Ludzie, co się dzieje! Gry rozdają!

[Leviathan]

skoro wiesz, to po co pytasz? ;>

Bo modnie jest zapytać

Nie, nie! Modnie jest udawać, że się nie zna i zapytać w taki sposób, aby zarzucono nam, że robimy to celowo, aby być modnym.

[Bea]

z niewinnego żartu/straszliwej wpadki wyjdzie mu wspaniała i w sumie tania akcja

Tania?
Poza tym nie wiem czy taka akcja (jakakolwiek) akcja jest w stanie przywiązać konsumentów, którzy jak trzciny na wietrze pochylają się za zyskiem jedynie

[Senthe]

No, nareszcie merytoryka, a nie Twój typowy trolling. Ad rem:

a) Cytujesz wybiórczo. Moja wypowiedź była zamieszczona razem z cytatem "Czyli co, miał być żart, wyszło jak wyszło i teraz trzeba będzie coś rozdać ?"
b) Podtrzymuję swoje zdanie. Siłą obrotnego e-marketera jest jego elastyczność. Nie siedze w głowie Wookiego i nie wiem, z jakich przyczyn zrobił swoją akcję. Przypuszcza, ze tylko dla żartu, nie dla lajków i pewno sam się zdziwił. TAK CZY SIAK, jeśli AUTENTYCZNIE rozda 200 gier, niech to nawet będą zasmarkane Zombiaki, to będzie to świadczyło o bardzo dobrej intuicji i umiejętności poruszania się w świecie trudnej komunikacji portali społecznościowych i z niewinnego żartu/straszliwej wpadki wyjdzie mu wspaniała i w sumie tania akcja przywiązująca masę konsumentów jego contentu na długo.

Nie ma takiego słowa, jak merytoryka.

I nie odpowiedziałeś na pytanie o konto na Facebooku, co za spryt . O tym genialnym wyczuciu, intuicji itd.itp. nadal piszesz herezje.

Wookie nie rozda 200 gier. Musiałyby mieć one wartość w najlepszym wypadku kilku tysięcy złotych. Nie wierzę, że 1000 randomowych crap-fanów na Facebooku i krótki błysk popularności, przy tak niszowej działalności, jest wg niego tego warte. Bo w rzeczywistości nie jest. Przykro mi bardzo.

Wątpię, by w ogóle portal Wookiego zarabiał tyle miesięcznie. Chociaż, kto wie... Przy takim wyczuciu wszystko jest możliwe...

[Kolejarz]

Nawet jak rozda gry warte 20zł, nawet, jeśli kupi je po hurtowych cenach, nawet, jeśli nie będzie pokrywać kosztów przesyłki, to nie będzie to tania akcja. Nawet, jeśli będzie rozdawać swoje używane gry (takie można odnieść wrażenie), to przy takiej ilości nie jest to tania akcja.
Może opłacałoby się to jakiemuś wydawnictwu, na pewno nie autorowi i recenzentowi gier. Może ktoś większy stoi za tą akcją?
W każdym razie, jeśli konkurs zostanie rozwiązany, to widzę dużą szansę dla propagowania hobby.

[Kolejarz]

Ok, to jednak był żart, ale Wookie i tak rozda parę nieswoich gier:

http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 9624119812

[Bea]

Ok, to jednak był żart, ale Wookie i tak rozda parę nieswoich gier:

http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 9624119812

To już jest desperackie ratowanie własnego tyłka Ale do takiego konkursu chętnie się przyłączę

[KubaP]

No, nareszcie merytoryka, a nie Twój typowy trolling. Ad rem:

a) Cytujesz wybiórczo. Moja wypowiedź była zamieszczona razem z cytatem "Czyli co, miał być żart, wyszło jak wyszło i teraz trzeba będzie coś rozdać ?"
b) Podtrzymuję swoje zdanie. Siłą obrotnego e-marketera jest jego elastyczność. Nie siedze w głowie Wookiego i nie wiem, z jakich przyczyn zrobił swoją akcję. Przypuszcza, ze tylko dla żartu, nie dla lajków i pewno sam się zdziwił. TAK CZY SIAK, jeśli AUTENTYCZNIE rozda 200 gier, niech to nawet będą zasmarkane Zombiaki, to będzie to świadczyło o bardzo dobrej intuicji i umiejętności poruszania się w świecie trudnej komunikacji portali społecznościowych i z niewinnego żartu/straszliwej wpadki wyjdzie mu wspaniała i w sumie tania akcja przywiązująca masę konsumentów jego contentu na długo.

