Android (Daniel Clark (I), Kevin Wilson)

[Blejzimierz]

Ja także bardzo chętnie bym do tych poprawek dotarł, a nie mogę znaleźć ani na BGG ani na FFG

[Zet]

Popisuję się pod powyższym

[DJCrovley]

Ok poszukam ich.

[schizofretka]

Przebrnąłem przez zasady - w sumie nie cięższe niż inne gry FFG. Zupełnie nie wiem jeszcze jak grać, co może nie jest dziwne, ale gra wydaje mi się dość chaotyczna i zmuszająca do poruszania po omacku. Obciążając podejrzanych dowodami nie widzimy, co kładzą inni, nie wiemy ani jak dobrze nam idzie, ani kto kogo wrabia. Co gorzej, chyba nam wszystko jedno, byle to nasz się okazał winny. Odkrywanie konspiracji wydaje się jeszcze bardziej losowe i mechaniczne niż Carcassone, a sprawy osobiste rozwiązywane bez większej strategii.

Na czym polega clue tej gry? W jakim stopniu to RPGowa przygodówka nastawiona przede wszystkim na tworzenie klimatu (choć sporo jej elementów wydaje się go psuć), a w jakim normalna strategia? Czy robi się lepsza, po kilku partiach, gdy gramy świadomie, czy wręcz przeciwnie - najlepsza jest pierwsza lub druga, gdzie najwięcej jest dla nas nowego, lepiej się wczuwamy a rozgrywka jest mniej mechaniczna?

Bardzo chciałbym polubić tę grę, ale reguły nie wzbudzają mego entuzjazmu; do tanich nie należy, raczej pewnie też niełatwo sprzedać nie trafioną, więc nie chcę kupować w ciemno. Zaczynam znowu zastanawiać się przy okazji nad alternatywą w postaci Mecanisburgo, ale zarzuty są podobne - zbyt skomplikowana, zbyt rozwlekła.

[donmakaron]

Moim zdaniem niejawne przydzielanie dowodów daje całkiem niezłe pole do blefu. Na pewno po paru rozgrywkach robi się mniej chaotyczna, bo przy pierwszej zupełnie nie wiadomo co robić. Odkrywanie konspiracji to tak naprawdę smaczek, coś w stylu zagadek z Posiadłości Szaleństwa, jak dla mnie rewelacja, odskocznia od zwykłego przesuwania pionka po planszy i zbierania żetoników. Personal stories sprawiają, że każdą postacią gra się trochę inaczej, a inni gracze mogą Ci trochę "dowalić".
Dużo nie grałem, ale wydaje mi się, że gdy opanujemy już mechanizmy gry, planowanie odgrywa dużą rolę, chociaż gra toczy się zasadniczo na punkty, czego wiele osób nie lubi.

[rzabcio]

Personal Stories są w Androidzie rewelacyjne.
Niestety lista elementów klimatycznych w tym momencie się kończy. Konspiracja to jedynie bajer, który pozwala nabić punktów na koniec. Podkładanie dowodów na oskarżonych w żaden sposób nie przynosi klimatu i satysfakcji. Ten akurat element jest bardzo w stylu eurogry, ale po kilku dołożeniach żetonów przez siebie i innych gracz po prostu gubi się w domysłach, gdyż robi się z tym chaos.

[donmakaron]

Mi dokładanie dowodów wydaje się o tyle klimatyczne, że nie chodzi o to kto jest winny, tylko o to, kogo chce widzieć za kratami Twój szef czy mafia. Co na przykład w ogóle nie grało mi w "Erynie", gdzie nie szło tego sensownie wytłumaczyć, dlaczego każdy próbuje obwinić inną osobę za morderstwa.

[Muttah]

Zaraz zaraz, wszyscy wciąż piszą o chaosie i braku opcji sprawdzania jak kto obciąża i kogo. A Jimmy the Snitch to co? A Lily Lockwell? A umiejętności Caprice chociażby? Jesteście pewni, że graliśmy w tę samą grę?

Natomiast co do Conspiracy puzzle, to też się nie zgodzę z niektórymi wypowiedziami - ja tam chaosu specjalnie nie widzę, jedynie co to losowość dociąganych elementów. Natomiast to do którego "gniazda" podłączamy tropy ma duże znaczenie na koniec i można (czy wręcz trzeba) świadomie dązyć do polepszenia swojej punktacji oraz zubożenia bonusów przeciwnikom. Patent układania linii też ma swój sens i może być znaczącym elementem strategii - ja np. zawsze czekam na dobre okazje, kiedy przeciwnicy się "odsłonili", pozwalając mi w jednej kolejce dokończyc jedną, lub dwie krechy. Oczywiście trzeba to robić kosztem śledztwa, ale punktuje się na tym sporo.

Z jedną kwestią się jednak zgodzę - Android to tak naprawdę bardzo mocno euro-inspirowana gra. tyle tylko, że tutaj temat nie jest dorzucony na siłę, ale stanowi oś wszystkiego co się w grze dzieje.

