Cierpienia młodego planszówkowca

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Post autor: ARKHAM12 »

Najlepsza Bogowie Wikingów. A ogromny sentyment tez do "w imieniu ziemii" okolo 1990 widzialem pudelko i gdzies przez 15 lat marzylem zeby w to zagrac:) Kupilem i dosc archaiczna gra , ale to pudelko :) ten klimat ta tematyka !!

To byly gry , teraz wszystkie gry moze sa bardziej grywalne ale Duzo mniej klimatyczne i 3 razy mniej mi sie podobaja jak pozycje we wczesnych Wspanialych latach 90tych ... "wtedy bylo duzo lepiej"
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

ARKHAM12 pisze:
To byly gry , teraz wszystkie gry moze sa bardziej grywalne ale Duzo mniej klimatyczne i 3 razy mniej mi sie podobaja jak pozycje we wczesnych Wspanialych latach 90tych ... "wtedy bylo duzo lepiej"
Taki mlody, a juz taki sentymentalny?

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Don Simon pisze:Taki mlody, a juz taki sentymentalny?
Skad wiesz ze mlody? Moze 12 w nicku to wiek jego dzieci :)
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Nataniel pisze:
Don Simon pisze:Taki mlody, a juz taki sentymentalny?
Skad wiesz ze mlody? Moze 12 w nicku to wiek jego dzieci :)
Moglaby to byc i ilosc jego dzieci, gdyby nie to, ze sie wczesniej przyznal, ze ma 22 lata ;-).

A w tym wieku to ho, ho... Juz nawet nie pamietam co sie wtedy robilo, ale na pewno nie wzdychalo sie za minionymi czasami :-).

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

ARKHAM12 pisze:To byly gry , teraz wszystkie gry moze sa bardziej grywalne ale Duzo mniej klimatyczne i 3 razy mniej mi sie podobaja jak pozycje we wczesnych Wspanialych latach 90tych ... "wtedy bylo duzo lepiej"
A jaka szynka, jaka oranżada za Gierka była, nie te kolorowe syfy co teraz :wink:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Shinue
Posty: 127
Rejestracja: 28 lip 2007, 17:48
Lokalizacja: Włocławek
Has thanked: 16 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Shinue »

kwiatosz pisze:
ARKHAM12 pisze:To byly gry , teraz wszystkie gry moze sa bardziej grywalne ale Duzo mniej klimatyczne i 3 razy mniej mi sie podobaja jak pozycje we wczesnych Wspanialych latach 90tych ... "wtedy bylo duzo lepiej"
A jaka szynka, jaka oranżada za Gierka była, nie te kolorowe syfy co teraz :wink:
i woda z saturatora, i cukierki na kartki i składnice harcerskie w każdym większym mieście :)
chociaż tego ostatniego to naprawdę mi żal. teraz we Włocławku (125 tyś mieszkańców) nie ma sklepu modelarskiego :(
Ostatnio zmieniony 08 sie 2007, 14:32 przez Shinue, łącznie zmieniany 1 raz.
Klub Gier Strategicznych "FENIX", Włocławek
Gry bitewne, RPG, karciane, planszowe.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Post autor: MichalStajszczak »

Znów się robi off-topic ...
Więc się do niego podłączę :D Pamiętam z dzieciństwa, że niektóre starsze osoby mówiły "Za cara, to było dobrze ..."
Awatar użytkownika
Dusso
Posty: 348
Rejestracja: 04 lip 2005, 13:02
Lokalizacja: Wroclaw
Has thanked: 1 time

Post autor: Dusso »

Powtarzając za D. Adamsem: Nie powinniśmy byli zchodzić z drzew, a nawet na nie wchodzić :lol:
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Post autor: ARKHAM12 »

12 bo z grudnia jestem . A mam 22 lata jak ktos uwazny zauwazyl.

A nie wierze ,ze wam sie wtedy nie lepiej grało niz teraz. Mi 4 razy lepiej , 4 razy wiecej czasu , checi , zapału, chetnych do gry i nie było tyle innych zajęć no i gry byly tansze i lepsze i ciekawsze. Zreszta az mi wstyd jak wchodze do Barda i widze ,ze tam jestem najstarszy. Chyba musze powoli konczyc z planszowkami bo zle sie z tym czuje ,ze ciagle gram.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

ARKHAM12 pisze:Chyba musze powoli konczyc z planszowkami bo zle sie z tym czuje ,ze ciagle gram.
Tez mi sie wydaje, ze powinienes konczyc z takim podejsciem. Sama prawda.
Awatar użytkownika
Shinue
Posty: 127
Rejestracja: 28 lip 2007, 17:48
Lokalizacja: Włocławek
Has thanked: 16 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Shinue »

