Strona 1 z 1

Karuba

: 18 kwie 2016, 18:26
autor: Piehoo
Gra zasługuje na swój wątek! Bardzo ciekawy, kafelkowy fillerek od Rudigera Dorna i HABBY. Akcje rozgrywamy symultanicznie, w danej turze możemy wyłożyć kafelek (bez przekręcania), albo go odrzucić i przesunąć jednego ze swoich bohaterów. Dużo ciekawych, nieodwracalnych decyzji. Interakcja ogranicza się do wyścigu po bonusy (kto pierwszy dojdzie do jednej ze świątyń). Na stole wygląda przepięknie, będzie dzielnie walczyć o czas z kowbojskim Carcasonne i Kakao. ;)
Przykładowa rozgrywka i recenzja z mojej strony.

Re: Karuba

: 19 kwie 2016, 23:20
autor: xawerka
Czy jest w necie dostępna instrukcja po polsku?

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 01:08
autor: ChlastBatem
Ja polecam ten pełny gameplay. Jak dla mnie gra zapowiada się genialnie. Proste zasady ale jest nad czym myśleć. Podejmujemy decyzje bez możliwości odwrotu. Losowość jakaś jest ale dotyka każdego w taki sam sposób. Za każdym razem inny setup (chociaż możliwości mają swoje granice). Krótka kołderka... tzn. nie każdy ludek dojdzie do świątyni i nie każdy klejnot zbierzemy... oj są tam ciężkie decyzje :wink:

Wady jakie wyczytałem w sieci. Ludzie marudzą, że pasjans - ale właśnie to jest w tym genialne... taki wspólny pasjans, gdzie na końcu patrzymy kto lepiej kombinował i zdobył więcej pkt. Z drugiej nie do końca taki pasjans bo przecież tam jest wyścig po pkt z świątyni, np.: jak widzę, że przeciwnik będzie szybciej niż ja po 5 pkt. to ja zainwestuje w co innego. Drugi zarzut to brak różnic w setupie czy planszy między graczami... może to powodować, że jeden gracz będzie powtarzał każdy ruch tak samo - od razu kontrargument, z takimi ludźmi nie gra się w gry planszowe.

Dziwię się, że żadne wydawnictwo nie zapowiedziało wydania tej gry. Przecież to jest murowany hit! Dla dzieci, dla niedzielnych i nawet dla nas geeków tytuł jest odpowiedni. Fillerek między tytułami Felda :wink:

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 07:53
autor: dixie
Wątpię, czy ktoś się szarpnie na wydanie, skoro można to kupić dziś w co najmniej dwóch sklepach (w tym jeden znany), a kilku innych było, ale wyszło (więc może jeszcze będzie).
Gra niezależna językowo, polska instrukcja jest..., no chyba, że w cenie >100zł, ale patrząc na zawartość, to wątpię, bo wykonanie naprawdę miodne. Mnie urzekła :) No po prostu musi kosztować więcej, niż Carcassonne 8)
Chyba sobie zrobię wersję garażową (z uproszczoną grafiką), do przetestowania mechaniki. Jeśli rozgrywka będzie tak miodna jak obrazki, to kto wie, może pokuszę się o odchudzenie portfela o te ponad 120 zł.

PS. Cenę ze "znanego sklepu" wykluczam, bo o jakiś kosmos (jak zwykle zresztą).

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 10:19
autor: BartP
Fakt, że to de facto gra solo przekreśla ją u mnie natychmiast. Zero interakcji. Tylko porównujemy wynik na koniec.

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 12:12
autor: ChlastBatem
dixie pisze:Wątpię, czy ktoś się szarpnie na wydanie, skoro można to kupić dziś w co najmniej dwóch sklepach (w tym jeden znany)
Ja jej nie mogę znaleźć. Nie wiem o jakim sklepie mówisz. Podlinkuj jak możesz. Nawet i-szop twierdzi, że gry nigdzie nie ma :<
BartP pisze:Fakt, że to de facto gra solo przekreśla ją u mnie natychmiast. Zero interakcji. Tylko porównujemy wynik na koniec.
No właśnie nie do końca. Przeczytaj co napisałem. Jest między graczami od początku wyścig do świątyń. Kto pierwszy ten zdobędzie więcej punktów. Presja jest, trzeba obserwować plansze przeciwników co chwila.