[skolo]

odswiezam temat. wlasnie zaczalem czytac zasady i mam nadzieje na dobrą zabawe

[Liarus]

odswiezam temat. wlasnie zaczalem czytac zasady i mam nadzieje na dobrą zabawe

Jak zagracie w max 3 osoby, to na takową masz duże szanse

[Rocy7]

Zaciekawila mnie ta gra, co prawda ze wzgledu na wysoka zaleznosc jezykowa moze byc ciezko z graczami, ale mechanicznie wyglada ciekawie.

W dluzszej perspektywie na ile sa uciazliwe drobne reguly i wyjatki w zasadach?

[krecilapka]

My powsadzalismy w koszulki tłumaczenie kart i odpadła zależność językowa. Jeśli cie to interesi mogę poszukać plików do wydruku. Pominięty jest tylko fluff text.
Co może być o tyle istotne, że najmocniejszą strona gry jest klimat. Nr 1 w cyberpunku. Jak się wkrecic w osobiste wątki, to głębia postaci jak na planszówki jest niezwykła.
Gra ma jednak sporo wad. Długi setup. Porozkladanie tych zetonikow trwa z pół godziny. Nie żartuje! Przestarzaly mechanizm w ktorym jeden gracz wykonuje wszystkie swoje ruchy a reszta ziewa. Ewentualnie zagra ktos kartę cienia na szkodę aktywnego gracza, ponieważ to nabija punkty. Jesli cie trafi karta że tracisz kolejkę to masakra z nudów. Nie ma opcji żeby się zagrało prawidłowo za 1 razem. Za dużo niejasności, wyjątkow, dupereli. Chociaż z czasem to się ogarnia.
Niestety też spora losowość. Dowody mogą po prostu nie podchodzić. Puzzle powiazan też. Zbyt łatwo zabić podejrzanego, czym możesz mocno przeciwnikom namieszać a nie da się tego powstrzymać sensownie.
Gra miala niesamowity potencjał. Bardzo dojrzała fabuła. Ale na dzisiejsze czasy ma przestarzałą mechanikę która może u wielu osób wywołać ziewaka. Nie grać absolutnie z kimś kto lubi pomyslec. No i każda osoba powyżej 3 mocno wydłuża czas gry.
Ten tytuł aż się prosi o unowocześnienie. Uproszczenie paru rzeczy, naprzemienne akcje itp.
Ale tak na spróbowanie to polecam

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

[yarzab]

Jakiś czas temu przetłumaczyłem całego androida razem z "fluffem", więc jak ktoś jest zainteresowany to mogę poszukać i podesłać.

[donmakaron]

My powsadzalismy w koszulki tłumaczenie kart i odpadła zależność językowa. (...)Pominięty jest tylko fluff text. Co może być o tyle istotne, że najmocniejszą strona gry jest klimat.

No właśnie... przecież fluff na kartach jest ważniejszy niż opis działania karty w tej grze! Granie bez historyjki w tle mija się z sensem, bo tak jak pisał poprzednik, ta gra nie należy do najzręczniejszych mechanicznie. Ma dużo ciekawych mechanik i elementów (puzzle rules!), ale całokształt niestety jest dość pokraczny. Za to emocje jakie potrafi dostarczyć są bezcenne. Grę gorąco polecam (jedna z moich ulubionych, pomimo wielu widocznych wad), ale trzeba wiedzieć w co się wchodzi.

A o zabijaniu podejrzanych mam odmienne zdanie

[krecilapka]

Puzzle wcale nie są takie rules. Podejdą fartownie i można było natrzepać niesamowitą ilość PZ. A bonusowo dostać możliwość zadania rany podejrzanemu. Wystarczyło wejść do lokacji pozwalającej położyć trafienie z kartą która pozwalała użyć zdolności specjalnej lokacji dwa razy i podejrzany na którym inni pieczołowicie 3 godziny gry układali podejrzenia leciał do piachu. I nijak takiego zagrania nie można było powstrzymać. Trafienie można też było dostać ot tak bez wysiłku żadnego przy przesłuchaniu. Dobrze chociaż, że w lokacji ludzkich związków trzeba było mieć chyba każdy rodzaj przysługi żeby zadań ranę podejrzanemu.
Dziwna to gra, bo jak się w nią wgryza, wchodzi to dostarcza masę frajdy. W zasadzie składa się z 3 mini-gier. Puzzlowa układanka spisków, zbieranie dowodów i przesłuchiwanie świadków w połączaniu z zagrywaniem kart oraz zajmowanie się swoim prywatnym wątkiem życiowym. Wkręcając się w ten klimat śledzi się historię rodem z nienajgorszego filmu s-f.
Ale jednocześnie w grze napchane jest tyle, że jest po prostu niestrawna. Przytłacza wszystko: ilość żetoników, rzeczy do zrobienia, występujących zależności. Na początku nie ma opcji by się wczytywać w tekst na kartach nie tyczący się mechaniki gry, bo nocy nie starczy by dobrnąć ze śledztwem do końca.
Jednak gdy się zagra i opanuje zasady na tyle, by skupić się na czymś więcej niż pilnowanie mechaniki to przechodzi ochota by dalej męczyć tę grę .
Gra którą trudno mi byłoby jednoznacznie ocenić. Rozumiem każdego kto powie, że ją kocha i ubóstwia. Jednocześnie mu współczując, ponieważ znalezienie chętnych na ten tytuł, którzy nie odpadną już na etapie tłumaczenia zasad to trudna sprawa.
Ale podziwiam yarzebia za trud włożony w tłumaczenie fluff tekstu. Mnie to przerosło żeby tłumaczyć i do tego jakoś tak zgrabnie tekst poskładać by dało się do koszulek z kartami włożyć.

