Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
- yrq
- Posty: 993
- Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 353 times
- Been thanked: 374 times
Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
https://www.creativereview.co.uk/kessel ... -monopoly/
Opisywana w linku kampania podkreśla zalety z mierzenia się z negatywnymi emocjami. Nie znam się na psychologii, pewnie jest w tym jakiś sens. Są w końcu prowadzone np. warsztaty czerpania z gniewu.
Dla mnie jednak (jako gracza i rodzica) taka kampania jest antyreklamą. Celem wspólnej gry, którą kupuję dla rodziny (swojej, czy np. na prezent) jest przede wszystkim rozrywka, a dopiero później walory edukacyjne, rozwojowe, logiczne myślenie, planowanie, i inne - to ma "wyjść przy okazji".
Radzenie sobie z przegraną (indywidualną czy wspólną) jest oczywiście częścią gier i tematem do przepracowania. Ważne są powody przegranej: czy to niefortunny rzut kostką, mało korzystne zaplanowanie ruchu, wymuszony konflikt z innym graczem, czy złośliwość.
Nie chcę powtarzać licznych dyskusji o tym czy Monopoly to zła czy dobra gra i dlaczego. Chodzi mi o sam aspekt promowania gry jako wyzwalacza niechcianych emocji.
1. Czy ta kampania przekonuje Was do zakupu gry? Czy aktywnie zniechęca?
2. Jeśli znacie się na psychologii - na ile taka świadoma ekspozycja na negatywne emocje przy wspólnym stole ma sens i pozytywne działanie? Może macie jakieś linki do badań na poparcie / zaprzeczenie tezy z artykułu?
Opisywana w linku kampania podkreśla zalety z mierzenia się z negatywnymi emocjami. Nie znam się na psychologii, pewnie jest w tym jakiś sens. Są w końcu prowadzone np. warsztaty czerpania z gniewu.
Dla mnie jednak (jako gracza i rodzica) taka kampania jest antyreklamą. Celem wspólnej gry, którą kupuję dla rodziny (swojej, czy np. na prezent) jest przede wszystkim rozrywka, a dopiero później walory edukacyjne, rozwojowe, logiczne myślenie, planowanie, i inne - to ma "wyjść przy okazji".
Radzenie sobie z przegraną (indywidualną czy wspólną) jest oczywiście częścią gier i tematem do przepracowania. Ważne są powody przegranej: czy to niefortunny rzut kostką, mało korzystne zaplanowanie ruchu, wymuszony konflikt z innym graczem, czy złośliwość.
Nie chcę powtarzać licznych dyskusji o tym czy Monopoly to zła czy dobra gra i dlaczego. Chodzi mi o sam aspekt promowania gry jako wyzwalacza niechcianych emocji.
1. Czy ta kampania przekonuje Was do zakupu gry? Czy aktywnie zniechęca?
2. Jeśli znacie się na psychologii - na ile taka świadoma ekspozycja na negatywne emocje przy wspólnym stole ma sens i pozytywne działanie? Może macie jakieś linki do badań na poparcie / zaprzeczenie tezy z artykułu?
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 241 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Zdecydowanie zniechęca. Granie ma u mnie wyzwalać pozytywne emocje i dawać przyjemność.
Jeśli ktoś reklamuje grę hasłem "hej, zagraj a będziesz wqrwiony" to ja podziękuję za taką grę.
W życiu mam dostatecznie powodów do złych emocji i nie potrzebuję dodawiać sobie więcej.
Jeśli ktoś reklamuje grę hasłem "hej, zagraj a będziesz wqrwiony" to ja podziękuję za taką grę.
W życiu mam dostatecznie powodów do złych emocji i nie potrzebuję dodawiać sobie więcej.
- kwiatosz
- Posty: 7883
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 420 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Bez linków, ale generalnie żeby sobie radzić z frustracją trzeba to umieć, a żeby się nauczyć ekspozycja jest potrzebna. Najlepiej jak rodzic dobrze sobie radzi z frustracją i pokaże to dziecku w sytuacji gdy jego dotyka frustracja. W grze pięcioosobowej przegrywa około 80% graczy, więc zdecydowanie ekspozycja jest
Edukacja emocjonalna ważna sprawa, a oswojenie z negatywnymi emocjami zdecydowanie jest ważną jej częścią. Upychając więcej konstruktywnych doświadczeń kontroli emocji w korę czołową przed jej dojrzewaniem kładziemy dobry fundament pod scementowanie w ramach biologicznego dojrzewania struktury.
