CV

[KubaP]

W Planszostrefie już jest.

[rastula]

W Planszostrefie już jest.

tak mówią na mieście, że w weekend będzie można pryknąć

[Brylantino]

Ja na swój egzemplarz poczekam do premiery Opening Moves...

[tekknoboy]

Czy gra nadaje sie na przedstawienie jej "planszowkowym swiezakom" ?
Dotychczasowe recenzje i filmiki YT zainteresowaly mnie na tyle ze chcialbym ta gre sprezentowac starszej siostrze. Da rade?

[rastula]

Czy gra nadaje sie na przedstawienie jej "planszowkowym swiezakom" ?
Dotychczasowe recenzje i filmiki YT zainteresowaly mnie na tyle ze chcialbym ta gre sprezentowac starszej siostrze. Da rade?

wszystko wskazuje, że tak...

[Tycjan]

Czy gra nadaje sie na przedstawienie jej "planszowkowym swiezakom" ?
Dotychczasowe recenzje i filmiki YT zainteresowaly mnie na tyle ze chcialbym ta gre sprezentowac starszej siostrze. Da rade?

Zależy ile siostra ma lat, ba samo "starsza" to pojęcie mgliste Ale jak najbardziej CV nadaje się do wprowadzania nowych graczy.

[tekknoboy]

No sorry, sorry.
Mało precyzyjne.
Starsza siostra to 33 lata. Gra tematem też by pasowała myślę, bo ostatnimi czasy sporo w życiu się pozmieniało i na szczeblu osobistym jak i zawodowym Czy w takim razie dalej byście polecali ?

[Tycjan]

No sorry, sorry.
Mało precyzyjne.
Starsza siostra to 33 lata. Gra tematem też by pasowała myślę, bo ostatnimi czasy sporo w życiu się pozmieniało i na szczeblu osobistym jak i zawodowym Czy w takim razie dalej byście polecali ?

Jak najbardziej, testowałem na swojej (starszej) i dało radę. To jest prosta (zasady) gra, ale nie prostacka, która daje duża dawkę dobrej zabawy. Zresztą napisałem to u siebie na blogu

[flowerus]

Wczoraj wieczorem odebrałem i rozpakowałem grę. I od razu nasunęło mi się kilka pytań:
1. Karty w grze ponumerowane są od 1 do 83, natomiast karty dostępne w przedsprzedaży mają numery 86-88, co się stało z numerami 84,85? Ci ciekawe w instrukcji mamy informację że gra zwiera 87 kart (83 do gry + 4 z opisem działania symboli/kości), a np. na stronie Rebel http://www.rebel.pl/product.php/1,606/27318/CV.html jest informacja: "85 unikatowych kart"

2. Na końcu instrukcji jest informacja że po przesłaniu prośby na podany email, można otrzymać dodatkowe karty. Czy to są te same karty, które były dodawane w przedsprzedaży? Jeśli tak, to po co ta przedsprzedaż, skoro można te karty dostać w tradycyjny sposób (ja zdecydowałem się na przedsprzedaż głównie ze względu na promocyjne karty i w ten sposób wsparłem sklep internetowy, zamiast lokalnego, prowadzonego przez znajomego ) Jeśli to są inne karty, to może są to zaginione numery 84,85 i 89(?).

3. Trochę nie podoba mi się użycie angielskich terminów na polskich kartach, mimo że pewnie są one w miarę powszechnie używane. Przez chwilę nawet zastanawiałem się czy nie pomieszano kart z angielskiej wersji gry. O ile mogę zrozumieć karty 'Clubbing' (32), E-learning (33) i czy nawet MBA (19), to karta 'Work and travel' (25) budzi pewien niesmak.

4. Pudełko moim zdaniem jest za duże (standardowe, kwadratowe od Granny, przerabiałem już to przy Duchach), wypraska niby poręczna, ale już widać że karty w koszulkach nijak się nie zmieszczą. I oczywiście na minus niestandardowy rozmiar kart, ciężko będzie znaleźć coś dobrego do ochrony kart

Tyle wrażeń z rozpakowania gry. Mam nadzieję, że ktoś wyjaśni moje wątpliwości. A tak w ogóle, to nie mogę doczekać się pierwszej rozgrywki

[Tycjan]

...'Work and travel' (25) budzi pewien niesmak...

Z tego co wiem to jest to nazwa programu, który nie ma polskiego odpowiednika: http://pl.wikipedia.org/wiki/Work_and_Travel_USA

[flowerus]

...'Work and travel' (25) budzi pewien niesmak...

