Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
: 22 gru 2021, 14:27
Dyskutowaliśmy sobie o grze w wątku crowdfundingowym, to przyszedł czas na normalny wątek z rozmową o samej grze
Link do profilu na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/277659/final-girl
Link do kampanii na KS: https://www.kickstarter.com/projects/va ... final-girl
Wcielamy się w tytułową ostatnią ocalałą dziewczynę z pogromu urządzonego przez jakiegoś złola w settingu różnych horrorów. I musimy tego złola zabić .
Grę zdobyłem dzięki udziałowi w zamówieniu organizowanym przez Mikolajl (wielkie dzięki ), a zainteresowała mnie, bo została oparta na Hostage Negotior, jednej z moich ulubionych gier solo. W weekend zagrałem sobie w FG kilka razy i o ile opis poniżej nie pretenduje nawet do miana recenzji, to jest to dość obszerny opis moich wrażeń:
1) Jak już napisałem, jest to reimplementacja (obrzydliwe słowo) Hostage Negotiator. Z oryginału wzięto system kupowania i zagrywania kart, konieczność balansowania kilku elementów i kilka innych pomysłów. HN był niesamowicie tematyczny i trochę się obawiałem, jak zadziała przełożenie podobnej mechaniki na zupełnie inny temat - zadziałało doskonale . Nadal jest bardzo klimatycznie i nie miałem żadnego problemu z wczuwką.
2) Wykonanie jest niezwykłe. Otóż podstawka to najważniejsze elementy potrzebne do gry (pionki, znaczniki, karty akcji, żetony), ale żeby rozegrać chociaż jedną partię, konieczny jest jakikolwiek dodatek. To w dodatkach zawarte są plansze, planszetki złoli, karty bohaterek oraz trochę kart specjalnych. Czyli do rozegrania potrzebna jest podstawka oraz dowolny z pięciu dodatków (jest jeszcze szósty, ale to tak naprawdę promka dodawana na KS i zawierająca wyłącznie talię kart i trochę żetonów). Pomysł dziwny, ale działa, więc oceniam go neutralnie.
3) Element są wykonane wspaniale. Na początek rzec najbardziej zaskakująca - plansza do gry i planszetka złola to pokrywka i spód pudełka każdego dodatku. Są połączone ze sobą magnesami i po rozebraniu pudełka możemy rozstawiać grę. Podobny pomysł widziałem dotychczas tylko w jednej grze (słabiutkie Merchants of Araby), ale jest sensowny i działa bezproblemowo. Po rozebraniu pudełka wyciągamy ze środka zasobniki z żetonami, kartami i figurkami złola (KS Exclusive) i możemy grać. Z kolei pudełko od podstawki to spotykane czasem pudełko w kształcie zapinanej na magnes książki. Wykonane jest fajnie i do jakości nie można się przyczepić.
4) Pionki, karty i znaczniki są po prostu dobrej jakości, a jeśli ktoś dokupił sobie figurki złoli i bohaterek, to ma dodatkowo plus pięć do klimatu. Figurki są stosunkowo nieduże, ale wyraźne i dzięki swojemu rozmiarowi dobrze pasują na planszę. Ciekawostka - każda figurka ma od spodu swoją nazwę, więc przy rozstawianiu nie da się pomylić bohaterek, które czasem nie są bardzo różne od siebie.
5) Setup trochę mi przeszkadza, bo bywa upierdliwy. Rozłożenie gry wymaga wyszukania elementów w pudełku od podstawki i w pudełku od dodatku. A czasem w dwóch pudełkach z dodatkami, bo możemy je ze sobą dowolnie mieszać. Jak na oferowany czas rozgrywki, rozkładanie jest nieco za długie.
6) Reguły są napisane dobrze i poza drobiazgami nie miałem jakichś większych wątpliwości. A jeśli ktoś ma czas, warto poczytać sobie książeczkę ze scenariuszami i backstory każdej bohaterki i każdego złola. Dodaje klimatu i jest ciekawym wprowadzeniem. No i fajnie jest odnajdować mrugnięcia okiem i nawiązania do znanych postaci z horrorów . A contentu jest w tej grze mnóstwo. Jeśli ktoś kupił pełny zestaw, to ogranie wszystkiego zajmie dłuuugie miesiące. Szczególnie, że nawet w ramach jednego dodatku mamy ogromną regrywalność, zapewnioną specjalnymi zdolnościami złoli, losowo dostępnymi przedmiotami i po prostu losowym dociągiem kart złoli. A jak się połączy wszystko, to i na rok codziennego grania by wystarczyło .