Z perspektywy krótkiej przygody jako sprzedawca: niewielu rodziców/wujków przychodzi po produkt, mają raczej romantyczną wizję: dziecko nauczy się matematyki, siostrzeniec będzie toczył pamiętne pojedynki z wujkiem, takie tam. Powstaje mnóstwo gniotów pod względem zasad, ale mających jakiś aspekt edukacyjny i się sprzedają. Moim zdaniem sprytnie to wymyślili, do klasycznego zapotrzebowania na Monopoly (znowu: romantyczną wizja jak to drzewiej się grywało) dorzucają haczyk na rodziców edukatorow.
Edukacja emocjonalna ważna sprawa, a oswojenie z negatywnymi emocjami zdecydowanie jest ważną jej częścią. Upychając więcej konstruktywnych doświadczeń kontroli emocji w korę czołową przed jej dojrzewaniem kładziemy dobry fundament pod scementowanie w ramach biologicznego dojrzewania struktury.
Z perspektywy krótkiej przygody jako sprzedawca: niewielu rodziców/wujków przychodzi po produkt, mają raczej romantyczną wizję: dziecko nauczy się matematyki, siostrzeniec będzie toczył pamiętne pojedynki z wujkiem, takie tam. Powstaje mnóstwo gniotów pod względem zasad, ale mających jakiś aspekt edukacyjny i się sprzedają. Moim zdaniem sprytnie to wymyślili, do klasycznego zapotrzebowania na Monopoly (znowu: romantyczną wizja jak to drzewiej się grywało) dorzucają haczyk na rodziców edukatorow.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- garg
- Posty: 4599
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1575 times
- Been thanked: 1148 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Odpiszę na szybko, bo nie mogę teraz poświęcić więcej czasu.yrq pisze: ↑23 wrz 2022, 10:08 https://www.creativereview.co.uk/kessel ... -monopoly/
Opisywana w linku kampania podkreśla zalety z mierzenia się z negatywnymi emocjami. Nie znam się na psychologii, pewnie jest w tym jakiś sens. Są w końcu prowadzone np. warsztaty czerpania z gniewu.
Dla mnie jednak (jako gracza i rodzica) taka kampania jest antyreklamą. Celem wspólnej gry, którą kupuję dla rodziny (swojej, czy np. na prezent) jest przede wszystkim rozrywka, a dopiero później walory edukacyjne, rozwojowe, logiczne myślenie, planowanie, i inne - to ma "wyjść przy okazji".
Radzenie sobie z przegraną (indywidualną czy wspólną) jest oczywiście częścią gier i tematem do przepracowania. Ważne są powody przegranej: czy to niefortunny rzut kostką, mało korzystne zaplanowanie ruchu, wymuszony konflikt z innym graczem, czy złośliwość.
Nie chcę powtarzać licznych dyskusji o tym czy Monopoly to zła czy dobra gra i dlaczego. Chodzi mi o sam aspekt promowania gry jako wyzwalacza niechcianych emocji.
1. Czy ta kampania przekonuje Was do zakupu gry? Czy aktywnie zniechęca?
2. Jeśli znacie się na psychologii - na ile taka świadoma ekspozycja na negatywne emocje przy wspólnym stole ma sens i pozytywne działanie? Może macie jakieś linki do badań na poparcie / zaprzeczenie tezy z artykułu?
W psychoterapii stosuje się wystawienie na bodźce w celu habituacji, czyli - mówiąc prostym językiem - jeśli boję się pająków, to dobrowolne powolne oswajanie się z nimi pomaga na arachnofobię.
Kluczem jest tutaj jednak słowo "dobrowolne". Pacjent musi chcieć się oswajać. Jeśli nie chce, to taka terapia nie przyniesie pozytywnych efektów.
