Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 594
- Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Pytanie jak w temacie. Znając siebie kupie obie tylko w jakiej kolejnosci?
Obie gry zebrały dość pozytywne opiniie na forum. Ciekaw jestem waszych wrażen po dłuższym okresie czasu.
Obie gry zebrały dość pozytywne opiniie na forum. Ciekaw jestem waszych wrażen po dłuższym okresie czasu.
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Mogę wypowiedzieć się tylko na temat Im Jahr des Drachen. Jak dla mnie to 9/10 w skali BGG i zdania już na pewno nie zmienię (dziesiątki rozdaję BARDZO rzadko =). Do tego jest to gra, która wywarła na mnie najbardziej pozytywne wrażenie na ubiegłorocznych targach w Essen.
Trudno mi powiedzieć więcej - wystarczy poszukać moich wypowiedzi na temat IJdD na forum. =)
Trudno mi powiedzieć więcej - wystarczy poszukać moich wypowiedzi na temat IJdD na forum. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Zadna.
Lepiej Brass .
Pozdrawiam
Szymon
Lepiej Brass .
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Boże, Ty z tym swoim Brassem. Szczególnie że w tym wątku jest ni przypiął, ni wypiął.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Ble,ble,ble .Lim-Dul pisze:Boże, Ty z tym swoim Brassem. Szczególnie że w tym wątku jest ni przypiął, ni wypiął.
Gralem w IJdD i jest ok, ale jakos nie powala bardzo.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
A na mnie Brass zrobił tak małe wrażenie w Essen, że aż nie chce mi się w niego zagrać. ;-)
P.S. Ty kiedykolwiek odbierasz wiadomości na GG? Piszę do Ciebie chyba od trzech dni.
P.S. Ty kiedykolwiek odbierasz wiadomości na GG? Piszę do Ciebie chyba od trzech dni.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Jak już tak offtopujemy nt. zeszłorocznych nowości to ja polecę Alchemika i poprę zdanie, że Brass jest super.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Nie off-topujeMY, tylko Don Simon off-topuje. ;-)
Grzech zadał konkretne pytanie dotyczące dwóch konkretnych gier.
A Alchemika też mam i polecam, ale nie jest aż tak świetny, jak mi się pierwotnie zdawało, chociaż jest na pewno bardzo oryginalny i osiąga wiele bardzo prostymi regułami.
Grzech zadał konkretne pytanie dotyczące dwóch konkretnych gier.
A Alchemika też mam i polecam, ale nie jest aż tak świetny, jak mi się pierwotnie zdawało, chociaż jest na pewno bardzo oryginalny i osiąga wiele bardzo prostymi regułami.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Amyitis jest prostszy. Możemy miec jakiś plan, ale musimy reagować na poczynania przeciwników. Już pierwszej grze możemy grać świadomie. Co prawda nie zdajemy sobie sprawę z siły różnych dróg, ale możemy starać sie grać według określonej strategii.
w Im Jahr des Drachen pierwsza partia jest raczej testowa. Gra wymaga długofalowego planowania. Jeden błąd (lub przypadkowe zagranie innego gracza) i już jesteśmy tylko tłem.
Która lepsza? Trudno powiedzieć. Mocno się różnią.
w Im Jahr des Drachen pierwsza partia jest raczej testowa. Gra wymaga długofalowego planowania. Jeden błąd (lub przypadkowe zagranie innego gracza) i już jesteśmy tylko tłem.
Która lepsza? Trudno powiedzieć. Mocno się różnią.
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Pozwole sie nie zgodzic. Mozna wygrac popelniajac blad, od innych graczy mozna bardzo latwo sie uniezaleznic. Planowania nie nazwalbym dlugofalowym - wiecej niz 2 kafelki do przodu zerkalem moze kilka razy przez moment. A szlo mi bardzo dobrzeSztefan pisze:w Im Jahr des Drachen pierwsza partia jest raczej testowa. Gra wymaga długofalowego planowania. Jeden błąd (lub przypadkowe zagranie innego gracza) i już jesteśmy tylko tłem.
