Cyel pisze: ↑18 paź 2022, 06:56
Ale chyba nie o tym pisała Ponika. W swoim oryginalnym poście odnosiła się do klimatu i atmosfery świata.
To prawda, ale zastanawiam się czy tylko setting ma tu wpływ na moje odczucia? Co sprawia, że klimat Ravenloftu, jednej z podstawowych kampanii DnD jest dla mnie dużo ciekawszy, mimo, że w założeniu też jest ciemny, przygnębiający i śmiertelny, a postaci dość długo są bardzo słabe jak na realia dedeków? Ba, zostawmy już dedeki, które rzeczywiście mogą się kojarzyć z radosnym fantasy - takie Symbaroum, przecież tam jest tylko ponurość i niebezpieczeństwa.
Po przemyśleniach uważam, że mechanika ma olbrzymi wpływ na odczucia z gry. Nie bez powodu świat Warhammera istnieje na Genesys czy "OSRoidzie" (Warlock). Ten sam setting, ale to w jaki sposób opowiadasz historię zmienia się dramatycznie.
Czy postać jest silna we wszystkim, czy ma wąskie specjalizacje (a przecież statystyki postaci bardzo wpływają na rolleplay)? Czy starcia to dwa rzuty kostką i pozamiatane czy trzygodzinna walka taktyczna? Czy odniesiona rany goją się po nocy przespanej w lesie, czy dodają trwałe urazy? Jakie możliwości (mechanicznie) mają przedmioty? Czy interakcje społeczne są uregulowane mechaniką? Czy magia jest dostępna dla każdej klasy? Czy w ogóle istnieją klasy? Jak szybki jest przyrost doświadczenia, jak bardzo rozwija się postać i jak wygląda na końcu drogi?
Poczytałam trochę (choć pobieżnie) o Warhammerze i obawiam się, że to właśnie mechanika mnie odrzuca - bo jest dostosowana do podkreślania "brudu" świata. Startujesz jako nikt, rozwój może kiedyś przyjdzie, walki są trudne i śmiertelne etc.
I to oczywiście jest ok, wręcz bardzo ok, bo pasuje do świata, jaki autorzy systemu chcą opowiedzieć - spójnego, w którym gracz nie jest bohaterem a drobinką zależną od losu (i wielokrotnych rzutów kością z marnymi statystykami
)
PS. Absolutnie nie chcę nikomu zarzucać, że "źle grasz w gry!". W RPG najpiękniejsze jest to, że - przeciwnie do planszówek - co się nie podoba to wyrzucamy i opowiadamy historię na swoich zasadach. A wygląda, że w Warhammerze odrzuciło nas to samo - tylko ja wywaliłam z zainteresowań całą grę, a ty wyłącznie warstwę zasad. I to też jest ok i nikomu nic do tego jak i w co sobie gramy
Golfang pisze: ↑17 paź 2022, 18:25
Ludzie.... o co wy się kłucicie? Mierzyć poziom RPG w zależności od systemu?
Nawet najgorszy system może być uratowany przez dobrego MG. Grałem dawno temu w Kryształy Czasu i było cudownie. Nikomu nie przeszkadzały wysokie współczynniki - bo nie to było ważne. Ważny jest świat jaki został wykreowany przez MG oraz prowadzone przygody.
Przecież nikt się nie kłóci, to dyskusja, takie rzeczy się dzieją na forach dyskusyjnych
To o czym wspominasz, że każdy system da się zhausrulować do poziomu grywalności to oczywiście zasługa MG. Tylko mi szkoda czasu na modyfikacje złych czy po prostu niepasujących mi systemów - wolę znaleźć grę, która porwie mnie zarówno settingiem jak i mechaniką. Ale zupełnie nie mam nic przeciw, jeśli ktoś woli modyfikować ukochany setting mechanicznie, czy też tworzyć własny świat na ulubionej mechanice. To jest istota RPG - dobra zabawa, a drogi do celu są jakby mniej ważne.