Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Witam wszystkich forumowiczów , na imię mam Rafał i przez wiele lat gram w gry komputerowe natomiast od ostatniego czasu około pół roku złapałem zajawkę na gry planszowe. Obecnie mam dwa tytuły tj. Robinson Crusoe Przygoda Na przeklętej Wyspie oraz Zona Sekret Czarnobyla oby dwa tytuły bardzo mi się podobają tzn. oprawa jak i mechanika tych gier. Chciałbym rozszerzyć kolekcje i zastanawiam się co wybrać. W grę wchodzą Terraformacja Marsa, Everdell oraz Zaginiona Wyspa Arnak.
Gram przeważnie w 2 osoby czasami w 4 ale zdąży się też samemu.
Proszę o pomoc co wybrać.
Gram przeważnie w 2 osoby czasami w 4 ale zdąży się też samemu.
Proszę o pomoc co wybrać.
- Grzdyll
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 309 times
- Kontakt:
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Znam wszystkie trzy więc się wypowiem, choć zastrzegam, że jestem zwykłym graczem familijnym i żadnej z nich nie "masterowałem".
Wersja krótka:
1. Każda z nich to świetna gra i na pewno nie "wtopisz" kupując którąkolwiek.
2. Każdą odsprzedasz raczej łatwo i raczej z niewielką stratą jakby nie podeszła, więc śmiało możesz zaryzykować kupno nawet wszystkich
3. Każda ma swoich oddanych zwolenników, którzy będą cenili ją ponad pozostałe, więc obawiam się że nikt Ci tutaj nie powie jednoznacznie, która Tobie najbardziej podejdzie.
Wersja dłuższa:
Mają dość podobną ciężkość więc poziom "rozkminy" jest dość podobny, również czas trwania porównywalny. Wydaje mi się że każda będzie z grubsza równie dobra zarówno na 2, 3 jak i 4 osoby. Solo nie gram więc tu nie pomogę.
Różnią się tematem (co dla niektórych ma duże znaczenie): TM - kosmos (z lekkim naukowym zacięciem), Arnak - przygoda, Indiana Jones etc., Everdell - śliczne zwierzątka. Sam sobie odpowiedz co brzmi dla Ciebie i Twoich współgraczy najlepiej, choć warto pamiętać, że każda z nich to tak naprawdę euro i temat jest trochę na doczepkę (najbardziej wyczuwalny jest w TM).
Różnią się trochę mechanikami - w TM i Everdell budujesz głównie bazę swoich kart i ich powiązań (w TM bardziej długofalowo), w Arnaku jest większa różnorodność, całkiem dobrze zmiksowanych mechanik: worker placement + deck building + wyścig. Generalnie jednak interakcji bezpośredniej w każdej jest niewiele (najwięcej w TM), a pośrednia (np. zajęcie kluczowego pola) bywa dokuczliwa ale nie za bardzo.
Wykonanie TM trochę odstaje na minus, choć nie jest wcale złe - po prostu Arnak i Everdell to jedne z najładniejszych gier w ogóle. Jeśli masz grupę kupującą gry oczami to z pewnością warto wziąć to pod uwagę.
Ogólnie jakby podeszły to TM ma pierdyliard dodatków oficjalnych i nieoficjalnych, z grubsza przystępnych cenowo. Everdell też ma sporo dodatków ale niestety już nieco drożej. Arnak ma na razie jeden dodatek (niedługo kolejny), o bardzo dobrym stosunku ceny do zawartości.
Jeżeli niekontrolowana losowość jest dla Was ważna to warto wiedzieć że jej poziom najbardziej dokuczać może w Everdell (gdzie duże znaczenie ma to co podejdzie, a spora część kart w ogóle się w grze nie pojawi), czasem również w TM (choć tu jest więcej różnych powiązań i możliwości), najmniej zaś w Arnaku, gdzie praktycznie zawsze coś sensownego można zrobić z tym co jest - ale jest to z kolei gra najbardziej podatna na paraliż decyzyjny i "zamulaczy".
