Strona 1 z 7

Istanbul / Istambuł (Rudiger Dorn)

: 22 mar 2014, 22:55
autor: Bea
Niestety znowu natknęłam się na grę która fajnie wygląda a na dodatek ma moja ulubioną mechanikę i zapaliło się moje światełko alarmowe.
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/148949/istanbul

Grafiki naprawdę są śliczne! Może ktoś grał i podzieli się wrażeniami?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Istanbul

: 22 mar 2014, 23:57
autor: BartP
Warto wspomnieć, że autorem gry jest Rüdiger Dorn.
A na wrażenia trzeba będzie poczekać, wersja niemiecka ukazała się parę dni temu. No i część osób w nią nie zagra, bo ma karty z niemieckimi tytułami. Trzeba zaczekać na angielską wersję ;].

Re: Istanbul

: 24 mar 2014, 12:39
autor: Bea
BartP pisze:Warto wspomnieć, że autorem gry jest Rüdiger Dorn.
Trzeba zaczekać na angielską wersję ;].
Tu widzę już angielską wersję :) http://www.planszostrefa.pl/pl/p/Istanbul/3099

Re: Istanbul

: 24 mar 2014, 15:25
autor: TTR_1983
to jest to samo wydanie raczej niemiecko/angielskie

Re: Istanbul

: 27 mar 2014, 18:08
autor: wc
Wydanie Pegasusa - to dostępne w polskich sklepach - jest w pełni dwujęzyczne.
Nie tylko są 2 instrukcje DE i EN, ale wszystkie elementy z tekstami (czyli płytki miejsc i pomocy) są 2-stronne: z napisami DE po jednej i EN po drugiej stronie.
Gra dzisiaj do mnie dotarła - jest piękna i kolorowa.
Wieczorem pierwsza rozgrywka 8)

Re: Istanbul

: 27 mar 2014, 18:22
autor: BartP
Dzięki za info, wc. Obawiałem się, że będą umlauty wszędzie.

Re: Istanbul

: 27 mar 2014, 18:47
autor: Firenski
wc pisze:... Wieczorem pierwsza rozgrywka 8)
Proszę, napisz o swoich wrażeniach, bo mię też ta pozycja delikatnie zaintrygowała :)

Re: Istanbul

: 27 mar 2014, 23:42
autor: wc
jestem po pierwszej rozgrywce

nie lubię pisać (zajmuje mi to absurdalnie dużo czasu), więc tylko kilka uwag w punktach

1. Gra jest pięknie wydana. Kolorowa, ładnie ilustrowana, z czytelną ikonografią - całkowicie niezależna językowo. Po grze okazało się, że część kafli planszy leży stroną DE, a część EN (wydawało mi się że kładę wszystko EN) - podczas rozgrywki nikt na to nie patrzy. Tylko na liczby i ikonki.
2. Dorn zastosował tutaj jedną z mechanik będących jego "znakiem rozpoznawczym" czyli ... zostawianie śladów jak ślimak :-) Tak było w genui, ludwiczku, robber knights, po części w goi. Tutaj każdy ma stos dysków – na wierzchu kupiec, pod nim asystenci. Poruszając się po planszy zostawiamy swoich asystentów na polach, na których wykonujemy akcje. Jak „stracimy” wszystkich, musimy ich z powrotem zebrać w jednej z lokacji. Nowinką jest to, że odwiedzając miejsce gdzie przedtem zostawiliśmy pomocnika, teraz „zgarniamy go” na stosik.
3. Powyższa zasada determinuje rodzaj i kolejność wykonywanych akcji. Możemy albo wykonać kilka różnych i potem „stracić” jeden ruch na zebranie swojej ferajny (A->B->C->D->zebranie ludzi), albo możemy wykonywać 2-3 akcje „w kółko” (A->B->A->C->B->C) nie gubiąc wszystkich naszych asystentów. Oczywiście wszystko zależy od tego czego w danym momencie potrzebujemy.
4. Gra ma niestety „wyścigowy” warunek zwycięstwa. Zbieramy towary, kasę, ulepszenia, karty bonusów, ale jedynym celem jest zdobycie określonej liczby rubinów (5 dla 3-5 graczy lub 6 dla 2). To trochę mi przeszkadza, bo bardzo lubię „feldowski” rodzaj punktowania – dużo i na 100 sposobów. A tutaj trzeba sobie tak zaplanować ścieżkę działania, żeby machnąć te 5 rubinów raz dwa przed innymi. Ale za to dzięki temu gra jest szybka (pudełkowo 40-60min).
5. Modularna plansza z kilkoma wariantami rozstawienia kafli (szybki, długi, grupowy i oczywiście losowy) zapewnia różnorodność rozgrywek. Raz to nasze „kółeczko” akcji wypadnie idealnie (bo będą blisko siebie pola np. zbieranie kasy – kupowanie rubinów), innym razem będzie trzeba się nachodzić pomiędzy lokacjami dającymi to co potem w innym odległym miejscu na rubiny przerobimy.
6. Wrażenia mam bardzo pozytywne. Kiedyś Dorn był moim ulubionym autorem (za gry wymienione w pkt. 2 + jambo), potem straszliwie się „zsunął” (titania, waka waka, vegas), teraz chyba znowu jest lepiej – już il vecchio było fajne a istanbul jest wg mnie lepszy.
7. Mimo że przegrałem! O 2 ruchy jak sądzę, a to chyba dosyć sporo.

