Strona 1 z 1

Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:18
autor: Curiosity
Ciekawi mnie co robicie w sytuacji, kiedy kupujecie nowy tytuł razem z dodatkiem?
Czy ogrywacie najpierw podstawkę i dopiero po jakimś czasie dołączacie do rozgrywki dodatek, czy też rozkładacie od razu całość?

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:23
autor: Gambit
Zwykle nie jestem w stanie oprzeć się nowym kartom, czy innym elementom i rozkładam wszystko.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:24
autor: donmakaron
Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale z Pupilami Podziemi miałem prawie taką sytuację. Dodatek kupiony po zaledwie 3 partiach w podstawkę, bo akurat się nadarzyła okazja. Chciałem ograć lepiej Pupili przed dodaniem Dark Alleys, ale nie wytrzymaliśmy długo i po dwóch kolejnych partiach przerzuciliśmy się na granie z dodatkiem. Dlatego teraz odpuściłem sobie Power Up do King of Tokio oraz (trochę wcześniej) rozszerzenie do Robinsona. Zwyczajnie bym nie wytrzymał z czekaniem, a podstawki prawie w ogóle nie ograne.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:27
autor: Kosma
Zawsze najsampierw podstawka,a potem czas na dodatek.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:28
autor: Malash
Jeśli dodatek wnosi nowy styl gry (a tak jest chyba w El Grande), to poznaję grę powoli.
Jeśli to kwestia tylko regrywalności, kosmetyki, nowych frakcji - od razu całość.
donmakaron pisze:[...] Dlatego teraz odpuściłem sobie Power Up do King of Tokio [...]
Oj, to błąd, ponieważ Power UP jest jeno dopełnieniem podstawki.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:32
autor: tomb
Zawsze długo czekamy z wprowadzeniem dodatku (-ów). Najpierw podstawka musi być solidnie ograna, wręcz do przesady - dlatego jeszcze nie dołożyliśmy dodatków do RtfG lub Nowej Ery do 51. Stanu, choć wiadomo, że podstawki obu gier zyskują z rozszerzeniami. I choć mamy po kilkadziesiąt partii w oba tytuły to dodatki czekają na swoją kolej.

Wyjątek - jeśli dodatek to więcej tego samego np. nowe rasy w Small World doszły od razu.

Re: Odp: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodat

: 28 sty 2014, 10:44
autor: Rocy7
Z reguly nie kupuje jednoczesnie gry i dodatku, ale nawet gdybym to robil to pewnie bym i tak pare parti rozegral w podstawke, zanim przejde do dodatku. Wyjatkiem sa mini dodatki (jak Hecate do Hadesa), i sytuacja gdy dodatek naprawia bledy podstawki.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:46
autor: donmakaron
Malash pisze:
donmakaron pisze:[...] Dlatego teraz odpuściłem sobie Power Up do King of Tokio [...]
Oj, to błąd, ponieważ Power UP jest jeno dopełnieniem podstawki.
Aby dobrze docenić wszystkie rozszerzenia, dopełnienia, rozwinięcia i dodatki, potrzeba poznać rzetelnie podstawę - z takiego przekonania wychodzę.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 10:55
autor: Misio205
Ja od razu gram całością jaką tylko mam w rękach. Nie ma po co dusić elementów w pudełkach, niech też leżą na stole bo po to je stworzono :mrgreen:

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 11:04
autor: hadrian
Jeśli nie grałem wcześniej u kogoś z dodatkiem to ogrywam podstawkę.
Przed zakupem Race'a grałem sporo ze znajomymi w wydanie z dwoma dodatkami, w samą podstawkę grałem bodaj tydzień i poleciałem do sklepu po kolejne, zwyczajnie brakowało mi możliwości z dodatku :)
Ten sam problem mam z Battlestarem, grałem ze znajomymi z dodatkami i wiem że już nie ma sensu dla mnie kupować podstawki przez co zakup jest odłożony na sporo w przód.. :(

