Strona 1 z 3

Churchill (Mark Herman)

: 12 paź 2012, 23:08
autor: KubaP
Natknąłem się na coś takiego: Churchill. O ile język Szekspira jest mi bliski, o tyle ciekaw jestem co bardziej ode mnie doświadczeni gracze rozumieją z opisu.

Re: Churchill (GMT)

: 12 paź 2012, 23:12
autor: staszek
Nie wiem czy jestem doświadczonym graczem(raczej niezbyt-zwłaszcza jeśli chodzi o gry GMT), ale zrozumiałem na przykład,że mam współpracować ze Stalinem-na samą myśl czuję się nieswojo ;)

Re: Churchill (GMT)

: 12 paź 2012, 23:14
autor: KubaP
Staszek, Ty sobie nie nabijaj postów, bo ja tu poważnie pytam. Lubie bardzo gry GMT, a widzę, że tu jakiś nietypowy tytuł.

Re: Churchill (GMT)

: 12 paź 2012, 23:17
autor: staszek
Przecież ja poważnie-widzę,że nietypowy-kooperacja znaczy.
Ja takich gier nie lubię-Stalin jest dodatkową kwestią :)

Re: Churchill (GMT)

: 13 paź 2012, 17:55
autor: surmik
Więcej info tu : http://talk.consimworld.com/WebX/.1dd75768
Z opisu nie wygląda zbytnio kooperacyjnie... :)

Re: Churchill (GMT)

: 11 sie 2015, 19:46
autor: jax
Właśnie wylądował u mnie Churchill.

Jakość wydania znamomita: standardowo grube pudło, bardzo gruba solidna plansza, żetony, karty, trochę elementów drewnianych i kolorowych kostek - wszystko bez zastrzeżeń. Kolorowa instrukcja (czy raczej z kolorowymi wstawkami).
Same przepisy to 17 stron, reszta to przykłady i bardzo obszerne designer notes.

Niedługo będę chciał rozpracować i zagrać, wtedy podzielę się spostrzeżniami co samej rozgrywki. Liczę na efekt 'wow' ze względu na nowatorski temat: przeprowadzenie pokojowych konferencji jak jedno z trzech mocarstw: USA, Wlk. Brytania i ZSRR, tak aby jak najwięcej ugrać dla swojego kraju. Wojna gdzieś tam toczy się w tle i jest reprezentowana przez postępy znaczników na poszczególnych frontach (przez konferencje mamy też wpływ na wojenne priorytety), ale przede wszystkim musimy forsować swoje tematy na poszczególnych konferencjach.

Na koniec ciekawostka: autor gry - Mark Herman - zapowiedział w ostatnim zdaniu instrukcji że koncentruje się teraz na nowej serii gier i że pracuje nad grą też o konferencjach ale osadzoną w... starożytnej Grecji - będą w niej greccy mężowie stanu na czele z Peryklesem. Bardzo ciekawe - chętnie dowiem się czegoś o owych starożytnych negocjacjach (bo więcej czyta się o peloponeskich i wokółpeloponeskich wojnach).

Tak czy siak, może powstać nowatorska seria (jak COIN, którego doceniam ale nie lubię). Ale żeby tak się stało, to piewsza gra z serii musi odnieść sukces :)

[tryb solo dla Churchilla też jest zawarty w instrukcji; boty mogą symulować każde z 3 mocarstw - oczywiście każde na swój własny sposób]

Tyle na razie :)

Re: Churchill (GMT)

: 12 sie 2015, 00:15
autor: kamron6
A skąd można ściągnąć? Może jakiś polski sklep się pokusił? I proszę pięknie o jakąś recenzję ;)

Re: Churchill (GMT)

: 12 sie 2015, 00:59
autor: janekbossko
Palnszomania ma na zamowienie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Churchill (GMT)

: 16 sie 2015, 21:23
autor: KubaP
jax pisze:Właśnie wylądował u mnie Churchill.

Jakość wydania znamomita: standardowo grube pudło, bardzo gruba solidna plansza, żetony, karty, trochę elementów drewnianych i kolorowych kostek - wszystko bez zastrzeżeń. Kolorowa instrukcja (czy raczej z kolorowymi wstawkami).
Same przepisy to 17 stron, reszta to przykłady i bardzo obszerne designer notes.

