BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Quetzalcoatl
Posty: 353
Rejestracja: 07 cze 2012, 10:32
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Quetzalcoatl »

Proszę zaznajomionych z obiema grami o opinie, najlepiej porównawcze, obu gier.
Jako że Bitwy Westeros bazują na BattleLorze chciałbym wiedzieć, co zostało poprawione, co spraprane.
Chodzi mi zarówno o samą rozgrywkę (najważniejsze) ale też o wykonanie. Aspekty które naprzód przychodzą mi na myśl to:
- rozkazy: kart w BL a kości w BW. Jak dla mnie karty wydają się być lepsze. Czy nie ma to w praktyce większego znaczenia, bo jedno i drugie jest w sumie dość losowe?
- wykonanie i funkcjonalność figurek: ponoć w BW są niedorobione podstawki i trzea kleić? Z kolei z BL wyglądają na naprawdę duże i solidne. Poza tym przesuwając w BW trzeba uważać bardziej by nic nie poprzewracać z uwagi na sztandary chocby, czyż nie?
- plansza jest tej samej wielkości?
- w którejś może typ terenu ma większe znaczenie dla własności jednostek?
- czy któraś jest bardziej losowa przy zadawaniu obrażeń przeciwnikowi?
- podoba mi się, że w BL sami dobieramy i rozstawiamy (jest element blefu i niepewności co zrobi przeciwnik) jednostki na początku za ustaloną wartość, czy w BW też ma to miejsce?
- która jest bardziej regrywalna? Nie licząc dodatków do BW. Czy obie można sobie dowolnie modulować czy BW gra się tylko według scenariuszy?
- i najważniejsze: W KTÓRĄ SIĘ PRZYJEMNIEJ GRA? :)
...
A także wszelkie inne spostrzeżenia i oceny mile widziane.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: schizofretka »

Battlelore znam tylko z appki, więc o wykonaniu się nie wypowiem. Jeśli appka mechanicznie różni się od gry to w ogóle mogę tylko wprowadzać w błąd ;)
Ogółem mi zdecydowanie bardziej pasuje BoW. Po części ze względu na temat (mam już naprawdę dość infantylnego Terrinoth), po części ze względu na większą liczbę figurek, ale głównie ze względu na mechanikę - dowódcy, poprzez możliwość przydzielania rozkazów są szalenie ważni i należy jednocześnie ich bronić i podążać z nimi za akcją. Kości/żetony określające, komu możesz wydać rozkaz są znacznie naturalniejsze. Nie pozwalają zawsze zrobić tego, co się chce, ale nie powodują zgrzytu tematycznego.

W BL 2ed (appce przynajmniej) masz bardzo małą pulę kart rozkazów typu '1 na lewe skrzydło, 1 centrum, 1 prawe' i nie losujesz ich z talii, ale wybierasz. Wydawałoby się, że lepiej, ale pula jest naprawdę mała (tylko po dwie karty dla każdego pasa dające mu więcej niż 1 rozkaz) i musisz planować na zasadzie: okej, skończyły mi się rozkazy na lewą flankę, to ostatnim przesuną jednostkę do centrum, by móc jej wydać rozkaz. Dla mnie bez sensu. O ile BoW daleko do gry realistycznej gry bitewnej, to manewry w BL w ogóle nie mają nic wspólnego z taktyką wojskową i są tylko podyktowane taką a nie inną mechaniką.