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 11:08
autor: kwiatosz
To zależy czy mi się chce przeczytać instrukcję do dodatku ;) Generalnie jak już zmęczę tę do podstawki to rzadko mi się chce od razu tę od dodatku czytać. Nawet jeżeli już grałem na czyjejś kopii, to przeważnie gram z ludźmi, z których przynajmniej jeden nie kojarzy tytułu, więc dodatek wchodzi po ograniu raz-dwa razy podstawki. Najczęściej jednak dodatek spokojnie czeka na półce, często sklepowej.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 11:45
autor: Borek224
Zazwyczaj jak jest dostępny to odrazu z dodatkiem szczególnie jak to jest jeden z tych co dodaje 'więcej tego samego' lub tylko delikatnie zmienia mechanikę gry (ewentualnie naprawia błędy podstawki) Przykłady:
- Suburbia
- King of Tokio
- dodatkowa talia budynków specjalnych do Le Havre
- StarCraft - bo dodatek naprawia kilka rzeczy

Jeżeli dodatek dodaje dużo nowych elementów i komplikuje rozgrywkę wolę żeby ludzie najpierw przywykli do podstawki:
- BSG

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 12:03
autor: Aduanath
My zawsze najpierw kupujemy podstawkę. Jak po kilku rozgrywkach uznajemy, że gra podoba nam się na tyle, by zainwestować w dodatek - wtedy ten pojawia się na liście produktów do kupienia. Chociaż w sumie dodatki rzadko kupujemy, bo często mamy tak, że wolimy poznać kolejne gry, kupić coś nowego, niż wydawać (często grubą kasę) na dodatki. Chociaż jakbyśmy mieli więcej kasy, pewnie kupowalibyśmy więcej dodatków :D

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 12:18
autor: Picek
O Robinsonie się nie wypowiem, za mało grany. W Carson City dodatek to tylko dodatkowa postać, więc tu grane z dodatkiem było.
Ale ogólnie - wolę ograć podstawę, chyba, że jest jak w Carcassonne - wtedy dorzucamy kafelki z dodatków, ale bez ich "specjalnych" właściwości typu możliwość ustawienia maga. Oczywiście nie wszystkie kafelki się da wtedy wrzucić, bo np. kafelki pól z "maszyn latających" byłyby zbyt puste na granie bez latania :)

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 12:43
autor: Reid666
King of Tokyo - od 1 gry z dodatkiem Power Up, gra musi być niesamowicie uboga bez niego.


Ogólnie jeżeli gra się podoba i wydano dobre dodatki to warto w nie szybko zainwestować. Moim zdaniem nie warto czekać do momentu gdy podstawka się zgra i znudzi. Na tym etapie często nawet najlepszy dodatek nie wskrzesi zainteresowania grą.

W skrócie -> Dodatki wprowadzamy gdy gra jest już trochę ograna ale ciągle na topie!

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 12:43
autor: Bea
Aduanath pisze:My zawsze najpierw kupujemy podstawkę. Jak po kilku rozgrywkach uznajemy, że gra podoba nam się na tyle, by zainwestować w dodatek
Też zawsze tak robię. Wyjątek stanowiła Kolejka, bo dodatek dawał możliwość zagrania w 6 osób, więc kupiłam od razu. Netrunnera też od razu kupiłam z 6 dodatkami, ale to inna bajka. Bardzo szybko zainwestowałam też w dodatki do Dominiona :).

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 13:09
autor: rattkin
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zalezy od rodzaju gry i charakteru dodatku.

Dodatki do eurogier charakteryzują się mrowiem dodatkowych zasad i komponentów, głównie do grania z dodatkiem. Kupowanie ich ma sens wtedy gdy gra się bardzo ale to bardzo podoba i zamierzamy w nią grać jeszcze długo, a dodatek istotnie czas życia wydłuża. W takim przypadku zwykle najpierw podstawka, a dodatek dużo później, żeby nie przytłoczyć zasadami.

