GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć
Szukam jakiegoś fajnego euro. Mam już trochę gier, ale są to głównie przygodówki. Teraz chciałbym czegoś przy czym mógłbym troche pogłówkować. Ważne, żeby działała bardzo dobrze solo, bo z braku chętnych najczęściej gram sam. W tytule napisałem o Rosenbergu, ale jeżeli znacie dobrą grę innego autora to nie ma problemu. Klimat właściwie dowolny, jeśli można mówić o jakimś klimacie w tego typu grach. Ważne, żeby było dużo móżdżenia. Na BGG przeczytałem wiele dobrego o At the Gates of Loyang, ale gdzie indziej ktoś pisał, że Agricola i Le Havre bardziej pobudzają szare komórki. Czy mógłby mi ktoś pomóc w wyborze ?

Jak najbardziej potwierdzam opinię o Loyangu. Mam dużo gier Uwego i często gram solo, w Loyanga najczęściej.
Agricola ma fajny tryb minikampanii dla graczy solo - fanowski "dodatek" do zasad.
Na stole lądują też często Pola Arle czy Szklany szlak.
Ale może zdetronizuje wszystkie te gry Uczta dla Odyna - od wczoraj posiadam

Agricola jest fantastyczna solo, bardzo polecam.

Rozwiązania solo odpowiadają mi, gdy zabawa sprowadza się do przeżyłeś / nie przeżyłeś. Nie lubię punktów i ich poprawiania w solowych rozgrywkach.
Jednak, mimo mojej niechęci do tego, podobało mi się granie solo w Pola Arle. I w ogóle - Pola to przednia gra jest.
Czy dużo móżdżenia... tu zależności między poszczególnymi wyborami i dróg jest tyle, że nie sposób na dobrą sprawę wszystkiego wyliczyć. Tzn. obiera się pewną ścieżkę / ścieżki i nad tym główkuje się w sposób mniej lub bardziej ogólny (znaczy - ja tak robię ). Ale żeby każdy jeden ruch wyliczać... ciężko by było. Reasumując - do pogłówkowania, ale w przyjemny sposób.

Akurat jestem świeżo po solowych partiach w Le Havre i Agricolę- obie równie dobre w tym wariancie, oczywiście jeżeli podbijanie wyniku punktowego nam nie przeszkadza.

Szklany Szlak, Agricola i Pola Arle - w te gry grywam solo z wielką przyjemnością i mogę je polecić. Mnogość decyzji w tych tytułach zwiększa się w takiej kolejności, jak je wymieniłem.

Agricola

Dla mnie najlepsze rozgrywki solo w gry od Uwe, to Pola Arle oraz Caverna: Cave vs Cave.

Grałem solo w Agricole, Ucztę dla Odyna i Pola Arle. Uczta jest zdecydowanie najlepsza. Teraz grywam w misje z BGG, nazywają się "solo booklet". + 10 do funu.

O. Fajnie jestem po 3 partiach solo w Ucztę. Trzeba będzie co to za misje

Tak czytam te wypowiedzi i czuję, że w końcu zdecyduję się na kilka nowych tytułów (Pola Arle, Uczta dla Odyna, Le Havre - wiem, wstyd, że jeszcze nie znam).
Dokładam jednak swoją cegiełkę jeśli chodzi o gry od Uwe - Ora et Labora. Widzę, że raczej rzadko się o nie wspomina gdziekolwiek i jakoś tak nie było nawet wielkiego szału na nią, gdy była nowością. Gra się znakomicie, świetna mechanika. Nie przepadałam za Agricolą - wykarmianie ludzików jakoś mnie nie cieszyło, natomiast w Ora ten etap został pominięty. Budujesz sobie mnisie posiadłości, mnichów wprowadzasz do różnych budynków by móc skorzystać z ich właściwości, a jak już wszystkich 3 zużyjesz, to sobie zgarniasz elegancko do zasobów i następnej turze znowu sobie gości wystawiasz. A główkowania też sporo. podoba mi się jeszcze to w tej grze, że zajmuje tak niewiele miejsca jak na całkiem mózgożerny tytuł.
Niestety nie mogę potwierdzić czy opcja 1-osobowa jest rzeczywiście fajna. Jak gram sama to w 2-osobową, ja przeciwko sobie, jakoś tak wolę. Rozgryzam wtedy różne opcje, strategie, które, mam nadzieję, wykorzystam kiedyś w grze z KIMŚ

A mi Ora et Labora nie przypasowała i jest to jedyna gra Uwego, którą sprzedałem
Karmienie mi nie przeszkadza, zwłaszcza jak jest zminimalizowane tak jak w przypadku Uczty czy Pól, w Agricoli faktycznie trzeba czasami mocno się natrudzić