(Gdynia) Eurogranie (info w pierwszym poście)

[dexete]

Zagraliśmy dzisiaj tylko w dwie gry, za to w drugą z nich dwa razy. Zdecydowanie bardziej podoba mi się Louis XIV, którego zapewne kupię Dużo się dzieje na "planszy", dynamika i interakcja na fajnym poziomie. W roku smoka, jak pozostałe gry Felda, raczej mi się nie podoba. Mega suche i męczące punktowania "za wszystko".

[cezaras]

W roku Smoka - podobnie jak dużo innych gier Fleda jest genialna :):) - i opinii nie zmienię, mimo, że przegrałem wczoraj z Amadeuszem (minimalnie, bo tie-breakerem).
ale de gustibus not disputandum est fajnie, że mimo rozbieżności w ocenie niektórych gier mamy radość ze wspólnego grania

Louis XIV - pierwsza rozgrywka troszkę na rozpoznanie bojem reguł ale druga już była na maksa intensywna i pełna intryg i perfidnych zagrań (w końcu brakowało kasy).
Jak na grę typu "euro" - bardzo dużo negatywnej interakcji, ale jak dla mnie w granicach nie psujących zabawy.
Po przemyśleniu wydaje mi się, że najbardziej nie podoba mi się (poza tym, że graliśmy w wersje niemieckojęzyczną) losowość w dobieraniu kart misji - szczególnie tych pierwszych.
Rozwiązanie z punktowaniem herbów też jest losowe, ale prawie pozbawione wpływu na wynik....

na poziomie priva:
a) to jak?? zbierzemy zamówienie do Planszostrefy na 6 stówek?? ja na pewno wziąłbym Nippon...
b) za tydzień planuję być-> i wówczas koniecznie testujemy Signorie -na BGG jest świetny tutorial po regułach od wydawcy, jak przejrzymy wcześniej to pójdzie gładziutko
c) BTW: spróbujmy ustalić kolejne tytuły z wyprzedzeniem - będzie szansa zapoznać się z zasadami - A im więcej z nas zna reguły, tym szybciej i płynniej idzie gra. I sprawia więcej radości.

ć) @Romek - skoro Targi za proste, to na 2 osoby zaraz wyjdą Pola Arle - nie będzie ani za prosto, ani za losowo

[dexete]

W roku Smoka - podobnie jak dużo innych gier Fleda jest genialna :):) - i opinii nie zmienię, mimo, że przegrałem wczoraj z Amadeuszem (minimalnie, bo tie-breakerem).
ale de gustibus not disputandum est fajnie, że mimo rozbieżności w ocenie niektórych gier mamy radość ze wspólnego grania

Fakt, zawsze chętnie zagram:) Mimo, że zdania póki co nie zmieniam. Z gier Felda, z tych co grałem, najbardziej podoba mi się Amerigo.

Louis XIV - pierwsza rozgrywka troszkę na rozpoznanie bojem reguł ale druga już była na maksa intensywna i pełna intryg i perfidnych zagrań (w końcu brakowało kasy).
Jak na grę typu "euro" - bardzo dużo negatywnej interakcji, ale jak dla mnie w granicach nie psujących zabawy.
Po przemyśleniu wydaje mi się, że najbardziej nie podoba mi się (poza tym, że graliśmy w wersje niemieckojęzyczną) losowość w dobieraniu kart misji - szczególnie tych pierwszych.
Rozwiązanie z punktowaniem herbów też jest losowe, ale prawie pozbawione wpływu na wynik....

Jak dla mnie aż tyle tej negatywnej interakcji nie ma, z reguły zostaje nam coś do zrobienia tyle, że za opłatą więc nie zostajemy z niczym Z herbami wiadomo, że za każdy masz 1 pkt więc nie bierzesz go do końca w ciemno. Ewentualnie na koniec można zyskać dodatkowe 2-3 pkt w podsumowaniu. Do kart misji nie mam zastrzeżeń.

na poziomie priva:
a) to jak?? zbierzemy zamówienie do Planszostrefy na 6 stówek?? ja na pewno wziąłbym Nippon...
b) za tydzień planuję być-> i wówczas koniecznie testujemy Signorie -na BGG jest świetny tutorial po regułach od wydawcy, jak przejrzymy wcześniej to pójdzie gładziutko
c) BTW: spróbujmy ustalić kolejne tytuły z wyprzedzeniem - będzie szansa zapoznać się z zasadami - A im więcej z nas zna reguły, tym szybciej i płynniej idzie gra. I sprawia więcej radości.

