GRY-PLANSZOWE.pl

Tytuł: First to Fight
Autorzy gry: Adam Kwapiński, Michał Sieńko
Rodzaj gry: strategiczna
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 10+
Czas gry: 40-70 min.
Premiera: wrzesień 2014

Po przegranej kampanii wrześniowej 1939 roku wielu polskich żołnierzy ewakuowało się z kraju i wyruszyła na tułaczkę po świecie, która trwała do 1945, a dla wielu skończyła się dopiero po 1989 r. Polacy walczyli na wszystkich frontach II Wojny Światowej i wnieśli ogromny wkład w zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami i innymi państwami Osi. Świetnie wyszkoleni żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej, walczyli z Wehrmachtem i ich sojusznikami na wszystkie możliwe sposoby, od propagandy przez dywersję, po regularne działania zbrojne. Na lądzie, morzach i oceanach, w powietrzu. Wciel się w członków Sztabu Naczelnego Wodza i zarządzaj polskimi jednostkami w walce przeciwko III Rzeszy. Państwa Osi ugną kolana, jeśli ty nie zegniesz karku!

W grze występują historyczne postacie, wydarzenia, miejsca. „First to Fight” obrazuje skalę działań, które miały miejsce podczas wojny – jednak nie jest to gra wojenna. W krótkim czasie (ok. 40-70 minut) gracz pozna wiele osób i miejsc, które odegrały ważne role w osiągnięciu zwycięstwa nad Niemcami. Wśród żołnierzy, którymi będziemy zarządzali, znaleźli się m.in. Antoni Chruściel ps. Monter, Emil August Fieldorf ps. Nil, Jan Kozielewski ps. Jan Karski, Zdzisław Jeziorański ps. Jan Nowak, Stanisław Maczek ps. Baca, Jan Piwnik ps. Ponury, Zofia Rapp-Kochańska ps. Marie Springer, Stanisław Skalski, Elżbieta Zawadzka ps. Zo, Witold Urbanowicz ps. Kobra. Aby zwyciężyć, będziesz musiał wyszkolić żołnierzy i umiejętnie wysyłać ich na różne fronty – od zimnych regionów Europy Północnej, po rozżarzone pustynie Afryki Północnej, przez spokojną (teoretycznie!) Europę Zachodnią i zawsze walczącą do ostatniego naboju i żołnierza Warszawę!

Pudełko z grą zawiera:
instrukcję w języku polskim i angielskim
planszę
54 karty żołnierzy
30 kart misji
24 karty wydarzeń neutralnych
żetony punktów zwycięstwa
żetony szkoleń
znacznik koncentracji sił
znacznik blokady ruchu
znaczniki wydarzeń
znaczniki dominacji

Profil na BGG.

Zachęcamy do zadawania pytań dotyczących gry!

Ja bym zachęcił do wstawienia na profilu JAKICHKOLWIEK informacji nt. gry. Juz nie wspomne o zdjęciach choćby próbnych wersji.

Plansza bedzie w formie mapy?

profes79 pisze:Ja bym zachęcił do wstawienia na profilu JAKICHKOLWIEK informacji nt. gry. Juz nie wspomne o zdjęciach choćby próbnych wersji.

Wszystkie materiały będziemy wrzucali sukcesywnie. W przyszłym tygodniu zamieścimy kilka ilustracji z FTF.

mig pisze:Plansza bedzie w formie mapy?

Tak.

Zapraszamy do przeczytania tekstu Michała Sieńko o historii powstania First to Fight.

nazistowskimi Niemcami

Jak to? To Niemcy nie byli ofiarami nazizmu? Nie powinno być nazistowskimi Nazistami? ; )

Kiler pisze:Jak to? To Niemcy nie byli ofiarami nazizmu? Nie powinno być nazistowskimi Nazistami? ; )

Całe szczęście gra powstaje w Polsce, nie we Francji!

Piotr Jasik, twórca kanału Game Troll TV, wypowiada się o "First to Fight".

Na BGG pojawiło się kilka pierwszych ilustracji do gry! Zapraszamy do obejrzenia!

Jest klimat.

W środę 25 VI od godz. 15:00 do 20:00 w sklepie Wargamer Lublin przy ul. Świętoduskiej 8 odbędą się otwarte testy gry. Serdecznie zapraszamy!
Szczegóły na stronie wydawnictwa i na Facebooku.

Ja mam taką uwagę, że jest taka firma First to Fight, która od jesieni zeszłego roku wydaje serię "Wrzesień 1939". Jest to gazetka z modelami. Co prawda to trochę inna branża, choć pokrewna i jakoś tam możecie się Wasz tytuł z nimi mylić.

