Zerywia (Dominik Kasprzycki, Przemysław Zub)

[Dhel]

Czy u was też karty eksploracji się powtarzają i jest to celowy zabieg?, mam po parę sztuk tej samej karty w każdej z talii eksploracji i teraz nie wiem czy pisać do Koliby czy to ma tak być.

[Yuri]

Jakoś po 3szt chyba miałem niektórych. Ale ja sprawdzałem każda kartę z listą kart w Excelu i zgadzało się co do sztuki.

[the_ka]

Czy u was też karty eksploracji się powtarzają i jest to celowy zabieg?, mam po parę sztuk tej samej karty w każdej z talii eksploracji i teraz nie wiem czy pisać do Koliby czy to ma tak być.

tak, potwierdzam

[Dhel]

Po pierwsze dzięki Panowie za potwierdzenie, że z moją kopią jest wszystko ok, od razu się lepiej grało ze świadomością, że wszystko dobrze.

Po drugie udało się w końcu rozegrać pełny scenariusz do końca. No i naprawdę Zerywia jest dla mnie mega zaskoczeniem. Brakuje mi gier przygodowych, Runebound 3 okazał się wyścigiem, co odarło go kompletnie z tej nutki przygody. Mage Knight jest fantastyczną grą, no ale to nie gra przygodowa w sensie swobodnej eksploracji. Natomiast Zerywia owszem ma limit czasowy, ale nie czułem, że się ścigam z samym sobą, tylko zwiedzałem krainy, walczyłem z potworami, momentami czułem się jak w Wiedźminie, bardzo ciekawe rozwijanie własnych sag, przez co naprawdę czuć przez te nowe przedmioty, że nasza postać potrafi sprostać tym końcowym wyzwaniom

Spoiler:

walka ze smokiem w jednej z sag personalnych, jak zobaczyłem trudność to myślałem, że to jest niewykonalne. Ale dociągnąłem pozostałe sagi do końca i zyskałem takie bronie, które mnie uratowały. A sama walka mega emocjonująca, normalnie to był prawie mage knight, tylko z kośćmi co i jak aktywować by dostać runy pod zdanie wyzwania

Do tego dochodzi kampania, którą na pewno będą rozgrywał, bo gra mi się bardzo podoba.

Na minus oczywiście instrukcja, najgorsza jaką czytałem, bez ściągnięcia instrukcji online, która odpowiada na parę pytań to jak dla mnie zaczęcie gry jest praktycznie niemożliwe, albo możliwe, gdzie ciągle zostają podstawowe pytania na które odpowiedzi można znaleźć częściowo na bgg, częściowo tutaj.

Zgadzam się, że trzeba dużo włożyć na początek by czerpać przyjemność z gry, no ale jak już przez to przebrniemy otrzymujemy w zamian bardzo fajną grę przygodową.

[Są właściwe tematy do pytań w co grać/co kupić.]

[Yuri]

W najnowszej aktualizacji stoi, iż do końca sierpnia dostaniemy elektroniczna wersję instrukcji. Z tego co się orientuję to szlifują ją fani gry i mam nadzieję, że ułatwi wielu osobom wejście w świat gry.

[Moonday]

Zapytam tutaj, bo nigdzie nie znalazłem tematu dotyczącego reprintu Zerywii, a stary temat w ogóle nie podnosi tej kwestii. Wsparł ktoś? Co was zachęciło, aby zaufać autorowi? Nadzieja? Pytam, bo gra za mną chodzi, ale jakoś nie mam odwagi wesprzeć na tym etapie. Autor wciąż dosyła zaległe gry z pierwszej kampanii na KS. Gra RPG w świecie Zerywii to nie wiadomo kiedy w ogóle będzie. Wciąż nie ma obiecanej instrukcji dla reprintu ani nawet obiecanej aktualizacji w kampanii, która miała być na początku września. PM jest przedłużony o kolejny m-c, czyli nie ma nawet ustalonej daty produkcji gry, ew. jest tak odległa, że wciąż można grę zamawiać. Mimo wszystko jesteście w stanie zaufać autorowi gry i powierzyć mu swoją niemałą kasę?