Oczywiscie, mozna zagrac zle - np Leo wybierajac budowniczego i kupca przegral gre, bo bedac z definicji zawsze na koncu nie wzial drugiego kupca. Wtedy mialby duzo zlota i nie bolalyby go wybory innych graczy.
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Grałem w obie i zdecydowanie bardziej spodobał mi się Rok Smoka. Jest bardziej klimatyczny, emocjonujący i oryginalny.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
A wg mnie to: i Amyitis, i W roku smoka, i...BrassDon Simon pisze:Zadna.
Lepiej Brass .
W roku smoka jest, jak dla mnie bardzo dobre, choc az tak bardzo nie docenilem tej gry po 1 rozgrywce (zreszta widze ze innym czasem tez sie nie do konca podoba po 1 grze). Ale zeby ja poczuc, prawdziwie polubic trzeba min. 2-3 gry. Wtedy dostrzega sie wszelkie mozliwosci kombinowania i smaczki. Jest to dobra synteza gry taktyczno-strategicznej z przesunietym akcentem na planowanie dlugofalowe.
Amytis jest tez bardzo dobre, choc po 1 z rozgrywek mialem chwile zwatpienia. Teraz jednak stwierdzam, ze jest to idealne wywazenie gry taktycznej z gra strategiczna. Warto miec dlugo- i sredniofalowy plan, ale wybory w poszczegolnych momenatch tez sa niezwykle istotne i nie mozna ich lekcewazyc. Podporzadkowujac wszystko dlugofalowej strategii i lekcewazac dorazne, male korzysci tez sie przegra. Tak wiec trzeba balansowac - miec na uwadze nasz plan, ale i nie dawac przeciwnikom doraznych drobnych korzysci. Pojawily sie zarzuty, ze jakies taktyki sa za silne czy niezbalansowane, ale wynikaja one wlasnie z niezrozumienia istoty tej gry. Jesli dopuszczamy do sytacji ze jakis gracz czy 2 gracze zabieraja 90% wystapien jakiegos posuniecia (np wziecie budowniczego kanalu), to trudno przy takim lekcewazeniu taktyki pokusic sie o zwyciestwo w grze..
A o Brassie opowie ci don_simon
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Oba tytuy sa dobre
W smoka wygralem przy pierwszej grze mimo ze bylem jednym z 3 na 5 nowicjuszy. W Amyitisa wygrałem prze grze 3 osobowej.
W Smoku mozna wszystko sobie zaplanowac i jak dobrze pojdzie to wszystko sie uda, ale jak cos sie zwali to trzeba sie niezle nagimnastykowac. Sa rozne strategie a zwycieska okazuje sie tak której nie psuja przeciwnicy.
W Amyitisie zauwazyłem ze na poczatku wykonujemy jedyne słuszne ruchy (branie nawadniania) a pozniej staramy sie zrobic cos jeszcze w konkretnie obranym przez nas kierunku.
Jak dla mnie Smok prowadzi ale z każda partia Amyitis go dogania.
W smoka wygralem przy pierwszej grze mimo ze bylem jednym z 3 na 5 nowicjuszy. W Amyitisa wygrałem prze grze 3 osobowej.
W Smoku mozna wszystko sobie zaplanowac i jak dobrze pojdzie to wszystko sie uda, ale jak cos sie zwali to trzeba sie niezle nagimnastykowac. Sa rozne strategie a zwycieska okazuje sie tak której nie psuja przeciwnicy.
W Amyitisie zauwazyłem ze na poczatku wykonujemy jedyne słuszne ruchy (branie nawadniania) a pozniej staramy sie zrobic cos jeszcze w konkretnie obranym przez nas kierunku.
Jak dla mnie Smok prowadzi ale z każda partia Amyitis go dogania.
- Legun
- Posty: 1800
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Mam parę pytań o Amyitis:
- jaką rolę ma w niej bezpośrednie szkodzenie innym graczom (konfrontacja)?
- czy chodzi na 2 osoby?
