Strona 1 z 3

Alcatraz: The Scapegoat

: 02 sty 2012, 00:24
autor: Protoplasm
Nie wierzę, że jeszcze nie ma tematu o tej grze. Ostatnio udało mi się zdobyć to cudo. Baardzo mi się podoba pomysł tej gry, a dodatkowo jest tania jak barszcz :D

Kupować :) Kolejna świetna polska gra!

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 02 sty 2012, 07:46
autor: DJCrovley
Też kupiłem, jeszcze nie miałem czasu zagrać, ale wygląda na to że KG po raz pierwszy wydała dobra grę.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 02 sty 2012, 11:15
autor: donmakaron
Grałem. Potwierdzam, że to bardzo ciekawa i dobra gra, pierwsze wrażenie bardzo pozytywne.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 03:23
autor: tajemniczy_padalec
Mam za sobą kilka partii i - przepraszam, że powtarzam po innych - polecam. Nowatorska, szybka, ciekawa, solidnie wykonana, bez większych wpadek (mniejsze - czysto techniczne - absolutnie do wybaczenia).

Uwaga! Tylko dla ludzi, którzy nie mają problemu z oddzieleniem gry od rzeczywistości :twisted:

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 14:33
autor: adamatom
A jak wygląda sprawa kooperacyjności? Tzn. wiem, że to kooperacja ale wiem również, że nie wszyscy mogą wygrać... :twisted: Jak wypada porównanie np. z Pandemiciem, jeśli P za bardzo mojemu gronu nie podszedł to czy Alcatraz się spodoba?

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 16:55
autor: janekbossko
Alcatraz zdecydowanie lepsze :)
na 3 nie polecam...sabe ale na 4 pieknie sie gra. Zdecydowanie wiecej planowania i nie ma syndromu szefa. Niby kooperacja ale jednak trzeba uwazac komu sie pomaga zeby...nie zostac zbednym ogniwem. Delikatny hate factor gra posiada, ostrzegam

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 17:02
autor: Leviathan
Graliśmy jakiś czas temu w trzy osoby... i gra ewidentnie nam nie podeszła. Pomysł dobry, niby wszystko gra, ale koniec końców wszyscy uciekliśmy i pozostało nam po tej partii wrażenie, że coś jest jednak w tym tytule zepsute.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 17:03
autor: Protoplasm
Leviathan pisze:Graliśmy jakiś czas temu w trzy osoby... i gra ewidentnie nam nie podeszła. Pomysł dobry, niby wszystko gra, ale koniec końców wszyscy uciekliśmy i pozostało nam po tej partii wrażenie, że coś jest jednak w tym tytule zepsute.
Wszyscy nigdy nie mogą uciec. Coś źle graliście :D

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 17:14
autor: janekbossko
Tak jak wspomnialem na 3 osoby ta gra jest słaba. Z ustalaniem kto uciekl to juz trudno tak naprawde okresic. Baaardzo rzadko zdarza sie ze maja uciec wszyscy, najczesciej w partii 3 osobowej. Kazdy ma wtedy tyle akcji ze kooperacja jest niepotrzebna.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 06 sty 2012, 21:38
autor: 100rk
Leviathan pisze:(...)ale koniec końców wszyscy uciekliśmy i pozostało nam po tej partii wrażenie, że coś jest jednak w tym tytule zepsute.
Jeśli wszyscy uciekliście to zepsute było czytanie instrukcji :twisted:
Nie ma takiej opcji by wszyscy uciekli, bo nawet przy wielopoziomowym remisie (elementy planu, kasa, fanty, krzepa) gracze w ostatnim głosowaniu ustalają kogo wy..strychnęli na dudka i kto dalej będzie obciążał budżet państwa wylegując się bezczynnie w klimatyzowanej celi.