Czyli granie w Monopol może służyć do oswajania gniewu z powodu przegranej, jeśli w tym celu siadam do stołu. Ale to nadal jest duże uproszczenie i na pewno osoby bardziej kompetentne w psychologii są w stanie podać więcej uwarunkowań skuteczności tego typu procedury.
Natomiast tak zupełnie ode mnie - zgadzam się z Tobą, że siadanie do stołu w celu przeżycia frustracji jest antytezą gry w planszówki .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
-
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 111 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Zawsze byłem przekonany, że to coś sprzedaje się całkiem dobrze i nie wymaga żadnych dodatkowych zachęt. Najwyraźniej jednak uznali, że trzeba jakoś się wyróżnić w zalewie innych kolorowo nachalnych produktów. A może tak dobrze działa negatywny marketing szeptany na temat tej pozycji? Strefa domysłów.
Wydawca wie czym ten produkt jest. Wie, że reklamowanie tego jako dobrej/ciekawej rodzinnej gry o niskim progu wejścia raczej nie zostanie dobrze przyjęte, a sama gra nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle innych ofert (tak na pierwszy rzut oka na półki w markecie). Więc dorabia się ideologię, iż w tym produkcie nie gra i płynąca z tego przyjemność jest wartością a rzeczone radzenie sobie z emocjami. Nie ukrywajmy - w tej "grze" nader łatwo o złe emocje. Absurdalne? Zapewne. Jednak przyznaję, że gość który to wymyślił zrobił to kreatywnie. Dużo osób może się nawet na ten argument nabrać. Skoro coś jest dobre dla rozwoju "bombelka" ... każdy kupi.
Wydawca wie czym ten produkt jest. Wie, że reklamowanie tego jako dobrej/ciekawej rodzinnej gry o niskim progu wejścia raczej nie zostanie dobrze przyjęte, a sama gra nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle innych ofert (tak na pierwszy rzut oka na półki w markecie). Więc dorabia się ideologię, iż w tym produkcie nie gra i płynąca z tego przyjemność jest wartością a rzeczone radzenie sobie z emocjami. Nie ukrywajmy - w tej "grze" nader łatwo o złe emocje. Absurdalne? Zapewne. Jednak przyznaję, że gość który to wymyślił zrobił to kreatywnie. Dużo osób może się nawet na ten argument nabrać. Skoro coś jest dobre dla rozwoju "bombelka" ... każdy kupi.
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Monopoly jest najgorszą możliwą grą do nauki przegrywania, bo nawet nie możemy kontrolować jak wredni jesteśmy dla wspolgraczy, a wygrywa się w niej poprzez całkowite zniszczenie przeciwnika. To chyba najbardziej dotkliwy sposób porażki. 11 letni syn kolegi wściekł się po porażce w Splendor, bo tata podbierał mu karty, które on chciał, co dopiero jakby go zgnoił hotelem w Wiedniu
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Jakby go zgnoił hotelem w Wiedniu, to by oznaczało, że nie grali w Monopoly tylko w Eurobusiness.
- vder
- Posty: 743
- Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
- Lokalizacja: warszawa
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 129 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Brzmi jak typowe korpo zagranie: Im gorzej poszedł projekt, tym większy sukces trzeba na koniec ogłosić i podeprzeć jeszcze jakimis nagrodami, żeby wszyscy wiedzeli, że tak miało być od początku i mogli w spokoju zająć się czymś innym.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Pytanie ile Hasbro zapłaciło za takie "badania"?
No i zdecydowanie są 1000x lepsze gry do kontroli emocji podczas rozgrywki.
No i zdecydowanie są 1000x lepsze gry do kontroli emocji podczas rozgrywki.
-
- Posty: 2685
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 1539 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Nie wiem czemu wybrali Monopoly a nie Grę o Tron lub Food Chain Magnate.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Spartakus był jeszcze brany pod uwagę....
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Jest na pewno grupa rodziców, którzy wychodzą z założenia:
"Ja nigdy w życiu nie miałem lekko. Teraz to dzieciaki mają za dobrze. Zmiażdżę smarkacza w Monopoly, niech się nauczy".
