Tyle, że np. GoT ma spore wsparcie serialowo-książkowe. A marketing Zimnej Wojny ostatnio Putin wspieraSirkozi pisze:Zimną Wojnę ktoś kupuje. A GoT co rusz znika ze sklepów i są regularne przedruki. Więc to nie jest tak, że nie ma popytu na skomplikowane tytuły. Wiadomo, że ryzyko jest większe, bo trzeba zainwestować dużo większe środki niż przy grze za 100zł. Fajnie jakby gra się ukazała mimo porażki na wspieram.
Pan Lodowego Ogrodu (Krzysztof Wolicki)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- sqb1978
- Posty: 2620
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Latwiej sprzedac tytul juz wydany na zachodzie niz wypromowac cos zupelnie od zera.sirkozi pisze:Zimną Wojnę ktoś kupuje. A GoT co rusz znika ze sklepów i są regularne przedruki. Więc to nie jest tak, że nie ma popytu na skomplikowane tytuły. Wiadomo, że ryzyko jest większe, bo trzeba zainwestować dużo większe środki niż przy grze za 100zł. Fajnie jakby gra się ukazała mimo porażki na wspieram.
Taki lekki offtop - promocja, promocja, promocja. Cudownie, ze gra jest pokazywana na konwentach i tutaj szeroko omawiana. Ale wchodze na strone wydawnictwa i zamiast wieeelgachnej informacji o zbiorce co widze? Gdzies tam zagrzebana zajawke gry.
Patrze na to jak zbnierane sa srodki na PLO, patrze jak poszlo chlopakom z Convicted i zastanawiam sie kto podejmuje decyzje marketingowe odnosnie PLO:)
Zyczliwie im kibicuje, bo takie inicjatywy sa fajne i z tego co inni pisza silnik w grze jest. Ale silnik to nie wszystko - brak mi w tym wszystkim ladnej karoserii...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
cezner pisze:Jeśli ta gra jest tak fantastyczna jak wszyscy mówią, to jeśli akcja na wspieram nie wypali, to chyba znajdzie się jakieś wydawnictwo chętne na wydanie tej gry? W końcu tyle teraz nowych polskich gier jest wydawanych.
Wydawane są zwykle tłumaczenia gier drukowane w olbrzymim nakładzie dla wielu krajów razem, zupełnie co innego.
A dlaczego niby obecny autor i przyszły wydawca miałby za grosze oddawać projekt-dziecko komuś innemu? Bardzo bym się zdziwił. Prędzej Kickstarter, jeśli przygotowaliby się do kampanii lepiej niż na wspieram.to i ogarną jakoś międzynarodową wysyłkę (co pewnie nie jest proste), to nie powinno być peroblemu.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Autor i przyszły wydawca nie ma pieniędzy na wydanie gry.
A może i ma pieniądze, ale nie chce ryzykować pakowania w to środków i woli środki wydać na coś innego.
Może nazbiera na wspieram. Ale jak nie nazbiera to co wtedy? Może projekt wrzucić do szuflady albo spróbować zainteresować jakiegoś wydawcę.
Co do wydawania tylko w olbrzymim nakładzie, w ten sposób to Trzewik chyba żadnej gry by nie wydał nie wspominając o takim np. Robinsonie.
A może i ma pieniądze, ale nie chce ryzykować pakowania w to środków i woli środki wydać na coś innego.
Może nazbiera na wspieram. Ale jak nie nazbiera to co wtedy? Może projekt wrzucić do szuflady albo spróbować zainteresować jakiegoś wydawcę.
Co do wydawania tylko w olbrzymim nakładzie, w ten sposób to Trzewik chyba żadnej gry by nie wydał nie wspominając o takim np. Robinsonie.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Chciałam wyłuskać z tych tekstów to co dla mnie ważne czyli odczucia po rozgrywkach na Pyrkonie, bo sama grałam i jestem ciekawa czy są podobne do moich . Niestety znowu w temacie mamy rady samych osób znających się na wydawaniu gier jak cholera. Czy ktoś nie widzi, że jednocześnie akcja jest obrazem środowiska graczy w Polsce. Skoro nie stać takiego środowiska na zakup 318 gier po 175 zł to czy wydawca musi ryzykować wydanie ich w nakładzie np. 1000 aby były w sklepach. Dla mnie odpowiedź jest jasna i wcale bym się nie zdziwiła, że akcja zaskoczy dopiero na kickstarterze. Rodzi się pytanie czy gracze z Polski muszą kupować polskie gry w droższej cenie, bo na pewno nie będzie ona mniejsza z zagranicy ?
