Strona 3 z 6

: 31 sie 2004, 08:27
autor: bezimienny
MidMad pisze:....Sasanka: masz racje, producenci moga tylko zgrzytac zebami. Niestety, mala dostepnosc i cena gry robia swoje. Idealnym wyjsciem jest oczywiscie wydanie gry po polsku, kto wie, moze sie niebawem jej doczekamy... :?:
Myślę, że dobrym przykładem jak można zmniejszyć piractwo i zachęcić do kupowania orginałów (też chodzi o gry ale komputerowe) jest firma CD-Projekt - wydają bardzo tanio w porówaniu do zachodu, lokalizują gry - egzemplarze im nie wyciekają przez to do innych krajów.

Nie potępiam piractwa, ale bardzo smutne jest to jak ktos kupuje pirata o 5 zloty taniej niz orginal - oczywiscie mowie o grach komputerowych. Tak, wiem za te 5 zeta mozna sobie dwa piwa kupic na uspokojenie sumienia :).

Czyli rozwiązaniem naszego równania

duża popularność planszówek w Polsce = produkowanie i lokalizowanie tanich (20 do 100 zloty) gier + moda + kilka procent czynnika nieznananego :)

: 31 sie 2004, 09:20
autor: JednoSłowo
Ja bym trochę równanie zmienił. Nie produkowanie i lokalizowanie, ale sprzedawanie zlokalizowanych tanich gier. Wiadomo, że samo wyprodukowanie nie wystarczy do sukcesu, trzeba te gry jeszcze sprzedać. A wiadomo, że jak coś się sprzedaje, to najpierw musiała być wyprodukowana - w Chinach, Malezji lub w Tarnowie - gdzie taniej.

A bez sprzedaży niktn ie będzie tych gier produkował i po jednej grze wszystko zamrze.

Ale ktośte gry musi kupić. Dlatego mam nadzieję, że swolennicy samoróbek istotnie kupią zrobione już sobie gry, jeśli wyjdą w Polsce.

Pozdrowienia
JednoSłowo

: 31 sie 2004, 09:50
autor: bezimienny
JednoSłowo pisze:Ja bym trochę równanie zmienił. Nie produkowanie i lokalizowanie, ale sprzedawanie zlokalizowanych tanich gier. Wiadomo, że samo wyprodukowanie nie wystarczy do sukcesu, trzeba te gry jeszcze sprzedać. A wiadomo, że jak coś się sprzedaje, to najpierw musiała być wyprodukowana - w Chinach, Malezji lub w Tarnowie - gdzie taniej.

A bez sprzedaży niktn ie będzie tych gier produkował i po jednej grze wszystko zamrze.

Ale ktośte gry musi kupić. Dlatego mam nadzieję, że swolennicy samoróbek istotnie kupią zrobione już sobie gry, jeśli wyjdą w Polsce.

Pozdrowienia
JednoSłowo

Święta racja - SPRZEDAŻ !!

tylko powoli martwią mnie te CHINY, MALEZJE itd.
bo kółko się zamyka :)
nie produkujemy w Polsce - nie ma pracy - nie ma pracy - nie ma kasy -
nie ma kasy - nie ma checi na rozrywki tylko na marudzenie - itd.

ale nie od tego jest to forum za bardzo byśmy weszli na gospodarke i politykę :)

: 31 sie 2004, 10:14
autor: JednoSłowo
Produkacja w Chinach - gra jest tania, gracze kupują.
Produkacja w Polsce - gra jest droga, kupuje mniej osób.

To nie nasza wina, tylko składek na ubezpieczenie, podatków - zarówno pośrednich, jak i bezpośrednich. A wolę zapłacić mniej za produkt robiony w Malezji, niż więcej ze świadomością, że i tak nadpłata bdzie zżarta przez ZUS lub administracją na bzdury - na przykład zasiłki i podręczniki dla Cyganów.