ć) @Romek - skoro Targi za proste, to na 2 osoby zaraz wyjdą Pola Arle - nie będzie ani za prosto, ani za losowo

Zobaczę i może coś dorzucę do Planszostrefy.
Postaram się obejrzeć tutorial ale nie obiecuję
Pola Arle dawno zamówione

[ChlastBatem]

na poziomie priva:
a) to jak?? zbierzemy zamówienie do Planszostrefy na 6 stówek?? ja na pewno wziąłbym Nippon...
b) za tydzień planuję być-> i wówczas koniecznie testujemy Signorie -na BGG jest świetny tutorial po regułach od wydawcy, jak przejrzymy wcześniej to pójdzie gładziutko
c) BTW: spróbujmy ustalić kolejne tytuły z wyprzedzeniem - będzie szansa zapoznać się z zasadami - A im więcej z nas zna reguły, tym szybciej i płynniej idzie gra. I sprawia więcej radości.

a) Okej to mogę zrobić wspólne zamówienie jeśli Romek też coś chce. Ode mnie jeszcze 1 albo 2 osoby zamówią. Proszę więc o wiadomość na priv co mam zamówić. Ale obawiam się, że może nam zabraknąć na te 600 zł, chociaż zależy też od Was
b) Signorie z chęcią.
c) Zgadzam się!


W roku Smoka - bardzo stresująca gra bo co turę gra czegoś wymaga od nas, a kary są bolesne. Mam wrażenie, że też ciężko jest się podnieś po jednym złym ruchu. Mimo, iż wygrałem tylko 1 to mam wrażenie, że w grze najważniejsza jest kolejność (tor środkowy). Wybór akcji jest kluczowy bo rzadko kiedy się ma nadmiar gotówki. Aczkolwiek grałem tylko raz i mogę się mylić. Ogólnie gra na plus. Ale znam lepsze gry Felda


Louis XIV - było czuć czyjego autorstwa to gra. Pierwsza rozgrywka była straszna Na szczęście gdy już nauczyliśmy się grać to za drugim razem poszło bardzo sprawnie. Dużo interakcji, jest wrednie ale bez szaleństwa. Lancaster tam to jest chamstwo na planszy Gra mi się bardzo spodobała i waham się czy aby nie kupić. Według BGG najlepiej się gra na 4. W dwie osoby też jest rekomendacja ale "mniejsza".

[cezaras]

kto się wybiera jutro??

Signorie na początek...

[grzesk]

bede, nie wiem czy do samego konca

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[dexete]

kto się wybiera jutro??

Signorie na początek...

Będę i wezmę Edo.

[ChlastBatem]

Będę i ja. Była prośba o Zamki Szalonego Króla Ludwika więc wezmę. Czy coś jeszcze sobie życzycie?

PS: Mikołaj z dużym kartonem odwiedzi Cyganerię jutro

[dexete]

Czy coś jeszcze sobie życzycie?

Dla mnie poproszę Kebab.

[ChlastBatem]

Czy coś jeszcze sobie życzycie?

Dla mnie poproszę Kebab.

Bez najmniejszego problemu

[dexete]

Widzimy się tradycyjnie koło 17?

[cezaras]

si

[cezaras]

wczoraj dwie duże pozycje

Signorie - bardzo fajna, trochę feldowata gra )
napisałem już w wątku o Signorie, że:

"Bardzo fajna gra, bardzo fajne kombinowanie. Kosteczki użyte miodnie.
Patent z pomocnikami znakomity.
ale 7ma runda w 4 osoby to porażka -> Tylko i AŻ tyle"
i tyle
wraz z tłumaczeniem gra zajęła nam prawie 2,5 godziny.
Za drugim razem myślę, że zeszlibyśmy poniżej dwóch