Dodatki do karcianek są zwykle dokupowane systematycznie w trakcie (albo w ogóle, i zostaje podstawka) albo kupowane wręcz na raz, z całym dobrodziejstwem inwentarza (bo już wiemy, że gra się podoba). Wtedy zwykle gra się wszystkim, ponieważ ograniczanie się raczej nie ma sensu.

Dodatki do gier tematycznych wprowadzają np. nowe scenariusze (Mansions of Madness, Claustrophobia) - dokupujemy je i gramy wtedy, gdy przeszliśmy już pozostale, wcześniej i tak nie ma sensu.

Są dodatki, które aktywnie rozszerzają od razu grę i można nimi grać "od razu" (np. armie do Summoner Wars czy Neuroshimy Hex) - wtedy można się skusić na dokupienie od razu kilku, a przy grze umożliwić wybór ze wszystkich (nie wprowadza dodatkowych komplikacji).

Są dodatki, które są ogólnie uważane za zepsute, źle zbalansowane, brzydkie, za drogie albo niedopracowane - wtedy często nie ma sensu w ogóle ich kupować, a więc i grać.

Są dodatki, które ogólnie są uważane za kluczowe, naprawiające zepsutą podstawkę i dopiero z nimi gra stanowi całość - wtedy najlepiej kupić z dodatkiem i zawsze grać z dodatkiem.

A nad tym wszystkim są dwa podstawowe pytania
- czy nie ma strachu, że dodatek zaraz zniknie z rynku i będzie nie do dostania - pomimo jakichkolwiek argumentów, może lepiej jednak kupić od razu?
- czy wewnętrzne OCD pozwoli nam spać ze świadomością, że do gry są dodatki, których nie mamy? :)

Ale na te pytania każdy już musi sobie sam... :)

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 14:47
autor: Maciek Mazgaj
Curiosity pisze:Ciekawi mnie co robicie w sytuacji, kiedy kupujecie nowy tytuł razem z dodatkiem?
Czy ogrywacie najpierw podstawkę i dopiero po jakimś czasie dołączacie do rozgrywki dodatek, czy też rozkładacie od razu całość?
Jak ja rozumie to pytanie to chodzi o gry od razu z dodatkiem, np. Cytadela czy Onirim, a nie o dodatki jako osobne jednostki :)
Czy dobrze rozumie pytanie ?
Ja osobiście ogrywam najpierw samą podstawkę. W Cytadeli, po ok. 20 partiach, dodatku jeszcze nie wyjmowałem :)

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 16:46
autor: Curiosity
Maciek Mazgaj pisze:Jak ja rozumie to pytanie to chodzi o gry od razu z dodatkiem, np. Cytadela czy Onirim, a nie o dodatki jako osobne jednostki :)
Czy dobrze rozumie pytanie ?
Mi chodzi o taką sytuację, gdy kupuje się grę i bierze od razu osobny dodatek (bo jest promocja, bo przy większym zamówieniu nie płaci się za wysyłkę, bo mam jednorazowy duży rabat i na coś trzeba wydać). :)

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 16:56
autor: RunMan
Curiosity pisze:Mi chodzi o taką sytuację, gdy kupuje się grę i bierze od razu osobny dodatek (bo jest promocja, bo przy większym zamówieniu nie płaci się za wysyłkę, bo mam jednorazowy duży rabat i na coś trzeba wydać). :)
To zazdroszczę problemów, bo mi jeszcze nigdy nie zdarzyło się kupić jednorazowo więcej niż jednej gry ... :)

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 17:14
autor: Usul
Ach szczęściarzu, mi chyba nigdy nie zdarzyło się kupić tylko jednej...