Z tego co wiem to jest to nazwa programu, który nie ma polskiego odpowiednika: http://pl.wikipedia.org/wiki/Work_and_Travel_USA

Wiem, zdążyłem sobie sprawdzić , ale myślę że można było się pokusić o stworzenie karty z bardziej polską nazwą.

[TTR_1983]

Novwłaśnie- co z kartami nr 84 i 85?

[Aduanath]

Po pierwszej rozgrywce. Graliśmy ok 90 minut (z przeglądaniem instrukcji). Kilka kwestii jeszcze niejasnych, ale możliwe, że to kwestia niedoczytania instrukcji (dwa zasmarkane ludzie, grypa szaleje, zdolność rozumienia czytanego tekstu bliska zeru ). Wrażenia na plus. Nie porywa, ale może to być związane z naszym stanem, jak i faktem, że to była rozgrywka nastawiona na zapoznanie się z grą, a więc zero opowieści o tym, jak przebiega nasze życie, skupienie się na ikonkach. Jak zdolność czytania wróci, przejrzę jeszcze raz instrukcję i spróbujemy zagrać bardziej klimatycznie...

[Jabol]

...'Work and travel' (25) budzi pewien niesmak...

Z tego co wiem to jest to nazwa programu, który nie ma polskiego odpowiednika: http://pl.wikipedia.org/wiki/Work_and_Travel_USA

Wiem, zdążyłem sobie sprawdzić , ale myślę że można było się pokusić o stworzenie karty z bardziej polską nazwą.

Ale to jest powszechnie używana nazwa programu. Często można usłyszeć "byłem na work and travel", "jadę na work and travel" itp. "Pracuj i podrózuj" byłoby bezsensowne.

[BartP]

Nigdy nie słyszałem w Polsce wyrażenia "work and travel". Raczej "na wymianę" (nawet jeśli nie była to faktyczna wymiana ;]), "erasmus" lub coś takiego.

[rastula]

Nigdy nie słyszałem w Polsce wyrażenia "work and travel". Raczej "na wymianę" (nawet jeśli nie była to faktyczna wymiana ;]), "erasmus" lub coś takiego.

przesadzacie , ja słyszałem i to niejednokrotnie

tak nazywa się oficjalny program ambasady USA, żeby nie szukać daleko

po wpisaniu "program work and travel" w googlu otwiera się setki polskojęzycznych stron

https://www.google.pl/search?client=ope ... 8&oe=UTF-8

[JimmyPL]

Nigdy nie słyszałem w Polsce wyrażenia "work and travel". Raczej "na wymianę" (nawet jeśli nie była to faktyczna wymiana ;]), "erasmus" lub coś takiego.

Ja z kolei odwrotnie, sam bylem w czasie studiow i znajomych tez sporo bylo i wszyscy jechali na Work And Travel... tlumaczenie lub jego brak doskonale oddaje wg mnie rzeczywistosc, wkoncu nikt nie jedzie na prace i podroze...

[flowerus]

Zgadzam się, że jest to nazwa programu, ma pewną rozpoznawalność i ciężko znaleźć odpowiadające tłumaczenie.
Jednak wydaje mi się że nie każdy musi kojarzyć takie sformułowanie, tak jak nie każdy kojarzy MBA.
Gra nie jest tłumaczeniem gry wydanej pierwotnie w innym języku, tylko została zaprojektowana przez Polaka i została wydana przez polskie wydawnictwo, a więc na etapie projektowania karty i jej nazywania, można było pokusić się o stworzenie karty nazwanej bardziej po polsku, niekoniecznie związanej z tym programem wyjazdów.

[flowerus]

A ja się cieszę, że odwołując się do otaczającej rzeczywistości realizuje manifest Tytusa: bawiąc uczy.

Nie mogę się nie zgodzić

[flowerus]

Otrzymałem wczoraj odpowiedź od wydawnictwa:

W pudełku : Karty ponumerowane są od 1 – 83, + 4 karty nieponumerowane z opisem symboli (brane jako 2 karty).
Dodatek:
- 86. Kolekcja planszowa,
- 87.Wyjazd na targi gier w Essen
- 88.Projektant gier planszowych
Podsumowanie : 83 + „2” + 3 gratisy = 88 szt.
Jeśli Pan tyle posiada to wszystko się zgadza

Jak dla mnie dziwna i myląca jest taka numeracja. Wolałbym aby numery na kartach były ułożone po kolei, bez przerw na nienumerowane (sic!) karty dodatkowe (na dodatek 2 z 4).