Samo sformułowanie "First to Fight" nie jest oczywiście oryginalne i wiadomo, że powstało w okresie II wojny światowej. Zostawiam jednak pod rozwagę kwestię doboru tytułu.

@Raleen

To raczej autorzy tego plakatu powinni się zgłosić po tantiemy.

Raleen pisze:Ja mam taką uwagę, że jest taka firma First to Fight, która od jesieni zeszłego roku wydaje serię "Wrzesień 1939". Jest to gazetka z modelami. Co prawda to trochę inna branża, choć pokrewna i jakoś tam możecie się Wasz tytuł z nimi mylić.

Wiedzieliśmy, że istnieje taka firma i czym się zajmuje, jednak uznaliśmy, że nie jest to problem - przede wszystkim ze względu na branżę.
A tak na marginesie - istnieje już gra planszowa o tym tytule: http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... t-to-fight
To był dla nas większy dylemat, ale po dłuższej chwili zastanowienia zdecydowaliśmy się pozostać przy nazwie "First to Fight".

vojtas pisze:To raczej autorzy tego plakatu powinni się zgłosić po tantiemy.

Albo autorzy plakatu, albo tego hasła, jeśli to dwie różne osoby
Do plakatu, chyba najbardziej kojarzonego z frazą "First to Fight", będziemy się odwoływać, ale są to raczej luźne inspiracje epoką i tym, jak wyglądały plakaty propagandowe z tamtego okresu

Faktycznie, jeśli była gra o tym tytule to teoretycznie większy problem, ale widzę, że to było już dawno temu. Ja oczywiście tylko dałem znać z firmą FtF, prawdę mówiąc też uważam, że jakichś istotnych problemów z tym związanych nie będzie.

@vojtas
Jak najbardziej kojarzę plakat. Tak się trochę enigmatycznie wyraziłem, ale właśnie ten plakat miałem na myśli .
Co do tantiem - minęło zapewne 70 lat, więc prawa autorskie wygasły.

Tak jakby można było mówić o czymkolwiek w zakresie praw autorskich - w kraju naszym co jest dość zastanawiające albo się prawa autorskie całkowicie ignoruje albo się ich dopatruje we wszystkim.

Nazwą wydawnictwa też bym się absolutnie nie przejmował.

Dabi pisze:Tak jakby można było mówić o czymkolwiek w zakresie praw autorskich - w kraju naszym co jest dość zastanawiające albo się prawa autorskie całkowicie ignoruje albo się ich dopatruje we wszystkim.

Na poziomie "ludowym" to i owszem, ale wydawało mi się, że nie na takim poziomie rozmawiamy.

Ten plakat to ja widziałem w grze komputerowej firmy Paradox Interactive - Hearts of Iron (nie pamiętam czy we wszystkich jej częściach gry). Chociaż nie wiem do końca czy był identyczny.

W poniedziałek od ok. 16:00 w klubie Chwila w Warszawie będzie można pograć w "First to Fight". Zapraszamy na testy!

Wydawnictwo FGH pisze:
Emil August Fildorf ps. Nil

Fieldorf

Na poziomie "ludowym" to i owszem, ale wydawało mi się, że nie na takim poziomie rozmawiamy.

Niby nie ale doszukiwanie się praw autorskich w użyciu hasła z plakatu powszechnie znanego jest właśnie nieco zmierzaniem w stronę postawy "dopatrywania się praw we wszystkim".

Cin pisze:

Wydawnictwo FGH pisze:
Emil August Fildorf ps. Nil

Fieldorf

Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Błąd w nazwisku został poprawiony.

Wczoraj brałem udział w testach i gra jest naprawdę ciekawa. Rozgrywka mocno strategiczna a czas rozgrywki bardzo przyjazny. Szykuje się mocny tytuł od FGH, jeśli tylko grafiki i plansza będą pięknie ilustrowane to mamy must have dla mnie.

Tak trochę dalej nie wiadomo czym ta gra jest i o co w niej chodzi (poza tym, że naziści, wojna i historyczne postaci).