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 18:06
autor: Lothrain
Za dużo mam tytułów, a za mało czasu na granie w jeden i tylko jeden, żeby wzbogacać je o dodatki. Jakoś podstawki nie zdążą mi się ograć. I mój wąż w kieszeni nie pozwala mi wydawać niemal pełnej kwoty na grę za zwykły dodatek.
Torfowisko odpakowałem, nigdy nie zagrałem i sprzedałem, dodatek do Catanu okazał się dramatem. Dodatek do Kolejki musiał być, bo ja chłopak z Pragi jestem i gorzały odpuścić nie mogłem. Stronghold i Robinson też mam kupione z dodatkami, ale zagram w nie pewnie w przyszłym życiu.
I tak oto przestałem nawet za bardzo patrzeć na dodatki.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 18:15
autor: Trolliszcze
Ja używam dodatków do "odświeżania" gry, która po wielu partiach nie daje już tyle satysfakcji. Róg obfitości mam już chyba kilka miesięcy i ciągle nie włączyłem go do gry, bo podstawka Dominiona plus Intryga wciąż są interesujące, a kombinacje kart potrafią zaskoczyć.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 28 sty 2014, 23:18
autor: FortArt
Picek pisze:W Carson City dodatek to tylko dodatkowa postać, więc tu grane z dodatkiem było.
Gwoli ścisłości: siedem dodatkowych postaci, nowe budynki i jeszcze opcjonalnie ekstra zasady "Outlaws". :)

Do rzeczy. No jednak częściej sama podstawka , bo cokolwiek rzadko nowo wydawane gry od razu mają dodatek :)
Ale rozumiejąc pytanie tak: co wyjmuję na stół grając z nowymi to odpowiem tak jak Rattkin- to zależy jaki dodatek.

By pozostać przy Carson City bo to dobry przykład:
  • Dodatkowe postaci nie zmieniają gry tylko poszerzają ją - nie ma zatem sensu grać bez nich. Podobnie nowe osoby do wynajęcia w Notre Dame czy dodatkowe rasy w SmallWorld. Ta sama gra, ale jest fajniej bo różnorodniej. To są tak naturalne, integralne składowe gry, że nawet nie ma sensu informować graczy, że jest używany jakiś dodatek.
  • A taki dodatek "Outlaws" to już zmiana zasad gry i .. na stół jeszcze nie trafił. Podobnie jak "Necromancer Island" z SW czy "Chiński Mur" z Roku Smoka.
Przyznaję, że cierpię okrutnie wiedząc, że gdzieś na świecie istnieje dodatek do mojej gry, a ja go nie mam.

Re: Co na początek: sama podstawka, czy od razu z dodatkiem?

: 29 sty 2014, 10:25
autor: Picek
FortArt pisze:
Picek pisze:W Carson City dodatek to tylko dodatkowa postać, więc tu grane z dodatkiem było.
Gwoli ścisłości: siedem dodatkowych postaci, nowe budynki i jeszcze opcjonalnie ekstra zasady "Outlaws". :)

Do rzeczy. No jednak częściej sama podstawka , bo cokolwiek rzadko nowo wydawane gry od razu mają dodatek :)
Ale rozumiejąc pytanie tak: co wyjmuję na stół grając z nowymi to odpowiem tak jak Rattkin- to zależy jaki dodatek.

By pozostać przy Carson City bo to dobry przykład:
  • Dodatkowe postaci nie zmieniają gry tylko poszerzają ją - nie ma zatem sensu grać bez nich. Podobnie nowe osoby do wynajęcia w Notre Dame czy dodatkowe rasy w SmallWorld. Ta sama gra, ale jest fajniej bo różnorodniej. To są tak naturalne, integralne składowe gry, że nawet nie ma sensu informować graczy, że jest używany jakiś dodatek.
  • A taki dodatek "Outlaws" to już zmiana zasad gry i .. na stół jeszcze nie trafił. Podobnie jak "Necromancer Island" z SW czy "Chiński Mur" z Roku Smoka.
Aj sorki, pomyslalem tylko o "Indianinie" :)