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Na Kickstarterze też nie wszystkie zbiórki się udają.
Gra tania nie jest, crowdfunding w Polsce raczkuje, to jedna z większych kampanii, być może największa związana ze sprzedażą produktu (na rodzimej platformie). Nadal jest brak instrukcji, nieznane są finalne grafiki, pokazano tylko kilka prototypów figurek. Czy na pewno taka zbiórka zakończyłaby się sukcesem na Kickstarterze? Jeśli akcja na wspieram.to się nie uda, to następnym razem będzie prościej, ale właśnie dzięki zdobytemu doświadczeniu oraz odwaleniu części pracy, będzie więcej do pokazania.
Inaczej niż na Kickstarterze w przypadku PLO pieniądze trzeba zamrozić w momencie wyrażenia wsparcia, więc niektórzy będą zwlekać, chociaż już podjęli decyzję.
Nie można definiować środowiska po (jeszcze nieznanych) efektach jednej kampanii. Ja zdecydowanie nie uważam, że jest ona prowadzona źle, ale na pewno wiele można jeszcze poprawić. Gdyby od początku niektóre elementy wyglądały chociaż tak, jak dziś, to pewnie przełożyłoby się to większą liczbę wspierających. Poza tym specyfika polskiego rynku jest inna, niż amerykańskiego i światowego. Według kickstarterowych prognoz projekt należałoby porzucić/rozpocząć od nowa, ale u nas jeszcze się dużo może zmienić. Nie ma co jednak wchodzić na ambicję środowiska graczy - tak jak wszędzie powinna ich przekonać do zakupu dobra gra, a nie budowanie obrazu.
Gra tania nie jest, crowdfunding w Polsce raczkuje, to jedna z większych kampanii, być może największa związana ze sprzedażą produktu (na rodzimej platformie). Nadal jest brak instrukcji, nieznane są finalne grafiki, pokazano tylko kilka prototypów figurek. Czy na pewno taka zbiórka zakończyłaby się sukcesem na Kickstarterze? Jeśli akcja na wspieram.to się nie uda, to następnym razem będzie prościej, ale właśnie dzięki zdobytemu doświadczeniu oraz odwaleniu części pracy, będzie więcej do pokazania.
Inaczej niż na Kickstarterze w przypadku PLO pieniądze trzeba zamrozić w momencie wyrażenia wsparcia, więc niektórzy będą zwlekać, chociaż już podjęli decyzję.
Nie można definiować środowiska po (jeszcze nieznanych) efektach jednej kampanii. Ja zdecydowanie nie uważam, że jest ona prowadzona źle, ale na pewno wiele można jeszcze poprawić. Gdyby od początku niektóre elementy wyglądały chociaż tak, jak dziś, to pewnie przełożyłoby się to większą liczbę wspierających. Poza tym specyfika polskiego rynku jest inna, niż amerykańskiego i światowego. Według kickstarterowych prognoz projekt należałoby porzucić/rozpocząć od nowa, ale u nas jeszcze się dużo może zmienić. Nie ma co jednak wchodzić na ambicję środowiska graczy - tak jak wszędzie powinna ich przekonać do zakupu dobra gra, a nie budowanie obrazu.
- hadrian
- Posty: 543
- Rejestracja: 18 sie 2012, 20:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 19 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Będę powtarzał jak mantrę, poczekajmy do kwietniowych wypłat wtedy się rozrusza
A do końca marca autorzy naprawdę powinni zadbać o instrukcję i dać poziom na zakup kilku sztuk w lepszej cenie, skoro jest popyt na taki poziom to niech stworzą podaż.
A do końca marca autorzy naprawdę powinni zadbać o instrukcję i dać poziom na zakup kilku sztuk w lepszej cenie, skoro jest popyt na taki poziom to niech stworzą podaż.
Large Hadrian Collider
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Trzeba zamrozić prawie 200 zł a tak naprawdę, to nie wiadomo kiedy gra się ukaże i jak naprawdę będzie wyglądać. A może się okaże, że chłopaki się przeliczyli i za te 175 złoty nie uda im się wydać gry w takiej jakości jak mają nadzieję. Patrz: Piwne Imperium
A tymczasem mają się pojawić Nations, Caverna, Russian Railroads - to tylko te największe poessenowe hity. Jest już L&C, będą jeszcze inne gry.