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 12:20
autor: misioooo
ChlastBatem, taki duży a jak dziecko... Batem chcesz? Gugiel nie boli :)
Tutaj była: http://www.babyvip.pl/pl/p/Gra-Karuba-Haba-/11050
Tutaj była, i to taniej: http://www.taniaksiazka.pl/gra-karuba-8-p-610356.html

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 12:37
autor: dixie
Gugiel i Ceneo potrafią znaleźć rzeczy o których się i-szopowi nie śniło.
W tak "popularnym" na tym forum "Ępiq" też jest, ale cenę przemilczę...
W ostatnim tygodniu trochę rzeczy wyłapałem właśnie przez ceneo i jeszcze jakąś inną, nieznaną mi wyszukiwarkę, której nazwy już zapomniałem :/ (tak znalazłem np. Labirynt: WzT za 4 dychy 8) Albo Małych Powstańców+Liberator taniej, niż samą podstawkę w 90% sklepów.)
I-szop nie ogarnia księgarni, a tam są coraz częście prawdziwe okazje i perełki.

A tak apropos gracza kopiującego ruchy lidera: skoro to jest wyścig, to jak ten gość chce wygrać, jeśli ZAWSZE jest krok ZA liderem? To nielogiczne. W najlepszym razie będzie drugi.
Inna sprawa, że początek mogę sobie "podjechać na holu", ale jeśli zauważę, że lider wjeżdża w jakiś kanał, to mam jakąś szansę nie powtórzyć jego błędu.

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 17:10
autor: ChlastBatem
Oj chyba Misio dostanie batem. Pospamował ofertami gdzie brak produktu :wink: Tyle to i ja znalazłem. Czyli faktycznie gry wszędzie brak.

@dixie tam nie ma podziału na tury ale mogę się mylić. Jak gracze razem wejdą do świątyni to dzielą jakoś punkty w postaci klejnotów. Ale mogę się mylić i gadam bzdury.

Re: Karuba

: 22 kwie 2016, 17:36
autor: Piehoo
ChlastBatem pisze:Oj chyba Misio dostanie batem. Pospamował ofertami gdzie brak produktu :wink: Tyle to i ja znalazłem. Czyli faktycznie gry wszędzie brak.

@dixie tam nie ma podziału na tury ale mogę się mylić. Jak gracze razem wejdą do świątyni to dzielą jakoś punkty w postaci klejnotów. Ale mogę się mylić i gadam bzdury.
Tak, dostają identyczny bonus. Różnicę w punktach pokrywa się w klejnotach. Myślę że dystrybutor niedługo sprowadzi więcej sztuk do sklepów.

Re: Karuba

: 23 kwie 2016, 16:33
autor: Filip z Lublina
U nas jeszcze 2 sztuki na stanie. A gra jest faktycznie bardzo przyjemna i nie taka banalna jak się na początku wydaje. Ciężko ocenić szanse tej gry na polskim rynku, wydaje mi się, że konkurencja jest zbyt duża. Wiem, że przez moment była rozważana opcja wydania tego u nas, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Re: Karuba

: 16 lip 2016, 13:21
autor: ChlastBatem
Jestem po 5 rozgrywkach. W każdym składzie osobowym gra działa genialnie. Ogólnie polecam większość gier tego autora.
Gra kafelkowa, która skreśla Carcassonne raz na zawsze.

Jest to gra wyścigowa. Niby każdy ma swój pasjans ale trzeba bardzo bacznie obserwować poczynania przeciwników. Interakcji bezpośredniej brak - ale to akurat na plus. Każdy ma taki sam układ startowy oraz zawsze dokładnie ten sam kafelek (do usytuowania go na planszy) co inni - dzięki temu jest zachowany balans oraz nie razi żadna losowość. Regrywalność zadowalająco, za każdym razem inny start no i inna kolejność dopierania kafelków. Bywają rozgrywki kiedy uda mi się dojść do każdej świątyni, a czasami tylko do dwóch z czterech. Zbieranie diamentów też różnie wychodzi za każdym razem.