Hmm nie wiem na ile mogę zdradzać o co chodzi w grze, skoro wydawca jest tak oszczędny w słowach.
Ale chyba nic nikomu się nie stanie jak trochę tutaj o tym napiszę.
Plansza to mapa z wydzielonymi 5 obszarami. Warszawa, Polska, Anglia, Europa Zachodnia i Afryka. Na początku gry dobieramy tajne misje - na misji mamy dookreślone kiedy w jaki sposób będziemy mogli ją wykonać i otrzymać PZ. Misje polegają na tym, że w danym regionie w danym okresie wojny musimy mieć siłę żołnierzy równą lub wyższą niż wymagania misji. Mamy talię żołnierzy, którzy mają dwie charakterystyki siłę i koncentrację. Przynależą do różnych wojsk. Jeśli mam np misję, że w 1941 w marcu mam w Warszawie mieć żołnierzy z siłą 8 to muszę tak kombinować, żeby tylu z taką siłą się tam znalazło. Jak kombinujemy? Mamy 5 akcji do wyboru. Gracz, którego jest tura wybiera akcje i wykonuje ją, następnie pozostali gracze mogą ją również wykonać. Różnica polega na mocy akcji, wybierający ma ją większą. Jedna z akcji, bodajże koncentracja, jeśli ktoś ją wykona to kończy się tura, mijają miesiące wojenne, gra przesuwa się do przodu.
Bardzo chaotycznie i skrótowo. Mam nadzieję, że ktoś z Wydawnictwa napisze więcej i podrzuci grafiki, o których będziemy mogli się wypowiedzieć.

Grałem w prototyp kilka razy. Podobało mi się. Nawet bardziej niż się tego spodziewałem.

Zasadniczo (starając nie zagłębiać się w zbędne szczegóły) gra jest o tym, że czterech graczy siedzi przy stole i tak manipuluje ułożeniem wspólnych zasobów (żołnierzy), żeby określona ich ilość znalazła się w określonym miejscu i w określonym czasie. Zabawa zaczyna się wtedy, kiedy uświadomimy sobie, że dla każdego gracza te określone ilość, czas i miejsce zdecydowanie się różnią .

Rozgrywka zaczyna się od draftu bitew/misji (jak zwał tak zwał). Niezupełnie jest tak jak pisze Windziarz, że są to misje, które "możemy" wykonać w określonym czasie. To raczej informacje z wyższego szczebla dowództwa, coś w stylu: "słuchaj, w lipcu 1940 roku masz doprowadzić do kumulacji wojsk w UK. Koniec rozkazu". Kiedy licznik tur minie lipiec 1940 roku musisz odsłonić misję, którą masz na ręku. Udało się? Fajnie, dostajesz punkty. Nie udało się? Przypał, dostajesz punkty ujemne, bo nie dałeś rady wykonać rozkazu.

Dodatkowo każda bitwa toczy się w jakiś konkretny sposób. Pozostając przy Bitwie o Anglię - mamy tu bitwę powietrzną. Znaczy to tyle, że każdy żołnierz w UK coś nam da, ale piloci dadzą nam więcej. Tak samo jeśli do Afryki wysyłamy spadochroniarzy - coś tam może i zrobią, ale żeby pogonić Lisa spod El Alamein przydałyby się czołgi.

A jak wygląda właściwa rozgrywka? Szkielet podstawowego mechanizmu jest taki jak w Puerto Rico albo TI, czyli: do wyboru mamy jeden z pięciu rozkazów. Każdy gracz wykonuje akcję, ale gracz który wybrał konkretny rozkaz wykonuje jego "lepszą" wersję. Przykład - rozkaz "ruch". Każdy gracz może przesunąć jednego żołnierza do sąsiedniego regionu, gracz aktywny może natomiast przesunąć jednego żołnierza do dowolnego innego regionu. W tej rundzie nie będzie można już wybrać rozkazu ruchu.

Kiedy kończy się runda? Po wybraniu jednego, konkretnego rozkazu (w prototypie była to "koncentracja sił"). W tym wypadku tylko gracz aktywny wykonuje akcję (mniejsza już o to jak działa), rozkazy się resetują (na niewykorzystanych kładziony jest punkt zwycięstwa, do zgarnięcia przez pierwszą osobę, która ten rozkaz wybierze), znacznik rundy na kalendarzu przesuwa się o kilka miesięcy naprzód (według wskazania karty wydarzenia wylosowanej z niewspominanej jeszcze talii kart wydarzeń ) a następnie sprawdzamy, czy miały miejsce jakieś bitwy. Po rozpatrzeniu tego wszystkiego jak gdyby nigdy nic przychodzi kolej na gracza po lewej i tak to się kręci aż do połowy 1945 r.

Jest tu też jeszcze parę szczegółów takich jak akcje postaci, zdolności regionów, wskaźniki dominacji państw Osi w tych regionach itd. ale teraz nie będę w to wnikał. Jednak mimo wszystko całość wypada całkiem elegancko, intuicyjnie i przejrzyście. Jedna z moich ulubionych kategorii gier: proste zasady pozwalają na całkiem sporą ilość kombinowania. Mam nadzieję, że do wydania nic się w tej mechanice nie zepsuje .

No Ciuniek opisał to znacznie lepiej.
Też mam nadzieję, że gra zostanie wydana w formie takiej jaka jest. W dalszym ciągu mam nadzieję na świetne grafiki, które ulepszą tę grę.