Blue Moon City
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Blue Moon City
Bruno Faidutti zamieścił krótką recenzje tytułowej gry, nominowanej w tym roku do Spiel des Jahres:
http://www.faidutti.com/index.php?Modul ... que&id=453
Generalnie porównał ją do Cleopatry. Podobna idea oparta o budowanie, zgarnianie kart i ich zagrywanie. Pomimo, że obie różnią się znacznie w szczegółach, dostarczają podobnych wrażeń.
P.S. Kiedy dasilwa przynosisz ją na Smolną/do Alibi?
http://www.faidutti.com/index.php?Modul ... que&id=453
Generalnie porównał ją do Cleopatry. Podobna idea oparta o budowanie, zgarnianie kart i ich zagrywanie. Pomimo, że obie różnią się znacznie w szczegółach, dostarczają podobnych wrażeń.
P.S. Kiedy dasilwa przynosisz ją na Smolną/do Alibi?
mikro-recenzja: pare słów, po ok 10 partiach :
1. Wykonanie i zawartość 9/10
Śliczne, świetny, gruby karton, grafiki doskonałe, wygląda przepięknie.
Kilkanascie budynków (kwadratów z obrazkami z obu stron )
Sporo "monet" z kryształami, smocze łuski i obelisk do liczenia pktów.
3 figurki smoków.
2. Zasady 8/10
Proste i łatwe:
1. Ruch o dwa pola
2. Wyłożenie kart w jednym kolorze i rozbudowa danego budynku
3. zgarnięcie ewentualnych nagród i dobranie kart.
przetwarzanie: karty->cegły->budynki->pieniądze+łuski->VP
Wszystko da się trochę zmodyfikować używając odpowiednich kart.
3. Wrażenia:
3-4 graczy
45min gry
Krótko:
+ Łatwa miła i przyjemna
+ ładna
+ wszystkim się podoba
+ familijna = współpraca+ brak wiekszej konfrontacji
- Po Knizi spodziewałem sie czegoś więcej
- brak elementu napięcia
- niezaleznie od poziomu gry, z reguły zwycięstwo decyduje sie w ostatniej kolejce o jeden pkt.
- "familiada"
ad. Brak "elementu napięcia" - porównując z podobnymi grami "familijnymi" to np TTR to thiller (szczególnie Marklin) , Cleopatra z jej koruptorami to horror, Ra, Samurai - to szczyty napięcia a T&E to batalistyka
Ja lubię gry gdzie co turę ciśnie się słowo "Oh...Ty... " , albo przynajmniej nerwowo liczymy tury/karty/pieniądze/wagony i wtedy udana akcja naprawde nas cieszy, a przegrana wkurza (pozytywnie oczywiscie )
W BMC - jest tego.... trochę mniej.
ocena:
dla "gracza" - 6/10
dla "familijnego pogrywacza" - 9/10
myślę że to bardzo dobra gra wprowadzająca - sporo koncepcji uzywanych w innych grach, dosyć lajtowo podanych :
- "większościowa"
- Karty budulców + karty ze specjalnymi zdolnosciami
- wiele sposobów na zdobywanie "kasy" (kryształy, łuski, smoki itp.. )
- transfer kasy na VP
BTW podobno w związku z wydaniem w US ma wyjść dodatek. (albo rozszerzenie zasad... na co czekam z ciekawością )
1. Wykonanie i zawartość 9/10
Śliczne, świetny, gruby karton, grafiki doskonałe, wygląda przepięknie.
Kilkanascie budynków (kwadratów z obrazkami z obu stron )
Sporo "monet" z kryształami, smocze łuski i obelisk do liczenia pktów.
3 figurki smoków.
2. Zasady 8/10
Proste i łatwe:
1. Ruch o dwa pola
2. Wyłożenie kart w jednym kolorze i rozbudowa danego budynku
3. zgarnięcie ewentualnych nagród i dobranie kart.
przetwarzanie: karty->cegły->budynki->pieniądze+łuski->VP
Wszystko da się trochę zmodyfikować używając odpowiednich kart.
3. Wrażenia:
3-4 graczy
45min gry
Krótko:
+ Łatwa miła i przyjemna
+ ładna
+ wszystkim się podoba
+ familijna = współpraca+ brak wiekszej konfrontacji
- Po Knizi spodziewałem sie czegoś więcej
- brak elementu napięcia
- niezaleznie od poziomu gry, z reguły zwycięstwo decyduje sie w ostatniej kolejce o jeden pkt.
