Strona 1 z 43

Le Havre (Uwe Rosenberg)

: 23 lip 2008, 22:45
autor: pomimo
Jak czytam na zachodnich forach o grach, nowa gra autora Agricoli, Uwe Rosenberga Le Havre szybko zaczyna piąć się na szczyty list zakupów graczy zmierzających do Essen. W zasadzie o samej koncepcji gry, komponentach, jej przebiegu, zależnościach mechanicznych i warunkach zwycięstwa wiadomo niezwykle wiele jak na grę jeszcze nie wydaną.

Ostatnio pojawił się nawet w internecie "przeciek" z gotowej już graficznie wersji - żetony surowców (tak ilustrator ten sam, co przy Agricoli)

Obrazek

W internecie jest już nawet wideo gdzie sam autor prezentuje prototyp i prowadzi grę.

Juz widzę te tłoki przy stoisku Lookout Games

Re: Le Havre

: 23 lip 2008, 23:06
autor: melee
Zapowiada się ciekawie, ale szczególnie czytając krótki opis gry na BGG przychodzi jedno skojarzenie: Agricola 2

Re: Le Havre

: 23 lip 2008, 23:13
autor: pomimo
No właśnie podobno nie, jak pisze Tyrfing w swojej relacji z przygód z prototypem, gra przypomina Agricolę,
ale jest tez zdecydowanie inna, krótsza, bardziej kompaktowa i chyba nawet przystępniejsza.

Gdzie indziej czytałem, że ma to być gra strategiczna, ale jednocześnie idąca daleko w kierunku symulacji gospodarczej.

Re: Le Havre

: 24 lip 2008, 10:23
autor: Sztefan
Pierwsze wrażenie - jak to będzie działać? O ile w Agricoli must have to jak najszybsze uruchomienie trzeciego ludzika, tak z relacji na Spielluscie wynika, że w Le Havre must have to jak najszybsza budowa statku. Czyli z jednej strony jakaś tam różnorodność, ale jednak początek dosyć schematyczny.

W Agricoli początek jest dosyć podobny (nawet z kartami), ale potem jednak jest różnie. Teraz ciekawe jak szybko w Le Havre można ten statek zbudować? Bo jak trwa to relatywnie długo i tylko druga połowa krótkiej gry będzie ciekawa (każdy będzie robił coś innego, korzytsał z możliwości gry), to może być średnio ciekawie. Co nie zmienia faktu, że jestem bardzo ciekawy jak gra będzie ostatecznie wyglądać i chętnie zagram, a jak będzie okazja to i kupię w ciemno :)

Re: Le Havre

: 24 lip 2008, 13:20
autor: pomimo
Sztefan pisze:z relacji na Spielluscie wynika, że w Le Havre must have to jak najszybsza budowa statku. Czyli z jednej strony jakaś tam różnorodność, ale jednak początek dosyć schematyczny.
No to stwierdzenie Tyrfinga można odczytać tez inaczej, w zasadzie on przestrzega przed pójściem na lep natychmiastowych korzyści, szybkiego zysku w produktach, wybór akcji jakie ma gracz, pozwala pewnie balansować między rożnymi strategiami, można pewnie iść na początku gry w kierunku budowy statku, ale jest tam tez ważny element strategii koncentrujący się na budynkach, podejrzewam, że ścieżka rozwoju gracza jest bardziej zróżnicowana niż tylko "kup pan statek i graj w tą lub w tamtą stronę"

O i pojawił się projekt pudełka

Obrazek

Re: Le Havre

: 10 wrz 2008, 14:34
autor: mst
Parę słów o Le Havre na Boardgame News.

Re: Le Havre

: 19 wrz 2008, 09:38
autor: stalker
Prpblem "co muszę mieć natychmiast" pojawia się w wielu grach. W pewnym polskim prototypie mamy dokładnie to samo :) (nie mój! z Krakowa)

Re: Le Havre

: 23 wrz 2008, 15:34
autor: draco
Na bgg pojawiły się zdjęcia elementów gry, w tym planszy portu.