Pamiętajmy, że bezrobotnymi, niepełnosprawnymi, uczniami, korzystającymi z państwowej opieki lekarskiej jest tylko część z nas, mniejsza lub większa. A konsumentami jesteśmy wszyscy i to nie los robotnika, chłopa czy ucznia powinien być najważniejszy, ale los konsumenta.

Pozdrowienia
JednoSłowo

: 31 sie 2004, 11:08
autor: bezimienny
Oprócz polityki i złego gospodarowania,
problemem jest także mentalość (większości) polskich przedsiębiorców,

"... przeciez musi sobie kupic od razu najnowszego merola ..."

Jakbyscie uslyszeli ile mi GRANNA zaspiewala za pudelko i plansze oraz 12 kart w ilosci 300 sztuk to mozna by zrozumiec firmy, ze szukaja producentow w CHINACH.
Ale w moim przypadku byla to bardziej chec zarobienia na mnie pieniążków, albo odstraszenia mie od ich interesu .. no coz są inne drukarnie krore pocaluja jeszcze w rękę za jakiekolwiek zlecenie :)

Ale bądźmy dobrej myśli.

: 31 sie 2004, 12:38
autor: JednoSłowo
Odbiegamy od tematu, ale pozwolę sobie zwrócić uwagę, że się nie zgodzę. Znam wielu przedsiębiorców, sam prowadzę firmę, a przede wszystkim poznałem trochę przepisów o tym. Jeszcze nie spotkałem kogoś, kto za pierwsze dochody by od razu kupował luksusowe rzeczy. A jeśli nawet - zarobił i mu się należy. Nasze zachowania też niewiele osób pochwala - za kawałek mapki z tekturowymi kwadracikami możemy dać 50/100/150 zł (kwota tak naprawdę nie ma znaczenia), a potem nad tym ślęczeć. Ale to nasze pieniądze i chcemy grać.

Sięgnijmy po przykłady najbliższe - czym jeżdżą właściciela i pracownicy firm, które u nas wydają gry? Czyli dzisiaj już praktycznie tylko R. Gołębiewski, bo Dragon, Nowina i Encore padły.

Zaufajmy przedsiębiorcom - oni są po naszej stronie.

Pozdrowienia
JednoSłowo

: 31 sie 2004, 12:56
autor: bezimienny
JednoSłowo, oczywiście, że nie oskarżam wszystkich,
i nie chodziło mi tylko o wydawców.
Za bardzo uogólniłem wizerunek.

Przyznaję ci rację.
Sam, nie jestem przeciwko przedsiebiorcom (no może nie wszystkim :) ).

Masz rację odbiegamy od tematu więc kończe (przynajmniej na razie) wywody :)

: 10 wrz 2004, 22:17
autor: Martie
Skoro wszyscy się chwalą to ja też się pochwalę.
Najpierw Carcassonne. Wielkość żetonów trochę mniejsza niż w oryginale, za to zajmuje mniej miejsca na stole (właściwie zajmowała bo mam juz oryginał a samoróbka poszła do ludzi)
Obrazek
Obrazek

Cronenberg:
Obrazek
Obrazek

I moja wersja Puerto Rico, oczywiście po polsku. Gdyby ktoś chciał to mam przetłumaczone zasady, moge udostępić.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 10 wrz 2004, 22:21
autor: Nataniel
Nieee, no ludzie, jak Wy to robicie? Hehe, gratuluje! Wygladaja jak oryginaly :)

: 11 wrz 2004, 10:42
autor: Dudman
Jezus Maria Wszyscy Święci! Martie nie wiem jak to zrobiles :]

: 11 wrz 2004, 19:26
autor: Martie
Tektura, papier samoprzylepny, lakier w spray-u i trochę pracy w Corelu. Efekt samego mnie zaskoczył :D

: 17 wrz 2004, 20:54
autor: Uiek
musze powiedzie, ze ten temat sklonil mnie do zrobienia wlasnego carcassonne i udalo sie :D
w tym momencie mam tylko podstawke i rzeke ale najdalej za 2-3 dni bedza gotowe dwa kolejne dodatki.
Efekt jest naprawde wspanialy, jak w pozostalych przypadkach ludzie dziwili sie ze to samorobka :)

: 17 wrz 2004, 22:58
autor: lukas_gab
kto by udostępnił opisy gier instrukcje skany po polsku proszse

: 18 wrz 2004, 10:48
autor: Damerien
Gdzie można znaleźć materiały do wykonania Carcassonne?

