Band of Brothers

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Band of Brothers

Post autor: waffel »

Nowa gra taktyczna (a jakże) osadzona w 2WŚ (a jakże) której pierwszy moduł będzie dotyczył 101. Powietrznodesantowej (a jakże) :D Autorem jest Jim Krohn znany z wydanego ostatnio przez GMT Space Empires.

http://www.worthingtongames.com/detailbob.html

Po co mi pięćdziesiąty system taktyczny i dwudziesty o 101.? Autor sprzedał mi grę swoim cyklem artykułów na BGG "Why BoB?". Twierdzi, że na kilkunastu stronach zasad rozprawił się z kilkoma bzdurami trapiącymi gry taktycznie nieważne czy ASL czy Combat Commandera.

Po pierwsze w grach, jeśli już uda nam się złamać jednostkę przeciwnika, to całe nasze wojsko przenosi ogień właśnie na nią żeby ją dobić żeby już się nie zebrała. W rzeczywistości kiedy uda się przygnieść ogniem drużynę przeciwnika to cały batalion raczej się na niej nie skupia, a wręcz przeciwnie - może ją zignorować, bo przestała stanowić zagrożenie. Tutaj podobno funkcjonuje system stopniowego "suppressowania", dzięki któremu nie opłaca się pastwić nad już złamanymi jednostkami.

Po drugie w grach nasza kompania czy batalion zazwyczaj stosuje arcyciekawą formację "kupek" zebranych na heks lub dwa od dowódców, żeby być w zasięgu dowodzenia. Dowódcy zaś, a wraz z nimi kupki, mogą być zazwyczaj w dowolnej odległości od siebie. W rzeczywistości jeśli spojrzymy na pole bitwy z góry, to kompania ustawia się mniej więcej w linię (oczywiście może być otoczona, albo otaczać, albo skupiać się w zabudowaniach itd), a nie kupki. Tutaj nie ma żetonów dowódców (nie jestem przekonany, czy to dobrze - w CoH mi się to nie podobało) i podobno opłaca się ustawiać nieco bardziej realistycznie.

Oczywiście chwalił się też jakimiś innymi ulepszeniami, ale te dwa najbardziej przemówiły mi do wyobraźni. Graficznie gra wygląda raczej pozytywnie (trochę komiksowo może?), mapy mi się podobają, żetony mniej bo nie podoba mi się krój czcionki, a i jej rozmiar chyba mógłby być większy. To jednak ocenię na własne oczy.

Na stronie wydawcy wisi próbka zasad. Nawet nie chciało mi się jej czytać, ostatnio nie mam weny na czytanie zasad nawet do gier, które mam, co dopiero do gier, których jeszcze nie mam :)

Gra powoli pojawia się w Europie. U wydawcy kosztuje $60, na ugg.de niecałe €50 (na BGG już zrobiła się z tej ceny awantura: http://boardgamegeek.com/thread/737244/ ... -all-costs). Ja oczywiście ściągam na zamówienie przez mojego byłego pracodawcę, ale nie wiem czy oni albo jakiś inny sklep wprowadzają grę do stałej oferty.
Ezechiel
Posty: 253
Rejestracja: 18 sty 2006, 19:20
Lokalizacja: Gdynia
Been thanked: 1 time

Re: Band of Brothers

Post autor: Ezechiel »

Po pierwsze w grach, jeśli już uda nam się złamać jednostkę przeciwnika, to całe nasze wojsko przenosi ogień właśnie na nią żeby ją dobić żeby już się nie zebrała. W rzeczywistości kiedy uda się przygnieść ogniem drużynę przeciwnika to cały batalion raczej się na niej nie skupia, a wręcz przeciwnie - może ją zignorować, bo przestała stanowić zagrożenie. Tutaj podobno funkcjonuje system stopniowego "suppressowania", dzięki któremu nie opłaca się pastwić nad już złamanymi jednostkami.
Nihil novi. Zależy od konstrukcji PZtów. Jeśli dostajesz je za teren, to przyduszenie jest tylko środkiem umożliwiającym doskok. Jeśli dostajesz za straty przeciwnika, wtedy skupiasz się na łojeniu osłabionych żetonów.