Niedługo będę chciał rozpracować i zagrać, wtedy podzielę się spostrzeżniami co samej rozgrywki. Liczę na efekt 'wow' ze względu na nowatorski temat: przeprowadzenie pokojowych konferencji jak jedno z trzech mocarstw: USA, Wlk. Brytania i ZSRR, tak aby jak najwięcej ugrać dla swojego kraju. Wojna gdzieś tam toczy się w tle i jest reprezentowana przez postępy znaczników na poszczególnych frontach (przez konferencje mamy też wpływ na wojenne priorytety), ale przede wszystkim musimy forsować swoje tematy na poszczególnych konferencjach.

Na koniec ciekawostka: autor gry - Mark Herman - zapowiedział w ostatnim zdaniu instrukcji że koncentruje się teraz na nowej serii gier i że pracuje nad grą też o konferencjach ale osadzoną w... starożytnej Grecji - będą w niej greccy mężowie stanu na czele z Peryklesem. Bardzo ciekawe - chętnie dowiem się czegoś o owych starożytnych negocjacjach (bo więcej czyta się o peloponeskich i wokółpeloponeskich wojnach).

Tak czy siak, może powstać nowatorska seria (jak COIN, którego doceniam ale nie lubię). Ale żeby tak się stało, to piewsza gra z serii musi odnieść sukces :)

[tryb solo dla Churchilla też jest zawarty w instrukcji; boty mogą symulować każde z 3 mocarstw - oczywiście każde na swój własny sposób]

Tyle na razie :)
Chętnie dołączę do Twojej testowej rozgrywki!

Re: Churchill (GMT)

: 16 sie 2015, 21:50
autor: nahar
KubaP pisze:
jax pisze:Właśnie wylądował u mnie Churchill.


Niedługo będę chciał rozpracować i zagrać, wtedy podzielę się spostrzeżniami co samej rozgrywki.
Chętnie dołączę do Twojej testowej rozgrywki!

Jacek - ja na trzeciego bardzo chętnie jeśli można. Zaraz drukuję instrukcję.

Re: Churchill (GMT)

: 16 sie 2015, 22:51
autor: herman
Będę miał za ok 2 tygodnie, więc w Brańszczyku będziemy mogli popykać. Jeden z najbardziej oczekiwany przeze mnie tytułów. Pierwsze recenzje bardzo optymistyczne, zobaczymy jak to będzie.

Re: Churchill (GMT)

: 17 sie 2015, 09:19
autor: clown
Herman - bierz do Brańszczyka! Ja się już z góry zaklepuję przy stole i wąsy zapuszczam a la Wujo Joe :)

Re: Churchill (GMT)

: 17 sie 2015, 09:52
autor: herman
No myślę, że to będzie hicior wyjazdu. Z tego co wiem, to będą dwa egzemplarze, więc będzie sposobność pograć.

Re: Churchill (GMT)

: 17 wrz 2015, 01:42
autor: lacki2000
Jakie wrażenia?
Ja na razie po pierwszej testowej rozgrywce (3 końcowe konferencje). Sporo wertowania instrukcji w miarę klarownie napisanej. Wygrał Truman bo był drugi :P Te 3 różne warunki zwycięstwa są nietypowe jak na gry planszowe. Ale pomysł ciekawy lecz wymagający ogrania. Chętnie pograłbym pełną kampanię ale to chyba wymaga całego wieczoru i nocy a może nawet więcej.

Re: Churchill (GMT)

: 17 wrz 2015, 09:27
autor: Odi
Wczoraj, w ramach spotkań z grami historycznymi, odbyły się dwie równoległe rozgrywki w Churchilla. W obu przypadkach rozgrywano scenariusz treningowy, co - wraz z tłumaczeniem zasad - potrwało ok 4,5 godziny. Po załapaniu mechaniki i nauczeniu się czytania planszy, chyba faktycznie da radę zejść do 90 minut.

Ja co prawda nie grałem, natomiast pełniłem funkcję... hm... sędziego, dzierżąc reguły i kontrolując przebieg rozgrywek. Gra jest bardzo złożona. Raz, że w zasadach jest sporo różnych drobnych detali, o których łatwo na początku zapomnieć, dwa - sytuacja w czasie rozgrywki nie jest przejrzysta. Powiedziałbym, że Churchill jest bardziej złożony, bardziej zakręcony niż COINy, a te przecież do łatwych nie należą.

