Qwixx (Steffen Benndorf)
: 24 gru 2013, 11:22
Gra "bingowata". Nominowana do SDJ.
http://boardgamegeek.com/boardgame/131260/qwixx
Nie mam urazu do gier losowych - wręcz przeciwnie: trochę losowości nadaje grze smaku i utrudnia zrobienie gry w którą nalezy grać z arkuszem kalkulacyjnym Więc do Qwixxa podchodziłem bez jakichkolwiek uprzedzeń.
Zasady są proste - rzuca się 6 kośćmi (2 białymi i 4 kolorowymi). Gracz rzucający musi zaznaczyć co najmniej jedną liczbę na jednym z 4 torów. Liczba ta może być sumą kostek białych - wtedy zaznaczana jest na dowolnym lub sumą kostki białej i jednej z kolorowych (wtedy zaznacza się ją na torze w kolorze tej kości). Nie można zaznaczyć liczby, jeśli na danym torze już zaznaczyliśmy liczbę po jej prawej stronie. Jeśli gracz rzucający kośćmi nie może nic zaznaczyć to dostaje -5pkt. Inni gracze mogą zaznaczyć na dowolnym torze liczbę będącą sumą dwóch białych kostek. Ostatnią liczbę w rzędzie można zaznaczyć wtedy, gdy ma się w tym rzedzie skreślonych minimum 5 innych liczb. Zaznaczenie liczby ostatniej blokuje dla wszystkich możliwość korzystania z tego rzędu. Gra kończy się gdy ktoś 4 razy będąc graczem aktywnym nie zaznaczył liczby lub gdy zablokowano 2 rzędy. Punktacja zależy od liczby skreśleń w danym rzędzie.
Brzmi prosto i faktycznie gra się płynnie. Ale dawka losowości jest na tyle duża, że bardzo determinuje ostateczne wyniki. Zasada uniemożliwiająca zaznaczanie liczb na lewo od już skreślonych zupełnie nam uniemożliwiała zapanowanie nad tym co się dzieje w grze i ostatecznie liczba decyzji do podjęcia była bardzo niewielka - niemal o wszystkim decydują udane (pasujące) lub nie rzuty kośćmi. Zwłaszcza w pod koniec gry. Może jakieś sposoby na przerzuty kości, czy modyfikowanie wyniku by mogły coś zmienić. W każdym razie gra w takim kształcie nie zachwyca zbytnio. Mogę do Qwixxa jeszcze usiąść ale jakoś się do tego specjalnie nie palę. :/
http://boardgamegeek.com/boardgame/131260/qwixx
Nie mam urazu do gier losowych - wręcz przeciwnie: trochę losowości nadaje grze smaku i utrudnia zrobienie gry w którą nalezy grać z arkuszem kalkulacyjnym Więc do Qwixxa podchodziłem bez jakichkolwiek uprzedzeń.
Zasady są proste - rzuca się 6 kośćmi (2 białymi i 4 kolorowymi). Gracz rzucający musi zaznaczyć co najmniej jedną liczbę na jednym z 4 torów. Liczba ta może być sumą kostek białych - wtedy zaznaczana jest na dowolnym lub sumą kostki białej i jednej z kolorowych (wtedy zaznacza się ją na torze w kolorze tej kości). Nie można zaznaczyć liczby, jeśli na danym torze już zaznaczyliśmy liczbę po jej prawej stronie. Jeśli gracz rzucający kośćmi nie może nic zaznaczyć to dostaje -5pkt. Inni gracze mogą zaznaczyć na dowolnym torze liczbę będącą sumą dwóch białych kostek. Ostatnią liczbę w rzędzie można zaznaczyć wtedy, gdy ma się w tym rzedzie skreślonych minimum 5 innych liczb. Zaznaczenie liczby ostatniej blokuje dla wszystkich możliwość korzystania z tego rzędu. Gra kończy się gdy ktoś 4 razy będąc graczem aktywnym nie zaznaczył liczby lub gdy zablokowano 2 rzędy. Punktacja zależy od liczby skreśleń w danym rzędzie.
Brzmi prosto i faktycznie gra się płynnie. Ale dawka losowości jest na tyle duża, że bardzo determinuje ostateczne wyniki. Zasada uniemożliwiająca zaznaczanie liczb na lewo od już skreślonych zupełnie nam uniemożliwiała zapanowanie nad tym co się dzieje w grze i ostatecznie liczba decyzji do podjęcia była bardzo niewielka - niemal o wszystkim decydują udane (pasujące) lub nie rzuty kośćmi. Zwłaszcza w pod koniec gry. Może jakieś sposoby na przerzuty kości, czy modyfikowanie wyniku by mogły coś zmienić. W każdym razie gra w takim kształcie nie zachwyca zbytnio. Mogę do Qwixxa jeszcze usiąść ale jakoś się do tego specjalnie nie palę. :/