ARKHAM12 pisze:Zreszta az mi wstyd jak wchodze do Barda i widze ,ze tam jestem najstarszy. Chyba musze powoli konczyc z planszowkami bo zle sie z tym czuje ,ze ciagle gram.
chyba żartujesz... mając 22 lata jesteś jeszcze młokosem :)
obecna tendencja na rynku gier idzie w kierunku dojrzałych graczy (zarabiających i mających pieniądze do wydania). jeden z polskich wydawców otwarcie twierdzi, że wydaje gry nie dla dzieci i wcale nie chodzi tu o jakieś bezeceństwa erotyczne, a po prostu o tematykę i mechanikę, które młodych graczy po prostu nie zainteresują...
Klub Gier Strategicznych "FENIX", Włocławek
Gry bitewne, RPG, karciane, planszowe.
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Post autor: ARKHAM12 »

Nie obchodzi mnie dla kogo gry sa wydawane czy bedą. Po prostu mam zamiar zrezygnowac z tego hobby, no ale napisalem "powoli " czyli jeszcze z rok sobie pogram. Tak jak np rzucilem gry komputerowe z rok temu , a gralem duzo. Po prostu przychodzi czas ,ze sobie mowie juz "Michał szkoda czasu i pieniedzy " , no ale w planszowki jakis czas jeszcze pogram zreszta Nadchodzi TALISMAN i wspaniale wspomnienia z magii i miecza musza na chwile powrocic :)
Awatar użytkownika
MacDante
Posty: 346
Rejestracja: 19 mar 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MacDante »

ARKHAM12 pisze:Nie obchodzi mnie dla kogo gry sa wydawane czy bedą. Po prostu mam zamiar zrezygnowac z tego hobby, no ale napisalem "powoli " czyli jeszcze z rok sobie pogram. Tak jak np rzucilem gry komputerowe z rok temu , a gralem duzo. Po prostu przychodzi czas ,ze sobie mowie juz "Michał szkoda czasu i pieniedzy " , no ale w planszowki jakis czas jeszcze pogram zreszta Nadchodzi TALISMAN i wspaniale wspomnienia z magii i miecza musza na chwile powrocic :)
spoko masz do tego prawo, ale to już niezły off toopic... wracajmy do tematu...

Ja mam 31 latek i co mam ochotę zagrać jeszcze w Gwiezdnego kupca :)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

ARKHAM12 pisze:Po prostu mam zamiar zrezygnowac z tego hobby, no ale napisalem "powoli " czyli jeszcze z rok sobie pogram.
Dlaczego powoli? Lepiej od razu przerzucic sie na cos innego. Np. na bieganie.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Post autor: konev »

ARKHAM12 pisze:Zreszta az mi wstyd jak wchodze do Barda i widze ,ze tam jestem najstarszy. Chyba musze powoli konczyc z planszowkami bo zle sie z tym czuje ,ze ciagle gram.
ARKHAM12 pisze:Nie obchodzi mnie dla kogo gry sa wydawane czy bedą. Po prostu mam zamiar zrezygnowac z tego hobby, no ale napisalem "powoli " czyli jeszcze z rok sobie pogram. Tak jak np rzucilem gry komputerowe z rok temu , a gralem duzo. Po prostu przychodzi czas ,ze sobie mowie juz "Michał szkoda czasu i pieniedzy " , [...]
Ciekawe z jaką łatwością przychodzi powiedzenie: "mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim są gry planszowe, szkoda czasu i pieniędzy".
Natomiast jakby ktoś powiedział:
- mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim jest picie piwa i gadanie o dup** Maryli z kumplami. Szkoda czasu i pieniędzy.
- mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim jest spędzanie kilku godzin tygodniowo oglądając mecze piłkarskie (lub Kubicę do wyboru).
- mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim jest oglądanie "M jak miłość" (lub Prison Break). Szkoda czasu i pieniędzy (czas to pieniądz).
- mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim jest seks... no dobra, zapędziłem się.
Jakby ktoś powiedział wyżej wymienione zdania to by go za wariata uważali, a nie wiem czym się one różnią od pierwszego zdania.

Fascynujące z jaką łatwością człowiek rezygnuje ze swojego MNIEJSZOŚCIOWEGO zainteresowania, by go za odmieńca nie uważali. Natomiast z wielką radością oddaje się BARDZIEJ UWAŻANYM i POPULARNYM rozrywkom. W ten sposób chociaż wyróżniać się nie będzie, bo po prostu zginie w całym tym natłoku przeciętności i popularności. No i nie musi się wstydzić.

