GRY-PLANSZOWE.pl

Uwielbiałem grę komputerową, więc z przyjemnością zacznę wątek (bo nie znalazłem) i spytam - czy ktoś już miał okazję spróbować?
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... motherload
Chętnie poczytam Wasze opinie, jak już zagracie

Zagrałem pierwsza partie w 4 osobowym gronie graczy zaawansowanych.
Wg mnie bardzo dobrze połączono elementy deck-buildingu z graniem na planszy. Jest to lekka gra deckbuidingowa, z dobrze dopasowana do zasad tematyka.
Zasady sa proste, ale to co lubię w grach nawet tych lekkich to to że nie czynią tej gry za prostej, trywialnej. Kombinowania jest wystarczająco dużo, ale można sie tez przy grze przyjemnie relaksować. Dzięki planszy, która dyktuje co sie w grze dzieje, interakcji jest multum. Gra jest bardzo taktyczna. Ci co lubią długoterminowe planowanie raczej gry nie polubią. Trzeba na bieżąco kontrolować innych graczy i dopasowywać sie do sytuacji.
Istnieją male różnice w poszczególnych taliach graczy, przez co każdy gracz podejmie inna taktykę gry, ale po jednej partii ciężko mi stwierdzić czy poszczególne talie są dobrze zbalansowane.
Bardzo podoba mi sie oprawa graficzna zarówno na planszy, na żetonach jak i na kartach, ściągnięta prosto z gry komputerowej. Fajnie ze każda talia ma swój styl. Ikony sa czytelne, proste do rozszyfrowania. Komponenty sa solidnie wykonane, gruby karton na żetonach i planszy. Karty dobrej jakości.
4 osobowa partia zajęła nam około 75 min, grało sie płynnie i przyjemnie.
Nie żałuje zakupu i po pierwszej partii daje 8 na 10 w skali BGG

To super bo i ja zamierzam pograc troche

Ja również polecam

Gra chodzi bardzo dobrze w każdym składzie, choć ma minus na 4 graczy - plansza się zbyt szybko zmienia i ciężko zaplanować.

Ale oprawa graficzna, jakoś komponentów i wrażenia z grania są super Bardzo fajny, lekki deck building z super tematem

Grałem na 2 i 4 graczy, w tej pierwszej kombinacji działa rewelacyjnie, możemy coś zaplanować i cały czas jesteśmy w grze, w drugiej dłużyło się mocno, planowanie nie ma sensu bo i tak wszystko się zmieni zanim przyjdzie nasza kolej. Na 3 graczy powinno być jeszcze dobrze.

Nie tu sory

Co prawda tekst ukazał się już jakiś czas temu, ale wrzucam linka:
http://boardtime.pl/2015/10/super-mothe ... enzja.html

Super Motherload to tytuł dość prosty, ale ciekawy. W tle kopanie po wspólnej planszy i deck building.

Dla osób które opuściły naszego newsa wydawniczego: planujemy kampanię mającą nma celu zrealizowanie Polskiego wydania Super Motherload jeszcze w pierwszej połowie 2016r. Więcej danych wkrótce.

Świetna wiadomość!
Z tego wszystkiego aż wrzuciłem na yt recenzję którą popełniłem bodaj w październiku ale nieco wstydziłem wypuścić w świat. Nie miała ujrzeć światła dziennego bo nie jestem z niej zbytnio zadowolony ale taka okazja jednak zobowiązuje.
Mam nadzieję że recka Was zachęci i wybaczycie mi kilka potknięć

https://www.youtube.com/watch?v=rXsUjVP7gTc

Piettrucha pisze:Dla osób które opuściły naszego newsa wydawniczego: planujemy kampanię mającą nma celu zrealizowanie Polskiego wydania Super Motherload jeszcze w pierwszej połowie 2016r. Więcej danych wkrótce.

Planowałem kupić wersje angielską ale w takim razie chyba poczekam - w sumie tekstu tam tyle co kot napłakał ale trzeba wspierać polskie inicjatywy! Powodzenia Panowie, nie dajcie nam czekać zbyt długo!