[xilk]

Gra RPG w świecie Zerywii to nie wiadomo kiedy w ogóle będzie. Wciąż nie ma obiecanej instrukcji dla reprintu ani nawet obiecanej aktualizacji w kampanii, która miała być na początku września. PM jest przedłużony o kolejny m-c, czyli nie ma nawet ustalonej daty produkcji gry, ew. jest tak odległa, że wciąż można grę zamawiać. Mimo wszystko jesteście w stanie zaufać autorowi gry i powierzyć mu swoją niemałą kasę?

Osobiście polecam poczekać na informacje o druku Dragon Lore, bo ten podręcznik powinien iść pierwszy, nawet przed reprintem gry planszowej. Sam wspierałem Dragon Lore na KS i Zerywię RPG na Wspieram.to, ale z tego drugiego projektu udało mi się wycofać wsparcie miesiąc temu, jak też kilku innym osobom, odzyskując wszystkie przeznaczone na ten cel pieniądze - po prostu straciliśmy zaufanie do Dominika po wielu pustych obietnicach i beznadziejnej komunikacji, więc skorzystaliśmy z tego, że Wspieram.to działa na zasadzie przedsprzedaży.
A z Dragon Lore wiadomo tyle, że Dominik zakończył przeprowadzkę do nowego studia! WOW! Po jakiś 8 miesiącach w końcu zakończył przeprowadzkę...

Gdybym dostał w terminie lub trochę po terminie Dragon Lore w swoje ręce lub chociaż PDF, to pewnie bym nie tylko nie wycofywał wsparcia Zerywii RPG, ale dałbym też szanse grze planszowej. A tak, to czekam na wydanie tylko Dragon Lore. Jednak nie w tym roku, może pod koniec 2023 lub 2024, o ile kiedykolwiek.

[Hardkor]

Wziałem core podstawowej gry oraz tę nową quest. Tak wiem, że autor ma wiele za uszami, ale gry wydają się po prostu ciekawe. Jak mi to ma nawet przyjść za 3 lata to trudno, wole dobry produkt.

[Moonday]

Jak mi to ma nawet przyjść za 3 lata to trudno, wole dobry produkt.

Ok, ale w przypadku Zerywii wielkich zmian się nie spodziewam, bo to jednak głównie dodruk. Autor może co najwyżej poprawić instrukcję i jakieś błędy z pierwszej edycji i tyle. Wiem, że w kampanii jest jeszcze nowy samodzielny dodatek, ale nie na tyle duży, żeby ewentualne opóźnienia tłumaczyć dopracowywaniem ów dodatku. Osobiście obawiam się, że na wydanie gry może zwyczajnie nie starczyć pieniędzy. Znamy aktualną sytuację na rynku wydawniczym i trudno oczekiwać, że będzie lepiej. Pytanie, czy autor jest zdeterminowany żeby tę grę wydać i ma na to zabezpieczone środki. Byłbym spokojniejszy, gdyby autor pokazał jaki ma plan na wydanie tej gry, chociażby harmonogram. PM miał trwać do końca sierpnia, a jest przedłużony do końca października. Wszystko fajnie, bo "to na prośbę graczy", ale jak ta sytuacja wpływa na aktualny termin wydania gry? Czy już mamy obsuwę o której wie tylko autor?

[Hardkor]

Jak mi to ma nawet przyjść za 3 lata to trudno, wole dobry produkt.

Ok, ale w przypadku Zerywii wielkich zmian się nie spodziewam, bo to jednak głównie dodruk. Autor może co najwyżej poprawić instrukcję i jakieś błędy z pierwszej edycji i tyle. Wiem, że w kampanii jest jeszcze nowy samodzielny dodatek, ale nie na tyle duży, żeby ewentualne opóźnienia tłumaczyć dopracowywaniem ów dodatku. Osobiście obawiam się, że na wydanie gry może zwyczajnie nie starczyć pieniędzy. Znamy aktualną sytuację na rynku wydawniczym i trudno oczekiwać, że będzie lepiej. Pytanie, czy autor jest zdeterminowany żeby tę grę wydać i ma na to zabezpieczone środki. Byłbym spokojniejszy, gdyby autor pokazał jaki ma plan na wydanie tej gry, chociażby harmonogram. PM miał trwać do końca sierpnia, a jest przedłużony do końca października. Wszystko fajnie, bo "to na prośbę graczy", ale jak ta sytuacja wpływa na aktualny termin wydania gry? Czy już mamy obsuwę o której wie tylko autor?