Nie ma takiego słowa, jak merytoryka.

I nie odpowiedziałeś na pytanie o konto na Facebooku, co za spryt . O tym genialnym wyczuciu, intuicji itd.itp. nadal piszesz herezje.

Wookie nie rozda 200 gier. Musiałyby mieć one wartość w najlepszym wypadku kilku tysięcy złotych. Nie wierzę, że 1000 randomowych crap-fanów na Facebooku i krótki błysk popularności, przy tak niszowej działalności, jest wg niego tego warte. Bo w rzeczywistości nie jest. Przykro mi bardzo.

Wątpię, by w ogóle portal Wookiego zarabiał tyle miesięcznie. Chociaż, kto wie... Przy takim wyczuciu wszystko jest możliwe...

Brawo, znowu zamiast MERYTORYKI lecisz trollingiem i zamiast wyższości argumentów podajesz wyższość grammarnazi - ok, rozumiem.

Nie wiem, czy nie rozda. Ty, jak widać wiesz, więc trudno mi dyskutować z faktami.
Wątplisz, czy portal Wookiego tyle zarabia miesięcznie - ja nie mam pojęcia, więc się nie wypowiem, ale Twój ekspercki ton każe mi sądzić, że siedzisz w e-marketingu od dekad i wiesz o nim wszystko - nie mogę więc się kłócić, moja praca zawodowa to zaledwie kilka lat. No i ci randomowi crap-fani. Naprawdę, napisz książkę.

Gdyby jednak okazało się, że Wookie wpadnie na pomysł, jak rozwiązać tę sytuację, pozwolę sobie napisać, że moim, heretyckim zdaniem, będzie to oznaką geniuszu.

Ciepło pozdrawiam mądrzejszą ode mnie,
Kuba

[KubaP]

Ok, to jednak był żart, ale Wookie i tak rozda parę nieswoich gier:

http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 9624119812

To już jest desperackie ratowanie własnego tyłka Ale do takiego konkursu chętnie się przyłączę

O, proszę. Senthe, będziesz odszczekiwać, czy miałaś oczywiście rację?

[MichalStajszczak]

Nie wiem, czy Wookie sam się ratował, czy też Granna rzuciła mu koło ratunkowe. Ciekawe, czy podobnego wybawiciela znalazł ten, co oferował 500 czołgów?

[Bea]

Może Granna wyczuła, że może skorzystać na tym medialnym zamieszaniu. Ważne żeby o nas mówili, nie ważne jak

[KubaP]

Nie wiem, czy Wookie sam się ratował, czy też Granna rzuciła mu koło ratunkowe. Ciekawe, czy podobnego wybawiciela znalazł ten, co oferował 500 czołgów?

Ale przecież nikt niczego nie oferuje w tych postach? Piszą, ze mają 500 czegoś i z tej okazji wylosują 200 osób, które zshare'uje ich stronę czy cuś.
Wookie przecież zażartował z tego w taki sam sposób. A to, że Granna dała mu 50 gier świadczy o SILE a nie słabości Wookiego jako blogera. Kto by chciał pomagać komuś, kto nie jest istotny z komunikacyjnego punktu widzenia? (Oczywiście, Senthe, Ty masz prawo do innego zdania niż to moje heretyckie).

[Senthe]

@KubaP
Oczywiście miałam rację, bo 5, 10, 20 lub 50 gier to nie to samo co 200 gier. Konkurs jest zupełnie oddzielony od poprzedniego "konkursu" (znowu wymaga lajkowania i udostępniania). Dodatkowo z tego, co pisze Wookie, wynika, że nie miał wcale zamiaru czegokolwiek rozdawać, ale dopiero po zamieszczeniu posta odezwała się do niego Granna (przynajmniej zakładając, że pisze prawdę i nie miał takiego chytrego planu wcześniej).
Dlaczego Granna pomaga Wookiemu i czemu nie ma to większego związku z jego siłą jako blogera:
a) akcja Wookiego, a nie sam Wookie, zyskała spory rozgłos na Fejsbukach (jak na promocję dotyczącą gier planszowych)
b) Grannie zalega w magazynach gra, która podpasowałaby również nie-geekom (którzy znienacka znaleźli się wśród odbiorców postów Wookiego), a takie 50 egzemplarzy to dla nich pikuś
c) przy nakładach i popularności Granny taka promocja wśród nie-geeków ma jeszcze nawet sens (i wpisuje się w wieloletnią strategię tej firmy).