Przepraszam za ciągnięcie off-topica, ale wzięło mnie na filozofowanie i nie mogłem się powstrzymać :).
Ostatnio zmieniony 08 sie 2007, 17:12 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Dlazcego uwazasz, ze Arkham12 chce sie przerzucic na popularne rozrywki? Moze woli artystyczne rzezbienie posagow albo uprawe hybrydy ziemniaka z pomidorem (nazwanego ziemdor) i dlatego szkoda mu czasu na gry?

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Post autor: ARKHAM12 »

Czemu piszesz ,ze mam szybko zrezygnowac ? Az tak mnie z planszowek nie wyganiaj:) - zreszta 70% osob z tego forum zrezygnuje w ciagu 5lat . Ja jakis czas sie jeszcze grami pobawie , przy czym widze ,ze ich czas jest u mnie policzony - ale warto to jeszcze troche pociagnac dopoki mnie to jeszcze bawi(chociaz coraz mniej) . Stara ekipa sie wykrusza , zmeczenie pracą, wazne ,zyciowe sprawy.

Gry coraz bardziej abstrakcyjne, coraz mniej liczy sie wykonanie a mechanika coraz bardziej, coraz mniej fantastyki w dobrych grach ... Ale poki co gram :) nie mowie tez ze zrezygnuje calkowicie , ale juz nie bede czytał o grach , kupował ich ... no chyba ,ze ktoregos pieknego dnia zobacze Magie i Miecz nowe wydanie na polce w Inter Marche obok dmuchanych zabawek rekinów :)
bb.bartosz
Posty: 217
Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bb.bartosz »

wydaje mi się że dyskusja zasługuje na przerzucenie do wątku 'powody rezygnacji z gier planszowych' (na pewno nie zasługuje na skasowanie- jest prowadzona na poziomie, dotyczy planszówek).

a teraz moje zdanie w tej kwestii:
mam 28 lat, gram od półtora roku. chciałem porzucić gry komputerowe i znaleźć inne hobby żeby nie męczyć wzroku (jak się cały dzień pracuje przed komputerem to -opinia subiektywna-rozrywkę przed komputerem już uważam za przesadę) oraz żeby spędzać czas na bezpośredniej interakcji międzyludzkiej.
Spodobało mi się(granie planszowe), mam pewną kolekcję, rozegrałem kupę partii, poznałem sporo tytułów praktycznie i chyba wszystkie najważniejsze teoretycznie (lektura instrukcji, recenzji, relacji)

no i wydaje mi się że nadchodzi schyłek hobby- znam tak czy inaczej chyba wszystkie obecnie liczące się gry i coraz mniej widzę sens poznawania nowych, zwłaszcza w takiej ilości jak to miało miejsce do tej pory- po prostu uważam że znam/mam najlepsze tytuły z dziedzin które mnie interesują. Na testowanie wszystkiego przez samodzielne zakupy nie stać mojego portfela i komody:D

No i sprawa towarzystwa- w łodzi jakoś dziwnym trafem ludzie skłoni do poznawania nowych gier nie są nawet w 1/20 tak aktywni jak warszawa, trójmiasto, Gliwice, Bydgoszcz, Toruń..
cóż. dziwne miasto sobie wybrałem:)
ogranicza to mocno grono gier do 2-4 osobowych-o rozgrywce w El grande można tylko pomarzyć, o tym żeby grać w grę góra kilka partii (grając 5-10 godzin w tygodniu przez rok-dwa) także.

w każdym razie na szczęście powodem tego zjawiska(mojego zaniku hobby) nie jest powrót do picia napojów procentowych w towarzystwie dupy maryni i telewizora. chociaż to smutne że mam wrażenie że większość obywateli spędza swój czas na aktywnościach wymienionych przez konev-a, i tak im na resztę życia zostanie..
ja mam zamiar pozostać odmieńcem:>
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

bb.bartosz pisze:No i sprawa towarzystwa- w łodzi jakoś dziwnym trafem ludzie skłoni do poznawania nowych gier nie są nawet w 1/20 tak aktywni jak warszawa, trójmiasto, Gliwice, Bydgoszcz, Toruń..
cóż. dziwne miasto sobie wybrałem:)
Wpisanie miasta w Profilu znacznie ulatwia znalezienie wspolgraczy. Zreszta watek łódzki nie jest taki zupelnie upadly...
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1803
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 78 times
Been thanked: 167 times

