To działa w dwie strony. Organizatorzy konkursów często piszą bez ładu i składu, ja pomyślałem, że Wooki nie ogarnął się dostatecznie, żeby napisać poprawnie o co mu chodzi.szafa pisze:Żart Wookiego był parodią postów o "rozdawanych" telefonach, parówkach i czołgach (i wiele innych hybrydach tematu).
Moim zdaniem był śmieszny i obnażał powszechne czytanie bez zrozumienia, kto uznaje to za niesmaczne czy obraźliwe po prostu nie jest stanie przyznać że dał się złapać na niekumacji.
I ciekawe z czego był "ubaw" po tym żarcie. Bo odnoszę wrażenie, że z ludzi lajkujących, co jest jednak obraźliwe.