Jak w każdym temacie na temat "taktycznych-front zachodni-DWŚ" powiem:
- Stopniowe przyduszanie było choćby w Fields of Fire, CC i CoH. Oczywiście w FoF najlepsze (od chwilowo wstrząśniętych, przez rozbitych a skończywszy na rannych i zabitych).
- W FoF nie można było wygrać (w Normandii) bez realizacji celu. PZ za straty tylko ułatwiały następne scenariusze.
Po drugie w grach nasza kompania czy batalion zazwyczaj stosuje arcyciekawą formację "kupek" zebranych na heks lub dwa od dowódców, żeby być w zasięgu dowodzenia. Dowódcy zaś, a wraz z nimi kupki, mogą być zazwyczaj w dowolnej odległości od siebie. W rzeczywistości jeśli spojrzymy na pole bitwy z góry, to kompania ustawia się mniej więcej w linię (oczywiście może być otoczona, albo otaczać, albo skupiać się w zabudowaniach itd), a nie kupki. Tutaj nie ma żetonów dowódców (nie jestem przekonany, czy to dobrze - w CoH mi się to nie podobało) i podobno opłaca się ustawiać nieco bardziej realistycznie.
Patrz punkt pierwszy. Zależy jak dobre są zasady C3, ja w FoF myślę plutonami (atak-flanka-rezerwa) i drużynami w ramach plutonu. W efekcie staram się unikać mieszania stref kontroli (bo porucznik z drugiego plutonu nie może dowodzić ludźmi z pierwszego). W ramach plutonu stosuję raczej klasyczne piechociarskie: związać-oskrzydlić-łupnąć moździerzem/artylerią-szturmować. Dowódca plutonu jest o tyle istotny, że stanowi węzeł łączności. Zarządzanie trzema szefami plutonów, CO i XO było w FoF strasznie fajne (d-ztwo drugiego plutonu oberwało, niech XO tam podskoczy i pozbiera co się da, w tym samym czasie Sarge poskleja kontrnatarcie).

Same parasole były jeszcze bardziej elastyczne, dużo szybciej zrezygnowały z ustawienia V (dwa plutony z przodu, jeden w rezerwie) na korzyść "grota" (pluton z przodu, dwa w rezerwie), właśnie dlatego, że dwa plutony w natarciu zbyt łatwo grzęzły w wymianie ognia. Oczywiście specyfika 101. dpd polegała na tym, że dużo rzadziej niż 2. dp walczyła z grubsza w strukturze dowodzenia.
Amalgamaty kulturalne z mojej półki Muzyka, książki, planzówki

Moja kolekcja.
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

Wiem, że FoF robi dobrze dużo rzeczy, sęk w tym że ja nie gram w gry dla jednego gracza. CC i CoH uważam że mają właśnie źle zrobione przyduszanie - w momencie złamania jednostki zaczynasz atakować ją jeszcze bardziej. Fakt, punkty zwycięstwa w grach taktycznych dosyć często dostaje się za niszczenie sił przeciwnika.
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Band of Brothers

Post autor: janekbossko »

nawet w takim Memuarze;)
Interesuje sie gra od kilku miesiecy i nawet z rebelem rozmawialem. Maja miec tak samo planszomania ALE po nowym roku
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

Grę odebrałem jeszcze przed Nowym Rokiem, ale dopiero wczoraj rozfoliowałem, więc mogę pokusić się o jakiś rzut okiem.

Pudełko zdecydowanie w lidzie MMP a nie GMT, czyli przy normalnym użytkowaniu nie powinno się rozlecieć, ale jako kamienia węgielnego pod stos innych gier raczej bym go nie używał.

Żetony na dwumilimetrowej szarej tekturze, czyli standard GMT deluxe. Jednostki to chyba cal na cal, markery mniejsze. Sztancowanie przyzwoite - zostają na rogach niewielkie farfocle, ale bez tragedii. Pewnie i tak przytnę bo lubię. Zaobserwowałem chyba jedno rozwarstwienie się tektury (nie odklejenie kaszeru tylko sama tektura utraciła zwartość). Szkoda troszkę że nie ma zaokrąglonych rógów w stylu CoH czy żetonów wpływów w TS Deluxe, są zwykłe kąty proste. Wysztancowane raczej równo, przy czym widać że nie do końca idealnie skaszerowali arkusze - awersy są równo, a rewersy trochę poprzesuwane. Dla mnie może być, tym bardziej że sensownie zmontowano grafikę - skoro żetony w tle mają gradient to co drugi rządek dali do góry nogami, żeby ciemne szło do ciemnego. Oczywiście sztanca zawsze może się bujnąć o milimetr czy dwa i chyba mam jakiś rządek markerów z milimetrowym paskiem innego koloru. Z arkuszy wypychają się dosyć łatwo - mianowicie wszystkie wyszły dobrze oprócz bodajże dwóch rzędów markerów. Ale ponieważ to były tylko markery nie bujałem się z nożykiem tylko szarpnąłem mocniej i też wyszły, może z trochę większymi farfoclami. Żetonów jest śmieszna ilość, pół arkusika markerów i półtora arkusza jednostek. Miałem wątpliwości czy ta komiksowa czcionka będzie czytelna, ale żetony są tak duże że cyferki też są spore, więc jestem dobrej myśli. Ocenię po grze w warunkach bojowych, bo że na oświetlonym biurku były czytelne to nie dziwota.

