Dawno mnie tu nie było ale już jestem. Nie wiem na jak długo bo tylko Tolisowi się chce pisać (brawo Ty) więc wszystko pod znakiem zapytania.
Niemniej wczoraj/dziś zagraliśmy w
Founders of Gloomhaven czyli takie coś z KS. Wojtek (golonko) chciał sprawdzić a i mi się obiło o uszy że fajne a że jeszcze niby cięższe euro to grzech było odmówić
No więc kolejny projekt z KS Founders of Gloomhaven i przygotowany golonko:
Tłumaczenie, tłumaczenie i w końcu o 22.00 zaczęliśmy grać. Standardowo nie opisuję swojej strategii bo to pierwsza gra dla każdego z nas choć nie... Tu muszę zrobić wyjątek. Wiadomo, wyjątek dla siebie - geniusza planszówkowego świata
Otóż w trakcie naszej partii udało mi się zablokować siebie samego poprzez zablokowanie drogi dla mojego budynku z biżuterią (czy czymś takim) oraz zapomniałem o wybudowaniu połączenia między 2 częściami mapy sam blokując sobie taka możliwość przez dluuuuugi czas
No geniusz, co?
A tak to wygląda po postawieniu kilku kopalni i budynków:
Teraz skupię się na zaletach/wadach wg mnie.
Zalety:
- w połowie gry Tolis się mnie pyta: "Czy wiesz co mi to przypomina?". Moja odpowiedź "Wiem, Neulanda"
Trafiłem w 10. Gra przypomina Naulanda a ja go lubiłem. Miał niestety 1 totalnie niegrywalną cechę którą tu poprawiono ale to już druga zaleta
- podczas tury gracza aktywnego wykonujemy również swoją akcję (może minimalnie słabszą niż gracz aktywny ale zawsze) - to jest bardzo ale to bardzo dobre rozwiązanie które pozwala NIE zasnąć w trakcie. I to jest przeogromna i niegrywalna cecha Neulanda. Czas oczekiwania na swój ruch. W Neulandzie mogłeś się zdrzemnąć, jechać na zakupy, wakacje a potem wykonać swój ruch. Tutaj musisz być czujny non stop;
- graficznie ładne. Przynajmniej pnp. I nie sądzę żeby w wersji finalnej miało być gorzej
- trochę negatynej interakcji - tj. takiej której lubię. Nie zabijam, nie morduję (choć w innych grach, jak Dominant Species czy Savage Planet bardzo lubię i cenię). Coś tam zablokuję, coś podkupię. Ot, taka euro-panienka
Wady:
- czas gry - mam wrażenie że będzie długo a przy wzajemnym blokowaniu jeszcze dłuższe; oczywiście to wrażenie - chętnie jeszcze zagram żeby zweryfikowac własne zdanie;
- krzywa uczenia - wydaje mi się że jak przy każdym cięższym euro... Grasz z nowym graczem - wygrałeś; dlatego trzeba od razu znaleźć fana i grać w nim mniej więcej tak samo często;
- losowi pomocnicy (czy jak ich zwać) i karty (budynki) - czasem nic nie podchodzi i jest niemiło;a zdarzyło sięto nie raz i nie dwa ;P
Nautreale:
- nie wiem jak z balansem ale Wojtek miał fajną rasę a moja była średnia żeby nie powiedziec że do d....
Ale to pierwsza gra więc się nie wypowiadam za bardzo;
- bywa że nas przyblokują i jesteśmy uziemieni; to taka cecha ale niekoniecznie musi się wszystkim podobać;
To tak pokrótce. Jeśli chodzi o odczuca z gry to zdecydowanie pozytywne. Na chwilę obecną nie wesprę ale postaram się zagrać jeszcze na 2 graczy - jak będzie miło to kto wie. Może... A może nie... Niemniej, choć 1 os. z Gliwic powinna mieć. Ja, póki co, chętnie zagram znowu choć z wywieszonym jęzorem nie czekam.
Kolejność: 1.golonko/2.Ryu/3.Tolis
A drugi stolik:
i pportalowi Marsjanie ale fotek brakło...