Edo - ciekawa pozycja, z elementami rywalizacji opierająca się o programowanie ruchów...
dużo lżej niż w Signorie (i szybciej)
ale wciąż pozytywnie


na za tydzień wstępny plan to Bruxelles 1893 i być może (zgodnie ze stylem grafik) Troyes
ps. faktycznie w obu grach malował ten sam gość Alexander Roche

[dexete]

Signorie - bardzo fajna gra ale trochę przydługa. Mam nadzieję, że przy znajomości zasad tempo znacząco wzrośnie. Prosty, aczkolwiek fajny i ciekawy mechanizm wykonywania akcji za pomocą kości. Sporo opcji do wyboru ale część z nich w kilku miejscach powtórzona. Myślę, że warto mieć tę grę.
Edo - charakterystyczna plansza nie każdemu się podoba. Najbardziej w grze podoba mi się, że każdy jeden punkt tak dużo waży. Sporo kombinowania przy wyborze, w tajemnicy, akcji do zagrania w kolejnej rundzie. Czasem wychodzi, wskutek działań innych graczy, że jakaś akcja była nieopłacalna. Ogólnie nie jest to jakiś mega tytuł ale miejsce w rankingu BGG, moim zdaniem, sporo zaniżone.

[ChlastBatem]

Dzisiaj bez zdjęć.

Edo - charakterystyczna plansza nie każdemu się podoba.

To o mnie

Edo - to szybka gra (nie tylko rozgrywka ale i nauka zasad) i elegancka w zasadach. Ogólnie tam wszystko działało. Ale nie wiem czemu gra mi się średnio podobała. Poprawna gra ale nic mnie tam nie urzekło, może za mało innowacyjności czy stresu w grze Klocki ryżu... bezcenne.

Signorie - to cięższy tytuł i nie powinienem go oceniać po jednej grze.
Co mi się podobało? Mnogość możliwości, kości, sprytny ogranicznik 13 oczek, różne herby u każdego z graczy, świetne powiązanie mechaniki z rodzeniem potomstwa, brak przestojów - każdy robił szybko swoją akcję (jedynie na początku było trudniej z wyborem).
Co mi się nie spodobało? Gra jest za długa tzn. w pewnym momencie robi się nudna gdyż nie ma co robić. Mapa zajęta, czas na rozwój pod koniec gry to zły pomysł, bonusowe akcje (tam gdzie jest pieczęć) zbyt słabe. Ogólnie nie spodobał mi się ten tor dodatkowych akcji (prawie w ogóle nie używane i większości powielało te same akcje co na planszy gracza... powinny tam być same unikatowe rzeczy). Kolejna sprawa to źle sprasowana plansza, odstaje. Ikonografia momentami była myląca albo niezrozumiała. Nie do końca mi się podobał tor 3 rozwojów... jednym członkiem można w jednej rundzie wspiąć się na sam szczyt.
Acha i jeszcze mam mieszane uczucia co do ulepszeń. Bo na początku to była wielka frajda i bardzo mi się podoba jak gra daje możliwości rozwoju postaci, miasta itp. Ale tutaj od połowy gry zacząłem zauważać, że pewne ulepszenia na tym etapie gry są bezsensu albo nawet szkodliwe, a pola gdzie ulepszenia były przegięte to nie mogłem zagrać gdyż zawsze priorytet miała zwykła akcja. Ale możliwe, że słabo znam grę i źle gram

na za tydzień wstępny plan to Bruxelles 1893 i być może (zgodnie ze stylem grafik) Troyes
ps. faktycznie w obu grach malował ten sam gość Alexander Roche

Bardzo chętnie! Czyli następne spotkanie już mamy zaplanowane jeśli chodzi o wybór gier.

[grzesk]

czemu bez zdjec

[cezaras]

ja niestety jutro nie dam rady wpaść do Cyganerii

[grzesk]

sa jakies szanse ze bez czarka beda nas 4 sztuki?

[dexete]

sa jakies szanse ze bez czarka beda nas 4 sztuki?

Bez Czarka 4 osoby może być ciężko.

