GRY-PLANSZOWE.pl

Wybieram się ze znajomymi na tygodniowy wyjazd i planuję zakupić jakąś grę. Nie jesteśmy wyjadaczami, do tej pory graliśmy raczej w proste gry typu Carcassonne, Osadnicy z Catanu, Kolejka, Munchkin, Fasolki, Rekiny Biznesu itp. Jednak w końcu chciałbym kupić coś nieco bardziej skomplikowanego. Z ogarnięciem zasad i strategii nie powinniśmy mieć problemu, bo pojętni jesteśmy. Zależy mi, żeby dało się dobrze grać w 5 osób, ale równie dobrze w 3-4, bo w tyle najczęściej pewnie będę grał po powrocie. Fajnie by było, gdyby po tygodniowym graniu, wiadomo, że nie non stop, ale tak 1-2 partie dziennie, nie znudziła się ta pozycja. Wstępnie wybrałem następujące gry:
-Cyklady
-Smallworld
-Wsiąść do Pociągu: Europa (Ticket to Ride)
-Wysokie Napięcie

Polecicie coś z tej listy? A może coś innego?

Aha i jeszcze zależy mi, żeby to było coś w co nie grałem, więc odpada Puerto Rico, Agricola, 7 Cudów. Fajne gry, ale inny znajomy je posiada, więc będzie jeszcze okazja w nie pograć innym razem

Moje typy to Wysokie napięcie i Puerto Rico- nie zawiedziecie się

Kwaki pisze: -Cyklady
-Smallworld
-Wsiąść do Pociągu: Europa (Ticket to Ride)
-Wysokie Napięcie

Te ww ja bym uszeregował pod względem 'fajności' tak:
Cyklady
Ticket
Wysokie napięcie
Smallworld

Przy czym te gry różnią się poziomem trudności (i iloscia reguł i "ciężkością" samej gry): bardziej skomplikowane są WN czy Cyklady a Ticket to z kolei prosta gierka familijna.

Nie piszesz jakie są kryteria (poza liczbą graczy). Ale idąc tropem wcześniejszych propozycji (czyli gier w kategorii lekkie i średnie) to warto się przyjrzeć:
- Caylus - doskonale skalujaca się klasyka
- Hawaii - fantastycznie regrywalna i klimatyczna
(obie ww można przetestować na boardgamearena.com)
a poza tym:
- King of Tokyo - leciutka turlanka ale oderwać się nie można. Zajmuje również mało miejsca, co na wyjeździe moze być atutem
- Age of Empires - niezbyt skomplikowana a dająca spore mozliwości

-Cyklady
-Smallworld
-Wsiąść do Pociągu: Europa (Ticket to Ride)
-Wysokie Napięcie

Cyklady - spora dawka agresji i klimat mitologiczno fantastyczny. Uwielbiają tę grę nastolatkowie, kobiety niekoniecznie. (chociaż oczywiście to nie reguła)
SmallWorld - nie lubię tej gry. Schematyczna, nudnawa. Jeśli coś w tym stylu to Evo tego samego autora jest moim zdaniem lepsze (i można grać i w 3 i w 5 osób)
- Wsiąść do Pociągu - bardzo fajna rodzinna gra. Nie wiem czy spełnia Twoje założenie, że to ma być coś trudniejszego
- Wysokie Napięcie - fajne gra, ale bardzo dużo liczenia, czasami downtime potrafi zabić

popatrz na takie pozycje:
a) w Roku Smoka (jedna z najlepszych gier jakie znam - przy stosunkowo niezbyt obszernych zasadach)
b) Modern Art (czysta licytacja)
c) Hansa Teutonica - gra małych złośliwości, ale i nie pozbawiona strategii i taktyki

* Agricola
* Le Havre
* Wysokie Napięcie (z różnymi mapami)

Polecam Cyklady, nie polecam Small World
Modern Art to bardzo zacna gierka, ale naprawdę prosta i raczej nie wyobrażam sobie w nią grać tak często.
Do listy dodałbym jeszcze El Grande i Shoguna.

Alhambra, K2, Santiago

PS. Ech, ludzie czytajcie czasem o co dokładnie ludzie pytają zanim odpiszecie. Człowiek napisał, że chce "coś nieco bardziej skomplikowanego" od Fasolek, Kolejki i Osadników. W co wy gracie skoro uważacie, że Le Havre i Caylus dają się tak opisać?

Człowiek napisał, że nie chce Agricoli i Puerto po czym już dwie osoby właśnie to mu poleciły.