[Muad'Dib]

Czy jest jeszcze szansa na zdobycie nowego egzemplarza gdziekolwiek? Kumpel ma urodziny i tak sobie przypomniałem, że kiedyś był strasznie zajarany tą grą.

[rattkin]

Na ebayu widzę po około 250 pln (z wliczoną wysyłką).

[drzewko]

Kurde wciąż nie czaje dlaczego ta gra się nie wybiła. Klimat, tematyka, mechanika, wszystko było naprawdę bardzo dobre.
Szkoda że ffg nigdy nie wydało żadnego dodatku.

[donmakaron]

Za dużo szczęścia tam chyba w tej mechanice. Na domiar złego instrukcja nie ułatwia zadania (przeszło 40 stron jeśli dobrze pamiętam!). No i połączenie gry fabularnej, euro suchara, take that! i puzzli w jednym pudełku nie wszystkich przekonuje. Specjalnie mnie to nie dziwi, choć osobiście uważam Androida za grę bardzo dobrą, wartą poznania i przełamującą schematy w wartościowy sposób. Gdyby leciutko skrócić czas gry i ograniczyć efekty w stylu tracisz całą turą, oddaj połowę swoich punktów, wyrzuć karty z ręki i idź do rogu klęczeć na grochu, grałbym częściej i z większą przyjemnością.

[rattkin]

Instrukcja do Androida była rozległa, ale, z tego co pamiętam, dość dobrze napisana. Z dwojga złego, dużo lepiej tak, niż odwrotnie.

Android u źródła jest jednak grą przygodową - i narzut losowości jaki serwuje taki typ gry, w tak długim czasie - może zrażać. Myślę, że reedycja z odświeżoną oprawą graficzną i wygładzonymi mechanikami (i oby bez companion app...) jest, szczególnie teraz, całkiem prawdopodobna.

[donmakaron]

Instrukcja do Androida była rozległa, ale, z tego co pamiętam, dość dobrze napisana. Z dwojga złego, dużo lepiej tak, niż odwrotnie.

Android u źródła jest jednak grą przygodową - i narzut losowości jaki serwuje taki typ gry, w tak długim czasie - może zrażać. Myślę, że reedycja z odświeżoną oprawą graficzną i wygładzonymi mechanikami (i oby bez companion app...) jest, szczególnie teraz, całkiem prawdopodobna.

Już nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale zawsze mieliśmy problemy ze znalezieniem tam konkretnych zasad. Choćaż może to tylko my i fakt, że graliśmy raz na półtorej roku.

W Androidzie akurat tej losowości nie ma aż tak dużo. U źródła może to być gra przygodowa, ale trzon mechaniki (dochodzenie), to euro optymalizator. Elementy take that nie wprowadzają w sumie losowości, bo wiadomo że ci wszyscy dowalą, nie wiadomo tylko czy z łokcia czy z kolana. Idzie natomiast nad tym zapanować, idzie obrać swoją scieżkę, nie ma turlania kostkami, są decyzje.

Za reedycję trzymam kciuki.

[Kitshu]

Witam po latach w tym temacie
Ma ktoś pliki kart PL wraz z fuffem ?

[Polo15]

Witam po latach w tym temacie
Ma ktoś pliki kart PL wraz z fuffem ?

Nie mam pojęcia kto jest autorem, ja jedynie wprowadziłem poprawki do kilku kart Caprice (szczegółów nie pamiętam, to było w 2017 roku ). Poniżej link do całości:
https://drive.google.com/file/d/1tqe317 ... sp=sharing

[yarzab]

Witam po latach w tym temacie
Ma ktoś pliki kart PL wraz z fuffem ?

Nie mam pojęcia kto jest autorem, ja jedynie wprowadziłem poprawki do kilku kart Caprice (szczegółów nie pamiętam, to było w 2017 roku ). Poniżej link do całości:
https://drive.google.com/file/d/1tqe317 ... sp=sharing

O! Chyba ja, to tłumaczenie popełniłem
Robione było lata temu i wymaga pewnie wielu poprawek, ale jakoś nie chciało mi się do tego już wracać

Mam chyba też gdzieś instrukcję, Kartę Rundy i Karty Morderstw przetłumaczone.