jutro mam nadzieję na rewanż, a w weekend zmuszę brzeską ekipę do zagrania w większym gronie
na szybko to tyle

Re: Istanbul

: 27 mar 2014, 23:59
autor: Tycjan
Mechanika "śladu ślimaka" dobre :)
Jak ją zobaczyłem w zapowiedziach to od razu, ze względu na wykonanie, wpadła na radar. Po tym co napisałeś tym bardziej muszę spróbować. Jak już będziesz sprzedawał to daj mi znać ;)

Re: Istanbul

: 28 mar 2014, 02:38
autor: Vester
A co z losowością poruszania gubernatorem i przemytnikiem? To kości decydują, na które pole się przestawią. Czyli teoretycznie mogą "wpadać pod nogi" naszym rywalom i dawac premie, a nam wprost przeciwnie.

Re: Istanbul

: 28 mar 2014, 10:54
autor: wc
Grałem raz, więc żadna ze mnie wyrocznia, ale mam wrażenie że nie ma co przejmować się tym aspektem.
Po pierwsze - jak Ty komuś, to zapewne zaraz on Tobie.
Po drugie - to nie jest darmowa sprawa - trzeba za to zapłacić kasę albo oddać inną kartę/towar.
Po trzecie - pola są tak ponumerowane, że te "najcenniejsze" mają numery, które nie wypadają w ogóle albo rzadko na 2 kostkach K6, (meczety i pozostałe miejsca gdzie można zdobyć rubiny mają numery 1 i 13-16). Tak więc jest to zapewne przemyślane, że najczęściej będziemy przesuwać te postaci na mniej atrakcyjne pola
Po czwarte - to nie jest brasik, więc nie ma co przesadzać z tym wpływem losowości - jest kilka innych rzeczy które też zależą "od losu" (gra w tryktraka, czarny rynek, karty)
Po piąte - podobny mechanizm był w il vecchio - tam od rzutu kostką zależało gdzie umieścimy naszych ludzi na planszy. I był tam wariant, żeby kostki olać i wstawiać ludzi tam gdzie chcemy. Tu też zapewne można by wprowadzić podobną innowację.
Po szóste - w naszej rozgrywce oba pionki szybko wylądowały na poczcie i do końca gry tam przesiedziały - nikt po nie nie polazł. To oznacza, że miejsca gdzie są te piony raczej nie są tak atrakcyjne, żeby zmieniać swoje plany i tam zasuwać, nawet jeśli są oba na raz.

Re: Istanbul

: 29 mar 2014, 12:40
autor: Firenski
Dzięki za te kilka punktów... :) Gra na razie trafiła na moją listę "chcę zagrać".
A jak byś określił jej lekkość-ciężkość. Hmm... Może w skali Felda ;) Do której gry Felda jej najbliżej, tak w przybliżeniu.