Jak to wygląda u mnie?
- TM: gra była dla mnie bardzo dobra, karty były fajne i miło się je wystawiało, ładnie się ze sobą zazębiały i budowały satysfakcjonujące "silniczki". Do sprzedaży zmusiło mnie niestety to, że staram się ograniczać kolekcję, a u mnie w rodzinie kosmos średnio podchodzi i po kilku podejściach nikt nie chciał już terraformować Marsa
- Everdell: jest grany sporadycznie, choć miejsce w kolekcji ma raczej pewne. Lubimy po prostu te surowce i zwierzaczki, choć obiektywnie wystawianie kart daje mi znacznie mniej przyjemności niż w TM i czuję tu znacznie mniej finezji i świadomego budowania logicznych połączeń miedzy kartami. Ale bywają przyjemne momenty dobrych zagrań, a losowość bywa czasem czynnikiem na który można zrzucić trochę winy za gorszy wynik końcowy
- Arnak: jest ogrywany coraz częściej bo już wszyscy z grubsza załapali co i jak, chociaż ogólnie to dość długa gra i często preferujemy raczej dwie sesje w coś lżejszego. Jak już gramy to satysfakcja z dobrych zagrań bywa spora ale to gra znacznie bardziej taktyczna niż dwie pozostałe (a szczególnie TM) - kombinujesz tu raczej tym co jest dostępne w danym momencie, max dwa, trzy ruchy do przodu. W moim gronie to akurat zaleta, bo są osoby które nie lubią budowania długofalowych strategii. Ale i tak się często dłuży ponad miarę bo możliwych sensownych opcji jest zwykle przynajmniej kilka.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłem, gdybym nie miał żadnej sam kupowałbym w kolejności: Arnak, TM, Everdell.
Wersja krótka:
1. Każda z nich to świetna gra i na pewno nie "wtopisz" kupując którąkolwiek.
2. Każdą odsprzedasz raczej łatwo i raczej z niewielką stratą jakby nie podeszła, więc śmiało możesz zaryzykować kupno nawet wszystkich
3. Każda ma swoich oddanych zwolenników, którzy będą cenili ją ponad pozostałe, więc obawiam się że nikt Ci tutaj nie powie jednoznacznie, która Tobie najbardziej podejdzie.
Wersja dłuższa:
Mają dość podobną ciężkość więc poziom "rozkminy" jest dość podobny, również czas trwania porównywalny. Wydaje mi się że każda będzie z grubsza równie dobra zarówno na 2, 3 jak i 4 osoby. Solo nie gram więc tu nie pomogę.
Różnią się tematem (co dla niektórych ma duże znaczenie): TM - kosmos (z lekkim naukowym zacięciem), Arnak - przygoda, Indiana Jones etc., Everdell - śliczne zwierzątka. Sam sobie odpowiedz co brzmi dla Ciebie i Twoich współgraczy najlepiej, choć warto pamiętać, że każda z nich to tak naprawdę euro i temat jest trochę na doczepkę (najbardziej wyczuwalny jest w TM).
Różnią się trochę mechanikami - w TM i Everdell budujesz głównie bazę swoich kart i ich powiązań (w TM bardziej długofalowo), w Arnaku jest większa różnorodność, całkiem dobrze zmiksowanych mechanik: worker placement + deck building + wyścig. Generalnie jednak interakcji bezpośredniej w każdej jest niewiele (najwięcej w TM), a pośrednia (np. zajęcie kluczowego pola) bywa dokuczliwa ale nie za bardzo.
Wykonanie TM trochę odstaje na minus, choć nie jest wcale złe - po prostu Arnak i Everdell to jedne z najładniejszych gier w ogóle. Jeśli masz grupę kupującą gry oczami to z pewnością warto wziąć to pod uwagę.
Ogólnie jakby podeszły to TM ma pierdyliard dodatków oficjalnych i nieoficjalnych, z grubsza przystępnych cenowo. Everdell też ma sporo dodatków ale niestety już nieco drożej. Arnak ma na razie jeden dodatek (niedługo kolejny), o bardzo dobrym stosunku ceny do zawartości.
