jakieś relacje z gier i ciekawe dyskusje (kłótnie odnośnie zasad omijam szerokim łukiem)

[pan_satyros]

sprawa jest prosta. Temat założono dużo wcześniej od wydania wersji pl (wyszła rok po ang), więc siłą rzeczy początkowo obowiązywała ang terminologia, a że wiele osób nadal gra na ang kartach lub przyzwyczaiło sie do ang terminów toteż nadal są w użyciu.
Słowa, które podałeś to podstawowe terminy używane w grze, musisz je znać, tyle że w twoim przypadku wystarczy ich pl wersja.
Co do zasad za wczasu studiuj instr i fag 1.2.

[Mucha]

Dobra, zostało mi parę stron do ukończenia czytania tematu o WHI i wyciągnąłem następujące wnioski co do pojęć:
-support tu nie jestem pewien ale coś w stylu karty pomocniczej czy coś w tym stylu (może karta taktyki albo akcjii)
-unit jednostka, smaczna i prosta
-scout nie wiem
-spoiler nie wiem
-combat walka ew. bitwa (bardziej epicko )
-toughness obrona czy wytrzymałość

[sirafin]

support -> patrz Karta Wsparcia (Instrukcja str. 7)
unit -> patrz Karta Jednostki (Instrukcja str. 6)
scout -> patrz Zwiad (Instrukcja str. 16)
spoiler -> "przeciek", opisy z kart które mają się dopiero pojawić w sprzedaży
combat -> patrz Faza Pola Bitwy (Instrukcja str. 11)
toughness -> patrz Odporność (Instrukcja str. 16)

Niestety nawet na forum polskiego wydawcy trafisz na graczy, którzy "zadają damage jednostkom"

[Mucha]

Muszę rozdrapać niedawno zagojony strup z tematu o WHI (dodam że przez cały przebrnąłem) A mianowicie nie wiem czemu niektórzy (zdecydowana większość) uważa, że powinny w CS być po 3 kopie każdej karty. Nawet ci co grają ze znajomymi czasem o tym mówili. Ja uważam, że to psuje klimat, (będę grał tylko w gronie znajomych) no bo, gdyby mieli mi się trafić dwaj rębacze w ręce, to uważam, że zepsułoby to klimat i to dość mocno. Graczy turniejowych jeszcze zrozumiem bo potrzebują 3 kopii żeby złożyć coś konkretnego. Natomiast graczy, którzy grają w gronie znajomych, w ogóle nie pojmuję. Wiem że czasem przydały by się lepsze karty w ręce ale taki urok tej gry Zapraszam do dyskusji na ten temat i może na inne

[sirafin]

Nie bardzo jest nad czym dyskutować. Zasady mówią że w talii dozwolone są trzy egzemplarze tej samej karty. Spora część zabawy to układanie talii i opracowywanie taktyki, która MA DZIAŁAĆ tak jak sobie zaplanowaliśmy.

Wyobraź sobie dwie skrajne sytuacje:
Talia 51 kart -> 16 typów każdy x3
Talia 51 kart -> 51 różnych kart

Przy której z tych talii jesteś w stanie zaplanować i przewidzieć mniej więcej, jakie karty dostaniesz do ręki w trakcie gry? Inwazja to strategia a nie loteria fantowa

Urok tej gry polega na tym, że starasz się złożyć talię, która będzie DZIAŁAĆ, a do tego potrzeba kart w trzech egzemplarzach, by zmniejszyć losowość. Im większy masz "śmietnik" w talii, im więcej pojedynczych kart, tym mniej jesteś w stanie kontrolować to co dostaniesz na rękę. Tak że tu wcale nie chodzi o tylko o "siłę" kart. Nie ma więc znaczenia czy ktoś gra turniejowo, czy towarzysko, czy potrafi dobrać karty do talii lepiej czy gorzej, każdy chciałby mieć możliwość PEŁNEJ swobody z eksperymentowaniem przy składaniu talii, a gdy nie wszystkie karty są x3 to takiej swobody nie masz.

[mckil]

wszystko zgoda oprócz:

(...)
Nie ma więc znaczenia czy ktoś gra turniejowo, czy towarzysko(...)