Mechanika, poza źródłem wydawania rozkazów jest niemal identyczna, łącznie z powtarzającymi się zdolnościami jednostek, ale jest kilka drobnych różnic bardzo wpływających na dynamikę:
1. Zwarcie: jednostka walcząca wręcz jest w zwarciu, co ma dwie konsekwencje:
a) ataki z flanki na jednostkę w zwarciu z inną są silniejsze
b) przy oderwaniu się od przeciwnika dostaje na pożegnanie darmowy atak, więc rzadko się dowódca na to decyduje. Walka jest przez to znacznie statyczniejsza: oddział zwykle się zwierają aż jeden zostanie wycięty w pień. W BL routy są tak częste, że może odrzucić twoją jednostkę od zwarcia o pół planszy.
2. Stalwart: jednostki, które sąsiadują z innymi przyjaznymi kontratakują (w BL kontratak jest zawsze). Powoduje to, że nie biegamy pojedynczymi jednostkami, ale ruszamy się formacją.
3. Liczba rozkazów: w BL ruszysz się maksimum 4 jednostkami, a często tylko dwoma na turę. W BoW zależy od scenariusza, ale dużą ich liczbą, tak że jesteś w stanie przeprowadzić kompletny manewr. W BL na przykład konnica daje bonus przyjaznym jednostkom atakującym wroga z nią sąsiadującego, ale zgranie tego tak, by dwie jednostki dostały bonus a konnica nie zginęła w następnej turze jest rzadkie. W BL zupełnie nie mam wrażenia dowodzenia wojskiem, są pojedyncze jednostki chaotycznie ganiające się po planszy.

Różnica jest też w trybie rozgrywki: BoW jest grą przede wszystkim scenariuszową: masz określony teren, układ sił i cele - często inne niż wyrżnięcie przeciwnika lub kontrolowanie konkretnych losowych punktów. Nie wiem, jak dobrze się sprawdza system generowania scenariuszy i wyboru sił za punkty (jest taki) ale nie jest tak zaawansowany jak w BL.

Co do wad wykonania:
1. Figurki są z miękkiego plastiku i lance powyginane są we wszystkie strony, wrzątek nie pomaga na długo jeśli wrzucisz je znowu do pudełka. Nie wiem jak w BL, ale jest tendencja do używania obecnie twardszego plastiku
2. Klejenie do podstawek: konieczne, jest z tym trochę roboty (pewnie z godzina). Ja swoje malowałem więc wysiłek był dla mnie pomijalny.
3. @$%@$% maszty z flagami. Nie ma co się użerać, trzeba od razu kupić te sprzedawane osobno w jednym kawałku.

Ogółem BoW jest dla mnie grą zdecydowanie lepszą, ale też bardziej fiddly (setup, ze względu na liczbę figurek, liczenie heksów na ilustracji scenariusza i te @#$#$ maszty będzie dłuższy niż w BL).

Niemniej żadna imo tyłka nie urywa i z figurkowych w tym gatunku prędzej bym polecił chyba Samurai Battles (ale ja i tak grywam korzystając z 'zaawansowanych' reguł i jestem stronniczy, bo figurki biją powyższe na głowę), albo serię Commands & Colours: Ancients jeśli mogą być bloczki zamiast figurek (wygląda mniej imponująco, ale rozkłada i gra się znacznie wygodniej).




Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Neoberger »

Absolutnie zgadzam się ze schizofretką w porównaniu obu gier.
Battles of Westeros jest w prostych grach figurkowych krokiem naprzód.
Seria C&C Ancients to w porównaniu prosta zabawka. Mechanika kart rozkazów z podzieloną planszą na trzy obszary to w porównaniu z BoW archaizm. Po prostu do epoki białej broni o wiele lepiej sprawdzają się karty rozkazów dowódców i dodatkowe żetony rozkazów.
Poza tym wszystkie gry trójpolowe (w tym i Samurai Battles, które ma ciekawe mechanizmy dodatkowe, ale dalej jest to jednak trójpodział planszy) mają za cel wyrżnięcie przeciwnika.
BoW jest subtelne.

Jednak BoW ma też wady. Oprócz wspomnianych przez schizofretkę trzeba nadmienić o scenariuszach losowanych. Bitwy nie są ciekawe, siły więcej niż przypadkowe, a rozstawianie punktów zwycięstwa i terenu szablonowe (przynajmniej tak wychodziło mi i kolegom). Jednym słowem nuda. Brakuje tak naprawdę edytora bitew, w którym gracze mogliby komponować swoje armie. Mimo, że może nie byłoby to zgodne z przypadkowością armii średniowiecznych (na czym Martin oparł swoje wyobrażenia Westeros).