Polecam grać z dodatkiem PnP: ja wydrukowałem i zalaminowałem - śmiga Ten dodatek wprowadza jeszcze więcej różnych decyzji oraz emocji nad stołem.

Re: Karuba

: 09 lis 2016, 12:43
autor: Ginet
Mi gra również się spodobała. Jest to lekka i ślicznie wykonana gra rodzinna. Skaluje się dobrze, trwa krótko. Brak interakcji / niewielka interakcja czy losowość mi nie dokuczają, za to przeszkadza mi to, że jednym-dwoma ruchami można niekiedy przegrać całą grę.

Podrzucam link do mojej recenzji na GF - LINK

Re: Karuba

: 09 lis 2016, 15:08
autor: Harun
Jeśli to ma dla kogoś znaczenie, to również napiszę, że gra bardzo przypadła nam do gustu w kategorii gra rodzinna.

Re: Karuba

: 10 lis 2016, 09:35
autor: ChlastBatem
Ginet pisze: losowość
Nie widzę problemu losowości w tej grze, ponieważ losowość dotyka wszystkich graczy w taki sam sposób, co za tym idzie, ciężko to nazwać losowością - bardziej wyższym lub niższym wyzwaniem płynącym z układu gry. Dla przykładu podam tytuł Lorenzo il Magnifico. Tam również rzucamy kostkami, które mówią nam czy dana tura będzie obfita czy biedna i straszna. Dotyka to każdego gracza tak samo. Tak samo losowy kafel dotyczy każdego gracz w grze Karuba.
Ginet pisze: za to przeszkadza mi to, że jednym-dwoma ruchami można niekiedy przegrać całą grę.
No cóż, gry planszowe to rozrywka umysłowa. Jak ktoś gra jak "głupi" albo "na pałę" to może mieć pretensje tylko do siebie. Dla mnie to jest wielka zaleta gry. Gry, które zawsze dają koło ratunkowe albo pozwalają wygrać grę jednym ruchem (mimo, iż wszystkie poprzednie było katastrofalne) zaliczam do gier popsutych - chyba, że to gry dla najmłodszych dzieci, wtedy to jest zrozumiałe.

Re: Karuba

: 11 lis 2016, 01:19
autor: Ginet
ChlastBatem pisze: Nie widzę problemu losowości w tej grze, ponieważ losowość dotyka wszystkich graczy w taki sam sposób, co za tym idzie, ciężko to nazwać losowością


Moim zdaniem losowość dotyka graczy jednakowo tylko w początkowym etapie (na zasadzie jednych krzywdzi, drugich premiuje). Po tym jak już każdy wytyczy swoje ścieżki, to jednemu bardziej pasuje kafelek nr 1 innemu nr 10. Wypadnie 10 to ten gracz jest "premiowany", a ten drugi "krzywdzony".
Oczywiście losowość nie jest obecna w takim stopniu, ani w takiej skali jak np. w Catanie i mi nie przeszkadza w rozgrywce, ale uważam, że jest ona dosyć widoczna.


ChlastBatem pisze: No cóż, gry planszowe to rozrywka umysłowa. Jak ktoś gra jak "głupi" albo "na pałę" to może mieć pretensje tylko do siebie. Dla mnie to jest wielka zaleta gry. Gry, które zawsze dają koło ratunkowe albo pozwalają wygrać grę jednym ruchem (mimo, iż wszystkie poprzednie było katastrofalne) zaliczam do gier popsutych - chyba, że to gry dla najmłodszych dzieci, wtedy to jest zrozumiałe.
Tu się jednak nie zgodzę bo takie ruchy wynikają raczej z gapiostwa, a nie z głupoty. Gdyby to było ciężkie, mózgożerne euro, to jeszcze bym zrozumiał, że gra karze za błędy, ale jeżeli to ma być dobry gateway czy tytuł familijny (a ma wszelkie predyspozycje ku temu) to wolałbym, żeby jednak gra dawała jakieś koło ratunkowe.