Poza tym, nie jestem oczywiście wszechwiedząca, ale kieruję się własną wiedzą na temat portali internetowych i społecznościowych (które mnie trochę interesują również zawodowo) oraz doświadczeniem, a nie tylko opinią, która jest lepsza, bo mojsza i jedynie słuszna. Nie muszę być ekspertem, by wiedzieć, że na portalu dotyczącym bardzo niszowego tematu trudno zarobić np. 5000 zł miesięcznie. Chyba nawet cały Polter tyle nie zarabia (choć przyznać trzeba, że z profesjonalnego punktu widzenia Polter jest tak sobie zarządzany - z drugiej strony niby czemu portal Wookiego, tworzony pewnie przez max 2-3 osoby, miałby być zarządzany lepiej?).
Nie rozumiem, czemu się tak strasznie upierasz przy swoich sądach na temat, o którym najwyraźniej po prostu nie masz pojęcia, oraz bez żadnych podstaw deprecjonujesz moje argumenty. To naprawdę słabe.

[KubaP]

(...)

Masz 100% racji, będę musiał złożyć u siebie wymówienie i polecić im zatrudnienie Ciebie, bo Twoje argumenty przesiąkniete są wiedzą, praktyką i eksperckością. Z mojej strony koniec tematu, wygrałaś dyskusję, dopisz sobie punkty za udany trolling

[Senthe]

(...)

Masz 100% racji, będę musiał złożyć u siebie wymówienie i polecić im zatrudnienie Ciebie, bo Twoje argumenty przesiąkniete są wiedzą, praktyką i eksperckością. Z mojej strony koniec tematu, wygrałaś dyskusję, dopisz sobie punkty za udany trolling

No kurde, jaki trolling. Twoje smętne teksty o tym jaka to jestem głupia i nudna, bo akurat przypadkiem mam rację, a Ty nie wiesz o czym mówisz, są trollingiem. EOT. Bez pozdrówek.

Btw, @Wookie, jeśli to nie jest jakiś problem, czy mógłbyś zdradzić, ile mniej więcej zarabia Twój portal? Tak gwoli "merytoryki".

[Geko]

Co to jest Facebook?

To taka strona do której modnie jest się przyznać, że się nie zna i nie używa.

Lubię to!

[UncleLion]

Co by nie mówić sposób promocji dość niesmaczny. Nie wiem czy można oskarżać ludzi o bezmyślność i głupotę kiedy udostępniają i lajkują post osoby, która jest znana w świecie planszówkowym. Szczególnie gdy jest ona na etapie nie tylko recenzowania ale także wydawania własnych gier. Co za tym idzie robienie bawienie się kosztem społeczności której zaufanie się zdobyło uważam za zachowanie nie fair. Szkoda, bo zamiast zyskać, autor straci w oczach wielu osób (tak przynajmniej przypuszczam).

[Nataniel]

Co to jest Facebook?

To taka strona do której modnie jest się przyznać, że się nie zna i nie używa.

A ja myślałem, że to taka strona, którą modnie jest znać, używać i narzekać ile to z nią jest kłopotów.

Czyli jednak wiesz co to. Ale napisałeś "Co to Facebook" po to, aby podkreślić jak bardzo jej nie używasz.

[donmakaron]

Jeśli człowiek się do czegoś przyznaje, to co najwyżej do niewiedzy. Ignorancję zaś okazuje się nieumyślnie.

Jak już się bawimy w słowniki to wg sjp ignorancja to niewiedza

Wooki dał ciała i próbuje wyjść z twarzą. Gdybym wcześniej nie wpadł na konkurs z pięciuset parówkami, to pewnie bym dał się nabrać i polubił, sądząc że po prostu nie potrafił składnie napisać o co mu chodzi. Nie wierzę, że to miał być żart.

[KubaP]

Jeśli człowiek się do czegoś przyznaje, to co najwyżej do niewiedzy. Ignorancję zaś okazuje się nieumyślnie.