Graliśmy jedynie w pełnym składzie i muszę się zgodzić, że gra jest co najmniej bardzo dobra. Po zakończeniu rozgrywki trwają jeszcze dyskusje i rozpatrywane są alternatywne posunięcia. Bardzo ciężko mi ją zaliczyć do kooperacyjnej, bo jednak cały czas musisz obserwować i kalkulować co, jak i z kim, i ta "współpraca" jest bardzo wyrachowana. Mechanizm naprawdę niespotykany i bardzo wciągający, umiejętność kłamania wprost w oczy i składania fałszywych obietnic zaimplementowana wprost z przedwyborczych spotów :). Wykonanie bardzo dobre, solidne elementy, czytelne i zrozumiałe symbole, nawet grafika nie razi w oczy jak w większości gier Kuźni.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 07 sty 2012, 00:02
autor: Leviathan
100rk pisze:
Leviathan pisze:(...)ale koniec końców wszyscy uciekliśmy i pozostało nam po tej partii wrażenie, że coś jest jednak w tym tytule zepsute.
Jeśli wszyscy uciekliście to zepsute było czytanie instrukcji :twisted:
Nie ma takiej opcji by wszyscy uciekli, bo nawet przy wielopoziomowym remisie (elementy planu, kasa, fanty, krzepa) gracze w ostatnim głosowaniu ustalają kogo wy..strychnęli na dudka i kto dalej będzie obciążał budżet państwa wylegując się bezczynnie w klimatyzowanej celi.

Graliśmy jedynie w pełnym składzie i muszę się zgodzić, że gra jest co najmniej bardzo dobra. Po zakończeniu rozgrywki trwają jeszcze dyskusje i rozpatrywane są alternatywne posunięcia. Bardzo ciężko mi ją zaliczyć do kooperacyjnej, bo jednak cały czas musisz obserwować i kalkulować co, jak i z kim, i ta "współpraca" jest bardzo wyrachowana. Mechanizm naprawdę niespotykany i bardzo wciągający, umiejętność kłamania wprost w oczy i składania fałszywych obietnic zaimplementowana wprost z przedwyborczych spotów :). Wykonanie bardzo dobre, solidne elementy, czytelne i zrozumiałe symbole, nawet grafika nie razi w oczy jak w większości gier Kuźni.
Graliśmy w prototyp, możliwe, że od tamtego czasu coś się jednak zmieniło. Nie wykluczam jednak, że faktycznie popsuliśmy grę
;)

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 11 sty 2012, 09:43
autor: Yamada Hanushi
Dzięki za wszystkie komentarze i opinie. Cieszę się, że gra się Wam podoba:)

Jak mówili koledzy powyżej: w Alcatraz nie ma sytuacji w której wszyscy gracze uciekają z więzienia, zawsze jeden z nich zostaje w pudle. Jeśli wystąpi sytuacja w której wszyscy gracze posiadają komplet zadań umożliwiających ucieczkę (np. Gracz 1:ABC Gracz 2:DE Gracz 3:EF), to gra toczy się dalej dopóki nie wyłoni się gracza zbędnego tj. takiego bez którego pozostali mogą wydostać się z więzienia.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 19 sty 2012, 00:25
autor: mig
Po pierwszych kilku grach wrażenie dość pozytywne. Wykonanie niezłe, klimat też odpowiedni. Gra dostaje jednak u mnie 6.5-7/10, bo: 1.nie przepadam specjalnie za kooperacjami, 2.trochę wad i niedoskonałości psujących ogólny obraz gry jednak dostrzegliśmy:

- gra wydaje się strasznie prosta. Graliśmy kilka razy. Były takie gry w których wszyscy gracze współpracowali w pełni i te udawało się skończyć błyskawicznie. W tych w których kozioł/potencjalny kozioł usiłował przeszkadzać (czasami wręcz sabotować totalnie wszystko) było trudniej, ale nigdy nie było nawet cienia zagrożenia, ze nie zdążymy uciec...
- to gra w ktorej bardzo dużo zależy od graczy i ich nastawienia i to może ratować jej regrywalność, ale sama gra po tych kilku rozgrywkach wydaje się dość powtarzalna i schematyczna...
- nie wprowadzaliśmy jeszcze home rulesów, ale nie do końca przekonujacy (i z punktu widzenia fabuły i samej gry) jest mechanizm otrzymywania nagrody. Dostają ją wszyscy uciekajacy poza tym który zrobił zadanie i kozłem. Często nagroda jest atrakcyjniejsza niż samo zadanie (niekóre trzeba robić tylko po to, zeby wprowadzić kolejne, bardziej przydatne). To, ze kozioł ofiarny nic tego nie ma - to ok. Ale, że w efekcie po wypełnieniu zadania i przydzieleniu nagrody czasem/często realizujący zadanie może mieć gorzej niż pozostali uciekający to już się kupy nie trzyma... Zastanawiamy się nad zrezygnowaniem z nagrody lub wprowadzeniem zasady, że dostaje ja również realizujący zadanie (ale wtedy prosta gra okaże się mega prostą...)
- szkoda, ze nie ma w grze jakiegoś systemu realizacji zadań niejawnych. To znaczy takich o ktorego celach wie tylko dany gracz. Teraz zbyt dużo można sobie wyliczyć a tak jakaś niepewność by pozostawała. Ale zielonego pojęcia nie mam jak by to w mechanikę gry sensownie wpasować. W każdym razie taki pomysł do rozważenia, który pojawił się przy okazji naszych gier (może w dodatku;)?)

I jeszcze jedna kwestia: czy wykorzystane karty sabotażu wracają do gry? U nas w jednej z rozgrywce wszystkie "poszły" w ciągu 8-10 tur...

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 19 sty 2012, 01:09
autor: Yamada Hanushi
@Mig

Dzięki za uwagi i komentarze.

Nie wiem czy ja źle rozumiem to co napisałeś, czy coś przeoczyliście w instrukcji ale: Gracz, który wykonuje zadanie otrzymuje nagrodę (literę zadania które właśnie wykonał) natomiast cała reszta, poza kozłem, dostaje losową literę z talii zadań (wszyscy taką samą). A zatem osoba która wykonuje zadanie jest w najlepszej sytuacji.

Trafnie zauważyłeś, że dynamika gry mocno zależy od charakterów graczy. Generalnie zależność wygląda następująco: im gracze są bardziej otwarci na kooperacji tym mniejszy mają wpływ na końcowy wynik gry. Inaczej mówiąc tym mniejszą mają kontrolę nad tym kto zostanie w więzieniu.

Co do kart szantażu: Jeśli się skończą to po prostu je przetasujcie. Nie wiem czy zaglądałeś na BGG ale przydarzył się nam chochlik drukarski i w instrukcji zabrakło informacji o tym, iż limit kart szantażu na ręce wynosi 2. Jeśli byłbyś zainteresowany erratą to zapraszam tu.

Jeśli gra dalej będzie dla Ciebie za łatwa to sugeruję:
1. Spróbuj grać z większą ilością strażników; 10 zamiast 8 (wylosuj 2x5 kart z talii lokacji)
2. na początku rozgrywki rozdaj każdemu graczowi kartę szantażu


Mam nadzieję, że to Ci pomoże :)

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 19 sty 2012, 01:21
autor: mig
Dzięki :)
Nie graliśmy oczywiście z limitem kart na ręce. To faktycznie utrudni "utrudnianie" i ograniczy szybkie kończenie kart (ale jednocześnie trochę ułatwi grę...).
Z rad utrudniających pewnie skorzystamy. Tak jak pisałem wielkim fanem kooperacji nie jestem, ale ta gra wywarła na mnie pozytywne wrażenie (w szczególności klimatem i mechanizmem kozła) i nie chciałbym jeszcze jej skreślać :)
Yamada Hanushi pisze: Gracz, który wykonuje zadanie otrzymuje nagrodę (literę zadania które właśnie wykonał) natomiast cała reszta, poza kozłem, dostaje losową literę z talii zadań (wszyscy taką samą). A zatem osoba która wykonuje zadanie jest w najlepszej sytuacji.
Oczywiście tak graliśmy. Ale nie zawsze zadanie wykonywane jest tak korzystne jak karta losowa. Kilka/kilkanascie razy mieliśmy tak, że na planszy były tylko zadania nieprzydatne (już takie zrealizowane mieliśmy). Ale trzeba je było wykonywać, żeby mogły wejść inne (oby bardziej przydatne). Nie można było znaleźć "frajera" który chciałby je wykonać, bo wszyscy liczyli, że losowa nagroda przyniesie brakującą literę (i często przynosiła)...