Re: Istanbul

: 31 mar 2014, 15:32
autor: Legun
Czy ktoś może ocenić rodzaj interakcji w grze? Czy to jest gra czystej niebieskiej konkurencji, czy jednak są jakieś współzależności, takie jak w Genui?

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 18:48
autor: wc
ciężkość wg felda - dolne strefy stanów średnich - tak gdzieś na poziomie brugii
nie ma co udawać - istanbul jest grą rodzinną

a interakcja - minimalna
to jest wyścig, więc jest kilka takich miejsc, gdzie szybsze zdobycie danego "dobra" podnosi jego cenę dla następnych graczy
poza tym właściwie interakcja nie istnieje - niby można wejść na pole które chce zająć przeciwnik, żeby podnieść mu cenę akcji, ale jest to bezsensowne w 99,9% przypadków, bo co najwyżej opóźni go to o 1 kolejkę, a nam może zrujnować plany

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 18:59
autor: Legun
Nie ma niczego takiego, jak korzystanie z cudzych akcji - dobrze znanej procedury z Genui czy Smoczego Serca?

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 19:03
autor: wc
nic a nic
każdy ma swój stosik, każdy się swoim porusza, nic mu do obcych dysków
jest jeden jedyny pionek - nazwany family member (taki trochę "łobuz") i jeśli go spotkamy (takiego "łobuza" innego gracza) na naszej drodze, odsyłamy go do więzienia i dostajemy za to drobny bonus
ale każdy wykonuje tylko swoje akcje, żadnych korzyści czy negocjacji

dodajmy że to nic złego, po prostu taka mechanika :-)

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 20:33
autor: piton
WC BOHATEREM! - uratował mój portfel :mrgreen: a już ulegałem presji tłumu popartej kolorowymi obrazkami ;)
Dzięki za tak obszerny i wyczerpujący opis. Wyczerpujący, bo wyczerpałem zainteresowanie grą :)

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 20:36
autor: BartP
Mnie też trochę zniechęciłeś. Jak przy okazji skapnie, to rozważę, ale na chwilę obecną odpuszczam.

Re: Istanbul

: 02 kwie 2014, 23:09
autor: wc
ależ drobiazg
wystarczy że przekażecie mi 20% zaoszczędzonej kwoty :-)

a swoją drogą - nie napisałem o grze ani jednego złego słowa, a zniechęciłem już parę osób ... 8)

Re: Istanbul

: 03 kwie 2014, 18:53
autor: Firenski
A ja się nie zniechęcę i zostawię grę na mojej liście "chcę zagrać" ;)

Re: Istanbul

: 19 maja 2014, 14:35
autor: Bea
Gra została nominowana do Kennerspiel des Jahres 2014. Jeśli mechanika faktycznie jest tak fajna jak ilustracje to gra jest warta grzechu. Czekam na dalsze opinie o grze :).
http://www.spieldesjahres.de/cms/front_ ... angelang=4

Re: Istanbul

: 24 maja 2014, 08:11
autor: BartP
wc pisze:nic a nic
każdy ma swój stosik, każdy się swoim porusza, nic mu do obcych dysków
jest jeden jedyny pionek - nazwany family member (taki trochę "łobuz") i jeśli go spotkamy (takiego "łobuza" innego gracza) na naszej drodze, odsyłamy go do więzienia i dostajemy za to drobny bonus
ale każdy wykonuje tylko swoje akcje, żadnych korzyści czy negocjacji

dodajmy że to nic złego, po prostu taka mechanika :-)
Przeczytałem instrukcję i nie jest to niestety do końca prawda. Jak wejdziesz na pole z kupcem innego gracza, to płacisz mu 2 kasy. Czyli jednak jest interakcja i to taka, jaką lubię: chcesz to pole? aha, no to ja też mogę chcieć, to dopłać mi 2 złote ;]. Gra wraca na listę.