A i jak byś kupował to tylko wersje angielskie (dwa pierwsze dodatki PL były bez normalnych kart) i koniecznie dwa zestawy plastikowych sztandarów.

Może nie zauważyłem, bo dość późno kupiłem BoW, ale nie jest to szczególnie popularna gra w Polsce, rzadko udaje mi się znaleźć sparring partnera. Stąd nie wszystkie scenariusze z pudeł mam ograne. :(
Quetzalcoatl
Posty: 353
Rejestracja: 07 cze 2012, 10:32
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Quetzalcoatl »

Dzięki za odpwiedzi. Jak dla mnie wielką przewagą Bitew Westeros jest uniwersum, w którym jest osadzona. To Descentowe jest mi zupełnie obce.
Seria C & C choćby nie wiem jak była grywalna i ogólnie dobra, odpada. Czysto historyczne gry odpadają, moja pani w nie nigdy nie zagra. Fantasy owszem. Z tego powodu pewnie nigdy nie zagram w Tide of Iron, nad czym ubolewam troche. A ten Tide of Iron w ogóle dobry jest? Czy to taki Memoir w większym pudle? Klimat japoński jeszcze bym przepchnął, ale nie wiem czy jest sens wybrać Samurai Battles zamiast BattleLore / Bitew Westeros, skoro to ten sam autor/system, czyli dość skalkowane pewnie.
Zaciekawiła mnie Wasza raczej chlodna i negatywna opinia o trójpodziale planszy z BL, mnie się to na pierwszy rzut oka wydawało spoko.
gaseki
Posty: 412
Rejestracja: 25 lut 2013, 22:16
Lokalizacja: Doncaster

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: gaseki »

Ja wybrałem BoW właśnie ze względu na sposób dowodzenia. Poza tym nie mów mi, że BoW to takie wielkie fantasy - poza psami bojowymi to nie ma w tej grze nic "niehistorycznego". Nie ma magii ani nic takiego.

Neoberger - skąd jesteś? Ja swoje BoW zhandlowałem jakiś czas temu z braku przeciwników, ale nie odmówiłbym partyjki, a niedługo będę we Wrocławiu ponad tydzień.

Co do Tide of Iron - system spoko, ale niepotrzebnie w figurki poszli - set up zajmuje dłużej niż sama gra (no, prawie) i wolę zainwestować taki czas w coś z żetonami. Za dużo dłubaniny po prostu.
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Muttah »

Grałem w kilka gier tego typu (Memoir, Tide of Iron, oraz Bitwy Westeros) i z tych trzech zdecydowanie najbardizej przemawiał do mnie Tide. Miałem chyba wszystkie wydane dodatki i ograłem go z żoną na wszystkie strony. Szkoda tylko że scenariusze były nienajlepiej zbalansowane, no i faktycznie setup zabierał wieki. Ale jak się przymknęło oko na te dwa aspekty, to Tide miał bardzo, ale to bardzo fajny feeling.
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Neoberger »

gaseki - Warszawa. W tym wypadku niestety.
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Maxxx76 »

Też miałem ten problem i po przeczytaniu kilkunastu recenzji, kilkudziesięciu opisów i masy innych wypowiedzi zdecydowałem się na Bitwy w wersji polskojęzycznej:-) Z tych powodów właśnie, o których piszą przedmówcy :-)
Neo - może partyjkę?
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Neoberger »

Maxxx76 - niet probliema. Z przyjemnością.
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Maxxx76 »

Najpierw muszę grę dostać na urodziny, czyli w drugiej połowie lutego możemy zagrać gdzieś na tzw mieście :-)
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Neoberger »

Maxxx76 - spoko. Jest klub Agresor na Politechnice. Jest klub OKo na Ochocie, jest klub Smolna przy rondzie z palmą. :D
Jest w czym wybierać. :)
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: BattleLore 2ed. vs. Bitwy Westeros

Post autor: Maxxx76 »

Agresor spoko:-)
I sorry za odbiegnięcie od tematu :-)
ODPOWIEDZ