Strona 91 z 264

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 mar 2018, 02:25
autor: Faello
Ciekawe, rzadko kto o to pyta, a to jeden z największych faili początkujących malarzy.

Totalny zieloniak ew. beztalencie: Jedzie od razu z pojemnika ledwo zdejmując nadmiar farby
Zieloniak stage II: Rozcieńcza wodą, farba mu nie kryje
Zieloniak stage III: Ma już skilla, wie że można mieszać z glejzami co by lepsze krycie było

Tyle że Duncan jedzie często z samego pojemnika i e tutto :) a chodzi o to, żeby cały 'nadmiar' farby zrzucać na paletkę i pędzlem, na którym jest niewiele farby/takim który początkowo będzie się nam wydawał zbyt 'suchy' (takie jest poczatkowe wrażenie kiedy uczymy się tej techniki) równomiernie pokrywać figurkę.

Potencjalny problem: zbyt sucha farba/grudki/wybijanie z farby wody.

Suchość na figurce: Niby można to 'leczyć' glejzem, ale ja wolę po prostu supportować lahmian medium żeby mi odcienia farby nie wybijało 'do góry'

Suchość farby: dolać trochę lahmian medium do pojemniczka jeśli to Cytadelka; czy da się tym leczyć tak Vallejo nie wiem, ja mam od Vallejo tylko białą farbkę do podkładów (jest bardzo dobra)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 mar 2018, 19:11
autor: MalkolmR
Dzięki, wypróbuję:-)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 16 mar 2018, 12:34
autor: aaxxee
Witam. Szykuję się do pomalowania SW:Rebelia. To w sumie druga gra jaką będę malował. Widziałem fajny efekt z użyciem CITADEL SHADE Nuln Oil na samym podkładzie.
Możecie polecić jakieś białe i szare podkłady. Oraz wysłucham wszystkich pomocnych rad.
Pozdrawiam.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 16 mar 2018, 13:18
autor: LordDisneyland
Ale jakie podkłady? Spray, podkład pod aerograf czy pędzel?
Ja ostatnio z dużym zadowoleniem używam zwykłego szarego podkładu Motip w spreju, https://www.klakiernik.pl/pl/p/Podklad- ... 500-ml/188 No ale nie wiem, z jakiego materiału masz w tej grze figurki...plastik, żywica?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 16 mar 2018, 13:50
autor: aaxxee
Figurki plastik. Jest tego sporo 150 sztuk. Podkład raczej spray.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 10:31
autor: Pastorkris
Faello pisze: Zieloniak stage III: Ma już skilla, wie że można mieszać z glejzami co by lepsze krycie było

Tyle że Duncan jedzie często z samego pojemnika i e tutto :) a chodzi o to, żeby cały 'nadmiar' farby zrzucać na paletkę i pędzlem, na którym jest niewiele farby/takim który początkowo będzie się nam wydawał zbyt 'suchy' (takie jest poczatkowe wrażenie kiedy uczymy się tej techniki) równomiernie pokrywać figurkę.

Potencjalny problem: zbyt sucha farba/grudki/wybijanie z farby wody.

Suchość na figurce: Niby można to 'leczyć' glejzem, ale ja wolę po prostu supportować lahmian medium żeby mi odcienia farby nie wybijało 'do góry'

Suchość farby: dolać trochę lahmian medium do pojemniczka jeśli to Cytadelka; czy da się tym leczyć tak Vallejo nie wiem, ja mam od Vallejo tylko białą farbkę do podkładów (jest bardzo dobra)
Dobra, widać jestem na drugim etapie bycia zielonym ;) bo trzeciego już nie zrozumiałem. O co chodzi? Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni. To o czym piszesz (jakieś suche pędzle, glejzy) w 3cim punkcie to już jakaś magia dla mnie :) Także proszę opisz bardziej o co chodzi. Chętnie się czegoś nauczę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 10:59
autor: KamradziejTomal
Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni.
Jeżeli robisz tak bo masz rozwodnioną farbę, to robisz to bardzo dobrze! Tak właśnie uzyskuje się łagodne przejścia między odcieniami, malując wiele cienkich warstw. Natomiast jeżeli musisz nakładać niemalże szpachlą kazdą warstwę a poprzedni kolor Ci dalej wystaje to znaczy że albo dobrałeś źle podkład albo że farba której używasz ma kiepską ilość pigmentu (typowy problem z żółtymi odcieniami, które zazwyczaj są problematyczne).

Glaze medium (Vallejo) lub Lahmian medium (Citadel) to takie medium służące to rozcieńczania farby tak aby była jak najbardziej transparentna, przy zachowaniu jej konsystencji (można je rozcieńczyć wodą ale wtedy mogą się rozpłynąć po całej figurce). Innymi słowy to rozcieńczalnik dedykowany pod te farby. Najlepiej poszukać w necie jakiegoś tutoriala, który wyjaśnia co to glaze i jak stosować medium (takie czy inne).