- "familiada"
ad. Brak "elementu napięcia" - porównując z podobnymi grami "familijnymi" to np TTR to thiller (szczególnie Marklin) , Cleopatra z jej koruptorami to horror, Ra, Samurai - to szczyty napięcia a T&E to batalistyka
Ja lubię gry gdzie co turę ciśnie się słowo "Oh...Ty... " , albo przynajmniej nerwowo liczymy tury/karty/pieniądze/wagony i wtedy udana akcja naprawde nas cieszy, a przegrana wkurza (pozytywnie oczywiscie )
W BMC - jest tego.... trochę mniej.
ocena:
dla "gracza" - 6/10
dla "familijnego pogrywacza" - 9/10
myślę że to bardzo dobra gra wprowadzająca - sporo koncepcji uzywanych w innych grach, dosyć lajtowo podanych :
- "większościowa"
- Karty budulców + karty ze specjalnymi zdolnosciami
- wiele sposobów na zdobywanie "kasy" (kryształy, łuski, smoki itp.. )
- transfer kasy na VP
BTW podobno w związku z wydaniem w US ma wyjść dodatek. (albo rozszerzenie zasad... na co czekam z ciekawością )
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Dasilwa raczej odradzał zakup...avantar pisze:Czy ktos moglby napisac kilka zdan o tym tytule. Z opisu na BGG zapowiada sie calkiem ciekawie
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Mi planszówka bardzo się podobała, ale - nie ukrywam - głównie ze względu na oprawę graficzną, która jest po prostu śliczna. Owszem, interakcji pomiędzy graczami nie ma praktycznie żadnej, ale gra się mimo tego miodnie - tyle że gra po kilku rozgrywkach staje się dosyć nudna. Ale jakoś i tak jak mam możliwość zagrania, to nie odmówię. Mi trochę przypomina Cytadelę, ale to skojarzenie dość luźne i odległe.
Pozdrawiam,
Adam
Pozdrawiam,
Adam
Karcianka, dla mnie - o niebo lepsza.A karcianka lepsza? Przypomina mi troche Minotaur Lords
Takie MTG bez kolekcjonerskiego aspektu.
Talie są bardzo dokładnie wyważone (chyba wciąż oczywiscie są zdania, że to silniejsze, a tamto słabsze.. ale zwykle po kilku partiach jest na odwrót)
Gra sie sklada z kolejnych pojedynków, w kazdej turze trzeba wystawic postać i ew. "dopakować" aby była co najmniej równa przeciwnikowi.
Nie ma many i tapowania, ale są supporty (dzialające dłużej) i boostery(jednorazowe).. dużo kart działa najlepiej w połączeniu w określonych kombinacjach... talie sa tematyczne - każda to inna rasa.
(Jest mozliwosc modyfikacji talli - bo kazda karta ma określoną "cenę")
Co by nie gadać, sprytna i ładna gra karciana by Knizia, przypominająca troszkę MTG, Dommtroopera, czy inne CCG.
Aha.. żona bardzo lubi mi łoić skórę w Blue Moona
Jedyna wada- że tylko na dwie osoby.
Talie są "w zasadzie" ścisle tematyczne, tzn zawierają tylko jedno plemię.
(poza mutantem i 2 kartami "obcymi" z innej talii (a może trzema?))
Ale każda karta ma też na dole wyrażoną swoją wartość w tzw. moonach .. od 1 do 4 zdaje się.. no i można odrzucić część kart, a w zamian przyjąć do 10 "obcych" moonów..
Przyznam ze jeszzce nie wkroczyłem w erę kustomizacji, na razie gramy deckami oryginalnymi.
Tak więc budowanie, to moze za mocno powiedziane.. moze raczej - lekki tuning
(poza mutantem i 2 kartami "obcymi" z innej talii (a może trzema?))
Ale każda karta ma też na dole wyrażoną swoją wartość w tzw. moonach .. od 1 do 4 zdaje się.. no i można odrzucić część kart, a w zamian przyjąć do 10 "obcych" moonów..
Przyznam ze jeszzce nie wkroczyłem w erę kustomizacji, na razie gramy deckami oryginalnymi.
Tak więc budowanie, to moze za mocno powiedziane.. moze raczej - lekki tuning
Hm, mam gre w planach, nie będę ukrywał, że jednym z powodów jest oprawa graficzna, jak zwykle w ykonaniu Fantasy Flight Games prześliczna. Z tym tylko, że wszystkie grafiki na kartach pochodzą z oryginalnej karcianki Blue Moon. A tu ni z tąd ni z owad Rebel.pl sprowadził nam Blue Moon karcianke. I teraz mam dylemat: czy kupić Blue Moon: The City, czy podstawke do karcianki z powiedzmy dwoma dodatkami na start?! Póki co zakup jednego czy drugiego i tak się mocno przesunął, więc mam czas do namysłu, ale prędzej czy później zdecydować się trzeba będzie...