Trzewik wypuszcza ostatnio co chwila coś nowego, Ozy też ma coś w zanadrzu, a i inni co chwilę bombardują nas nowościami.
Jeśli mam wybrać produkt sprawdzony i dać podobne pieniądze za coś czego nie widziałem, nie zagrałem i dostanę nie wiadomo kiedy to zastanowię się na pewno nad tym kilka razy.
A patrząc na swoją półkę i czas na granie, to zamiast kupować powinienem chyba raczej sprzedawać
A tymczasem mają się pojawić Nations, Caverna, Russian Railroads - to tylko te największe poessenowe hity. Jest już L&C, będą jeszcze inne gry.
Trzewik wypuszcza ostatnio co chwila coś nowego, Ozy też ma coś w zanadrzu, a i inni co chwilę bombardują nas nowościami.
Jeśli mam wybrać produkt sprawdzony i dać podobne pieniądze za coś czego nie widziałem, nie zagrałem i dostanę nie wiadomo kiedy to zastanowię się na pewno nad tym kilka razy.
A patrząc na swoją półkę i czas na granie, to zamiast kupować powinienem chyba raczej sprzedawać
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Czas na „krótkie” podsumowanie prezentacji gry planszowej Pan Lodowego Ogrodu podczas tegorocznego Pyrkonu. Jakbyśmy mieli jednym zdaniem podsumować to, co miało miejsce to pewnie brzmiałoby tak: „Czujemy się rozdarci na strzępy a nasze struny głosowe długo będą zastanawiać się, o co ten krzyk”.
Dzień I – WYPRAWA
Po sprawdzeniu kompletu bagażów a w szczególności tego czy jest z nami na pokładzie Pan Lodowego Ogrodu ruszyliśmy w drogę. Aura na podróż była znakomita – słońce, błękit nieba i -30 stopni na zewnątrz samochodu a przecież miało być 20 w plusie. Szybkie skojarzenie faktu błędnego odczytu temperatury przez komputer pokładowy z odbiorem dzień wcześniej auta od lakiernika szybko uświadomił nam, że 450km drogi zmieni nasz wehikuł w saunę. Pomimo trudności z aurą panującą wewnątrz pojazdu dotarliśmy na miejsce troszkę po godzinie 13. Szybkie rozpakowanie bagażów, akredytacja i prototyp Pana Lodowego Ogrodu wylądował na stole o 14:30. Na pierwszych chętnych nie musieliśmy długo czekać. Przy prototypie znalazły się najbardziej kompetentne osoby tj. autor gry + główny ilustrator. W takim składzie mieliśmy zebrać najwięcej opinii na temat mechaniki oraz oprawy wizualnej. Piątkowy dzień pokazał nam, że organizatorzy Pyrkonu dołożyli wszelkich starań, aby tłumaczenie gier jak i sama gra odbywały się w ciężkich warunkach. Planowaliśmy w sobotę stworzenie większego stołu, aby posadzić przy nim wiele osób, którym wytłumaczylibyśmy zasady a potem po kolei odbywałyby się same gry, lecz ze względu na umiejscowienie Bloku Pokazów w tej samej hali, co games room, z którego hałas był nie do zniesienie musieliśmy zmienić plan pokazów. W piątek zakończyliśmy tłumaczyć PLO około godziny 22.
Dzień II – WITAMY W PIEKLE
Pobudka, szybki prysznic, podklejenie planszy prototypów, kebab w bułce na wynos i na miejscu jesteśmy już ok godzi 9:30 licząc na to, że zdążymy zjeść śniadanie przed tłumaczeniem gier. Niestety było całkiem inaczej. Zastaliśmy już zajęte dwa stoły czekające na to, aż rozłożymy prototypy oraz sporych rozmiarów tłumek na dalsze gry. Pierwsze tłumaczenie reguł zaczęliśmy dosłownie z marszu na dwóch prototypach. Tłumaczyliśmy dokładnie i głośno, bo oprócz przekrzykiwania decybeli z bloku pokazowego musieliśmy dotrzeć naszym głosem do ludzi stojących na około stołów. Widząc ilu jest chętnych trzeba było szybko zainicjować listę kolejkową, która spuchłą przekraczając ramy godzinowe całej imprezy. Kolejne założeniem było nieprzekraczanie 2h rozgrywki nawet jak będziemy musieli grzecznie wyprosić obecnie grających na rzecz poznania gry przez kolejnych chętnych. Niektórzy siedzieli przy stole przez dwie rozgrywki, aby dosiąść się do niekompletnej ekipy. Dwie próby telefoniczne do zainteresowanych na liście kolejkowej - brak odzewu po dwóch próbach i wskakiwała kolejna ekipa. Udało się jakoś ogarnąć to, aby każda rozgrywkę rozpoczynać co 2h.