7) Rozgrywka mi się podobała. Stoi tak o oczko niżej niż Hostage Negotiator, bo wydaje mi się, że w Final Girl element przestrzenny (plansza) potrafi czasem za bardzo ograniczyć naszą przestrzeń decyzyjną. Losowość kart jest w obydwu tytułach, ale jeśli dołożymy do tego niemożność poruszenia się w danej rundzie po planszy, bo w poprzedniej musieliśmy zużyć wszystkie karty ruchu/biegu, a nie mamy za co dokupić nowych... Trochę mnie to uwierało. Oczywiście można to złożyć na karb złego planowania, ale czasem naprawdę nie mamy co zrobić, kiedy złolowi podejdą karty.
8 ) Z każdym złolem gra się zupełnie inaczej i każdy z nich stanowi odmienne wyzwanie. Bardzo mi się to podobało, bo jeśli nawet w jakiejś partii kompletnie nam nie pójdzie, możemy spróbować innej taktyki albo wziąć innego przeciwnika i spróbować, czy nasz pomysł tym razem zadziała. Mniejsze różnice odczuwałem pomiędzy poszczególnymi bohaterkami. To może wynikać z niewielkiego ogrania (choć wypróbowałem trzy z nich), więc nie wypowiadam się ostatecznie.
9) Jedna rzecz przeszkadzała mi i szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że to napiszę. Gra jest bardzo klimatyczna i tematyczna. Każda partia opowiada osobną historię ze zwrotami akcji, dynamiką i emocjami innymi od poprzedniej. Ale - paradoksalnie - właśnie ta tematyczność trochę mi doskwierała. Bo tematyka jest jednak krwawa i kiedy wczujemy się w klimat, to szczegółowa analiza wydarzeń w partii może prawie wpędzić w depresję. W Hostage Negotiator nie przeszkadzało mi to, bo setting nie był jednak tak skrajny. W Final Girl nastrój po nieudanej rozgrywce naprawdę może siąść. Wiem, że to dziwne, stawiać grze zarzut zbyt dużej tematyczności, ale tak to odczuwam .
Podsumowując - doskonała i klimatyczna gra ze skrajnie krwawym settingiem i ciekawymi pomysłami zarówno od strony mechanicznej, jak i od strony wykonania. Solidne 7/10, z możliwą tendencją zwyżkową, kiedy ogram więcej złoli i bohaterek. Zdecydowanie udany zakup .
Link do profilu na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/277659/final-girl
Link do kampanii na KS: https://www.kickstarter.com/projects/va ... final-girl
Wcielamy się w tytułową ostatnią ocalałą dziewczynę z pogromu urządzonego przez jakiegoś złola w settingu różnych horrorów. I musimy tego złola zabić .
Grę zdobyłem dzięki udziałowi w zamówieniu organizowanym przez Mikolajl (wielkie dzięki ), a zainteresowała mnie, bo została oparta na Hostage Negotior, jednej z moich ulubionych gier solo. W weekend zagrałem sobie w FG kilka razy i o ile opis poniżej nie pretenduje nawet do miana recenzji, to jest to dość obszerny opis moich wrażeń:
1) Jak już napisałem, jest to reimplementacja (obrzydliwe słowo) Hostage Negotiator. Z oryginału wzięto system kupowania i zagrywania kart, konieczność balansowania kilku elementów i kilka innych pomysłów. HN był niesamowicie tematyczny i trochę się obawiałem, jak zadziała przełożenie podobnej mechaniki na zupełnie inny temat - zadziałało doskonale . Nadal jest bardzo klimatycznie i nie miałem żadnego problemu z wczuwką.
2) Wykonanie jest niezwykłe. Otóż podstawka to najważniejsze elementy potrzebne do gry (pionki, znaczniki, karty akcji, żetony), ale żeby rozegrać chociaż jedną partię, konieczny jest jakikolwiek dodatek. To w dodatkach zawarte są plansze, planszetki złoli, karty bohaterek oraz trochę kart specjalnych. Czyli do rozegrania potrzebna jest podstawka oraz dowolny z pięciu dodatków (jest jeszcze szósty, ale to tak naprawdę promka dodawana na KS i zawierająca wyłącznie talię kart i trochę żetonów). Pomysł dziwny, ale działa, więc oceniam go neutralnie.