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 19 sty 2012, 08:38
autor: kwiatosz
Niedługo w końcu powinien się ukazać mój suplemencik do rzutu okiem z ŚGP (suplemencik na www) - tam się nieco rozprawiam z tym, że gra jest łatwa - nam parę razy udało się wszystkim przegrać, często zwycięstwo zdarza się w ciągu ostatnich 2 tur. Jedną partę graliśmy 2,5h - jak kozioł dobrze gra w wersji na 4 osoby to jest naprawdę ciężko, tylko do tego trzeba mieć wyrównany skład i żywić wzajemną niechęć :)

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 24 sty 2012, 13:09
autor: Żucho
kwiatosz pisze:Niedługo w końcu powinien się ukazać mój suplemencik do rzutu okiem z ŚGP (suplemencik na www)
Już się pojawił :wink: dzięki za wyjaśnienie nieścisłości z recenzji prototypu (nasza wina i nauczka na przyszłość - nie udostępniać mediom do recenzji instrukcji, która jeszcze będzie ulegać zmianom :wink:).

I w ogóle witam, jako że jest to mój pierwszy post na forum, a po pobieżnym przejrzeniu nie znalazłem tematu typu "Przedstaw się" czy coś. Czy źle szukałem?
jeszcze nie miałem czasu zagrać, ale wygląda na to że KG po raz pierwszy wydała dobra grę.
Hehehee... Nie chcę się spierać, znam panującą opinię o wielu naszych grach (w wielu przypadkach uzasadnioną, ale bez przesady :wink:), ale żeby Alcatraz było pierwszą dobrą grą Kuźni, to się nie zgodzę. Kingpin? Ok, miał wady natury technicznej, z których główną był stosunek ceny do wielkości i zawartości pudełka (tak, wiem, że było mocno puste i można tę grę zmieścić w pudle dwa razy mniejszym, tak też zrobimy pewnie przy ewentualnym dodruku Kingpina w przyszłości), ale gra jako taka broni się nieźle. Przez długi czas była moim ulubionym produktem Kuźni... Do czasu Alcatraz oczywiście.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 24 sty 2012, 14:05
autor: kwiatosz
Wiochmen Rejser jest traktowany na tym forum z przymrużeniem oka, a tymczasem to naprawdę zacny przedstawiciel gry przesiąkniętej hatem - cały czas lubię w to zagrać, czego nie mogę powiedzieć o jakichś 70% mojej kolekcji - a wiochmen jest starszy od większości tych tytułów :)

Tak czy siak - suplemencik jest tu :)

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 15 lut 2012, 22:17
autor: Żucho
Czas na odrobinę marketingu :)
Ale nius jest świeżutki i myślę, że dla wielu osób ciekawy. Pozwolę sobie zalinkować do strony Kuźni i na samym forum tylko w skrócie: porozumieliśmy się z Z-Manem w sprawie licencji na Alcatraz.

"Ta informacja wisiała w powietrzu już jakiś czas, ale dziś możemy wreszcie ją ujawnić. Kuźnia Gier z dumą informuje, że nasza premiera z Essen, Alcatraz: the Scapegoat, ukaże się na świecie nakładem Filosofia Games, Z-Man Games."
Więcej znajdziecie pod linkiem - http://main.kuzniagier.com/page/2012/02 ... a-alcatraz

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 15 lut 2012, 22:35
autor: 100rk
Gratulacje ! Gra jest stanowczo warta tego, by świat ją poznał.

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 15 lut 2012, 22:55
autor: garg
Również gratuluję :) .

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 15 lut 2012, 23:16
autor: yosz
Gratulacje!

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 16 lut 2012, 08:24
autor: kwiatosz
Grats :)

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 16 lut 2012, 08:46
autor: Odi
Brawo!

Kuźnio Gier... i psie Sabo... IDŹCIE TĄ DROGĄ! :wink:

Re: Alcatraz: The Scapegoat

: 16 lut 2012, 16:21
autor: Pies_Saba
Arf.

Obrazek