: 18 wrz 2004, 18:10
autor: Uiek
materialy sa do dostania w eMule, kraza tam 2 wersje - mniejsza 45mmx45mm (taka mam) i normalna 65mmx65mm.

: 24 wrz 2004, 14:46
autor: Yatzek
No prosze.. St.Petersburg wygrywa wszystkie nagrody... ostatnio The International Gamers Awards i coś tam niemieckiego.. (nie Spiell des Jahres)

Pomyślałem, że trzebaby spróbować, czy faktycznie taki dobry.
Jest w sieci elektroniczna wersja (wiem że sami znajdziecie bez trudu)

Wprawdzie po paru grach z kompem stwierdziłem że ST.P. jest "suchy" i bez większej interakcji między graczami.. ale kto wie jak to na żywo wyjdzie...


Jako że wątek Zrób to sam zobowiązuje - taki tips:
z grą otrzymujemy jpgi wszystkich kart.. nie najlepsza rodzielczość, ale ujdzie.
jak to przelać na papier? ;)

Ja to robię tak (w przypadku innych karcianek też)
W katalogu z obrazkami, przy pomocy prawego klawisza kopiuję sobie odpowiednią ilość egzemplarzy danej karty... (idzie to szybko) i gdy mam cały zestaw kart w jednym katalogu (110 obrazków) włączam program do robienia tzw. contact-sheets... większośc programów graficznych ma takie narzędzie.
Ale ja wolę taki programik:
http://www.snapfiles.com/get/dpi.html

ustawiamy, bez odstępów, bez podpisów, odpowiednią ilość kart na stronę np.4x6. i bum...
po chwili mamy zrobione jpegi - całe strony z ładnie rozłożonymi kartami gotowymi do wycięcia.
Wyrzucamy na drukarę i gotowe...

Oczywiscie mozna to zrobić w programie graficznym, recznie rozłożyć na stronie poszczególne karty itp... ale czy tak nie jest łatwiej ? ;)

pozostaje do wykonania prosta plansza...
i ruble.. Ruble zastępie chyba na początek groszami ;)

BTW... jak ktoś chciałby zrobić san San Juan ... to ten sam schemat działania ;)



drugi tips.. ostatnio jeden z kologów podpowiedział: Jest w supermarketach w dziale papierniczym i dla dzieci "Glinka artystyczna" (6PLN) - podobno świetnie można z niej lepić różne pionki, łatwo się barwi plakatówkami, i nie puchnie jak modelina... jak ktoś ma talent artystyczny... polecam

: 24 wrz 2004, 15:15
autor: ja_n
Właśnie karty są elementem samoróbki, o jakość której najbardziej się obawiam (jeszcze nie zrobiłem żadnej zawierającej karty). Dlatego wybrałem drogę "pod górkę", wyniki będę znał po weekendzie. Mianowicie zakupiłem 3 talie kart do brydża w supermarkecie (potrzebuję 144 karty - robię Ticket to Ride) po 10 PLN sztuka oraz samoprzylepny papier do drukarki pocięty na etykiety (producent EMTC, cena ok 40 PLN za 100 stron, 21 etykiet na stronie). I mam zamiar wstrzelić się z wydrukiem dokładnie w te etykiety a następnie ponaklejać je na te karty do brydża (nie będą zasłaniały 100% karty, ale trudno). Liczę w ten sposób na dobrą jakość kart - możliwość bezproblemowego tasowania, rozdawania itp. Inaczej chyba obawiałbym się, że albo karty będą za mało sztywne (jeśli zwyczajnie wydrukowałbym to na papierze i pociął) albo będą się rozwarstwiać przy tasowaniu (jeśli podklejałbym ten papier kartonem)...
Pozdrawiam,
Jacek