Miłym zaskoczeniem a zarazem małym przesunięciem w planach rozpoczęcia rozgrywek byłą wizyta Jarosława Grzędowicza autora powieści. Tutaj zaliczyliśmy półgodzinne omawianie elementów mechaniki gry jak i jej wyglądu. W skrócie zrobiliśmy wrażenie na autorze rozmachem wykonania a czekający cierpliwie na rozgrywkę gracze stali na baczność jak przy generale . Gdzieś w tym młynie o godzinie 17 przypomnieliśmy sobie o naszym śniadaniu w postaci zimnych kebabów, które trzeba było zjeść, aby nie paść z głodu. Tłumaczenie gier zakończyliśmy troszkę po północy.
Dzień III- WYCZERPANIE
Nie wiem jak to jest możliwe, ale jakoś nie pamiętamy razem wiele z sobotniego tłumaczenia. W niedzielę odbyły się przygotowania do powrotu, sprawdzanie co się działo w innych budynkach
Do dziś jak zerkniemy na papierową siatkę wręczaną przez organizatorów, na której powstałą improwizowana lista kolejkowa jesteśmy zaskoczeni ogromem osób, jakie się przewinęły. Wydaje się nam, że to jakaś 1/5 osób, jakie chciały zagrać. Wszystkich, którym się nie udało zagrać możemy jedynie przeprosić za brak takiej możliwości.
Dzień I – WYPRAWA
Po sprawdzeniu kompletu bagażów a w szczególności tego czy jest z nami na pokładzie Pan Lodowego Ogrodu ruszyliśmy w drogę. Aura na podróż była znakomita – słońce, błękit nieba i -30 stopni na zewnątrz samochodu a przecież miało być 20 w plusie. Szybkie skojarzenie faktu błędnego odczytu temperatury przez komputer pokładowy z odbiorem dzień wcześniej auta od lakiernika szybko uświadomił nam, że 450km drogi zmieni nasz wehikuł w saunę. Pomimo trudności z aurą panującą wewnątrz pojazdu dotarliśmy na miejsce troszkę po godzinie 13. Szybkie rozpakowanie bagażów, akredytacja i prototyp Pana Lodowego Ogrodu wylądował na stole o 14:30. Na pierwszych chętnych nie musieliśmy długo czekać. Przy prototypie znalazły się najbardziej kompetentne osoby tj. autor gry + główny ilustrator. W takim składzie mieliśmy zebrać najwięcej opinii na temat mechaniki oraz oprawy wizualnej. Piątkowy dzień pokazał nam, że organizatorzy Pyrkonu dołożyli wszelkich starań, aby tłumaczenie gier jak i sama gra odbywały się w ciężkich warunkach. Planowaliśmy w sobotę stworzenie większego stołu, aby posadzić przy nim wiele osób, którym wytłumaczylibyśmy zasady a potem po kolei odbywałyby się same gry, lecz ze względu na umiejscowienie Bloku Pokazów w tej samej hali, co games room, z którego hałas był nie do zniesienie musieliśmy zmienić plan pokazów. W piątek zakończyliśmy tłumaczyć PLO około godziny 22.