Generalnie można żyć bez tego, szczególnie jak się dopiero zaczyna zabawę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 19:01
autor: golonko
Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta i przeniesienia go na paletę po to, żeby potem połowę farby zostawić w wodzie przy płukaniu pędzla przed właściwym użyciem, wydaje mi się strasznie głupie i nieekonomiczne.
Zsuwanie farby z „półeczki” wbudowanej w zamknięcie jest strasznie niewygodne (i też powoduje konieczność płukania)

Kapanie z dozowników vallejo wydaje mi się o niebo lepsze, ale akurat mam farbki citadela, więc nic nie zrobię. No i citadela miał lata na rozwój produktu, wiec myślę, że jakiś sens w tych ich patentach musi być.

Ma ktoś instrukcję obsługi?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 19:23
autor: premek
golonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

...

Ma ktoś instrukcję obsługi?
Z tego co czytałem to ludzie przelewają do buteleczek - zakraplaczy :) i używają jak Vallejo i Army Painter

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 20:22
autor: KamradziejTomal
@golonko - możesz jeszcze zakupić sobie po taniości plastikowych pipet, którymi będziesz sobie wyciągał farbę ze słoiczka na paletę.

Osobiście jednak po stokroć wolałem farby Vallejo niż Citadel, tak dal konsystencji jak i dla buteleczek i ceny.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 mar 2018, 20:25
autor: Jacek_PL
golonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta ...
Spróbuj drugim końcem pędzla, przy okazji oszczędzisz włosie. Oczywiście ma to sens przy pędzelkach z wąskim uchwytem.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 mar 2018, 07:02
autor: theChrobotek
parsons pisze:
Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.

Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 mar 2018, 10:07
autor: parsons
theChrobotek pisze:
parsons pisze:
Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.

Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.
Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 mar 2018, 10:45
autor: 13thSON
parsons pisze:Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.
Poczułeś się jak kowal? Na tym właśnie polega hartowanie np stali (tylko w innych temperaturach ;) )

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 mar 2018, 18:02
autor: LordDisneyland
Niestety, sposób z wodą jest nieskuteczny w przypadku wielu figsów - np firmy Caesar :/ Poprostowałem szkieletorów z zestawu "Undead - for the Lich King", bo świetne są, lecz niestety często powyginane. Po jakichś 3 dniach wróciły do boleśnie reumatycznych, pierwotnych póz. To chyba zależy od stosowanego przez producenta materiału. Caesar stosuje czasem dość gumiaste tworzywo- akurat w tem zestawie tak się trafiło, a np WW2 Partisans - zupełnie inny materiał. Szkoda, bo figurki piękne jak na tę skalę [1/72] mają...i mimo wszystko zawsze ich polecam :D

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 mar 2018, 19:08
autor: rattkin
Z moich doświadczeń, figurkę po wyjęciu z gorącej wody i "uformowaniu" trzeba trzymać w zimnej wodzie (lub lodówce nawet) nawet do 12h. Dopiero to ją "utwierdza" w tej formie. W przeszłości zrobiłem ten błąd parę razy i wyciągałem figurkę po minucie, czy kilku (z zimnej), by potem zaobserwować następnego dnia, że znów się "wygła".

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 mar 2018, 12:57
autor: Daetorian
Przenieśli nas gdzieś na tyły forum i temat zamarł :(

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 10:36
autor: Pastorkris
Nie wszystek umrę!
Jak ogarnę kiedyś jak wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę autka z Saltlands... ;)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 10:38
autor: golonko
Opcja prosta: piszesz posty w Tapatalk na telefonie albo tablecie i tam się zdjęcia wrzuca "tak o"

Opcja bardziej skomplikowana: wrzucasz zdjęcia do prywatnej galerii na BGG i wklejasz do posta przez linki

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 10:56
autor: Asia - On Table
Znajomy "Józek" wreszcie mi pomalował figurkę z Cyklad
Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 11:05
autor: LordDisneyland
@up- O jakie to fajoskie! :) Jedno, co martwi, to te linie- to łączenia formy chyba?

Nie zmienia to faktu, że każda macka cieszy 8)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 15:35
autor: Asia - On Table
chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki :D

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 mar 2018, 18:38
autor: vojtas
Asia - On Table pisze: 27 mar 2018, 15:35chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki :D
Lordowi chodziło o nadlewki, które malujący powinien był usunąć jeszcze przed nałożeniem podkładu. Szkolny błąd.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 mar 2018, 10:56
autor: 13thSON
W takim razie i ja się podzielę. Maluję pierwszy raz figurki do Blood Rage i mam z tego wielki fun. Miałem malować klany na jeden kolor ale na tym forum zostałem zachęcony do malowania "na kolorowo". Co prawda nie jestem nawet w połowie ale co tam - podzielę się żeby temat nie umarł.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka


Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 mar 2018, 11:09
autor: Gromb
Jaki masz kolor podkładu. Jak się ogarnę z figurkami z rycerzy pustkowi, blood będzie następny, więc się już przygotowuję.