Jeżeli niekontrolowana losowość jest dla Was ważna to warto wiedzieć że jej poziom najbardziej dokuczać może w Everdell (gdzie duże znaczenie ma to co podejdzie, a spora część kart w ogóle się w grze nie pojawi), czasem również w TM (choć tu jest więcej różnych powiązań i możliwości), najmniej zaś w Arnaku, gdzie praktycznie zawsze coś sensownego można zrobić z tym co jest - ale jest to z kolei gra najbardziej podatna na paraliż decyzyjny i "zamulaczy".
Jak to wygląda u mnie?
- TM: gra była dla mnie bardzo dobra, karty były fajne i miło się je wystawiało, ładnie się ze sobą zazębiały i budowały satysfakcjonujące "silniczki". Do sprzedaży zmusiło mnie niestety to, że staram się ograniczać kolekcję, a u mnie w rodzinie kosmos średnio podchodzi i po kilku podejściach nikt nie chciał już terraformować Marsa
- Everdell: jest grany sporadycznie, choć miejsce w kolekcji ma raczej pewne. Lubimy po prostu te surowce i zwierzaczki, choć obiektywnie wystawianie kart daje mi znacznie mniej przyjemności niż w TM i czuję tu znacznie mniej finezji i świadomego budowania logicznych połączeń miedzy kartami. Ale bywają przyjemne momenty dobrych zagrań, a losowość bywa czasem czynnikiem na który można zrzucić trochę winy za gorszy wynik końcowy
- Arnak: jest ogrywany coraz częściej bo już wszyscy z grubsza załapali co i jak, chociaż ogólnie to dość długa gra i często preferujemy raczej dwie sesje w coś lżejszego. Jak już gramy to satysfakcja z dobrych zagrań bywa spora ale to gra znacznie bardziej taktyczna niż dwie pozostałe (a szczególnie TM) - kombinujesz tu raczej tym co jest dostępne w danym momencie, max dwa, trzy ruchy do przodu. W moim gronie to akurat zaleta, bo są osoby które nie lubią budowania długofalowych strategii. Ale i tak się często dłuży ponad miarę bo możliwych sensownych opcji jest zwykle przynajmniej kilka.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłem, gdybym nie miał żadnej sam kupowałbym w kolejności: Arnak, TM, Everdell.
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Kolega się tu wypisał kompleksowo, ja mając też wszystkie 3 tytuły wybrałbym też Arnaka z tych samych przyczyn. Dodatkowo z tych 3 Arnak IMO ma najlepsze solo.
- itsthisguyagain
- Posty: 559
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 387 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
TM myślę że jest najbardziej regrywalna. Trzeba lubić matematykę żeby się podobała.
Arnak chyba najlepszy ale po 10 grach spotkasz sufit umiejętności i każda gra będzie wyglądać tak samo. Interakcji null
Everdell jest dla mnie dowodem, że wystarczy byle jaką grę wydać ze słitaśnymi zwierzątkami ładnie i kolorowo a i tak się sprzeda.
Jeśli mogę coś wtrącić to Tyrants of underdark. Wygląda jak pleśń na świerzo zrobionej ścianie ale świetna gra.
Królem lekkich gier przedziału 2-4 graczy jest wyprawa do el dorado i ja bym to ie radził to kupić.
Arnak chyba najlepszy ale po 10 grach spotkasz sufit umiejętności i każda gra będzie wyglądać tak samo. Interakcji null
Everdell jest dla mnie dowodem, że wystarczy byle jaką grę wydać ze słitaśnymi zwierzątkami ładnie i kolorowo a i tak się sprzeda.
Jeśli mogę coś wtrącić to Tyrants of underdark. Wygląda jak pleśń na świerzo zrobionej ścianie ale świetna gra.
Królem lekkich gier przedziału 2-4 graczy jest wyprawa do el dorado i ja bym to ie radził to kupić.
