GRY-PLANSZOWE.pl

Rebel zapowiedział wydanie gry w polskiej wersji językowej [http://wydawnictwo.rebel.pl/x.php/6,451 ... -Rush.html], ale to chyba nie będzie dobra gra ...[http://www.boardgamegeek.com/video/3694 ... tanks-rush]. Oczywiście ostateczny osąd wydam po zagraniu, ale entuzjazm mocno osłabł

Zapewne celują tym produktem w fanów komputerowego World of Tanks.
A wtedy to nie musi być rewelacyjna gra żeby się sprzedała.

Dokładnie - sprzeda się na fali popularności gry online - sama w sobie jest najwyżej średnia.

Ale graliście już? Po ilu partiach tak zdecydowane opinie?

ja kupię - jako fan WoT. napisać jednak trzeba, że hype na WoT to był, pół roku czy rok temu - ja nie gram przynajmniej od roku (z małymi epizodami). teraz poziom spadł, a już niedługo swoje czołgi w open becie zaprezentuje Gaijin, wydawca War Thundera.

kupię też dlatego, że gra jest zwyczajnie ładna, przynajmniej mnie się podoba :]

cezner pisze:Zapewne celują tym produktem w fanów komputerowego World of Tanks.
A wtedy to nie musi być rewelacyjna gra żeby się sprzedała.

Ale pewnie musi mieć dość proste zasady, żeby ci co nie grają zazwyczaj w planszówki mogli je ogarnąć. Bardzo jestem ciekawa mechaniki tej gry i być może też kupię. Mój dwunastoletni syn uwielbia WoT i mnie też w to wciągnął (tak, tak ). Fajnie byłoby gdyby mu się spodobała ta karcianka, bo ostatnio coś nie bardzo ma ochotę grać w nasze planszówki (ku mojej rozpaczy).

Dice Tower:
https://www.youtube.com/watch?v=3TQCRqneRnw
https://www.youtube.com/watch?v=jSMvP1PBZto

Recenzja i "how to play".

pośpieszyliście się z tą dyskusją: data wydania w PL to kwiecień-maj

Po obejrzeniu recenzji na Dice Tower ta gra znika z mojego radaru. Raczej nic ciekawego ta sobą nie reprezentuje. Pewnie gra się sprzeda wśród fanów WoT na fali popularności gry sieciowej, a potem szybko popadnie w zapomnienie, nawet szybciej niż samo World of Tanks.

mulek18 pisze:pośpieszyliście się z tą dyskusją: data wydania w PL to kwiecień-maj

Ale to jest chyba gra niezależna językowo? Czy są jakieś napisy na kartach skoro muszą wydawać wersję PL?

A ja z Narzeczonym obejrzeliśmy rozgrywkę (a nie reckę) i nam się podoba, mimo że w World of Tanks nie graliśmy. Prosty deckbuilding z ładnymi grafikami połączony z ciekawym mechanizmem osiągnięć, który mocno wpływa na punktację. A do tego ponad 200 kart za tę cenę? Biorę!

ps. Narzeczony twierdzi, że WoT wygląda na ciekawszy deckbuilding, niż Lord of the Rings: the fellowship, że ma bardziej złożoną mechanikę.

WRS pisze:Ale graliście już? Po ilu partiach tak zdecydowane opinie?

widziałem how to play i recenzje - wystarczy żeby ocenić mechanikę...

rastula pisze:

WRS pisze:Ale graliście już? Po ilu partiach tak zdecydowane opinie?

widziałem how to play i recenzje - wystarczy żeby ocenić mechanikę...

Ja myślę, że jednak trzeba zagrać. Na przykład opis mechaniki takiego Dominiona też może na pierwszy rzut oka zniechęcać, a mimo to Dominion ma wielu wiernych fanów (jak i hejterów oczywiście).

Ja grałem sporo w WOT na kompie kiedyś. Teraz już duuużo mniej. Czasem włączę na kilka bitew.

Obawiam się że karcianka już nie będzie taka ciekawa. Ogólnie nie lubię gier na podstawie filmów albo gier komputerowych. Zawsze kojarzą mi się z totalnym gniotem komercyjnym bazującym na popularności innego produktu...

ale czas pokaże..
raczej jej nie kupię ale jak ktoś ze znajomych będzie miał to z ciekawości zobaczę

mr.big pisze:
Ogólnie nie lubię gier na podstawie filmów albo gier komputerowych. Zawsze kojarzą mi się z totalnym gniotem komercyjnym bazującym na popularności innego produktu...

Oby w przypadku Wiedźmina było inaczej. Przepraszam za offtop.

Czyli Wiedźmin to głównie gra komputerowa/film

Galatolol pisze:Czyli Wiedźmin to głównie gra komputerowa/film

dla niektórych zapewne

Bea pisze:

rastula pisze:

WRS pisze:Ale graliście już? Po ilu partiach tak zdecydowane opinie?

widziałem how to play i recenzje - wystarczy żeby ocenić mechanikę...