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 11:20
autor: Skryty Planszoholik
pytanie do grających: czy często zdarza się sytuacja, że kolejność ułożenia kafla na planszy ma znaczenie? I następuje PAT bo np. dwóch graczy patrzy na siebie i czeka kto położy pierwszy? Wiem że w instrukcji jest jasno napisane że gracz z większą liczbą punktów (albo starszy w przypadku remisu) powinien w takiej sytuacji pojechać pierwszy. Bardziej ciekawi mnie czy często się to zdarza i czy faktycznie ma to wpływ na fun z gry?

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 11:24
autor: JAskier
To jest w mojej opinii główna wada gry, całkowicie psująca radość z gry w gronie wytrawnych graczy. Moim zdaniem gra powinna zawierać w komplecie duże zasłonki tak by można było zakryć całą planszę (wielkością porównywalne do tych z Wielkiej Wystawy Dinozaurów).

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 11:25
autor: Piehoo
Skryty Planszoholik pisze:pytanie do grających: czy często zdarza się sytuacja, że kolejność ułożenia kafla na planszy ma znaczenie? I następuje PAT bo np. dwóch graczy patrzy na siebie i czeka kto położy pierwszy? Wiem że w instrukcji jest jasno napisane że gracz z większą liczbą punktów (albo starszy w przypadku remisu) powinien w takiej sytuacji pojechać pierwszy. Bardziej ciekawi mnie czy często się to zdarza i czy faktycznie ma to wpływ na fun z gry?
Osobiście nigdy nie miałem takiej sytuacji. Trzeba ustalić że gramy fair play, więc "Na trzy" wykładamy i nie ma odwrotu. :)

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 11:39
autor: ChlastBatem
Nie rozumiem problemu. Przecież to nie wpływa na grę w żaden sposób. W instrukcji jest napisane, że dostaje każdy punkty za wtargnięcie do świątyni w tym samym czasie. Po drugie gra jest tak szybka i prosta, że nie ma czasu na czekanie. To jest rodzinny fillerek i nie można do tego podchodzić jak do gry turniejowej.

Zasłonki zepsuły by grę, ponieważ znika nam istotna informacja, kto do jakiej świątyni się zbliża oraz grając z dodatkiem, kto jakie zadanie robi.

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 12:11
autor: jax
U mnie tego problemu nigdy nie było, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że przy 'zawziętych' graczach takie szachowanie się 'kto położy/odrzuci pierwszy' może wystąpić (wtedy należy odwołać się do instrukcji). I takie sytuacje wcale nie muszą być rzadkie - chcemy wiedzieć czy przeciwnik ruszy się (i gdzie) czy dołoży (i gdzie) ze względu na bonusy za jak najszybsze dotarcie na końce poszczególnych ścieżek. A przy graniu z dodatkiem jest to jeszcze częstsze.

Re: Karuba

: 06 lut 2017, 15:45
autor: Relo
Zasłonki moim zdaniem nie poprawiłyby sytuacji wśród takich zawziętych graczy, ponieważ mogliby w zależności od sytuacji przesuwać już położone kafelki na inne pola aby szybciej dotrzeć do najbliższej świątyni. Ewentualnie można grać na zasadzie, że kafelek dokłada po kolei każdy z graczy. Podczas każdego odkrywania kto inny kładzie jako pierwszy/odrzuca swój kafelek.

W moich rozgrywkach raczej nie zdarzyła się taka sytuacja, dlatego że, traktuję ten tytuł jako rodzinny filler. Gra na czterech graczy trwa około 15 minut,więc nie ma takich spięć.

To co najważniejsze, to fakt iż, jak ktoś wyżej wspominał, za dojście do świątyni w jednej turze gracze otrzymują jednakową ilość punktów.