Mój głos na Cyklady - nie nudzą się, chodzą dobrze od 3 do 5 osób. A po ograniu dokupisz Hadesa i gra do odkrycia na nowo.
Ale pozwolę sobie dodać Last Night on Earth, a już na pewno Cosmic Encounter.

FortArt pisze: Człowiek napisał, że chce "coś nieco bardziej skomplikowanego" od Fasolek, Kolejki i Osadników. W co wy gracie skoro uważacie, że Le Havre i Caylus dają się tak opisać?

Wg mnie Caylus to gra na niskim poziomie trudności (jeśli chodzi o skomplikowanie instrukcji). Porównywalna ilością zasad choćby z Cykladami czy Smallworld. Sama rozgrywka bywa cięższa i bardziej móżdżąca ale to zależy od ekipy (my większość rozgrywek graliśmy na luzie i tej ciężkości, czuć zupełnie nie było. już bardziej wychodziła ona w "księgowym" Wysokim Napięciu.). Więc wydaje mi się, że spokojnie Caylus się nada;)

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Nie pisałem wcześniej jakie inne kryteria, prócz liczby graczy, bo nie siedzę za bardzo w temacie planszówek i nie wiem czego można się po grach spodziewać. Wypożyczyliśmy sobie na weekend Cywilizację Sid Meiera i jesteśmy jak na razie po jednej partii. Ta gra odpada ze względu na ilość graczy, ale teraz mogę powiedzieć trochę więcej, czego możemy od gry oczekiwać.
Cywilizacja nam się podobała, ale trochę jednak za długa była i o ile na wyjazd to mogła by być dobra gra, o tyle na później już nie bardzo. Dużo zasad, trudno z kimś nowym zagrać i ciężko mogłoby nam się zebrać na tak długą rozgrywkę. Trochę głupio wywalić tyle pieniędzy, żeby gra potem na półce stała. Jednak sama mechanika nam się podobała i mógłbym kupić grę w tym stylu, tylko nieco prostszą.
Jak na razie najbardziej skłaniałbym się w kierunku Cyklad. Wyglądają ciekawie, dużo pozytywnych opinii tu widzę, a interakcja między graczami byłaby wskazana, więc pasuje ta gra.
Jak mówicie, że w Wysokim Napięciu dużo liczenia to trochę mnie to odrzuca szczerze powiedziawszy. Podobnie o Caylusie piszecie, że mózgożerny. Wiadomo, że w grze trzeba myśleć, ale wolałbym coś lżejszego.
Możecie coś więcej napisać o Age of Empires? A może coś innego jeszcze polecicie?

Caylus ma zasady bardzo proste. Na pewno dużo, dużo prostsze niż Cywilizacja Jego "mózgożerność" bierze się z tego, że w zasadzie pozbawiony jest losowości. Powoduje to, że można planować wiele ruchów naprzód, szukać optymalnych posunięć itd. No i do tego sporo możliwości rozwiązań do wyboru. Więc jeśli ekipa jest z gatunku lubiących długo i szczegółowo analizować ruchy to gra może się wydłużyć, no i faktycznie wtedy staje się "ciężka". Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby grać na wiekszym "luzie" i się przy Caylusie doskonale bawić. Świetnie się skaluje (dobra gra również na 2 osoby).

Age of Empires to gra łącząca w sobie worker placement (ustawianie swoich "ludzików" na polach akcji dających określone korzyści) z area control (kontrolowanie określonych terytoriów przez gracza mającego na nim więcej "ludzi"). Również świetne skalowanie (do 6 osób z dodatkiem). Gra w ogranej ekipie nie musi trwać długo (nam dwuosobowe rozgrywki zajmowały 30 minut) ale zwykle skład 4-5 osobowy to 1,5-2 godzin gry. Minusem (wyjazdowym) jest bardzo duża plansza. Plusem całkiem ładne wydanie (figurki). Duża regrywalność i akceptowalna dawka losowości. Wg mnie gra bardzo dobra i na pewno warto ją wypróbować.

Żadna z tych gier Cywilizacji mechanicznie nie przypomina. Cywilizacja to chodzenie po mapie, walka, eksploracja i rozwój a te to znacznie bardziej "abstrakcyjne" przekładanie ludzików z pola na pole Ale w takim razie faktycznie Cyklady wydają się najlepszym rozwiązaniem, bo chyba to one z analizowanych gier najbardziej przypominają Cywilizację (choć to też nie jest "to samo tylko prościej )
A Cywilizacja Sida Meiera chodzi również na 5 graczy, tylko że trzeba zainwestować równiez w dodatek