Re: Le Havre

: 07 paź 2008, 11:18
autor: melee

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 10:44
autor: yosz
Pierwsze wrażenia: zagrałem wczoraj po raz pierwszy. Od razu na głęboką wodę i pełne zasady (w podstawowych podobno jest więcej dostępnych surowców na sam początek przez co łatwiej się rozpędzić a sama gra trwa krócej).

Pierwsze tury szły szybko, nawet miałem jakiś plan - dużo jedzenia + statki żeby nie męczyć się z jedzeniem, a na samej końcówce nabijać punkty. Ilość budynków trochę przytłacza, ale ikonografia jest bardzo dobra (zwróćcie uwagę że nazwy budynków są w ramakach o kolorach odpowiadającym surowcom więc mniej więcej widać co dany budynek będzie robił). Przez pół gry szło mi naprawdę nieźle, niestety potem mój upór przy trzymaniu się strategii mocno mnie bolał - wpadłem w pętlę kredytową (pożyczki na spłaty pożyczek ;) ) Zamiast zwolnić i odbić się od dna, szarpałem się żeby wykonać plan co mnie pognębiło i skończyłem grę z dwiema niespłaconymi pożyczkami i małą ilością punktów.

Po tej połowie gra zaczęła zwalniać, graliśmy 4h (co biorąc pod uwagę towarzystwo w jakim grałem, które potrafiło przedłużyć Amun-Re też do 4h jest dobrym wynikiem) ale w zasadzie poza małymi wyjątkami nie czułem downtime'u. Czynnik stresu jest o wiele większy niż w Agricoli. Non stop ktoś zabierał coś co chciałem zrobić, pracownicy okupujący budynki, które mi by się przydały. Zdecydowanie bliżej do Caylusa niż Agricoli przez co gra na pewno nie będzie tak wysoko notowana jak obecny nr 1.

Im dłużej się zastanawiam nad tą grą tym bardziej mi się podoba. Zdziwiłem się trochę przypominając sobie umiarkowane zachwyty nad grą po Essen. Może dlatego że od razu graliśmy w wersję pełną (moim zdaniem nie ma się czego bać, chociaz na pewno wersja startowa pomaga w rozpoznaniu budynków).

Ja polecam: zagrajcie u kolegi przynajmniej kilka razy :) Ja może nawet kupię (im dlużej się zastanawiam tym bardziej mi się podoba... tylko że w Agricolę, Caylusa, Brassa jeszcze tak mało grałem a tu kolejna cięższa pozycja na półkę?)

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:02
autor: stalker
Sztefan pisze:Pierwsze wrażenie - jak to będzie działać? O ile w Agricoli must have to jak najszybsze uruchomienie trzeciego ludzika, tak z relacji na Spielluscie wynika, że w Le Havre must have to jak najszybsza budowa statku. Czyli z jednej strony jakaś tam różnorodność, ale jednak początek dosyć schematyczny. (...) W Agricoli początek jest dosyć podobny (nawet z kartami), ale potem jednak jest różnie. Teraz ciekawe jak szybko w Le Havre można ten statek zbudować?
Już na gorąco odpowiadam:

Działa o wiele lepiej, niż Agrykola. Agrykola to rodzinne nudziarstwo. Le Havre jest takie... skompresowane, nasycone, skompaktowane (Caly mechanizm jest możliwie elegancko zmakysmalizowany -- np. mamy dwa pionki dla gracza zamiast całej bandy klocków, a jednak jest o wiele ciekawiej -- grodzenie pól, mnożenie owieczek, błeeee).