Jak już się bawimy w słowniki to wg sjp ignorancja to niewiedza

Wooki dał ciała i próbuje wyjść z twarzą. Gdybym wcześniej nie wpadł na konkurs z pięciuset parówkami, to pewnie bym dał się nabrać i polubił, sądząc że po prostu nie potrafił składnie napisać o co mu chodzi. Nie wierzę, że to miał być żart.

Ojojojojoj. Donmakaron, ależ podałeś link do sjp.pl a nie sjp.pwn.pl co na pewno świadczy o Tobie w bardzo zły sposób i nie masz racji!

Wookie, czy możesz odpowiedzieć na biblijne już właściwie pytanie? Czy to była brzoza był żart?

[BartP]

Co za różnica?
http://sjp.pwn.pl/szukaj/ignorancja

[KubaP]

Co za różnica?
http://sjp.pwn.pl/szukaj/ignorancja

Muszę zainwestować w jakąś ociekająca sarkazmem ikonkę, bo się robią zatory komunikacyjne.

[tomuch]

Co za różnica?
http://sjp.pwn.pl/szukaj/ignorancja

Muszę zainwestować w jakąś ociekająca sarkazmem ikonkę, bo się robią zatory komunikacyjne.

Może wystarczy taki zestaw dodawać:

[Curiosity]

@KubaP
Oczywiście miałam rację,

oczywiście...

Dlaczego Granna pomaga Wookiemu i czemu nie ma to większego związku z jego siłą jako blogera:
a) akcja Wookiego, a nie sam Wookie, zyskała spory rozgłos na Fejsbukach (jak na promocję dotyczącą gier planszowych)
b) Grannie zalega w magazynach gra, która podpasowałaby również nie-geekom (którzy znienacka znaleźli się wśród odbiorców postów Wookiego), a takie 50 egzemplarzy to dla nich pikuś
c) przy nakładach i popularności Granny taka promocja wśród nie-geeków ma jeszcze nawet sens (i wpisuje się w wieloletnią strategię tej firmy).

Czy Ty to piszesz na poważnie, bo wierzyć się nie chce...
Właśnie stwierdziłaś, że duże wydawnictwo musi się podczepiać pod akcję blogera, bo samo nie jest w stanie wymyślić i poprowadzić własnej.

Nie rozumiem, czemu się tak strasznie upierasz przy swoich sądach na temat, o którym najwyraźniej po prostu nie masz pojęcia, oraz bez żadnych podstaw deprecjonujesz moje argumenty. To naprawdę słabe.

"źdźbło w oku bliźniego widzisz", że tak zacytuję klasyka.

[Senthe]

@Curiosity
Wg Ciebie nie miałam racji, że Wookie nie rozda 200 gier w ramach "żartobliwego" konkursu?

Czy Ty to piszesz na poważnie, bo wierzyć się nie chce...
Właśnie stwierdziłaś, że duże wydawnictwo musi się podczepiać pod akcję blogera, bo samo nie jest w stanie wymyślić i poprowadzić własnej.

Na pewno jest w stanie, ale czemu nie skorzystać z okazji, skoro się przydarzyła?
Przy okazji Granna ogłosiła to jako konkurs z okazji przekroczenia liczby 6000 fanów na Facebooku (dość typowy rodzaj promocji na FB). Co oznacza, że de facto upiekli dwie pieczenie przy jednym ogniu i nawet się nie muszą specjalnie wysilać z promocją akcji. Jak na Facebookowy konkurs mają całkiem sporą skuteczność, a w razie czego konsekwencje "żartu", który nabił konkursowi popularność, poniesie Wookie. Z punktu widzenia Granny praktycznie same zyski, czemu mieliby wymyślać cokolwiek innego?

"źdźbło w oku bliźniego widzisz", że tak zacytuję klasyka.

Przykład?

[BartP]

Co za różnica?
http://sjp.pwn.pl/szukaj/ignorancja

Muszę zainwestować w jakąś ociekająca sarkazmem ikonkę, bo się robią zatory komunikacyjne.

Albo możesz po prostu odpowiedzieć na pytanie, bez szyderstw i sarkazmów.

Edit: dobra, zmęczony jestem, załapałem, zignorować mą ignorancję ;].