- czy podany czas rozgrywki przy lepszej znajomości gry pozostaje bez zmian?
Gdyby ktoś się podjął określić, czy działania graczy to głównie konkurencja, czy też jakoś oddziałują na siebie pośrednio (korelacja), to byłoby świetnie.
- jaką rolę ma w niej bezpośrednie szkodzenie innym graczom (konfrontacja)?
- czy chodzi na 2 osoby?
- czy podany czas rozgrywki przy lepszej znajomości gry pozostaje bez zmian?
Gdyby ktoś się podjął określić, czy działania graczy to głównie konkurencja, czy też jakoś oddziałują na siebie pośrednio (korelacja), to byłoby świetnie.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- garg
- Posty: 4486
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1445 times
- Been thanked: 1103 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Marginalną. Chodzi raczej o realizację długofalowej strategii, a przy okazji uniemożliwienie realizacji tego samego współgraczom. Wyjątek, to zdobywanie większości w świątyniach - alby Ty, albo oni .Legun pisze:Mam parę pytań o Amyitis:
- jaką rolę ma w niej bezpośrednie szkodzenie innym graczom (konfrontacja)?
Tak. najlepiej na trzy, ale na dwie też daje radę. To znaczy gra się miło. Lepiej w więcej, ale też jest OK.Legun pisze:- czy chodzi na 2 osoby?
Trochę się skraca, ale bez jakichś dramatycznych różnic. Po prostu jest tak dużo zmiennych do rozważenia, że nawet doświadczony gracz musi się czasem dłuższą chwilę zastanowić.Legun pisze:- czy podany czas rozgrywki przy lepszej znajomości gry pozostaje bez zmian?
Głównie konkurencja o ograniczone zasoby, ale korelacja jest też w dwóch obszarach:Legun pisze:[...] czy działania graczy to głównie konkurencja, czy też jakoś oddziałują na siebie pośrednio (korelacja), to byłoby świetnie.
- nawadnianie pól w pałacu: korzystasz z wcześniej nawodnionych pól, niezależnie, kto to zrobił.
- karawana: gracze ruszają ta samą karawaną, zaczynając od miejsca, gdzie skończył poprzedni, więc zakończenie ich ruchu ma wpływ na to, co Ty będziesz mógł zrobić w swoim.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Legun
- Posty: 1800
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Dzięki - to brzmi bardzo zachęcająco.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- pan_satyros
- Posty: 6131
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 647 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Tu możesz przetestować przed zakupemLegun pisze:Dzięki - to brzmi bardzo zachęcająco.
http://en.boardgamearena.com/#!gamepanel?game=amyitis
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Legun
- Posty: 1800
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Zachęcony powyższymi opiniami rzeczoną Amyitis zakupiłem i jestem już po 5 partiach. Kilka uwag:
Gra bardzo się u nas spodobała. W odróżnieniu od Epoki Kamienia czy Agricoli jest bardzo korelacyjna. Praktycznie każda decyzja wpływa na innych graczy nie tylko na zasadzie - jak on to zrobił, to ja już tego nie zdobię, ale otwierając innym nowe możliwości. Jeśli idzie o konfrontację, to jest jej na mój gust trochę więcej, niż opisał Garg. Głównie za sprawą karawan a szczególnie limitu produktów na ręce. Jeśli widzimy, że ktoś szykuje się na jakiś cenny zakup i zgromadził już odpowiednie produkty, można przesunąć karawanę tak, by nie mógł nić kupić, zaś dodatkowo musiał odrzucić nadmiarowy produkt z ręki. Można jednak ustalić złagodzenie limitu, zwłaszcza w dwie osoby, by oszczędzić sobie takich negatywnych emocji.
Świetne są zasady wyboru akcji z puli dostępnych. To kluczowy element sprawiający, że każda runda jest inna.
Generalnie wszystko się bardzo ładnie zaplata i mimo początkowego wrażenia komplikacji, układa się w zgrabne powiązania. Bardzo zmyślny jest mechanizm bonusu za pauzowanie - ciekawe rozwiązanie "odśnieżające" (czyli przeciwdziałające efektowi kuli śnieżnej). Gorąco polecam wszystkim, którym nie wystarczają "równoległe pasjanse".
