GRY-PLANSZOWE.pl

Jak w temacie. Zależy mi na grze, w której gracze skupiają się na tym, żeby nie być JEDYNYM przegranym. Fajnie jak mechanizm wyłaniania przegranego nie będzie polegał na stopniowym wygrywaniu innych graczy jak to jest na przykład w grach: Dureń, Uno, Jungle Speed... Będę wdzięczny za wszelkie propozycje.

Ps. Czas gry, temat, mechanika, liczba graczy, cena, wydawnictwo, kształt pudełka obojętne

Alcatraz: the Scapegoat - tak kojarzę, choć nie grałem.

Ponzi Scheme to chyba najciekawszy przykład.

Zdecydowanie Alcatraz the scapegoat, leży ma półce, tylko grac nie ma z kim.

Karaluszek Kłamczuszek (wcześniej sprzedawany w Polsce pod nazwa Blefuj)

Dzięki za odpowiedzi Alcatraz: the Scapegoat wygląda świetnie. W tym momencie najbardziej skłaniam się ku niemu, ale widzę, że będą problemy z kupnem... Chyba zostaje mi tylko rynek gier używanych.

BTW: Grał ktoś z dodatkiem? Warto się interesować?

Myślałeś o Lords of Xidit? Tam punktowanie pod koniec gry polega najpierw na tym, żeby nie mieć najmniej dwóch z 3 warunków z zwycięstwa, a na koniec dopiero spośród tych którzy zostaną, wygrywa lider trzeciego warunku.

Tak, mroczny władco.

Szrajbnyte ze Soniacza

Milionerzy i Bankruci oraz Samuraj (obydwa tytuły Knizii). W obydwu jest tak, że końcowa punktacja polega najpierw na określeniu, kto odpada z liczenia punktów, a dopiero potem sprawdza się, kto z pozostałych przy stole wygrał.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to klasyczna Jenga (choć ostatnio po kilku latach odkryłem w instrukcji ze zwyciezcą zostaje gracz który miał wykonywać ruch po tym, co przewrócił wieżę).