- RUNner
- Posty: 4255
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 640 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Dobry wybór. Jak podejdzie to warto kupić dodatek, który wprowadza dużo fajnych rzeczy, a nie komplikuje gry.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- arturmarek
- Posty: 1518
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 262 times
- Been thanked: 738 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Widzę, że chyba już pytanie nieaktualne, ale dorzucę opinię od siebie. Wg. mnie dla osoby grającej w gry komputerowe najciekawsza z tej tróki byłaby Terraformacja Marsa. Przede wszystkim to jedyna gra ze wspólnym obszarem gry, mapą, na której wszyscy gracze działają. Oczywiście można się spierać, że pola, na które dajemy meeple to też wspólny obszar, ale jest to zupełnie inny poziom, Myślę, że dla gracza komputerowego czas rozgrywki też nie pownien być problemem, bo przypuszczam, że pierwsze partie w TM mogą się zakręcić koło 3h.
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Właśnie gdzieś słyszałem że Everdell kupuje się najpierw oczami pozostałe dwie gry też wezmę pod uwagę, ale jak mawia klasyk "jest więcej gier niż jesteście w stanie ograć" , tytułów jest masa. Arnak zamówione a później zobaczę TM.itsthisguyagain pisze: ↑03 sie 2023, 10:41 TM myślę że jest najbardziej regrywalna. Trzeba lubić matematykę żeby się podobała.
Arnak chyba najlepszy ale po 10 grach spotkasz sufit umiejętności i każda gra będzie wyglądać tak samo. Interakcji null
Everdell jest dla mnie dowodem, że wystarczy byle jaką grę wydać ze słitaśnymi zwierzątkami ładnie i kolorowo a i tak się sprzeda.
Jeśli mogę coś wtrącić to Tyrants of underdark. Wygląda jak pleśń na świerzo zrobionej ścianie ale świetna gra.
Królem lekkich gier przedziału 2-4 graczy jest wyprawa do el dorado i ja bym to ie radził to kupić.
Zrodziło mi się następne pytanie ponieważ bardzo lubię grać w gry RPG w sensie budowanie postaci, umiejętności, perki, rozmowy, wybory ,walka. Jakie gry planszowe mogą to odzwierciedlać ? Namiastkę tego mam w grze "zona" ale to tylko namiastka a już daje mi frajdę.
- arturmarek
- Posty: 1518
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 262 times
- Been thanked: 738 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Ja mam dwóch kandydatów:rafauPL pisze: ↑03 sie 2023, 17:43 Zrodziło mi się następne pytanie ponieważ bardzo lubię grać w gry RPG w sensie budowanie postaci, umiejętności, perki, rozmowy, wybory ,walka. Jakie gry planszowe mogą to odzwierciedlać ? Namiastkę tego mam w grze "zona" ale to tylko namiastka a już daje mi frajdę.
Tainted Grail: świetna fabuła. Bardzo ciekawa mechanika walki/dyplomacji. Bardzo dobrze stworzony świat. Budowa postaci dość podstawowa, ale ją czuć.
7th Continent: dość nieoczywisty wybór. Gra bardziej survivalowo-eksploracyjna niż RPG. Nie wiadomo za bardzo jaki jest cel gry. Jednak przeżycie znakomite, świetny świat do eksploracji. Tutaj bardziej "fizyczny" świat, a w TG historia.
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Jeżeli chodzi o Tainted Grail to od czego najlepiej zacząć, bo sprawdzałem i jest dość sporo wersji/dodatków/rozszerzeń nie wiem jak to nazwać. 7th Continent na chwilę obecną dla mnie nie osiągalny cenowo nie znalazłem też Polskiej wersji więc tutaj w grę wchodzi bariera językowa.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Rzuć sobie okiem na: Łowcy 2114 (bliższe klimatami do Zony) albo na Łowców 1492.rafauPL pisze: ↑03 sie 2023, 17:43 Zrodziło mi się następne pytanie ponieważ bardzo lubię grać w gry RPG w sensie budowanie postaci, umiejętności, perki, rozmowy, wybory ,walka. Jakie gry planszowe mogą to odzwierciedlać ? Namiastkę tego mam w grze "zona" ale to tylko namiastka a już daje mi frajdę.