Dzień II – WITAMY W PIEKLE
Pobudka, szybki prysznic, podklejenie planszy prototypów, kebab w bułce na wynos i na miejscu jesteśmy już ok godzi 9:30 licząc na to, że zdążymy zjeść śniadanie przed tłumaczeniem gier. Niestety było całkiem inaczej. Zastaliśmy już zajęte dwa stoły czekające na to, aż rozłożymy prototypy oraz sporych rozmiarów tłumek na dalsze gry. Pierwsze tłumaczenie reguł zaczęliśmy dosłownie z marszu na dwóch prototypach. Tłumaczyliśmy dokładnie i głośno, bo oprócz przekrzykiwania decybeli z bloku pokazowego musieliśmy dotrzeć naszym głosem do ludzi stojących na około stołów. Widząc ilu jest chętnych trzeba było szybko zainicjować listę kolejkową, która spuchłą przekraczając ramy godzinowe całej imprezy. Kolejne założeniem było nieprzekraczanie 2h rozgrywki nawet jak będziemy musieli grzecznie wyprosić obecnie grających na rzecz poznania gry przez kolejnych chętnych. Niektórzy siedzieli przy stole przez dwie rozgrywki, aby dosiąść się do niekompletnej ekipy. Dwie próby telefoniczne do zainteresowanych na liście kolejkowej - brak odzewu po dwóch próbach i wskakiwała kolejna ekipa. Udało się jakoś ogarnąć to, aby każda rozgrywkę rozpoczynać co 2h.
Miłym zaskoczeniem a zarazem małym przesunięciem w planach rozpoczęcia rozgrywek byłą wizyta Jarosława Grzędowicza autora powieści. Tutaj zaliczyliśmy półgodzinne omawianie elementów mechaniki gry jak i jej wyglądu. W skrócie zrobiliśmy wrażenie na autorze rozmachem wykonania a czekający cierpliwie na rozgrywkę gracze stali na baczność jak przy generale . Gdzieś w tym młynie o godzinie 17 przypomnieliśmy sobie o naszym śniadaniu w postaci zimnych kebabów, które trzeba było zjeść, aby nie paść z głodu. Tłumaczenie gier zakończyliśmy troszkę po północy.
Dzień III- WYCZERPANIE
Nie wiem jak to jest możliwe, ale jakoś nie pamiętamy razem wiele z sobotniego tłumaczenia. W niedzielę odbyły się przygotowania do powrotu, sprawdzanie co się działo w innych budynkach
Do dziś jak zerkniemy na papierową siatkę wręczaną przez organizatorów, na której powstałą improwizowana lista kolejkowa jesteśmy zaskoczeni ogromem osób, jakie się przewinęły. Wydaje się nam, że to jakaś 1/5 osób, jakie chciały zagrać. Wszystkich, którym się nie udało zagrać możemy jedynie przeprosić za brak takiej możliwości.
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Skąd liczba 175 zł?Kiran pisze:Skoro nie stać takiego środowiska na zakup 318 gier po 175 zł to czy wydawca musi ryzykować wydanie ich w nakładzie np. 1000 aby były w sklepach.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Najtańszy pakiet z grą na Wspieram To ma koszt 190 zł.
Chyba Redimp pisał tutaj wcześniej, ze jest to gra za 175 zł plus 15 zł koszt przesyłki.
Chyba Redimp pisał tutaj wcześniej, ze jest to gra za 175 zł plus 15 zł koszt przesyłki.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Też grałem na Pyrkonie. Przerobiłem już "trochę" gier planszowych i ta bardzo mi się spodobała. Zwróciłem na nią uwagę ze względu na książkę. Zaskakuje mnie wasz pociąg do instrukcji ale faktycznie przydałby się jakiś gameplay. W grze nie ma losowości polegającej na rzucie kostką. Każdą z 4 postaci gra się zupełnie inaczej. Są 3 sposoby na wygranie gry. Mechanika już jest skonstruowana i przemyślana. Czuć klimat książki - 4 pseudo bogów walczy o wpływy świata. Czarowanie jest łatwe i daje duże możliwości ale zwiększa możliwość ataku Vuko i przyspiesza moment opadu martwego śniegu. Gra trwa 1 do 1,5 h co jest rewelacją przy rozbudowanych grach. Oczywiście to zależy od graczy ale poważnie jest mało mielizn i dłużyzn, które są np. w takiej Agricoli (dla wielu gra święta ale mnie nie zabijajcie).
Czyli jedyne czego nie wiemy to jak będzie się prezentować graficznie.