3) Element są wykonane wspaniale. Na początek rzec najbardziej zaskakująca - plansza do gry i planszetka złola to pokrywka i spód pudełka każdego dodatku. Są połączone ze sobą magnesami i po rozebraniu pudełka możemy rozstawiać grę. Podobny pomysł widziałem dotychczas tylko w jednej grze (słabiutkie Merchants of Araby), ale jest sensowny i działa bezproblemowo. Po rozebraniu pudełka wyciągamy ze środka zasobniki z żetonami, kartami i figurkami złola (KS Exclusive) i możemy grać. Z kolei pudełko od podstawki to spotykane czasem pudełko w kształcie zapinanej na magnes książki. Wykonane jest fajnie i do jakości nie można się przyczepić.
4) Pionki, karty i znaczniki są po prostu dobrej jakości, a jeśli ktoś dokupił sobie figurki złoli i bohaterek, to ma dodatkowo plus pięć do klimatu. Figurki są stosunkowo nieduże, ale wyraźne i dzięki swojemu rozmiarowi dobrze pasują na planszę. Ciekawostka - każda figurka ma od spodu swoją nazwę, więc przy rozstawianiu nie da się pomylić bohaterek, które czasem nie są bardzo różne od siebie.
5) Setup trochę mi przeszkadza, bo bywa upierdliwy. Rozłożenie gry wymaga wyszukania elementów w pudełku od podstawki i w pudełku od dodatku. A czasem w dwóch pudełkach z dodatkami, bo możemy je ze sobą dowolnie mieszać. Jak na oferowany czas rozgrywki, rozkładanie jest nieco za długie.
6) Reguły są napisane dobrze i poza drobiazgami nie miałem jakichś większych wątpliwości. A jeśli ktoś ma czas, warto poczytać sobie książeczkę ze scenariuszami i backstory każdej bohaterki i każdego złola. Dodaje klimatu i jest ciekawym wprowadzeniem. No i fajnie jest odnajdować mrugnięcia okiem i nawiązania do znanych postaci z horrorów . A contentu jest w tej grze mnóstwo. Jeśli ktoś kupił pełny zestaw, to ogranie wszystkiego zajmie dłuuugie miesiące. Szczególnie, że nawet w ramach jednego dodatku mamy ogromną regrywalność, zapewnioną specjalnymi zdolnościami złoli, losowo dostępnymi przedmiotami i po prostu losowym dociągiem kart złoli. A jak się połączy wszystko, to i na rok codziennego grania by wystarczyło .
7) Rozgrywka mi się podobała. Stoi tak o oczko niżej niż Hostage Negotiator, bo wydaje mi się, że w Final Girl element przestrzenny (plansza) potrafi czasem za bardzo ograniczyć naszą przestrzeń decyzyjną. Losowość kart jest w obydwu tytułach, ale jeśli dołożymy do tego niemożność poruszenia się w danej rundzie po planszy, bo w poprzedniej musieliśmy zużyć wszystkie karty ruchu/biegu, a nie mamy za co dokupić nowych... Trochę mnie to uwierało. Oczywiście można to złożyć na karb złego planowania, ale czasem naprawdę nie mamy co zrobić, kiedy złolowi podejdą karty.
8 ) Z każdym złolem gra się zupełnie inaczej i każdy z nich stanowi odmienne wyzwanie. Bardzo mi się to podobało, bo jeśli nawet w jakiejś partii kompletnie nam nie pójdzie, możemy spróbować innej taktyki albo wziąć innego przeciwnika i spróbować, czy nasz pomysł tym razem zadziała. Mniejsze różnice odczuwałem pomiędzy poszczególnymi bohaterkami. To może wynikać z niewielkiego ogrania (choć wypróbowałem trzy z nich), więc nie wypowiadam się ostatecznie.
9) Jedna rzecz przeszkadzała mi i szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że to napiszę. Gra jest bardzo klimatyczna i tematyczna. Każda partia opowiada osobną historię ze zwrotami akcji, dynamiką i emocjami innymi od poprzedniej. Ale - paradoksalnie - właśnie ta tematyczność trochę mi doskwierała. Bo tematyka jest jednak krwawa i kiedy wczujemy się w klimat, to szczegółowa analiza wydarzeń w partii może prawie wpędzić w depresję. W Hostage Negotiator nie przeszkadzało mi to, bo setting nie był jednak tak skrajny. W Final Girl nastrój po nieudanej rozgrywce naprawdę może siąść. Wiem, że to dziwne, stawiać grze zarzut zbyt dużej tematyczności, ale tak to odczuwam .
Podsumowując - doskonała i klimatyczna gra ze skrajnie krwawym settingiem i ciekawymi pomysłami zarówno od strony mechanicznej, jak i od strony wykonania. Solidne 7/10, z możliwą tendencją zwyżkową, kiedy ogram więcej złoli i bohaterek. Zdecydowanie udany zakup .