W nic nie ufaj autorowi i po prostu czekaj. rada ode mnie

[bobiaczek]

Skoro temat zbacza na manowce mniemanologii stosowanej, to pozwolę wrzucić swoje trzy grosze.

Każde wspieranie to ryzyko. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać ciśnienia niepewności "co tam z grą" to nie ma co się psychicznie katować. Szkoda nerwów. Gry z pierwszego wydania są na rynku, więc nie powinno być problemu z ich dostępnością. Na grupie FB to nawet jest taki jeden śmieszek, co deklaruje że odda swoją grę za mniej niż 200 zł. Opowieści o beznadziejnej instrukcji są przesadzone. Fakt, nie jest lekko, ale daje radę. To instrukcja kampanii ma problemy.

Dominik jest pasjonatem. Natomiast nie jest najlepszą (taki eufemizm) osobą do wydawania gier w trybie wspieraczkowym. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy przez niestabilność świata jest to przedsięwzięcie nader karkołomne. Przez tę swoją pasję i niewątpliwe dążenie do "ideału" zapomina, że czas działa na jego niekorzyść i z każdym przesuniętym terminem, z każdym opóźnieniem będzie tylko gorzej. Jednocześnie muszę przyznać, że zmiany wprowadzone do Zerywii od czasu wersji prototypowej, którą pokazywali na filmikach z kampanii, bardzo podniosły jaskość produktu. Ich wprowadzenie było roztrząsane na wspieram, ale wydaje się, że były właściwe/potrzebne, a jedynie zostały niewłaściwie sprzedane wspierającym. Jest inny problem. Przez niezbyt trafne decyzje Koliba aka Dominik ma teraz na karku masę zobowiązań, które musi pokryć. Finanse to jeden problem. Drugi to czas potrzebny, by taką Zerywia RPG powołać do życia w satysfakcjonującej go formie. To może trwać. Bardzo długo.

Rozwinięcia, o których wspominał Dominik w czasie kampanii, mogą być nader ciekawe. Więc nie wahałem się zbytnio. Kompletnie przestałem przejmować się deklaracjami wydawców w zakresie terminów. Akceptuję to, co kiedyś mówił Blizzard robiąc swoje spektakularne tytuły: "będzie wtedy, kiedy będzie gotowe".

Zupełnie na boku: od jakiegoś czasu bawię się w wymyślanie zmian, by można było zagrać w Zerywię w trybie zbliżonym do kompetytywnego. To jest straszna męka, by te wszystkie elementy, co odstają i się rozłażą składać w jakąś sensowną całość. Więc taka praca własna tylko wzmacnia moje przekonanie, że do tego jest potrzebny talent, dar, zmysł. Jedni to mają, inni nie. Dominik ma talent do projektowania i opowiadania ciekawych historii. Więc chcę więcej.

[Darkstorm]

Gra mi się na tyle podoba, że zaryzykowałem i wsparłem dodatek z świadomością ryzyka, że może to być swojego rodzaju piramidka finansowa i że raczej na pewno nie przyjdzie w terminie (o ile przyjdzie).

[Yuri]

Na termin nie licz, nie miejmy złudzeń. Ja liczę bardziej na to, żeby obsowa nie była większa jak pół roku i jak dla mnie, będzie super.

[Hardkor]

Na termin nie licz, nie miejmy złudzeń. Ja liczę bardziej na to, żeby obsowa nie była większa jak pół roku i jak dla mnie, będzie super.

Ale wrzucenia instrukcji do sieci, dotarcia reprintu podstawowej części gry czy stand-alone quest ?

[Yuri]

Bramka nr 3 Wierzę że w zapowiadanej na nast tydz aktualizacji będzie elektroniczna wersja nowej instrukcji. Zawsze byłem w głębi serca idealistycznie nastawiony do świata

[Moonday]

Akceptuję to, co kiedyś mówił Blizzard robiąc swoje spektakularne tytuły: "będzie wtedy, kiedy będzie gotowe".

Różnica jest taka, że Blizzard faktycznie poświęca ten czas na dopracowanie gry. Tu czekamy na niewiadomo co. Gra jest gotowa, instrukcja ma być zaraz, dodatek, to nie wiadomo w jakim jest stanie. Czym aktualnie zajmuje się autor, w temacie gry, poza zbieraniem kasy? Skoro ma być niebawem nowa aktualizacja, to poczekam co autor napisze. Jeżeli to będzie kolejne lanie wody, to chyba jednak odpuszczę.