Statek można wybudować dość szybko -- teoretycznie po pierwszej turze (wtedy licznik tury się odwraca i zamienia się na pierwszą ofertę statku), praktycznie więc można go zwodować chyba zaraz potem, jeśli kto tylko wybuduje stocznię. Jedyny problem jest taki, że stocznia to budynek (2 szt.), który pojawia się w losowej kolejności (na jednej z trzech kupek) i jeśli jest gdzieś w niej zakopany, to po prostu trzeba nabudować innych rzeczy, żeby stocznia "wypłynęła" na wierzch. Tym niemniej -- jak karty dadzą, stocznię można szybko postawić (a i tak warto, bo budynek daje nam pt. zwycięstwa i jeszcze nam się płaci właścicielowi za jego użytkowanie) a potem rach ciach statek.

Ja wczoraj nabudowałem statków i zdobyłem 132 punkty. A jednak przegrałem z Abigerem, który miał MNÓSTWO bydła, mięsa (przetworzone bydło), skór oraz do żywienia pracowników zamiast statków miał ziarno i chleb. Niewiele przegrałem (circa 10 punktów), ale przegrałem. Więc można wygrać bez statków!

Na pewno zemściło się, że na początku trochę nie wiedziałem co robić, bo ciężko mi się było zdecydować na jakąś strategię, ale gdy już postawiłem parę budynków, zacząłem wyłapywać jakieś opcje, to kula zaczęła się toczyć. Na moje szczęście współgracze się trochę pogubili, więc nie blokowali mi akcji, ale stale miałem dwie ścieżki "co buduje" w głowie i to dało dobre wyniki.

Szkoda, że nie wybudowałem dla siebie Doków, które by mi dały 4 pt za każdy statek (ergo: 16 punktów do przodu...) no i dopiero w połowie gry się dowiedziałem, że można przejmować budynki miejskie spłacając je w surowcach. Ale generalnie i tak było super! :D

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:12
autor: stalker
melee pisze:Zapowiada się ciekawie, ale szczególnie czytając krótki opis gry na BGG przychodzi jedno skojarzenie: Agricola 2
No trochę tak, chociaż to mutant, jak sam autor przyznaje, skażony genami Caylusa (jest nawet taka notka autora przy liście płac). Tyle, że efekt jest moim zdaniem ciekawszy, bardziej mięsisty i bardziej zmaksymalizowany, mniej schematu agrygolowego "teraz koniecznie trzeci ludzik". Tu chyba trzeba trochę bardziej jednostajnie budować strategię, ale nie musi być ona tak zgeneralizowana -- ew. nastawiona na to, co dostaniemy z karty specjalnej. Tutaj więcej jest w naszych rękach, więc każda gra jest ciekawsza, bo mocno walczymy o własną strategię. Dodatkowo, trochę prościej szacować, jakie wyniki będą mieli inni gracze (żadnej tabelki i notesika) co też jest dla mnie in plus.

Rekomendacja: Caylusa lubisz? Kupić. Agricole lubisz? Kupić. Optymalizacje lubisz? Kupić koniecznie.

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:15
autor: Pancho
yosz pisze:Im dłużej się zastanawiam nad tą grą tym bardziej mi się podoba. Zdziwiłem się trochę przypominając sobie umiarkowane zachwyty nad grą po Essen. Może dlatego że od razu graliśmy w wersję pełną (moim zdaniem nie ma się czego bać, chociaz na pewno wersja startowa pomaga w rozpoznaniu budynków).
Umiarkowane dlatego, że grę poznaje się stopniowo. Nie jest łatwo zachwycić się nią po pierwszej rozgrywce. Obecnie Le Havre bardzo mi się podoba, ale musiałem do tego dojrzeć.

P.S. Rozgrywki skrócone graliśmy wcześniej nie dlatego, żeby było łatwiej tylko krócej.