Zwłaszcza jeśli jesteś zainteresowany kampanią (rozwojem postaci przez kilka rozgrywek).
Z takimi pseudo RPG po polsku nie cierpimy niestety na przesyt...
Z rzeczy niekampanijnych po polsku przychodzi mi do głowy jeszcze Waste Knights.
- arturmarek
- Posty: 1518
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 262 times
- Been thanked: 738 times
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Ja grałem tylko w podstawkę: Tainted grail: Upadek Avalonu. Z tego co rozumiem, to od tego należy zacząć, ale nie wiem na ile pozostałe kampanie są niezależne.rafauPL pisze: ↑04 sie 2023, 07:14 Jeżeli chodzi o Tainted Grail to od czego najlepiej zacząć, bo sprawdzałem i jest dość sporo wersji/dodatków/rozszerzeń nie wiem jak to nazwać. 7th Continent na chwilę obecną dla mnie nie osiągalny cenowo nie znalazłem też Polskiej wersji więc tutaj w grę wchodzi bariera językowa.
No tak, 7th Continent nie ma, i nie będzie miał, wersji polskiej.
Re: Terraformacja Marsa Everdell czy Zaginiona Wyspa Arnak
Na myśl mi przyszło Mage Knight, szczególnie jak grywacie w 1-2 osoby (do 4 jest, ale wtedy downtime jest duży). Akcje wykonuje się za pomocy kart. Porusza się po świecie z kafli map, które trzeba odkryć, pola heksagonalne są. W trakcie rozgrywki odwiedza się wioski, zamki, walki z różnymi potworami od orków po smoki. Są też różne lochy, ale to bardziej kafelek na mapie i po prostu inny przeciwnik, więc tych lochów się nie zwiedza, ale są ciekawsze nagrody, np. potężne artefakty można zdobyć. Wieże magów jak i zamki można podbijać. W grze występuje system reputacji, który wpływa na cenę akcję, do których wykorzystuje się wpływ, czyli kupowania najemników, akcji zaawansowanych czy czarów, czy wręcz do leczenia jednostek jak i siebie. Występują różne ataki, od trujących po ogień jak i lód, jak i odporności. Są różne stany typu paraliż, ogłoszenie. Jest 7 postaci do wyboru, każda ma swoje unikalne zdolności, ale można też zdobywać umiejętności innych postaci, które uczestniczą w danej rozgrywce. System dnia i nocy, np. jak za dnia nie odkryto jaki przeciwnik siedzi w zamku, to w nocy przekonasz się dopiero jak zaatakujesz.rafauPL pisze: ↑03 sie 2023, 17:43
Zrodziło mi się następne pytanie ponieważ bardzo lubię grać w gry RPG w sensie budowanie postaci, umiejętności, perki, rozmowy, wybory ,walka. Jakie gry planszowe mogą to odzwierciedlać ? Namiastkę tego mam w grze "zona" ale to tylko namiastka a już daje mi frajdę.
Jest mnóstwo wyborów co do decyzji co zrobić, gdzie się udać, czy ograbić wioskę kosztem reputacji. Czy pójść na ruiny bez walki po expa i wbić poziom, a potem na zamek czy może lepiej w inną stronę na wieże magów napaść, bo akurat najemnik z niej się pojawił w puli i przy okazji czar zdobyć.
Gra posiada wiele scenariuszy oficjalnych jak i tych fanowskich. W scenariuszach są opisane jak mapa ma wyglądać, tzn. z ilu kafli i jakich rodzai, oraz dodatkowe zasady. Regrywalność jest ogromna, jak się sam przekonałem.
Też wcześniej grałem w RPG na kompie i ta gra mi bardzo podeszła