[grzesk]

to ja dzisiaj rowniez zrezygnuje co by zwiekszyc sobie szanse na nastepny raz w pelnym skladzie

[ChlastBatem]

Na stół trafiło:

Louis XIV - tym razem w wersji angielskiej czyli bez wątpliwości. Solid Game

Il Vecchio - czyli ulubiona gra Czarka gra podobna do tytułu Istmabul. Pozbieraj, zawieź i punktuj. Tajne cele na plus. Obmyślanie strategii jedynie w momencie posiadania tajnych celów. Gra bardzo taktyczna i szybka. Tura trwa czasem dosłownie 3 sekundy. Wykonana bajecznie. Jedynie gra ma tragiczną instrukcję i wiele osób gra w tę grę źle. Są dwa gigantyczne błędy, braki w instrukcji np. jeden polega na tym, że nie została omówiona jedna z 3 akcji na polu miasta. Na szczęście Romek ogarnął czeluście BGG i graliśmy poprawnie. Gra przyjemna ale nie jest to szczyt autora. Ubolewam też nad tym, że nie ma punktowania w trakcie gry co jest totalną bzdurą. Chodzi mi o punkty za zajmowanie miejsc w 3 lokacjach. Tam dostaje się stałe punkty i nigdy nie ulegną one zmianie. Więc dlaczego w trakcie gry nie można przesunąć się na polu punktacji tylko liczyć to wszystko na koniec i wynik końcowy jest niespodzianką dla graczy.
Grę pewnie kupię kiedyś jako tytuł do relaksu, po sytym obiedzie kiedy człowiek szuka niewymagającej rozrywki.


Dale of Merchants - genialne wykonanie graficzne. Szybki deck building. Natomiast gra dużo traci ze względu na nieprzemyślaną mechanikę z trikami kart. Gracz, który szybko buduje stragan raczej wygra niż ten, który wykorzystuje moce kart.


Patchwork - genialna gra Uwe. Lekki tytuł ale nie prostacki. Geniusz! Szkoda tylko, że kolejny tytuł z tej serii mu nie wyszedł (Hengist).


Zaginione Miasta - prostszy Trambahn. Męczące jest liczenie punktów. Karty za duże. Plansza źle sprasowana i niepotrzebna. Brak notesu do punktowania gdzie wyniki oscylują między 200 - 500 punktów... to już przesada. W pudełku miejsca na dwie talie (nie wiadomo po co). No i powietrza sporo.

[dexete]

Louis XIV - dla mnie to największe odkrycie spotkań w Cyganerii - jednym zdaniem świetna gra.
Il Vecchio - szału nie ma ale gra jest przyjemna. Jak ktoś lubi latać po planszy, realizować różne cele i zadania to mu się spodoba. Niestety instrukcja zniechęca - słabo napisana a co gorsza wprowadza w błąd i to jest pewnie też przyczyna średnich ocen tej gry w rankingu.
Dale of Merchants - dla mnie ta gra to totalna porażka, nie widzę żadnego sensu w grze typu dokładaj pierwszą lepszą kartę i zrób to pierwszy.
Patchwork - nie lubię prostych gier ale muszę przyznać, że ta jest nawet fajna. Chyba najfajniejsza krótka gra w jaką grałem.
Zaginione Miasta - gra nie jest zła ale, moim zdaniem, zdecydowanie gorsza od Trambahna. Punktowanie to jakaś pomyłka. Mogli od razu pójść w tysiące a nie setki skoro taki autor miał rozmach.

[cezaras]

jutro będę

i proponuję do Menu
1) coś co znam i śmigle wytłumaczę: Troyes / Bruxelles 1893
2) coś co mam, ale słabo znam i to trzeba zmienić: Nippon (jeszcze nie grałem) / Mombasa (grałem raz)

[ChlastBatem]

Troyes, Bruxelles 1893 i Mombasa to zestawienie idealne na jutrzejsze spotkanie. Wszystkiego nie ogarnę do jutra... ale Czarek dobrze tłumaczy

[dexete]

Troyes, Bruxelles 1893 i Mombasa to zestawienie idealne na jutrzejsze spotkanie. Wszystkiego nie ogarnę do jutra... ale Czarek dobrze tłumaczy

Zagrać w trzy większe gry może być ciężko. Proponuję Troyes i Bruxelles a jak starczy czasu to dodatkowo Mombasa lub Nippon.