Dołączę się do pochwał. Oryginalny i sprawny deckbuilder, który sprawnie działa w każdym składzie. A że przy czwórce graczy czasem plansza mocno się zmienia? Niby tak, nikt z nas jakoś nie miał problemu z planowaniem. Wystarczy założyć, że trzy najbardziej lukratywne opcje pewnie znikną z planszy i planować pod to, do czego otworzy się dostęp.

Wspólnie z blogerami i vlogerami zaczynamy prezentować Wam, czy warto wesprzeć naszą kolejną kampanię: Super Motherload.

Poniżej 2 materiał z Geek Factor TV:
Zasady https://www.youtube.com/watch?v=_4jgKJsZSMk
Recenzja https://www.youtube.com/watch?v=eja_Iiloyo8

P.S.

W środku małe przecieki...

Nie wiem, czy tytuł będzie tłumaczony, ale właśnie miałem chory pomysł: Wielki Matkoładowacz (edit: ew. Wielkie Matkoładowanie)

Zet pisze:Nie wiem, czy tytuł będzie tłumaczony, ale właśnie miałem chory pomysł: Wielki Matkoładowacz

Raczej Super Matkoładowacz. Ale to brzmi jak tytuł filmu dla dorosłych

Jak mówiłem - chory . A że jestem przeciwnikiem używania "super" "mega" itp w słowie pisanym, to pozwoliłem sobie na to odstępstwo.

Zet pisze:Wielki Matkoładowacz (ew. Wielkie Matkoładowanie)

Gambit pisze:

Zet pisze:Nie wiem, czy tytuł będzie tłumaczony, ale właśnie miałem chory pomysł: Wielki Matkoładowacz

Raczej Super Matkoładowacz. Ale to brzmi jak tytuł filmu dla dorosłych

Musielibyśmy zrobić grę z tagiem 18+.

Moje pierwsze skojarzenie "motherboard" - "płyta główna", aczkolwiek słownik mowy potocznej urban dictionary podaje definicję "motherload": "jackpot, big winnings or big findings ". I w tym kierunku warto iść IMHO.

ZnadPlanszy.pl objęło patronatem grę "Super Motherload", a dla osób z pomysłem na polski tytuł wydawnictwo przygotowało konkurs. Czyli powoli trzeba będzie się szykować na nowe wydatki, albo wmyślić ciekawą nazwę

Link: http://info.znadplanszy.pl/2016/03/10/s ... t-medialny

Jak dla mnie możliwe są tylko dwa tytuły:

Kosmiczna bonanza

lub

Ślonzok w kosmosie

Wysławszy propozycję na maila .

Zgadzam się, tłumaczenie tytułu to nie lada wyzwanie

Na pewno ciężko o dosłowne tłumaczenie. Swoje propozycje również przesyłam, ciekaw jestem strasznie nazwy finalnej!

Ja też Celowo nie daję tu swojej propozycji, niech każdy ma świeży umysł i nie wpada w "pułapkę sugestii".

Tytuł oryginalny nam brzmi fatalnie - ale dość sensownie oddaje ideę.
Bo chodzi tu po prostu o idealne (bogate), w górniczym sensie, złoże.

Znana z potocznego języka nasza rodzima "żyła złota" jest właśnie takim super motherlodem.

Myślę, że słowo "super" mogłoby zostać - byłoby łącznikiem z oryginalnym tytułem. nadal kompozycyjnie da się je kontrolować - bo logotyp będzie dwuwyrazowy

a określenie "motherload" proponuje zamienić na nasze "złoże" albo "wydobywcy" (dłuższe - optycznie lepiej buduje logotyp)

[super złoże]

[super wydobywcy]

Ale smaczku dodaje fakt, że "motherload" to termin potoczny, slangowy, specyficzny, i oddanie tego w tłumaczeniu jest dodatkowym wyzwaniem. Osobiście motherload odebrałem - jak w definicji podanej powyżej - jako pewną zdobycz, łup. Przymiotnik "super" w ogóle nie pasuje mi do nazwy, zbyt spowszechniały, podobnie jak "ekstra".

Ciekawa sprawa!

Nie mogę się doczekać