[Yuri]

P. Dominik to taki nasz polski Adam Poots . Ma swój "styl" prowadzenia kampanii i albo się to akceptuje, albo nie ma co wspierać i się stresować

[Moonday]

P. Dominik to taki nasz polski Adam Poots . Ma swój "styl" prowadzenia kampanii i albo się to akceptuje, albo nie ma co wspierać i się stresować

No właśnie ja bym się zaczął stresować dopiero, jakbym się dowiedział, że czekałem na daremno i projekt się nie ukaże, właśnie przez ten styl prowadzenia biznesu. Wiem, że to wspieranie jest czymś więcej, ale koniec końców każdy wspierający oczekuje finału w postaci gotowego produktu. Mi wystarczy większe zapewnienie ze strony autora, że ma plan na dokończenie tego, co zaczął i to w czasie bliżej określonym.

[aniolbezserca]

Pan Dominik rozliczył się w końcu z planszówkowej zbiórki na wspieram.to?

[Yuri]

Nie wiem osobiście jak wyglądają takie rozliczenia, więc nie wypowiem się zbytnio dzisiaj na KS wskoczył update, ale nie zawiera niemal nic z tego co miał obiecane zawrzeć. Nic to, czekamy.

[Dhel]

Denerwuje mnie brak poprawy komunikacji u Koliby, wiem że po prostu brakuje im ludzi by wszystko ogarniać no ale nie wygląda to profesjonalnie i uderza potem w nich finansowo - ile osób nie chciało wesprzeć nowego druku przez problemy pierwszej wspieraczki?

Ale ale!, bardzo kibicuję by wszystkie problemy pokonali i wydali spokojnie dodruk i dodatek - gra moim zdaniem to jest ukryty skarb planszowy, do którego naprawdę trzeba się momentami z trudem dokopać. Ale jak się dokopiemy, świetna gra.

[xilk]

Denerwuje mnie brak poprawy komunikacji u Koliby, wiem że po prostu brakuje im ludzi by wszystko ogarniać no ale nie wygląda to profesjonalnie i uderza potem w nich finansowo - ile osób nie chciało wesprzeć nowego druku przez problemy pierwszej wspieraczki?

Kto chce, szuka sposobu, a kto nie chce, szuka powodu.
Dominik ciągle szuka powodu, dlaczego nie może przekazać kolejnych informacji o postępach prac nad danymi projektami. Jak nie kilkukrotne chorowanie na covid (serio ze 3-4 razy), to skupienie na wysyłce gier planszowych z pierwotnej kampanii, a potem bankructwo współpracownika, a to nagle są wydawnictwem, jak inne i inflacja na nich wpływa, później przeprowadzka do nowego studia, która przez kilka miesięcy uniemożliwia Dominikowi wysłanie aktualizacji, a teraz nagle tworzą zbiorczą stronę internetową dla gry planszowej, reprintu jej, systemu RPG i kolejnych projektów, więc też nie może wstawić aktualizacji o postępach projektu.

Serio, to nie są problemy z komunikacją, a coraz częściej to wygląda na strategię tej osoby i celowe działanie. Mnie już tym wszystkim Dominik zniechęcił do każdego projektu, gdzie chociażby byłby odpowiedzialny za reklamę lub cokolwiek.

[aniolbezserca]

Przestałem już wierzyć z Zerywię i piramidę finansową Pana Dominika. Interesuje mnie tylko zwrot pieniędzy.
Dobrze widzę, że Koliba ma na KS założone 3 zbiórki czy więcej? Realizacja akcji na KS wygląda tak samo słabo jak na wspieram.to?

[xilk]

Dobrze widzę, że Koliba ma na KS założone 3 zbiórki czy więcej? Realizacja akcji na KS wygląda tak samo słabo jak na wspieram.to?

Cztery:
1. Na Zerywię grę planszową - nie wiem, czy wysłał wszystkie paczki, czy na jakim jest etapie.
2. Dragon Lore - suplement do 5e, a teraz nagle robi z tego zależny podręcznik od Zerywia RPG.
3. Zerywia RPG - jego własny setting.
4. Zerywia reprint gry planszowej.

[gogovsky]

Wygląda jak junktech duel w świecie fantasy. Zaczynają się choroby przeprowadzki itd.