Mapki to pięć dwustronnych arkusików w formacie około B5, czyli powiedzmy między A5 a A4 (wszystkie te wymiary piszę z pamięci, nie przyjmuję żadnych roszczeń od niezadowolonych nabywców). Plany miast wyglądają bardziej na amerykańskie przedmieścia niż francuskie wioski, ale niech będzie. Wydrukowane na kartonie około 300g, czyli na surowcu kojarzącym się bardziej z kartą pomocy niż planszą, ale na pewno jest lepiej niż tradycyjne mapy do gier wojennych na papierze kredowym.

Karty pomocy jak wspomniałem na kartonie podobnym lub identycznym jak mapy :) instrukcja kolorowa na kredzie. Przeczytałem część o piechocie (jakieś 6 stron) i wygląda prosto i spójnie. Mozna się przyczepić do braku ilustrowanych przykładów, ale w sumie co tu pokazywać jak w grze masz ruch, strzał, op fire i to powoli koniec ;) bo faktycznie nie ma np. oddzielnych zasad do assault move, tylko po prostu po ruchu można zdać test wyszkolenia i sobie strzelić z modyfikatorem -1. Walka wręcz? Wchodzisz na heks z przeciwnikiem i macie po dwa rzuty na ≤FP. Zaimplementowano to, czego mi brakowało w CC i CoH a było w ASLSK czyli Rout Phase i że jednostka otoczona (niemogąca się wycofać oddalając się od wszystkich widocznych przeciwników) poddaje się ("ginie"). Tym fenomenem który ma nadawać realizm jest to, że ogniem z broni ręcznej niemal nie da się spowodować strat (redukcji), a tylko suppressy, ale suppressy dają minusy do morale, a żeby zrobić w zasadzie cokolwiek kimkolwiek trzeba najpierw morale zdać (świeże jednostki mają generalnie morale 10, więc nie trzeba turlać przed każdym ruchem). W ogóle moja (i chyba każdego) ulubiona część instrukcji, czyli designer notes, są rozbudowane nie tyle o tło historyczne (bo cóż można odkrywczego napisać o 101.) ile o dosyć szczegółowe usprawiedliwienie rozwiązań mechaniki podparte danymi historycznymi. Np. walka piechoty na dystans jest niemal bez-śmiertelna, bo podobno podczas 2WŚ na każdego zabitego lub rannego przypadało 5-10 tys. wystrzelonych naboi. Co innego kaemy czy artyleria, te mają takie FP że są w stanie zredukować żeton.

Nie mogę powiedzieć, żeby za tę kasę w pudełku było dużo elementów, ale ja wyznaję zasadę że nawet jak dam x zł za jedną mapę i arkusz żetonów a będę w to dużo grał to i tak nie szkoda. (Oczywiście nie wiem na pewno, czy będę w to dużo grał, ale nie mam powodów aby w to wątpić). Tym bardziej że w grach MMP często jedna mapa na kredzie i jeden arkusz zwykłych, cienkich żetonów kosztuje ~150 zł, a tutaj za trochę więcej są grube żetony i mapki na kartonie. Nie będę pisał ile dokładnie dałem, bo ściągnęli mi po kosztach po starej znajomości, a nawet nie wrzucili jeszcze na stronę więc nie wiem po ile będą ściągać do normalnej sprzedaży.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Band of Brothers

Post autor: Don Simon »

Tak dlugi post, a wszystko o papierkach. Fajnie sie gra? 8)
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Band of Brothers

Post autor: melee »

Przecież waffel jeszcze nie grał, to na razie rzut okiem na komponenty ;)
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

Don Simon zwróć uwagę że na naszym forum tematy o grach wojennych głównie wałkują jakość wykonania - "dlaczego dostałem papierowe mapy", "co te żetony takie cienkie", "zostały mi paprochy na rogach", "żetony mi się rozwarstwiły jak wypychałem je z arkuszy przy pomocy psa i małego dziecka" itd. więc wolałem wszystko wyjaśnić a priori. Chociaż nie wątpię że jeśli gra zdobędzie jakąkolwiek popularność a wątek dobije do 2-3 stron to jeszcze przynajmniej ze dwa posty będą o wykonaniu gry i że ktoś jest zaskoczony że za połowę tej ceny mógł mieć grę wydaną dwa razy lepiej, i w ogóle gdzie są jego plastikowe figurki ;)
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Band of Brothers