Moim zdaniem jednak ma. Jak nie mam zamiaru brać udziału w turniejach, nie mam kumpla(co najmniej jednego) który będzie chciał inwestować w dodatkowe CS/BP to raczej mija się z celem... Uzasadniam to tym że jak gracie od czasu do czasu to raczej średnia przyjemność rozjeżdżać wszystkich swoją "DZIAŁAJĄCĄ" talią...
Poza tym proszę spojrzeć na swój podpis
Oczywiście są to dywagacje osoby która w grę nie grała a zamierza tak jak założyciel tematu grę nabyć.

[Mucha]

No tak ale jak masz 51 różnych kart to może cię nauczyć składania tali "na żywioł" co, jak nie się w grze nie układa, może się przydać. No i co ś co mnie trapi najbardziej, składanie talii. Jak to w ogóle jest? przed rozgrywką, gracze grzebią np. w 40 kartach (jeśli jest tylko Core) i wybierają te które się im najbardziej podobają? Chociaż przy 1 CS jest pewnie ciężko cokolwiek złożyć gdyż minimum kart to 50 (no chyba że draft). Czy może talię składa się podczas gry? Bo się trochę pogubiłem

[pan_satyros]

Ja uważam, że to psuje klimat, (będę grał tylko w gronie znajomych) no bo, gdyby mieli mi się trafić dwaj rębacze w ręce, to uważam, że zepsułoby to klimat i to dość mocno.

Musze Cię sprowadzić na ziemię hehe.
Inwazja to nie gra przygodowa, owszem klimat jest i to świetny, ALE JAK NA GRĘ KARCIANĄ.
Poza tym mieć 3 kopie w talii, a mieć je wyłożone jednocześnie na stole to inna sprawa, możesz mieć w tali 3 tych samych bohaterów, ale nigdy nie mogą być oni równocześnie w grze (patrz karty unikatowe str 7 instrukcji).
Ta zasada na pewno poprawia klimat, gdyż nie pozwala na wyłożenie powiedzmy dwóch "Wilhelmów" na raz hehe. Nie wydaje mi się, by inne karty psuły klimat będąc w grze w kilku kopiach na raz, bo np w Herosach, których tak lubicie również atakujesz np 3 smokami na grupę 20 elfów itp. Są to po prostu jednostki w oddziale, tak samo machiny oblężnicze, lub budynki (nic nie stoi na przeszkodzie, by np w mieście były 2 kaplice itp), ale już 2 takich samych legendarnych broni nie dasz na raz 2 rożnym jednostkom, gdyż są to karty unikatowe (po pierwsze są bardzo silne stąd to organicznie, a przy okazji psuło by to właśnie klimat).
Myślę, ze trochę rozjaśniłem Ci sprawę.
----------------------------------

Co do samej gry, mając bazę powiedzmy 200 kart dla 1 rasy (np Imperium), siadasz i z nich wybierasz sobie 50 sztuk, w tym np 3 sztuki takiej, 2 sztuki innej karty itp.
Karty dobierasz tak, by ich "moce/działanie" sprawnie się zazębiały, tzn by powstał pewien mechanizm, który zadziała w trakcie dobierania i wykładania kart już przy rozgrywce.
(Naturalnie na początku nie będziesz składał talii na tak zaawansowanym poziomie, bo zestaw początkowy nie daje co do tego zbyt dużych możliwości, tam masz 4 zestawy ras, które uzupełniasz kartami neutralnymi)
Przeciwnik, wiedząc jaką rasą grasz również wybiera ze swoich kart np 50 i stara się złożyć talię, która będzie tak działała, że uda mu się Cibie pokonać.
Sama rozgrywka to już sprawdzenie działania waszej talii i umiejętne wykorzystanie ich możliwości.

[Mucha]

No, rozjaśniłeś A ja już jestem na ziemi. Panie_satyrosie Dzięki za uświadomienie mnie
Ale przy podstawce mogę zbudować coś chyba tylko z neutralnych, czy może się mylę? No i w końcu powiedzieć koledze o planowanym zakupie

[pan_satyros]

Ale przy podstawce mogę zbudować coś chyba tylko z neutralnych, czy może się mylę?