Post autor: Legun »

konev pisze:- mam zamiar zrezygnować z tego hobby jakim jest seks... no dobra, zapędziłem się.
Rozważ to jednak na spokojnie. "Przyjemność owszem - ale te ruchy niegodne filozofa..." :roll:
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
dewodaa
Posty: 356
Rejestracja: 12 lis 2006, 10:30
Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Has thanked: 1 time

Post autor: dewodaa »

ARKHAM12 pisze:Czemu piszesz ,ze mam szybko zrezygnowac ? Az tak mnie z planszowek nie wyganiaj:) - zreszta 70% osob z tego forum zrezygnuje w ciagu 5lat .
szczerzę w to wątpię. Dla wielu gry planszowe to sposób na spożytkowanie wolnego czasu, nie jakaś religia. Dlatego nowe eurogry mają przyszłość, stare "klimatyczne" tytuły o archaicznej mechanice idą do lamusa, mało kto chce katować się w imię klimatu.
Jesteś ode mnie starszy o dwa lata, a więc nie tak dużo i wydaje mi się, że takie rozczulanie się i wspominanie jakbyś był co najmniej dziadkiem nie uchodzi ;P
Sam dobrze pamiętam te godziny spędzone na Magicznym Mieczu albo Upiornym Zamczysku raz na pół roku jak do kuzyna jeździłem, albo jak grałem najczęściej sam ze sobą w gry z Kaczora Donalda ;D... można powspominać, ale za nic nie chciałbym do tych czasów wracać
Moja kolekcja. Sprzedałem/wymieniłem/sprezentowałem
"To będzie jedna z tych okoliczności, którą ludzie bez znajomości prawa wielkich liczb nazwaliby przypadkiem."
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Post autor: ARKHAM12 »

U widze ,ze moje sentymentalne wynurzenia "zasluzyly" na odrebny temat ;)

Dewodaa - Ja widze ,ze coraz ciezej znalezc graczy (w moim wieku zalozmy) . W czasach magicznego miecza bylo u nas potencjalnie okolo 12 osob do gry. Teraz zeby zebralo sie 4 na raz to juz musze sie nagimnastykowac, nadzwonic , naobiecywac ,ze wszyscy bedą - udostepnic lokal itd. Kazdy ma juz jakies inne zajecia. To dobrze ,ze gry ewoluuja ,ale nie podoba nam sie to ,ze kladzie sie nacisk na eurogry. Jak patrze z perpektywy to 5 razy tyle frajdy dawaly mi nigdy nie dokonczane gry w magiczny miecz niz teraz ukladanie klocków w jakims chocby swietnym Tygrysie i Eufracie.
U nas tak sie skonczylo RPG , lubilem grac ,ale coraz ciezej bylo sie umowic na te 3 godziny minimum.

Rozumiem ,ze planszowkowicze majacy dzieci sila rzeczy znajduja czas na granie bo to jakas wspolna forma rozrywki i kontaktu z dzieckiem. Ale granie z kumplami ? U mnie starzy znajomi "czujący klimat" Bardzo sie wykruszyli i zestarzeli (bylem najmlodszy wsrod grajacych i sie do tego przyzwyczailem - najstarszym nie chce byc i NIE BEDE). Nie mam teraz magii i miecza i daaawno nie gralem , bardzo jestem ciekaw jak odbiore Talisman IV.

Ile bezsensownego narzekania ... :) Po prostu gry się dla mnie powoli ;) kończą . Tymczasem jeszcze w ten weekend pogramy:)

PS nie powinno sie odmieniac w tytule - planszówkowicza ?
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

ARKHAM12 pisze:Ja jakis czas sie jeszcze grami pobawie , przy czym widze ,ze ich czas jest u mnie policzony - ale warto to jeszcze troche pociagnac dopoki mnie to jeszcze bawi(chociaz coraz mniej) . Stara ekipa sie wykrusza , zmeczenie pracą, wazne ,zyciowe sprawy.
Jasne - w przeciwienstwie do tych 'niewaznych', 'niepowaznych' gier.
ARKHAM12 pisze:Dewodaa - Ja widze ,ze coraz ciezej znalezc graczy (w moim wieku zalozmy) . W czasach magicznego miecza bylo u nas potencjalnie okolo 12 osob do gry. Teraz zeby zebralo sie 4 na raz to juz musze sie nagimnastykowac, nadzwonic , naobiecywac ,ze wszyscy bedą - udostepnic lokal itd. Kazdy ma juz jakies inne zajecia.
(...)
Ale granie z kumplami ? U mnie starzy znajomi "czujący klimat" Bardzo sie wykruszyli i zestarzeli
I teraz zastanow sie dlaczego ci ludzie sie wykruszyli? Moze wlasnie z takich powodow o jakich piszesz w pierwszym akapicie, ktory zacytowalem? A moze twoi znajomi tez mysla o tobie ze sie 'wykruszyles' (a chcieliby pograc) - a ze sie 'wykruszasz' widac to po tym pierwszym cytacie (o nota bene bardzo lekcewazacym tonie w stosunku do planszowek). I tak powstaje bledne kolo..