Re: Istanbul

: 24 maja 2014, 15:11
autor: wc
BartP pisze:
wc pisze:nic a nic
każdy ma swój stosik, każdy się swoim porusza, nic mu do obcych dysków
jest jeden jedyny pionek - nazwany family member (taki trochę "łobuz") i jeśli go spotkamy (takiego "łobuza" innego gracza) na naszej drodze, odsyłamy go do więzienia i dostajemy za to drobny bonus
ale każdy wykonuje tylko swoje akcje, żadnych korzyści czy negocjacji
dodajmy że to nic złego, po prostu taka mechanika :-)
Przeczytałem instrukcję i nie jest to niestety do końca prawda. Jak wejdziesz na pole z kupcem innego gracza, to płacisz mu 2 kasy. Czyli jednak jest interakcja i to taka, jaką lubię: chcesz to pole? aha, no to ja też mogę chcieć, to dopłać mi 2 złote ;]. Gra wraca na listę.
ale jakbyś czytał wszystko co pisze wc, to kilka postów wyżej:
wc pisze:a interakcja - minimalna
to jest wyścig, więc jest kilka takich miejsc, gdzie szybsze zdobycie danego "dobra" podnosi jego cenę dla następnych graczy
poza tym właściwie interakcja nie istnieje - niby można wejść na pole które chce zająć przeciwnik, żeby podnieść mu cenę akcji, ale jest to bezsensowne w 99,9% przypadków, bo co najwyżej opóźni go to o 1 kolejkę, a nam może zrujnować plany
"Problem" polega na tym, że w następnej kolejce musisz z tego pola zejść, więc przeciwnik jak nie teraz, to wejdzie tam za chwilę. a Ty musiałeś najprawdopodobniej poświęcić swoją kolejkę żeby zająć tamto pole zmieniając swoje plany.

Re: Istanbul

: 16 cze 2014, 09:52
autor: palladinus
Zapraszam na rzut okiem na naszym blogu:

Zagrałem w „Istanbul

Re: Istanbul

: 23 lip 2014, 10:32
autor: mig
Zagraliśmy w pełnym, pięcioosobowym składzie.
Zasady prościutkie - 5 minut tłumaczenia. Gra zajęła nam (w wariancie podstawowym, rekomendowanym dla nowicjuszy) nieco ponad godzinę. Spokojnie może być mniej (sądzę, że niezamulająca grupa 3-4 osobowa w 30-40 minut się wyrobi).
Wydanie prześliczne, ale to było widać już po zdjęciach, więc żadne zaskoczenie. Wykonanie świetne.

Rozgrywka jest bardzo dynamiczna i intuicyjna. Losowość niespecjalnie dokuczliwa (ale my generalnie lubimy kości o ile nie decydują o wyniku gry). Mechanika zostawiania/zbierania pomocników bardzo fajna.
Wygrał gracz, który konsekwentnie poszedł na kasę i kupowanie rubinów za pieniądze. Gracze, którzy próbowali pójść w kupowanie rubinów za towary zostali dość daleko w tyle. Po jednej rozgrywce nie ma sensu jakiś daleko idących wniosków wysnuwać, ale mieliśmy wrażenie, że strategia "na kasę" jest efektywniejsza (zwłaszcza z płytką meczetu pozwalającą na przerzut/zmianę kości w Herbaciarni).
Na pewno jeszcze zagramy, żeby to zweryfikować :)
Ale grało się doskonale. Świetna gra :D

Dwie wątpliwości (minusy?):
1. Jak ktoś się rozpędzi, to nie ma szans, żeby go powstrzymać. Niby to pasjans, ale trzeba bardzo uważnie śledzić co robią inni, bo można zostać z ręką w nocniku. U nas jeden z graczy wyskoczył znienacka na prowadzenie - mimo starań czterech pozostałych graczy nie było szans mu realnie zaszkodzić i choćby nieco odwlec jego zwycięstwo.
2. (bardzo subiektywny) Pewnie lada chwila, zwłaszcza po sukcesie KSdJ, pojawi się wersja polskojęzyczna. Nie lubię mieć gier w obcym języku (nawet z minimalną zależnością językową), jeśli na rynek ma trafić wersja polska.