Z klimatu, Churchill przypomina mi A Study in Emerald. W obu grach konieczne jest kontrolowanie swojego wyniku w kontekście zdobyczy punktowej przeciwników i manipulacja momentem zakończenia rozgrywki tak, aby zakończyć ją w chwili dla siebie optymalnej. W ASIE sytuacja jest - mimo wszystko - bardziej przejrzysta, choć może i w Churchillu nauczymy się odczytywać aktualny stan gry z planszy.
Gra jest z pewnością bardzo ciekawa i warta studiowania. Mark Herman zawarł w niej wiele smaczków i mnóstwo mniej lub bardziej subtelnej interakcji (podobają mi się np ustalenia dotyczące globalnego porządku, które wpływają na poczynania na konkretnych obszarach mapy).

Re: Churchill (GMT)

: 17 wrz 2015, 12:26
autor: clown
Hmm, z jednej strony rozumiem potrzebę przyswojenia mechaniki, ale scenariusz treningowy chyba jednak nie daje pełni możliwości. Tutaj zalecałbym co najmniej turniejowy, ale optimum to jednak kampania (scenariusz turniejowy wymusza pewne zagrania i nie do końca jest czas na inne strategie).
Grę też oceniłbym jako cięższą od COIN'ów, ale nie dlatego, że liczenie punktów jest nieintuicyjne (w sensie: nie zawsze widać, kto ile będzie miał punktów, bo duża ich część przechodzi między graczami), tylko zachowanie balansu wymaga dość solidnego przeliczania korzyści/strat. Dostrzeżenie zależności w sytuacji na planszy vs toru punktów to klucz.
Poza tym, jest to gra trzyosobowa i jednak dużo zależy od charakterów graczy. Można łatwo jednego gracza wręcz rozgrabić, ale można też zagrać bardzo egoistycznie i popsuć rozgrywkę.
Co do czasu gry: ostatnio z debiutantami w Churchilla (ale doświadczonymi graczami) zagraliśmy scenariusz turniejowy (5 konferencji) w 2,5 godziny bez tłumaczenia zasad (tłumaczenie zajęło około 20-30 minut).

Re: Churchill (GMT)

: 17 wrz 2015, 13:16
autor: Odi
clown pisze:Grę też oceniłbym jako cięższą od COIN'ów, [...] zachowanie balansu wymaga dość solidnego przeliczania korzyści/strat. Dostrzeżenie zależności w sytuacji na planszy vs toru punktów to klucz.
To właśnie miałem na myśłi, byc może nie do końca precyzyjnie się wyrażając

Re: Churchill (GMT)

: 17 wrz 2015, 13:33
autor: clown
Ja tam zrozumiałem Twój wywód :)
W Churchillu cenię sobie euroelegancję mechaniki w połączeniu z solidnym osadzeniem w realiach i zależnościach między poszczególnymi graczami. Widać dlaczego np. Churchillowi zależało na opóźnieniu drugiego frontu, a Stalinowi na Normandii, widać oś do dyskusji, ale także kości niezgody między uczestnikami rozgrywki o powojenny układ sił politycznych w Europie.
Mark Herman stwierdza wyraźnie, że nie jest to gra wojenna (co niektórzy nie wiadomo czemu starają się podkreślać), natomiast to solidna gra polityczno - symulacyjna.
Są rzeczy abstrakcyjne (żetony produkcji, czy żetony ofensyw), które trzeba sobie po prostu uzmysłowić, czym są. Natomiast ta abstrakcja jest konieczna, żeby zrozumieć aspekty działania mechaniki.
Na razie w tym momencie mam jedyne wątpliwości w temacie tego, na ile gracze są w stanie "popsuć" grę, nie dążąc do pokonania Osi, a jedynie polując na punkty zwycięstwa.
Polecam przy okazji pracę Jonathana Fenby: "Alianci. Stalin, Roosevelt, Churchill. Tajne rozgrywki zwycięzców II wojny światowej". Idealna, by wprowadzić się w klimat, lub poszerzyć wiedzę z gry :)

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:03
autor: palladinus
Liczę clown, że niedługo zagramy.
Z ciekawostek, to Mark pracuje nad kolejną grą z tej serii (tak, to będzie seria gier pewnie jak COIN). Tym razem wojna peloponeska.