Brakuje mi troszkę globalnej losowości. Nie chodzi o wpływ na jednego gracza ale o np. talię kart, z której co 2 rundy losowana byłaby karta zmieniająca coś na świecie (wzrost siły plemion; bunt plemion przeciwko zaborcom; +5 do martwego śniegu; po 1 szt. bonus do ataku dla każdego gracza do rozdysponowania na dowolną jednostkę; po jednym żetonie Vuko dla każdego kto chociaż raz czarował itp.). Przedłużyłoby to żywotność gry i połamało troszkę schematyczne granie przyszłych mistrzów. Ale z tym już raczej poczekamy do dodatku
To najciekawsza planszówka w jaką grałem na tych targach (Hearoes of M&M; Pory Roku; Westerplatte; Craftsmen i kilka innych)
Pracuję, zarabiam ale dla mnie to też duża kwota. Jestem fanem planszówek i parę ich już uzbierałem więc ze znajomymi mamy pewną "bazę" gier. Jednak mało jest czasu na wspólne spotkania. Tyle prywaty, która nikogo nie obchodzi, a fakty są takie że przy kwocie 130 zł już miałbym ciężki orzech do zgryzienia.
I teraz pytanie do autorów (które mogłem zadać na na targach ale dopiero teraz pomyślałem) czy byłaby możliwość podwójnego wydania?
Chodzi mi o to że do drukarni idzie ta sama gra ale w zależności od tego czy kupujemy wersję standardową czy ekskluzywną to takie dostajemy elementy. Figurki to bardzo fajna rzecz i na pewno jest plusem ale wolałbym kupić taniej i grać zwykłymi ciętymi drewnianymi lub plastykowymi.
RedImp: Faktycznie nie mieliście łatwych warunków ale odkąd pamiętam to prezentacja każdej nowej gry planszowej na każdym konwencie wygląda w taki sposób. Wyjątkiem są większe wydawnictwa, które mają własną powierzchnię wystawową i uczą gry w obrębie tego stoiska. Innym wyjściem było zamówienie sali pod kątem jakiegoś typu prelekcji dotyczącej gier planszowy i zrobienie tego na przykładzie Pana Lodowego Ogrodu. Byłoby to bezczelne lokowanie produktu ale cel uświęca środki I tak gratuluję organizacji. Paradoksem jest to że do was było wielu chętny, a niestety tylko 2 gry planszowe natomiast niektóre wydawnictwa miały dużo gier ale mało chętnych do testowania lub chętnych tylko ze względu na jakieś benefity w postaci udziału w konkursie.
Czyli jedyne czego nie wiemy to jak będzie się prezentować graficznie.
Brakuje mi troszkę globalnej losowości. Nie chodzi o wpływ na jednego gracza ale o np. talię kart, z której co 2 rundy losowana byłaby karta zmieniająca coś na świecie (wzrost siły plemion; bunt plemion przeciwko zaborcom; +5 do martwego śniegu; po 1 szt. bonus do ataku dla każdego gracza do rozdysponowania na dowolną jednostkę; po jednym żetonie Vuko dla każdego kto chociaż raz czarował itp.). Przedłużyłoby to żywotność gry i połamało troszkę schematyczne granie przyszłych mistrzów. Ale z tym już raczej poczekamy do dodatku
To najciekawsza planszówka w jaką grałem na tych targach (Hearoes of M&M; Pory Roku; Westerplatte; Craftsmen i kilka innych)
Pracuję, zarabiam ale dla mnie to też duża kwota. Jestem fanem planszówek i parę ich już uzbierałem więc ze znajomymi mamy pewną "bazę" gier. Jednak mało jest czasu na wspólne spotkania. Tyle prywaty, która nikogo nie obchodzi, a fakty są takie że przy kwocie 130 zł już miałbym ciężki orzech do zgryzienia.
I teraz pytanie do autorów (które mogłem zadać na na targach ale dopiero teraz pomyślałem) czy byłaby możliwość podwójnego wydania?
Chodzi mi o to że do drukarni idzie ta sama gra ale w zależności od tego czy kupujemy wersję standardową czy ekskluzywną to takie dostajemy elementy. Figurki to bardzo fajna rzecz i na pewno jest plusem ale wolałbym kupić taniej i grać zwykłymi ciętymi drewnianymi lub plastykowymi.
RedImp: Faktycznie nie mieliście łatwych warunków ale odkąd pamiętam to prezentacja każdej nowej gry planszowej na każdym konwencie wygląda w taki sposób. Wyjątkiem są większe wydawnictwa, które mają własną powierzchnię wystawową i uczą gry w obrębie tego stoiska. Innym wyjściem było zamówienie sali pod kątem jakiegoś typu prelekcji dotyczącej gier planszowy i zrobienie tego na przykładzie Pana Lodowego Ogrodu. Byłoby to bezczelne lokowanie produktu ale cel uświęca środki I tak gratuluję organizacji. Paradoksem jest to że do was było wielu chętny, a niestety tylko 2 gry planszowe natomiast niektóre wydawnictwa miały dużo gier ale mało chętnych do testowania lub chętnych tylko ze względu na jakieś benefity w postaci udziału w konkursie.