Jeżeli nie będziesz mieszał np kart Imperium z Krasnalami, tylko chciał grać talią czystą (tylko Imperium/Krasnale) to owszem, bierszesz karty np Imperium plus dobierasz do nich karty neutralne (tak by w sumie mieć te 50). W podstawce trudno jest te karty Neutralne sprawiedliwie podzielić, najlepiej zrobił to Darker z forum galakta.pl.
Po prostu tak jak pisano są karty neutralne, które chciałbyś mieć w talii zarówno Ty jak i Twój kolega, a dostajecie tylko 3 kopie na 2 osoby, i co teraz robić ? Braać po 1 nie ma sensu, bo prawdopodobieństwo wyciągnięcia z tali 50 kartowej takiej 1 sztuki jest bardzo małe, więc nie ma sensu opierać na takiej karcie swojej strategii, w takim wypadku trzeba mieć jednak te 3 sztuki dla każdego.

[Mucha]

No to jest niezły patent ale jednak trochę kombinowania z dopasowaniem strategii przez to że jedna karta wszystko zepsuła Nadal dręczą mnie koszmary, że mojemu koledze się gra nie spodoba i codziennie śnią mi się rozgrywki z jakimś chińczykiem w dużych okularach w tle

[sirafin]

wszystko zgoda oprócz:

(...)
Nie ma więc znaczenia czy ktoś gra turniejowo, czy towarzysko(...)

Moim zdaniem jednak ma. Jak nie mam zamiaru brać udziału w turniejach, nie mam kumpla(co najmniej jednego) który będzie chciał inwestować w dodatkowe CS/BP to raczej mija się z celem... Uzasadniam to tym że jak gracie od czasu do czasu to raczej średnia przyjemność rozjeżdżać wszystkich swoją "DZIAŁAJĄCĄ" talią...

Składając talię chciałbym MIEĆ MOŻLIWOŚĆ umieszczenia każdej karty w maksymalnej dopuszczalnej ilości. Skoro DOZWOLONE JEST mieć w talii dowolną kartę x3, a w podstawce dostajemy niektórych kart x1 lub x2, to dla mnie całkowicie naturalnym jest, że "niektórzy (zdecydowana większość) uważa, że powinny w CS być po 3 kopie każdej karty". A to czy ktoś gra towarzysko czy turniejowo, czy ułożył w głowie skuteczną talię czy kompletnie niedziałającą nie ma najmniejszego znaczenia. Dla mnie to całkowicie normalne, że skoro zasady są takie a nie inne, to CHCĘ mieć tyle kart, ile potrzeba by tworzyć dowolne wariacje talii jakie mi tylko przyjdą do głowy, to takie dziwne? A gram tylko towarzysko i okazjonalne, żeby nie było

[Mucha]

Już zakupiłem, w empiku, ostatnią sztukę wyszło taniej niż w internecie bo kosztowała 119,90 a w internecie z wysyłką jakieś 130 ok. Bardzo fajnie wygląda, świetne grafiki i opisy u orkuf Dzisiaj wracam do domu, przywołuję kolegę i zaczynamy rozgrywkę. Mam 2 pytania Jedno dość głupie ile można wystawić kart na turę i jaki sens mają karty neutralne? Co mi da to, że będę dostawał spaczone jednostki albo ciągną jedną kartę na turę?

[farmer]

W ciągu tury można wystawić tyle kart, na ile Cię stać (koszt surowców).

Karty neutralne, które przywołujesz za przykład, są tanie...
Jeśli dobrze pamiętam kartę (Spaczeń?), to za 0 surowców, dostajesz "młotek" - który będzie dla Ciebie zarabiał. To, że Twoje jednostki będą się przez tą kartę pojawiały spaczone, jest wyrównaniem tej karty (inaczej byłaby za dobra).
Sam musisz decydować, czy ważniejszy jest dla Ciebie dodatkowy, darmowy "gospodarczy młotek", czy zdrowotność pojawiających się w strefie jednostek.
Wszak ta gra jest pełna wyborów, co właśnie czyni ją tak wciągającą .

pozdr,
farm

[Mucha]

Dzięki! Tak przeglądam talię orków i wydaje mi się że jeśli dobrze się rozegra partię to morzna spalić strefę przeciwnika 2 albo 3 wjazdem. Orkowie są dość dopakowani co?