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:18
autor: mst
yosz pisze:Zdziwiłem się trochę przypominając sobie umiarkowane zachwyty nad grą po Essen.
Chyba nie słuchasz odpowiednich osób (patrz: TOP 5 gier na Essen w ostatniej Planszostacji). :wink:

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:31
autor: Pancho
mst pisze:Chyba nie słuchasz odpowiednich osób (patrz: TOP 5 gier na Essen w ostatniej Planszostacji). :wink:
Wiem Mst, ale pisałem o sobie :) No i o Szymonie, który nadal nie dojrzał :D

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:31
autor: yosz
słucham słucham ;) tylko że warszawiacy szkodę już wyrządzili bo słuchałem ich przed planszostacją ;)

No i oczywiście że taką grę jak Le Havre poznaje się stopniowo. Ale mimo wszystko można poczuć że gra powinna być niezła, głęboka itd itp. A z Waszych wypowiedzi od razu po Essen wyszło mi, że gra trochę zawiodła - może źle zrozumiałem ;)

Nieważne - gra jak na razie dla mnie jest na pewno ponadprzeciętna

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:41
autor: stalker
Gra jest lepsza, niż ponadprzeciętna.

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:43
autor: Don Simon
yosz pisze:A z Waszych wypowiedzi od razu po Essen wyszło mi, że gra trochę zawiodła - może źle zrozumiałem ;)
Mnie gra nie zawiodla, bo nie mialem wobec niej specjalnych oczekiwan. Po dwoch podstawowych grach moje zdanie sie nie zmienilo i mozna je opisac slowem: "Blah" ;-).

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:50
autor: stalker
Dą Zimon będzie teraz bronić honoru planszostacji warszawiaków (edit: sam nie wiem, nie słucham Planszostacji?)....

... więc uprzejmie go zignorujmy (na momencik) i zagrajmy u kolegi, jeśli nadal jesteśmy pełni wątpliwości -- polacy nie gęsi... (trzeba zdanie wyrobić sobie samemu) :)

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 11:56
autor: Don Simon
stalker pisze:Dą Zimon będzie teraz bronić honoru planszostacji....
A w jakiz to sposob i z jakiej przyczyny mialbyc bronic rzekomego honoru?

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 12:48
autor: Geko
stalker pisze:Dą Zimon będzie teraz bronić honoru planszostacji warszawiaków (edit: sam nie wiem, nie słucham Planszostacji?)....
... więc uprzejmie go zignorujmy (na momencik) i zagrajmy u kolegi, jeśli nadal jesteśmy pełni wątpliwości -- polacy nie gęsi... (trzeba zdanie wyrobić sobie samemu) :)
Nie bardzo rozumiem. Mamy go zmusić, żeby mu się gra podobała? Ma inne zdanie niż Jax, albo Pancho, to znaczy, że się myli? Akurat gust Szymona jest ostatnio (a może zawsze taki był) taki, że jego rekomendacje/antyrekomendacje są trudne do przełożenia na mój gust. Ale co w tym złego? Dobrze, że jest szczery, a nie mówi/pisze, co mu inni powiedzą. Można się z nim nie zgadzać, ale wymagać, żeby myślał i czuł jak ja? Po co?
A w każdą grę najlepiej samemu zagrać, niezależnie od tego, co mówią/piszą inni.

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 12:51
autor: mst
To Agricoli też nie musi lubić? :shock: :lol:

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 12:52
autor: yosz
Ranny - ludziska spokojnie. Co Wam się stało? Wszyscy jakoś tak wszystko poważnie biorą do siebie. To pewnie jakiś essenowy wirus który przywieźli chłopaki i teraz pozarażali nas wszystkich :P

Re: Le Havre

: 13 lis 2008, 12:54
autor: stalker
Zasadniczo chodzi mi o to, że wytykanie sobie palcami "To twoja wina, że mi sie nie podobało!" jest podstawowym błędem. I właściwie tyle. I aby próbować samemu. Dziękuję, co mialem do powiedzenia mertorycznie, powiedziałem.

Re: Le Havre

: 14 lis 2008, 12:58
autor: Tommy
yosz pisze:Ranny - ludziska spokojnie. Co Wam się stało? Wszyscy jakoś tak wszystko poważnie biorą do siebie. To pewnie jakiś essenowy wirus który przywieźli chłopaki i teraz pozarażali nas wszystkich :P
Ten wirus to chyba się Dominion nazywa :D