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Dwa wieczory pisania, ale udało się: moje wrażenia po partii na Pyrkonie wraz z opisem zasad.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Fajna recenzja.
Plansza mi się podoba. figurka smoka wypasiona. Ciekawe czy będzie takiej samej wielkosci.
Nie podobają mi się karty gracza. Nie wiem co w nich jest nie tak, ale jak na nie patrzę cos mi tam nie pasuje. Moze te czarne pola, które przesłaniają tło. Co sądzicie o kartach gracza ? Czy to tylko ja mam takie wrażenie ze czegos tam brakuje (albo jest za duzo)
Plansza mi się podoba. figurka smoka wypasiona. Ciekawe czy będzie takiej samej wielkosci.
Nie podobają mi się karty gracza. Nie wiem co w nich jest nie tak, ale jak na nie patrzę cos mi tam nie pasuje. Moze te czarne pola, które przesłaniają tło. Co sądzicie o kartach gracza ? Czy to tylko ja mam takie wrażenie ze czegos tam brakuje (albo jest za duzo)
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Figurka będzie mniejsza (niestety). Na początku też plansze graczy wydawały mi się nieciekawe, ale w praktyce były bardzo funkcjonalne. Te czarne pola w trakcie gry zakrywa się żetonami ulepszeń dla jednostek. Pamiętaj, że to ciągle prototyp i grafiki mają się jeszcze zmieniać.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
To co ty w ogóle robisz w tym temacie? Nikt nie każe Ci kupować, więc może byś już sobie odpuścił?cezner pisze:Trzeba zamrozić prawie 200 zł a tak naprawdę, to nie wiadomo kiedy gra się ukaże i jak naprawdę będzie wyglądać. A może się okaże, że chłopaki się przeliczyli i za te 175 złoty nie uda im się wydać gry w takiej jakości jak mają nadzieję. Patrz: Piwne Imperium
A tymczasem mają się pojawić Nations, Caverna, Russian Railroads - to tylko te największe poessenowe hity. Jest już L&C, będą jeszcze inne gry.
Trzewik wypuszcza ostatnio co chwila coś nowego, Ozy też ma coś w zanadrzu, a i inni co chwilę bombardują nas nowościami.
Jeśli mam wybrać produkt sprawdzony i dać podobne pieniądze za coś czego nie widziałem, nie zagrałem i dostanę nie wiadomo kiedy to zastanowię się na pewno nad tym kilka razy.
A patrząc na swoją półkę i czas na granie, to zamiast kupować powinienem chyba raczej sprzedawać
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Znaczy, temat tylko dla klakierów, a nie osób wyrażających uzasadnione wątpliwości odnośnie zakupu?
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Poczytaj o zasadach interpunkcji, bo niektórych zdań nie da się czytać.espresso pisze:Dwa wieczory pisania, ale udało się: moje wrażenia po partii na Pyrkonie wraz z opisem zasad.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Bardzo fajna recenzja! Nie miałem żadnych problemów z odbiorem tekstu. Pewnie dlatego, że nie jestem filologiem i brak paru przecinków mi nie przeszkadza w czytaniu.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Wypowiedzi ceznera nie odnoszą się ani do gry, ani nawet tej konkretnej kampanii. Nie szuka ani nie wnosi informacji. Powtarza to, co padło tu już z ust 100 osób i nie jest specjalnie odkrywcze: kupno gry zanim ostoi się trochę na rynku wiąże się z ryzykiem. Poza tym osobiście mi się wydaje, że jeśli ktoś wypowiada się na temat, o którym nie ma pojęcia (rynek wydawniczy, w szczególności w polsce), wypada wypowiadać się mniej autorytarnie i nie w formie 'dobrych' rad.costi pisze:Znaczy, temat tylko dla klakierów, a nie osób wyrażających uzasadnione wątpliwości odnośnie zakupu?