Post autor: janekbossko »

A ja ciagle szukam po sklepach ale nigdzie nie ma.
Jedyne info dostalem od jednego ze moga sprowadzic za 140 zl przy jakims zamowieniu gier GMT
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

To bierz i się nie zastanawiaj. Ja płacąc po kosztach dałem wiecej, za granicą kosztuje $60 albo €50.
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Band of Brothers

Post autor: janekbossko »

ze stanow mozna zamowic za 68$ z wysyłką już.
Zastanawiam się czy tam nie brać jak nie wyjdzie w sklepie u nas
Awatar użytkownika
skolo
Posty: 1074
Rejestracja: 02 lis 2011, 19:52
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Band of Brothers

Post autor: skolo »

"żetony mi się rozwarstwiły jak wypychałem je z arkuszy przy pomocy psa i małego dziecka"


bezcenne :)
adamatom
Posty: 96
Rejestracja: 26 sty 2010, 22:02

Re: Band of Brothers

Post autor: adamatom »

skolo pisze:"żetony mi się rozwarstwiły jak wypychałem je z arkuszy przy pomocy psa i małego dziecka"

bezcenne :)
Pozostaje tylko pytanie kto trzymał sztancę z żetonami, a kto ciągnął/pchał ? :D
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

janekbossko pisze:ze stanow mozna zamowic za 68$ z wysyłką już.
Zastanawiam się czy tam nie brać jak nie wyjdzie w sklepie u nas
Na BGG autor mówi, że u wydawcy gra już się wyprzedała. Oczywiście na pewno u dystrybutorów jeszcze jest, ale jeśli jesteś zainteresowany to raczej nie zwlekaj - na rynek wtórny bym nie liczył, bo chyba niewiele egzemplarzy jest w Polsce a jeszcze mniej będzie się pozbywać ;)
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

Jestem po dwóch partiach, obie w pierwszy scenariusz. Krótko mówiąc graficznie gra prezentuje się dobrze jeśli chodzi o grafiki, mapy, czytelność czcionki itd. Po drugie działa też dobrze. Jeśli zajmiesz dobrą pozycję i przygnieciesz wroga ogniem proszę bardzo - podchodzisz, wróg wycofuje się o jedną pozycję, znów przygniatasz ogniem i brniesz dalej. Zadanie trwałych strat wrogowi w jakimkolwiek korzystnym terenie samą bronią ręczną jest bardzo mało prawdopodobne, i dobrze. Chcesz zabić? Zapraszamy do walki wręcz. Jeśli wróg był przygnieciony prawdopodobie wygrasz bez walki. Wyjdziesz na otwarte pole przed nawet słabym, ale nieprzygniecionym wrogiem? Dostaniesz straty i i tak wycofasz się skąd przyszedłeś. Ogólne wrażenie jest dobre jak na razie, mam nadzieję że nie znajdą się jakieś "gierkowe" zagrania dozwolone przez mechanikę ale psujące realizm.

W warszawskim Wargamerze mają na półkach kilka egzemplarzy bodajże po 220 zł. Czemu tego nie ma na stronie to już nie na moją głowę zagadka.
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Band of Brothers

Post autor: hancza123 »

HELP!

trochę męczę się z instrukcją, jest dość lakoniczna i brakuje tutorialu..

największy problem mam z DECOY/CONCEAL, czytam to 10 raz i zupełnie nie wiem o co chodzi!

jeżeli w scenariuszu mam 4 x DECOY/CONCEAL do umieszczenia, to znaczy że mogę sobie np. umieścić 4 czołgi i je zamaskować?

pomóżcie, jeśli ktoś już grał w BOB-a, o co chodzi z tym D/C ???
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Band of Brothers

Post autor: waffel »

W skrócie i może odrobinę nieściśle bo już nie mam gry. Conceal oznacza, że jednostka jest ukryta. Każda jednostka zaczynająca scenariusz w ukryciu czy też poza LOS przeciwnika, nie pamiętam szczegółów, ma na sobie marker Conceal żeby przeciwnik nie widział co to jest. Decoy to atrapy, czyli oprócz zwykłych jednostek dostajesz kilka pustaków które też przykrywasz Concealami dla większej zmyły.
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Band of Brothers

Post autor: hancza123 »

dzięki, w 80% wyjaśnia mi to sprawę, resztę sobie dopowiem lub zagram intuicyjnie.

ostatecznie można grać nie do końca zgodnie z zasadami, byle się umówić jak się gra i już
ODPOWIEDZ