Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1028 times
Been thanked: 1946 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: warlock »

Jak wiesz że nie wygrasz na ikonach i na 3 warunkach zwycięstwa, i może jeszcze na pieniądzach, to wiesz co? Zasługujesz, żeby przegrać :D.
El_Vis
Posty: 9
Rejestracja: 30 mar 2021, 17:27
Has thanked: 12 times
Been thanked: 38 times

Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)

Post autor: El_Vis »

Jestem po pierwszych 10 partiach, które udało się zagrać w ciągu tygodnia. 8x dwuosobowo z dwoma różnymi graczami i 2x trzyosobowo jak już każdy poznał "dobrze" grę.
Wow! ... gra jest absolutnie wybitna. Na ten moment w zasadzie ciężko jest mi się przyczepić do czegokolwiek, ale może dlatego że wszystkim gra mega siadła i szybko zaczęliśmy "bawić się grą" w miarę świadomie. A że gra daje taki ogrom możliwości to bawienie się tą grą daje tyyyyyyle radochy.... :D

Kilka krótkich przemyśleń:
+ Ciężar decyzji
Nie znoszę jak w grze nie ma do końca znaczenia co ja zrobię. Tutaj zarówno dwu jak i trzyosobowo, każda tura, każda akcja miała kolosalne znaczenie dla sytuacji zarówno na planszy jak i status quo w partii.

+ Praktycznie zawsze możesz zwyciężyć
Może to po prostu specyfika naszych partii, ale nie było nigdy tak, żeby ktoś nie mógł zaatakować któregoś z warunków zwycięstwa. Czasem kiedy wydawało się że gość jest warzywem, to nagle po wyjściu komety okazywało się że przecież on spełnia cel globalistyczny (który nie wiedzieć czemu często nam umykał), albo że ma więcej postaci Dawida i musi jeszcze pchnąć tylko rynek w następnej swojej turze. Tak jak mówię, to pewnie kwestia tego że ciągle się uczymy tej gry i nie kontrolujemy jej stanu tak dobrze jak można by to było robić, ale mieliśmy poczucie że zawsze na każdego trzeba uważać bo jak przekręci w odpowiednim momencie wajchę to z najgorszego dna się może odbić. Tutaj oczywiście musi pozwolić trochę na to rynek, ale póki co - pozwalał.

+ Różnorodność poszczególnych partii
No ja jestem absolutnie zachwycony tym że przy 10 partiach miałem dosłownie 10 różnych historii w grze. Nawet jeśli osiągnięty był ten sam warunek zwycięstwa to często w radykalnie inny sposób.

+ Klimat
No dla mnie ta gra ocieka wręcz klimatem. To oczywiście indywidualna sprawa, ale jak na grę planszową klimat oddany baaardzo dobrze.

+ Głębia
Niesamowite jak głęboka jest ta gra. Nie przypominam sobie żebym przy jakimkolwiek klasycznym euro miał wrażenie że po 10 partiach ja dopiero skrawek gry zahaczyłem. I chce się więcej i więcej. Kompletnie nie przeszkadza mi że ja nadal nie grywam optymalnie, że nadal muszę się dłużej zastanowić nad konsekwencjami swoich akcji. Gra dała mi póki co fantastyczny prolog i obietnicę że będzie tylko lepiej.

+ Czas
Poza pierwszą partią która trwała 4h, wszystkie pozostałe mieściły się w max 2h. Przy takiej intensywności rozgrywki - to jest absolutny sztos.

Jeśli miałbym się czepiać na siłę do czegoś to wydaje mi się że rynek kart czasem tak się ułoży, że nie odbijesz się z kiepskiej pozycji na późnym etapie gry. Z reguły zawsze można wymyśleć plan awaryjny, ale jak karty Ci nie pozwolą - to się nie odbijesz. Ale to bardziej cecha niż minus. Cóż, wtedy dojeżdżamy współgracza i zaczynamy kolejną partię ;)

Na pewno przy poznawaniu gry pomaga nieco znajomość Pax Pamira. Na pierwszy rzut oka nie mają aż tak wiele wspólnego, ale po tych kilku partiach czuć, że pewien sposób czytania stanu gry jest w sumie podobny.
Na ten moment wydaje mi się że z pistoletem przy głowie wybrał bym jednak Pax Pamir, bo przy tej samej głębi jest bardziej "czytelny" i to zarówno w odniesieniu do wizualnej strony jak i czytania sytuacji na planszy, ale tę sekundę czy dwie bym się zastanowił którą wybrać ;)
ODPOWIEDZ