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- KubaP
- Posty: 5830
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 404 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
+milionschizofretka pisze:Wypowiedzi ceznera nie odnoszą się ani do gry, ani nawet tej konkretnej kampanii. Nie szuka ani nie wnosi informacji. Powtarza to, co padło tu już z ust 100 osób i nie jest specjalnie odkrywcze: kupno gry zanim ostoi się trochę na rynku wiąże się z ryzykiem. Poza tym osobiście mi się wydaje, że jeśli ktoś wypowiada się na temat, o którym nie ma pojęcia (rynek wydawniczy, w szczególności w polsce), wypada wypowiadać się mniej autorytarnie i nie w formie 'dobrych' rad.costi pisze:Znaczy, temat tylko dla klakierów, a nie osób wyrażających uzasadnione wątpliwości odnośnie zakupu?
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
schizofretka, niejaka Kiran stwierdziła, że to że uzbierało się na razie niewiele osób to jest to od razu obraz środowiska w Polsce.schizofretka pisze:Wypowiedzi ceznera nie odnoszą się ani do gry, ani nawet tej konkretnej kampanii. Nie szuka ani nie wnosi informacji. Powtarza to, co padło tu już z ust 100 osób i nie jest specjalnie odkrywcze: kupno gry zanim ostoi się trochę na rynku wiąże się z ryzykiem. Poza tym osobiście mi się wydaje, że jeśli ktoś wypowiada się na temat, o którym nie ma pojęcia (rynek wydawniczy, w szczególności w polsce), wypada wypowiadać się mniej autorytarnie i nie w formie 'dobrych' rad.costi pisze:Znaczy, temat tylko dla klakierów, a nie osób wyrażających uzasadnione wątpliwości odnośnie zakupu?
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
No to wyjaśniłem skąd mogą się brać wątpliwości przed wsparciem projektu. Nie przypominam też sobie abym w swoich wypowiedziach dawał komuś jakieś dobre rady a w szczególności wypowiadał się autorytarnie.
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Wyjaśniłam w kontekście marudzenia niektórych osób, krytyki akcji, itp. Macie filmik, obszerne relacje środowiska blogerskiego z rozgrywek, opinie porządnych graczy(nawet eurosucharowców) i czego wam jeszcze brakuje? Wizyty autora w domu, co by wytłumaczył zasady. Ja nie widziałam żadnej negatywnej opinii o tej grze a wręcz przeciwnie po zagraniu na Pyrkonie mogę śmiało powiedzieć, że gra bije konkurencyjne tytuły, do których jest porównywana. Weźcie akcję Convicted - chłopaki nawet gry nie mają przetestowanej a już jest ufundowana. Polskiego narzekacza nigdy nie zrozumiem. Nie jesteście przekonani to nie kupujcie, bo właśnie zamiast poczytać opinie o rozgrywce czytamy same rady obserwatorów bez doświadczenia w prowadzeniu akcji(osoby których to nie dotyczy nie wymieniam). To jest utrudnianie akcji! Tak Costi jest to watek dla Klakierów, których interesuje powodzenie projektu.
- hadrian
- Posty: 543
- Rejestracja: 18 sie 2012, 20:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 19 times
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Dokładnie!Kiran pisze:Wyjaśniłam w kontekście marudzenia niektórych osób, krytyki akcji, itp. Macie filmik, obszerne relacje środowiska blogerskiego z rozgrywek, opinie porządnych graczy(nawet eurosucharowców) i czego wam jeszcze brakuje? Wizyty autora w domu, co by wytłumaczył zasady. Ja nie widziałam żadnej negatywnej opinii o tej grze a wręcz przeciwnie po zagraniu na Pyrkonie mogę śmiało powiedzieć, że gra bije konkurencyjne tytuły, do których jest porównywana. Weźcie akcję Convicted - chłopaki nawet gry nie mają przetestowanej a już jest ufundowana. Polskiego narzekacza nigdy nie zrozumiem. Nie jesteście przekonani to nie kupujcie, bo właśnie zamiast poczytać opinie o rozgrywce czytamy same rady obserwatorów bez doświadczenia w prowadzeniu akcji(osoby których to nie dotyczy nie wymieniam). To jest utrudnianie akcji! Tak Costi jest to watek dla Klakierów, których interesuje powodzenie projektu.
Large Hadrian Collider
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Pan Lodowego Ogrodu
Instrukcji.Kiran pisze:Macie filmik, obszerne relacje środowiska blogerskiego z rozgrywek, opinie porządnych graczy(nawet eurosucharowców) i czego wam jeszcze brakuje?
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.