Gra bardzo się u nas spodobała. W odróżnieniu od Epoki Kamienia czy Agricoli jest bardzo korelacyjna. Praktycznie każda decyzja wpływa na innych graczy nie tylko na zasadzie - jak on to zrobił, to ja już tego nie zdobię, ale otwierając innym nowe możliwości. Jeśli idzie o konfrontację, to jest jej na mój gust trochę więcej, niż opisał Garg. Głównie za sprawą karawan a szczególnie limitu produktów na ręce. Jeśli widzimy, że ktoś szykuje się na jakiś cenny zakup i zgromadził już odpowiednie produkty, można przesunąć karawanę tak, by nie mógł nić kupić, zaś dodatkowo musiał odrzucić nadmiarowy produkt z ręki. Można jednak ustalić złagodzenie limitu, zwłaszcza w dwie osoby, by oszczędzić sobie takich negatywnych emocji.
Świetne są zasady wyboru akcji z puli dostępnych. To kluczowy element sprawiający, że każda runda jest inna.
Generalnie wszystko się bardzo ładnie zaplata i mimo początkowego wrażenia komplikacji, układa się w zgrabne powiązania. Bardzo zmyślny jest mechanizm bonusu za pauzowanie - ciekawe rozwiązanie "odśnieżające" (czyli przeciwdziałające efektowi kuli śnieżnej). Gorąco polecam wszystkim, którym nie wystarczają "równoległe pasjanse".
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Legun
- Posty: 1800
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
Po kilkunastu kolejnych już partiach ma taką refleksję - nie wiem, czy to nie przypadek, lecz w trzech ostatnich partiach (dwuosobowych) zaraz na początku jedna ze stron uzyskała przewagę, która drugiej stronie odebrała nadzieję na zwycięstwo i sporo przyjemności z gry. Jeśli na skutek takiego a nie innego skonfigurowania kart akcji i kolejności ruchów jedna ze stron zdobędzie karty dające pieniądze i kartę przyspieszającą karawanę, to druga jest raz za razem blokowana w podejmowaniu jakichkolwiek sensownych działań. To nie odbiera uroku grze, lecz mam wrażenie, że nie wybacza ona błędów popełnionych na początku. Spirala rozwoju musi się rozwijać bez zacięć - jedno-dwa niekorzystne zdarzenia i może być po zabawie.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- garg
- Posty: 4486
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1445 times
- Been thanked: 1103 times
Re: Amyitis czy tez Im jahr des drachen??
To może częściowo wynikać z tego, że współgracz pozwolił na zdobycie takich bonusów. Bo żeby zdobyć i pieniądze, i karawanę potrzeba jednak kilku akcji i widać, co przeciwnik planuje, więc jest trochę czasu, żeby go zablokować.
Z drugiej strony zgadzam się, że "popędzacz" karawany daje jedną ważną rzecz - elastyczność. Jeśli się go ma, łatwiej jest realizować inne ruchy. Problemem jest jednak to, że trochę trwa jego zdobycie. Koniec końców balans jest moim zdaniem zachowany.
Natomiast jest to gra, która faktycznie wymaga bardzo precyzyjnego grania i koncentracji na jednej strategii. Drobne odchylenie lub zagapienie (czasem nawet w jednym ruchu) i mamy "zonka" .
Z drugiej strony zgadzam się, że "popędzacz" karawany daje jedną ważną rzecz - elastyczność. Jeśli się go ma, łatwiej jest realizować inne ruchy. Problemem jest jednak to, że trochę trwa jego zdobycie. Koniec końców balans jest moim zdaniem zachowany.
Natomiast jest to gra, która faktycznie wymaga bardzo precyzyjnego grania i koncentracji na jednej strategii. Drobne odchylenie lub zagapienie (czasem nawet w jednym ruchu) i mamy "zonka" .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)