Dla mnie osobiscie zadne zmeczenie, wyczerpanie, praca, rodzina, 'inne obiektywne przeszkody' nie sa zadnym usprawiedliwieniem braku czasu dla hobby (czy sa to planszowki, ksiazki historyczne, jazda na nartach czy udzial w maratonach rolkowych). Oczywiscie mowie o prawdziwym hobby. Wszystko jest tylko i wylacznie kwestia CHECI i niczego wiecej. Jesli czegos sie naprawde chce, to tak sie zorganizuje wlasne sprawy i zycie, ze to 'cos' bedzie robil. Inaczej nie byloby na swiecie, nie wiem, paralotniarzy, wspinaczy, windsurferow, modelarzy i milionow innych pasjonatow, bo kazdy by biadolil i stekal ze ma 'ciezka prace', 'obowiazki', rodzine, jest 'wyczerpany' i 'zmeczony'. Wymowki. Tylko ze cos musi stanowic pasje a nie jakies tam zainteresowanie od ktorego ktos sobie bedzie 'powoli' odchodzil.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Post autor: MichalStajszczak »

ARKHAM12 napisał:
najstarszym nie chce byc i NIE BEDE
Dlaczego?
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

ARKHAM12 pisze: Dewodaa - Ja widze ,ze coraz ciezej znalezc graczy (w moim wieku zalozmy) . W czasach magicznego miecza bylo u nas potencjalnie okolo 12 osob do gry. Teraz zeby zebralo sie 4 na raz to juz musze sie nagimnastykowac, nadzwonic , naobiecywac ,ze wszyscy bedą - udostepnic lokal itd. Kazdy ma juz jakies inne zajecia. To dobrze ,ze gry ewoluuja ,ale nie podoba nam sie to ,ze kladzie sie nacisk na eurogry. Jak patrze z perpektywy to 5 razy tyle frajdy dawaly mi nigdy nie dokonczane gry w magiczny miecz niz teraz ukladanie klocków w jakims chocby swietnym Tygrysie i Eufracie.
U nas tak sie skonczylo RPG , lubilem grac ,ale coraz ciezej bylo sie umowic na te 3 godziny minimum.
Jesli porownujesz ilosc wolnego czasu teraz do dziecinstwa, kiedy miales 10 lat to o czym my w ogole rozmawiamy?
Jeszcze studenci dzienni maja mnostwo wolnego czasu - jak juz pracujesz, masz rodzine, obowiazki to na rozrywke sila rzeczy zostaje mniej czasu. Co w tym dziwnego?
Grunt to tak sobie organizowac czas, by jak mowi Jacek, miec czas na hobby, na spotkania w gronie znajomych. I to nie ma nic do rzeczy z grami, tylko z checiami.
Rozumiem ,ze planszowkowicze majacy dzieci sila rzeczy znajduja czas na granie bo to jakas wspolna forma rozrywki i kontaktu z dzieckiem. Ale granie z kumplami ? U mnie starzy znajomi "czujący klimat" Bardzo sie wykruszyli i zestarzeli (bylem najmlodszy wsrod grajacych i sie do tego przyzwyczailem - najstarszym nie chce byc i NIE BEDE). Nie mam teraz magii i miecza i daaawno nie gralem , bardzo jestem ciekaw jak odbiore Talisman IV.
Ci co maja dzieci maja bardzo malo czasu na wszystko i znalezienie wolnego wieczora wymaga u nich duzo wiekszych wyrzeczen.

Jesli nie podobaja Ci sie eurogry jest mnostwo innych tytulow, ktore powinny Wam przypasc do gustu.

Ale jesli masz sie meczyc i poswiecac w imie nie-wiadomo-czego to lepiej sobie odpuscic. Poza tym, czy to nie Ty pisales, ze ukrywasz sie z graniem, zeby nie wyjsc na dzieciaka?

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
ODPOWIEDZ