Gra planszowa "Wybory"

[MarDeb]

Zrobiłem grę w bardzo w uproszczony sposób symulującą kampanię wyborczą. Co myślicie o tym pomyśle?

[Nataniel]

Mysle, ze musisz wyjsc poza format Monopoly. Na swiecie jest wiele gier planszowych i nikly promil (wariacje Monopoly) ma plansze, po ktorej chodzi sie rzutem kostka, w kolko. Powtarzasz w swoich grach (Wybory i Centrum Handlowe) te sama mechanike, zamiast wymyslic cos zupelnie nowego. Mysle, ze musisz zagrac przynajmniej w kilka innych gier, zanim zabierzesz sie za projektowanie kolejnych .

Pamietaj, ze to jest forum doroslych milosnikow planszowek (bynajmniej nie milosnikow Monopoly), ktorzy w grach najczesciej szukaja ciekawej mechanicznie rozgrywki, decyzji do podjecia w trakcie gry, niewielkiego wplywu losowosci. W Twoich grach nie ma za bardzo zadnej strategii - ot, rzucasz kostka i idziesz gdzie wypadlo. Byc moze w gronie znajomych, zupelnie na luzie podchodzacych do grania, ma to jakis sens -- jednak gwarantuje, ze szybko sie znudzi.

Podsumowujac - pograj wiecej w inne gry, wtedy jeszcze raz sprobuj cos stworzyc. Wybory ani Centrum Handlowe na tym forum nie zrobia furory

[Dominusmaris]

Skoro o wyborach mowa polecam instrukcje do 2 gier.
Można też zagrać, ale taniej poczytać.
Jakbyś miał problem ze zrozumieniem
jakiegoś zdania wrzuć je tutaj.
Chętnie wytłumaczę ,,po ludzku", chociaż pewnie
lepiej jeśli zrobi to ktoś inny (czasem ciężko mnie zrozumieć )

Gry to ,,Die Macher"

http://www.boardgamegeek.com/filepage/38432

oraz ,,1960: The Making of the President"

http://www.rebel.pl/repository/files/in ... screen.pdf

Przyjemnej lektury.

[MarDeb]

Ale to właśnie chodziło. O granie przez godzinkę, dwie ze znajomymi w niedzielę wieczorem.

[mst]

Ale może w kolejną niedzielę i jeszcze kolejną będziecie chcieli znowu w coś zagrać.

[Nataniel]

Ale to właśnie chodziło. O granie przez godzinkę, dwie ze znajomymi w niedzielę wieczorem.

Niezupelnie sie zrozumielismy . W absolutnie KAZDA, nawet skopana i beznadziejna gre mozna sobie godzinke w niedziele ze znajomymi pograc. W niektorych sytuacjach i niektorym osobom to wystarcza - pamietam jak sami gralismy ze znajomymi w Riska regularnie, do piwka. Valmont duzo gral w Chinczyka (do wodki ).

Jezeli jednak pytasz o opinie o grze - to nie o to na ile jest ona fajna dla Ciebie, tylko o to, czy jest ona fajna dla innych ludzi, na ile wytrzymuje konkurencje z innymi grami, itd. Wypada slabo - widac, ze wlozylas w nia duzo serca i pomyslowosci, jednak nie ma nic wspolnego z fajnymi, nowymi grami - to po prostu produkcja kompletnie amatorska. I nie bierz tego do siebie , my tu jestesmy zboczeni, bo kazdy z nas gral w dziesiatki a niektorzy w setki nowych, cudownych gier planszowych o najwymyslniejszych mechanikach.

[MarDeb]

Rozumiem
Ale dzięki za krytykę, zwłaszcz tę konstruktywną.