Dla nich pewnie ta reklama trafia. Dla pozostałych rodziców, którzy są zdrowi psychicznie w tym aspekcie, ta reklama będzie raczej zniechęcająca, bo głównym celem zabawy jest zabawa, eskapizm od codziennych problemów, a nie pokazywanie jakie życie jest traumatyczne i niesprawiedliwe.
"Ja nigdy w życiu nie miałem lekko. Teraz to dzieciaki mają za dobrze. Zmiażdżę smarkacza w Monopoly, niech się nauczy".
Dla nich pewnie ta reklama trafia. Dla pozostałych rodziców, którzy są zdrowi psychicznie w tym aspekcie, ta reklama będzie raczej zniechęcająca, bo głównym celem zabawy jest zabawa, eskapizm od codziennych problemów, a nie pokazywanie jakie życie jest traumatyczne i niesprawiedliwe.
- vder
- Posty: 743
- Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
- Lokalizacja: warszawa
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 129 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Chyba przeceniasz wpływ swoich dezycji na ostateczny wynik tej gry
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Obawiam się, że większość wypowiadających się w tym wątku nie zrozumiała, o co w tym wszystkim chodzi. Przede wszystkim: to nie jest kampania społeczna tylko marketingowa. Jej celem jest dotarcie do nowych klientów poprzez wykorzystanie motywu dotąd nie eksploatowanego. Jak można przeczytać w podlinkowanym tekście, wszystkie zalety Monopoly klienci już zdążyli poznać. I stąd nowy motyw: emocje (głównie negatywne), jakie gra wywołuje. Oczywiście niektórych coś takiego razi:
Całkowitym nieporozumieniem są takie opinie:
ale niewykluczone, że znajdą się tacy, którzy właśnie dla tych emocji kupią grę. I to oni są "targetem" tej kampanii.Darkstorm pisze: ↑23 wrz 2022, 10:49 Zdecydowanie zniechęca. Granie ma u mnie wyzwalać pozytywne emocje i dawać przyjemność.
Jeśli ktoś reklamuje grę hasłem "hej, zagraj a będziesz wqrwiony" to ja podziękuję za taką grę.
W życiu mam dostatecznie powodów do złych emocji i nie potrzebuję dodawiać sobie więcej.
Całkowitym nieporozumieniem są takie opinie:
Powtarzam jeszcze raz: to jest kampania marketingowa. Sfinansowało ją Hasbro, więc wybrało swoją grę. Zresztą mało którą firmę byłoby na taką kampanię stać. A skoro to jest kampania realizowana poprzez zdjęcia dzieci (na oko plus minus dziesięcioletnich), to nie można do niej użyć gier Food Chain Magnate (wiek 14+), a tym bardziej Gry o Tron. Poza tym tego typu akcja ma sens, jeżeli posługuje się skojarzeniami zrozumiałymi dla większości odbiorców. A rozpoznawalność Food Chain Magnate jest pewnie o dwa lub trzy rzędy wielkości mniejsza niż Monopoly.
-
- Posty: 2685
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 1539 times
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
To był żarcik, Michale Już widzę te rodziny z dziećmi pochylone nad mapą Siedmiu Królestw...MichalStajszczak pisze: ↑23 wrz 2022, 16:30
Całkowitym nieporozumieniem są takie opinie:Powtarzam jeszcze raz: to jest kampania marketingowa. Sfinansowało ją Hasbro, więc wybrało swoją grę. Zresztą mało którą firmę byłoby na taką kampanię stać. A skoro to jest kampania realizowana poprzez zdjęcia dzieci (na oko plus minus dziesięcioletnich), to nie można do niej użyć gier Food Chain Magnate (wiek 14+), a tym bardziej Gry o Tron. Poza tym tego typu akcja ma sens, jeżeli posługuje się skojarzeniami zrozumiałymi dla większości odbiorców. A rozpoznawalność Food Chain Magnate jest pewnie o dwa lub trzy rzędy wielkości mniejsza niż Monopoly.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
Re: Promowanie Monopoly jako gry o radzeniu sobie z emocjami
Sorry, nie załapałem. Może dlatego, że nie było żadnego emotikona. Myślałem, że miałeś zamiar podać po prostu przykłady gier ze znacznie większą negatywną interakcją i potencjałem do wywoływania skrajnych emocji.