[Board Game Girl]

Przypominam, że dzisiaj ostatnia szansa na udzielenie odpowiedzi w moim konkursie CV

[Brylantino]

Zamiast pisać o problemach z numeracjami itp. lepiej byście skrobnęli jakąś recenzję

[flowerus]

Grałem 2 razy - w składzie cztero- i trzyosobowym. W obu przypadkach (różne grupy) rozgrywka zajęła nam jakieś 1,5h, sporo czasu zajęło poznawanie kart i rozmyślanie jakie karty zebrać (z toru na którym jest 5 kart, można pozyskać maksymalnie 2). Obycie z grą i lepsze poznanie kart na pewno przyspieszy grę i pozwoli na lepsze planowanie ruchów pod nadchodzące karty.
Ze względu na dochodzące karty oraz rzuty kośćmi jest w grze spora losowość, aczkolwiek rzadko zdarza się sytuacja że nie można nic zrobić.
Tematycznie gra jest bardzo miodna, udało nam się wczuć w klimat tworzenia życiorysu postaci, nawet po grze opowiadaliśmy sobie nawzajem życiorysy naszych postaci. Dużo uroku grze dają świetne rysunki oraz dobrze pomyślane koszty i efekty kart - są bardzo życiowe
Warto szybko zdobyć dodatkowe kości (zaczynamy z czterema) oraz różne żetony - bez tego można zostać w tyle. Fajne są też karty które zamieniają jedne symbole w inne, np karta zamieniająca pecha w wiedzę/zdrowie/pieniądze/relację.
Na chwilę obecną myślę najlepszą strategią jest zbijanie dużego majątku, ale do tego trzeba mieć dużo pieniędzy, co dają nam inne karty, ponadto przeciwnicy mogą nam wartościowe karty sprzątnąć sprzed nosa. Mocny wydaje mi się też cel 'Omnibus' (po 7 pkt za komplet 5 różnych kart) - jeśli ktoś dostanie go jako cel prywatny może zgarnąć dużo punktów. U nas 2 razy pojawił się w celach publicznych, więc był wyścig o tę kartę, aczkolwiek nie gwarantuje ona sukcesu

Gra bardzo przyjemna, fabularnie bajeczna, pięknie wydana, na pewno sprawdzi się dla początkujących i lubiących lekkie tytuły z odrobiną optymalizacji. Dla nastawionych na długofalowe planowanie geeków, może być za prosta, aczkolwiek ja czerpię z niej dużą przyjemność

Na minus niestandardowe wymiary kart (są luzy w koszulkach Magnum Copper), oraz za duże pudełko i wypraska, która nie mieści kart w koszulkach.

[Tehanu]

Na minus niestandardowe wymiary kart (są luzy w koszulkach Magnum Copper), oraz za duże pudełko i wypraska, która nie mieści kart w koszulkach.

A ja dodam, że karty śmierdzą... Dosłownie.
Nie wiem czy kiepskich tuszów użyli czy czegoś tam, ale zapach jest taki, jak czasem z najgorszych darmowych magazynów: jedzie rozpuszczalnikiem na kilometr.
Jak tak mają drukować w Polsce to ja już wolę z chińskich fabryk.

Kolorystyka kart też jest słaba (nasycenie). Dobrze, że choć gramatura papieru jest w miarę przyzwoita.

[Aduanath]

Na minus niestandardowe wymiary kart (są luzy w koszulkach Magnum Copper), oraz za duże pudełko i wypraska, która nie mieści kart w koszulkach.

A ja dodam, że karty śmierdzą... Dosłownie.
Nie wiem czy kiepskich tuszów użyli czy czegoś tam, ale zapach jest taki, jak czasem z najgorszych darmowych magazynów: jedzie rozpuszczalnikiem na kilometr.
Jak tak mają drukować w Polsce to ja już wolę z chińskich fabryk.

Kolorystyka kart też jest słaba (nasycenie). Dobrze, że choć gramatura papieru jest w miarę przyzwoita.

Moje nie śmierdzą... Jak się kartę do nosa przyłoży, to ma zapach farby, ale normalnie zapachu żadnego nie czuć (czyli standard). A kolorystyka - każdy ma swoje gusta, akurat w tej grze takie nasycenie kolorów mi odpowiada (nie wyobrażam sobie jaskrawego emeryta, czy coś... )