GRY-PLANSZOWE.pl

Hej,
Nie mam żadnej gry euro i chcę kupić jedną z wyżej wymienionych.
1. Która się wolniej znudzi?
2. W której lepiej czuć jakiś klimat tego co robimy?
3. Którą osobiscie polecacie?

Puerto i tylko Puerto.
Tikal nie sięga Puerto do pięt.

Obie gry to bardzo dobre eurosy. Puerto rico przez długi czas było nr 1 na BGG. mechanika PR nie zestarzała się. Ciągle daje dużo możliwości.

Ps. A jako drugą grę kup Tikala

Dzięki za rady
Jeszcze ktoś się wypowie? Szczególnie pod kątem tego, czy czuć w tych grach chociaż szczyptę klimatu Kiedyś miałem 1 grę euro: "Wikingowie" Michaela Kieslinga i mimo dobrej mechaniki sprzedałem ją z powodu prawie zerowego powiązania silnika gry z "fabułą". W tych dwóch chyba tak źle nie jest?

Puerto jest tragiczne graficznie - nie da sie na nie patrzec. No i jak dla mnie to gra jest dobra i nic ponadto. Jak chcesz dobry i ladny worker placement to moze Tzolkin?

Może Tical ładniejszy, może łatwiej się wczuć w klimat (uwaga, mantra: klimat tworzą gracze), ale jednak Puerto to rasowe euro praktycznie pozbawione losowości, gra która wyznaczyła kierunek wielu współczesnym planszówkom i karciankom. Choć by takie Race for the Galaxy. Zdecydowanie Puerto, a później Tzolkin

Jak dla mnie w żadnym z tych dwóch tytułów nie ma klimatu czy jakiegoś ścisłego powiązania mechaniki z tematem... Jak już to może Tikal coś tam zaoferuje (jak gracze się "wczują"). Poza tym - obie gry to typowe euro sucharki... Liczenie, liczenie i optymalizowanie.

woi-tek pisze:Hej,
Nie mam żadnej gry euro i chcę kupić jedną z wyżej wymienionych.
1. Która się wolniej znudzi?
2. W której lepiej czuć jakiś klimat tego co robimy?
3. Którą osobiscie polecacie?

Wg mnie:
Ad 1. Puerto
Ad 2. Tikal i to zdecydowanie
Ad 3. Puerto i to zdecydowanie

Powiedz jeszcze na ile osób bo Puerto rozkwita na 2+ choć w 2 też jest dobrze.

Na maximum czyli 4-5. Gier dwuosobowych juz kilka mam. Teraz kupuję na multiplayer

woi-tek pisze:Na maximum czyli 4-5. Gier dwuosobowych juz kilka mam. Teraz kupuję na multiplayer

no to Puerto!

Skrobnąłem ostatnio recenzję Puerto Rico, może Ci w czymś pomoże:
http://kawanaplansze.blogspot.com/2015/ ... ynaca.html

woi-tek pisze:Hej,
Nie mam żadnej gry euro i chcę kupić jedną z wyżej wymienionych.
1. Która się wolniej znudzi?
2. W której lepiej czuć jakiś klimat tego co robimy?
3. Którą osobiscie polecacie?

Ad. 1 Puerto Rico - rozegranych najwięcej partii ze wszystkich geir planszowych i jeszcze się nie znudziła. Swoją kopię gry kupiłem w 2007 roku, rozegranych multum rozgrywek, a sprzedałem w tym roku tylko dlatego że koledzy z którymi gramy i tak mają ten tytuł.
Ad. 2. Graficznie lepiej wciągnie Tikal. Ma klimat dżungli i odkrywania skarbów cywilizacji z Ameryki Środkowej. Do PR ma się bardziej "mechaniczne" podejście, ale można zaryzykować że jeżeli komuś bardzo zalezy na wyglądzie wydania to może sięgnąć po PR Limited Anniversary Edition .
Ad. 3. Puerto Rico, po kroćset! Poprzez Puerto Rico do grona planszówkowego wciągłem wiele osób, a weterani zawsze wracamy do plantacji, statków i indygo

Zdecydowanie Puerto - mechanicznie to jedna z najlepszych gier. Tikal, imho, nawet do pięt nie dorasta.
Klimat, owszem, nie jest najmocniejszą stroną PR, ale też w Tikalu sięon z planszy nie wylewa.

Ok namówiliście mnie już nie mam wątpliwości, na pierwszy ogień pójdzie Puerto Rico!

Bardzo dobry wybór - też bym polecił Puerto Rico!

Jeżeli chcesz ciekawego euro z mechaniką łączącą się z tematem, to ja zawsze polecam Tzolkina.