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:13
autor: raj
clown pisze:W Churchillu cenię sobie euroelegancję mechaniki w połączeniu z solidnym osadzeniem w realiach i zależnościach między poszczególnymi graczami. Widać dlaczego np. Churchillowi zależało na opóźnieniu drugiego frontu, a Stalinowi na Normandii, widać oś do dyskusji, ale także kości niezgody między uczestnikami rozgrywki o powojenny układ sił politycznych w Europie.
I tak i nie.
Owszem, jest trochę takich smaczków nadających pozory historyczności, ale to tylko złotko na euromechaniźmie.
Np. mieliśmy sytuację, gdy wspierany przez Churchilla Stalin zdobył Japonię zanim USA było w stanie do niej wejść, a w tym czasie w Europie fronty stały w Normandii i na Białorusi.

Owszem, historyczna nakładka jest bardzo miła, ale jak ktoś się na niej skupi to będzie bardzo rozczarowany.
To równie dobrze mogłaby być gra o walkach korporacji o przejęcie kontroli nad rynkami i zdobycie monopolu. Wystarczyłoby zmienić nazwy i obrazki, zasady mogłyby być dokładnie identyczne.

Nie zmienia to jednak faktu, że jest to bardzo dobra eurogra. :)

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:20
autor: Odi
Duża wartość edukacyjna tej gry (bo nie do końca historyczność) płynie z samego ujęcia tematu, pokazania osi sporów i konfliktów w łonie sojuszników, spojrzenia z gabinetów liderów politycznych na fronty II wojny światowej (czyli wojna z bardzo, bardzo dalekiej perspektywy).

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:20
autor: lacki2000
rajgildia pisze:Owszem, jest trochę takich smaczków nadających pozory historyczności, ale to tylko złotko na euromechaniźmie.
Np. mieliśmy sytuację, gdy wspierany przez Churchilla Stalin zdobył Japonię zanim USA było w stanie do niej wejść, a w tym czasie w Europie fronty stały w Normandii i na Białorusi.
No i to jest w tej grze piękne, że można sobie "pogdybać" na planszy i Churchill wbrew historii dokonanej może sobie poszaleć i razem ze Stalinem wydymać Roosevelta. Co może nie jest szczególnie szczytne czy sensowne ale to przecież tylko gra :]

Z innej beczki:
Mnie zastanawia czy nie lepszy byłby homerule, że jak Japonia lub Niemcy nie padną to wszyscy gracze przegrywają...

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:25
autor: raj
lacki2000 pisze: 1) ale to przecież tylko gra :]
2) Mnie zastanawia czy nie lepszy byłby homerule, że jak Japonia lub Niemcy nie padną to wszyscy gracze przegrywają...
1) Dokładnie tak jak napisałem - bardzo dobra eurogra. :)
2) Z tego co pisał autor, to taka zasada obowiązywała przez większość testów, ale się nie sprawdziła, bo przegrywający gracze sabotowali rozgrywkę.

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 10:34
autor: Zet
rajgildia pisze:
lacki2000 pisze: 2) Z tego co pisał autor, to taka zasada obowiązywała przez większość testów, ale się nie sprawdziła, bo przegrywający gracze sabotowali rozgrywkę.
Co akurat fabularnie też by wyglądało bardzo ciekawie ;)

Re: Churchill (GMT)

: 18 wrz 2015, 11:27
autor: jax
rajgildia pisze: 2) Z tego co pisał autor, to taka zasada obowiązywała przez większość testów, ale się nie sprawdziła, bo przegrywający gracze sabotowali rozgrywkę.
Ufff.. jeśli tak, to dobrze że wywalili to w diabły. Archipelago jest kompletnym niewypałem właśnie z tego powodu. A świta mi że i w inne gry grałem, gdzie była możliwa porażka wszystkich graczy i zawsze ten mechanizm uwalania gry przez przegrywającego był w zasadzie dyskwalifikujący.