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Mialem okazje zagrac w Blue Moon City na Warsaw Monopoly Open i... wszystkim odradzam. Zdecydowanie najslabsza produkcja Knizii, z tych ktore poznalem.
Przede wszystkim nie mozna w niej zaplanowac chocby nawet 1 ruchu naprzod, gdyz inni gracze moga totalnie zmienic sytuacje na planszy zanim kolejka wroci do ciebie. W tym sensie jest totalnie losowa. Gra polega na podejmowaniu decyzji ad hoc w zaleznosci od tego co zastanie sie na planszy, gdy ruch wraca do ciebie. Owszem czasem zdarza sie ze przeciwnicy nie popsuja twoich zamiarow (szczegolne na poczatku) i wtedy mozna wykonac to co sie zaplanowalo, ale kiedy popsuja a kiedy nie zrobia tego, nie wiadomo - jest to totalne losowe i nie do przewidzenia. Ogolnie: gra zupelnie losowa i frustrujaca, bez kontroli co sie dzieje - gra gra toba a nie odwrotnie.
Zarzut znaczenie mniejszego kalibru: grafika piekna ale zero tzw. theme.
Przede wszystkim nie mozna w niej zaplanowac chocby nawet 1 ruchu naprzod, gdyz inni gracze moga totalnie zmienic sytuacje na planszy zanim kolejka wroci do ciebie. W tym sensie jest totalnie losowa. Gra polega na podejmowaniu decyzji ad hoc w zaleznosci od tego co zastanie sie na planszy, gdy ruch wraca do ciebie. Owszem czasem zdarza sie ze przeciwnicy nie popsuja twoich zamiarow (szczegolne na poczatku) i wtedy mozna wykonac to co sie zaplanowalo, ale kiedy popsuja a kiedy nie zrobia tego, nie wiadomo - jest to totalne losowe i nie do przewidzenia. Ogolnie: gra zupelnie losowa i frustrujaca, bez kontroli co sie dzieje - gra gra toba a nie odwrotnie.
Zarzut znaczenie mniejszego kalibru: grafika piekna ale zero tzw. theme.
Mialem okazje zagrac w Blue Moon City na Warsaw Monopoly Open i... raczej polecam. Ja na pewno kupie jak sie nadarzy okazja. Przyjemna szybka niezobowiazujaca gierka, na poczatku gralem dluzszy czas ustalona strategia, pod koniec faktycznie trzeba grac patrzac co sie ma w rece a nie co by sie chcialo na planszy.. tyle ze pod koniec znaczy "ostatnie 10 minut". Jak mialem karty dajace to co chcialem zrobic to bylo fajnie, jak nie odrzucalem 2 i z nowych 4 zwykle w kierunku w ktorym chcialem dzialac sie dalo walczyc. Mnie theme ani artwork jakos zbytnio nie podnieca w grach, wiec o tym sie nie wypowiem. Zdecydowanie bardziej filler niz danie wieczoru, ale sugerowac ze jest slabsza od Zaginionych Miast? (OT: Zaginione Miasta niby takie przez wszystkich lubiane, a widzialem na Monopoly 2 razy jak ktos proponuje zagranie w to (albo w wariant 4 osobowy), i wszyscy dookola mowia "nie, w Zaginione Miasta nie gram, nie wazne wariant czy nie")jax pisze:Mialem okazje zagrac w Blue Moon City na Warsaw Monopoly Open i... wszystkim odradzam. Zdecydowanie najslabsza produkcja Knizii, z tych ktore poznalem.
Przede wszystkim nie mozna w niej zaplanowac chocby nawet 1 ruchu naprzod, gdyz inni gracze moga totalnie zmienic sytuacje na planszy zanim kolejka wroci do ciebie. W tym sensie jest totalnie losowa. Gra polega na podejmowaniu decyzji ad hoc w zaleznosci od tego co zastanie sie na planszy, gdy ruch wraca do ciebie. Owszem czasem zdarza sie ze przeciwnicy nie popsuja twoich zamiarow (szczegolne na poczatku) i wtedy mozna wykonac to co sie zaplanowalo, ale kiedy popsuja a kiedy nie zrobia tego, nie wiadomo - jest to totalne losowe i nie do przewidzenia. Ogolnie: gra zupelnie losowa i frustrujaca, bez kontroli co sie dzieje - gra gra toba a nie odwrotnie.