: 24 wrz 2004, 16:10
autor: bezimienny
ja_n pisze:... Mianowicie zakupiłem 3 talie kart do brydża w supermarkecie (potrzebuję 144 karty - robię Ticket to Ride) po 10 PLN sztuka ...
Mozna oczywiscie kupic taniej - ja kupilem w Careforur za 2,5 PL - 54 karty ale zaznaczam, że chińska jakość :)

: 24 wrz 2004, 17:10
autor: Uiek
warto wspomniec o takim wynalazku jak protektory na karty zwana koszulkami, doskonale dla tych co naklejaja na karton

: 24 wrz 2004, 19:17
autor: Gepard
Karty drukowane nawet na papierze z bloku technicznego są za cienkie i kiepsko się je tasuje.
Bez względu na metodę (druk bezpośrednio na papierze o wysokiej gramaturze, na samoprzylepnych etykietach) wydruki z atramentówki są narażone na rozmazanie. Ponoć doskonale zabezpiecza je lakier do włosów. Efektem ubocznym jest zwiększona intensywność barw :D . Nie wiem, nie sprawdzałem.
Najlepszy sposób to kolorowe, laserowe ksero na samoprzylepnych etykietach. Mamy wtedy doskonałą odporność i wygląd jak oryginał. No ale żeby kserować, to trzeba mieć co :?

A koszulki może i są fajnym pomysłem, ale co z innymi niż standardowy formatami?

: 24 wrz 2004, 20:00
autor: Uiek
ja w swoim carcassonne do lakierowania wydruku z atramentowki uzylem werniksu malarskiego. owszem jest troche drogi, ale akurat mialem w domu troche na zbyciu
a co do lakieru do wlosow to hmm, z tego co wiem pod wplywem wody to on troche ustepuje, a trzymajac kartyw rekach zawsze sie spocisz. coz nie wiem. moze wypowie sie ktos kto probowal, to sa tylko moje domysly.

: 24 wrz 2004, 20:47
autor: ja_n
Gepard pisze:(...) wydruki z atramentówki są narażone na rozmazanie. Ponoć doskonale zabezpiecza je lakier do włosów. Efektem ubocznym jest zwiększona intensywność barw :D . Nie wiem, nie sprawdzałem.
Ha! Sprawdzimy, sprawdzimy. Po weekendzie dam znać. Akurat ze względu na mój błąd mam niepotrzebnie zadrukowane pół strony nalepek. Po weekendzie sprawdzę skuteczność tego lakieru. I być może wykorzystam od razu do mojej "produkcji" :).

Co do ksera laserowego to można wydrukować (atramentówką) na zwykłym papierze i potem zrobić ksero. żałuję, że sam na to nie wpadłem... (już mam podrukowane wszystko na nalepkach)

Pozdrawiam,
Jacek

: 24 wrz 2004, 22:11
autor: Szept
a ja niestety wpadłem na głupi pomysł wydrukowania na papierze kolorowym kart domów z GoT i te ciemniejsze wygladają jak drukowane B&W, ale poza tym przeboleję. W końcu samoróbka nie ma mieć jakości oryginału :)
A poza tym moje modelinowe pionki mają w porównaniu z drewnianymi z GoT przewagę ;)
Sa ręczną robotą a nie jakimś tam fabrycznym elementem ;)
I porównywalne moga być z chińską terakotową armią... nie ma dwóch takich samych ;PPP

Wykonywanie kart

: 26 wrz 2004, 11:56
autor: sirk
Dobrym sposobem na wykonywanie kart i zabezpieczenie ich przed rozmazaniem jest oklejenie ich folią samoprzylepną. Można ją dostać w prawie każdym papierniczym. Kolory co prawda są bardziej intensywne, jak po lakierze, ale można o tym pomyśleć już na etapie dobierania ich w komputerze.
Poza tym przewaga nad lakierem jest taka, że karty mają gładszą powierzchnię, przez co łatwiej się je tasuje. Naprawdę polecam taką metodę.