Ja myślę, że jednak trzeba zagrać. Na przykład opis mechaniki takiego Dominiona też może na pierwszy rzut oka zniechęcać, a mimo to Dominion ma wielu wiernych fanów (jak i hejterów oczywiście).

monopoly ma pewnie jeszcze więcej "wiernych fanów", lady gaga również ... to akurat o niczym nie świadczy...

mr.big pisze:Ogólnie nie lubię gier na podstawie filmów albo gier komputerowych. Zawsze kojarzą mi się z totalnym gniotem komercyjnym bazującym na popularności innego produktu...

Polecam Spartacusa

A wracając do tematu...Po obejrzeniu recenzji Vasela, nieco obawiam się tej niewielkiej liczby kart na ręku. We wszystkich deckbuildingach, w jakie do tej pory grałem, z czasem czuło się rosnący power naszej talii. Tu może być problem.

Gambit pisze:A wracając do tematu...Po obejrzeniu recenzji Vasela, nieco obawiam się tej niewielkiej liczby kart na ręku. We wszystkich deckbuildingach, w jakie do tej pory grałem, z czasem czuło się rosnący power naszej talii. Tu może być problem.

Niby tak, ale z drugiej strony wiedząc, że masz mało kart na ręce i wiele więcej ich mieć nie będziesz, lepiej przemyślisz dokonywany zakup

rastula pisze:
monopoly ma pewnie jeszcze więcej "wiernych fanów", lady gaga również ... to akurat o niczym nie świadczy...

Właśnie świadczy. Świadczy o tym, że się wielu osobom podoba.

A ja nie to chciałam powiedzieć. Miałam na myśli fakt, że czasem suchy opis mechaniki nie daje wyobrażenia o radości, którą faktycznie daje rozgrywka. Dałam za przykład Dominiona (mnie się on akurat podoba), bo jak oglądałam filmik z grą, to pomyślałam: co za nuda. Okazało się jednak, że w moim przypadku okazał się to hit. Nie o gustach chcę tu decydować lecz o tym czy filmik z opisem mechaniki jest miarodajny, czy może jednak nie do końca

Gra z tego co widziałem i czytałem raczej zawiedzie fanów World of Tanks. Wiem, bo sam nim jestem i gram od 2 lat. W grze możliwa jest sytuacja, że czołg pierwszego Tieru np. T1 Cunningham zabija Tygrysa. Jak na mój gust, gra bardzo pięknie wydana, ale obawiam się, że to jedyna zaleta tej gry. No i kod promocyjny dla czołg premium Pz.Kpfw. B2 740 (f) do prawdziwej gry. Same czołgi mają atak od 0 do 2 i taką obronę. Przypominam w grze jest 100 kart - czy tylko ja widzę tu znikomą różnorodność? In your face: gra ma 100 czołgów, podzielonych na 4 frakcje, podzielonych na 5 typów i co z tego, skoro w grze jest tylko po 9 wariantów tej samej karty. Wieje sandałem. Oj wieje.

Neurocide pisze:W grze możliwa jest sytuacja, że czołg pierwszego Tieru np. T1 Cunningham zabija Tygrysa.

Nie jest możliwa, bo są tam tylko czołgi z okresu 1939-1945 (używane głównie w tym okresie). T1 to lata 1922-1928.
W grze karcianej nie ma też Tierów, więc nie ma sensu porównywać czołgów na tej zasadzie.
Na pewno da się tam zabić czołg ciężki atakując dwoma czołgami lekkimi, czyli w zasadzie nic bardzo zaskakującego, bo i historycznie było to możliwe:
Roman Orlik

zedd pisze:Nie jest możliwa, bo są tam tylko czołgi z okresu 1939-1945 (używane głównie w tym okresie).

A nie prawda. T1 występuje w grze World of Tanks: Rush - widać wyraźnie w recenzji Toma Vasela, rzuć okiem na 3:06. Tak więc sam rozumiesz. Warto sprawdzić informacje. Ktoś cię strasznie oszukał pisząc o czołgach 1939-1945.

zedd pisze:W grze karcianej nie ma też Tierów...

Nie ma. Ale w grze World of Tanks są. A Rush, jest kierowany do fanów WoT'a co tylko przemawia na niekorzyść karcianki.

zedd pisze:...historycznie było to możliwe...

Historia w World of Tanks kończy się na wyglądzie czołgów. Realizm zamyka się w mechanice lotu pocisków i penetracji pancerza. Szacun dla Orlika, ale po pierwsze rozwalił on PzIV - czyli czołg średni (a nie ciężkiego Tygrysa) i dwa lekkie Pz35(t). Po drugie w WoT jest pasek życia i zdrowy czołg nie padnie od jednego strzału amunicją ppanc - a WoT jest tu punktem odniesienia (wyjątki takie jak rozwalenie ammoracka czy podpalenia pomijam, bo to rzadkość). Po trzecie "historycznie" to po roku 40 nie istniały czołgi francuskie. Po czwarte w grze jest więcej prototypów i blueprintów niż prawdziwych czołgów - więc historia znów odpada. Po piąte w końcu, tak jak T1 jest wstanie wywalić z gry Tygrysa, tak samo jest w stanie rozwalić Mausa - więc o czym mowa. Tak więc karcianka jest na bakier z historią na równi jak World of Tanks, i z samym World of Tanks także jest na bakier.

A artyleria jest w karciance? Bo mnie w WoT najbardziej drażni użycie artylerii do niszczenia czołgów. To chyba nie była zbyt częsta taktyka w II w.ś.