Zarzut znaczenie mniejszego kalibru: grafika piekna ale zero tzw. theme.
z tego co mowil Valmont kilka regul wytlumaczyl wam zle - nie wiem jakie, ale roznic do poprawnych zasad byly 2-3. nie wiem czy bylo tam cos co moglo wplynac na ogolny odbior gry...
a jak mam strategie wszedzie gdzie sie da postawic klocuszka nie walczac o wygrywanie regionow, to nie do konca widze co inni moga tak strasznie psuc... no chyba ze sie uprzesz na luski, ja wolalem patrzyc jak sie inni o nie bija (i faktycznie sobie psuja)
a jak mam strategie wszedzie gdzie sie da postawic klocuszka nie walczac o wygrywanie regionow, to nie do konca widze co inni moga tak strasznie psuc... no chyba ze sie uprzesz na luski, ja wolalem patrzyc jak sie inni o nie bija (i faktycznie sobie psuja)
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Mi takze sie podobala bardzo, ale coz - wygralem, wiec wcale nie sadze ze jest taka losowa . Po jednej partii ciezko wydac werdykt, na pewno jest to jednak gra, w ktora bede mial ochote zagrac w przyszlosci.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Miałem okazję zagrać w Blue Moon City na Warsaw Monopoly Open i... na razie jestem nastawiony lekko negatywnie, choć grałerm razem z Bazikiem. Jax ma rację. Siedzi sie i czeka na swój ruch. Mam nadzieję, że gra ma głębszy sens i strategie, ale ich jeszcze nie poznaliśmy. Zagram po raz kolejny, jeśli mi tak wypadnie.
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
My wraz z Izą (i Jax'em + efkon) też podczas MWO zagraliśmy w Blue Moon City i mamy raczej pozytywne odczucia.
Owszem jest losowość o któej wspomniał Jax, ale naszym zdaniem nieco było to spowodowane nieznajomością możliwych taktyk i generalnie poruszaniem się "stadnym".
Dwa - z pewnością możliwości wykupywania najpierw niższych numerów zdecydowanie nadają grze inny wymiar.
Po pierwszej grze dajemy mocną 4. (w skali do 6) - ale ostateczna ocena może ulec zmianie po kolejnej partii / dwóch.
Jacku - musimy spróbować raz jeszcze, bo wydaje mi się, że Twoja ocena jest trochę niesprawiedliwa - tempo nieco lagowało także przeze mnie (i St.Petersburg ) i stąd chyba aż tak negatywny komentarz
Owszem jest losowość o któej wspomniał Jax, ale naszym zdaniem nieco było to spowodowane nieznajomością możliwych taktyk i generalnie poruszaniem się "stadnym".
Dwa - z pewnością możliwości wykupywania najpierw niższych numerów zdecydowanie nadają grze inny wymiar.
Po pierwszej grze dajemy mocną 4. (w skali do 6) - ale ostateczna ocena może ulec zmianie po kolejnej partii / dwóch.
Jacku - musimy spróbować raz jeszcze, bo wydaje mi się, że Twoja ocena jest trochę niesprawiedliwa - tempo nieco lagowało także przeze mnie (i St.Petersburg ) i stąd chyba aż tak negatywny komentarz
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Owszem, siedzi się i czeka na swoją turę, ale raz, że trzeba bacznie obserwować sytuację na planszy, a dwa, że tury nie trwają strasznie długo, więc czekanie długie nie jest.
A sporym plusem jest dobra skalowalność tej gry - gra się równie dobrze na dwie, trzy i cztery osoby. Jak dla mnie to bardzo duża zaleta, bo często mam zmienną liczbę współgraczy.
Pozdrawiam,
Adam
A sporym plusem jest dobra skalowalność tej gry - gra się równie dobrze na dwie, trzy i cztery osoby. Jak dla mnie to bardzo duża zaleta, bo często mam zmienną liczbę współgraczy.
Pozdrawiam,
Adam
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Przestoje mi nie przeszkadzaly.Browarion pisze:Jacku - musimy spróbować raz jeszcze, bo wydaje mi się, że Twoja ocena jest trochę niesprawiedliwa - tempo nieco lagowało także przeze mnie (i St.Petersburg ) i stąd chyba aż tak negatywny komentarz
A ocene zaostrzylem od czasu naszej rozmowy po grze, bo glebiej sie zastanowilem
No i Galakta zrobiła nam niespodziankę wydając tym razem świeżutki produkt, na nasz kulawy rynek. Gre i tak miałem zamiar kupić, ale jak wiadomo cena Galakty będzie nieco milsza dla kieszeni i tym samym będzie można wspomóc nasz światek. Jak narazie poprzeczka ustawiona jest wysoko i miejmy nadzieję, że będzie coraz lepiej.